Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zna ktos dobry sposob na definitywne przepedzenie lisa???


Recommended Posts

my tu u nasz na wsi ;) wystawiamy worki na smieci raz w tygodniu i odbiera je smieciara z gminy... czasem sie zdarzy ze sa dwa worki a czasem jeden... jak sa dwa to wystawialismy jeden przed domem a rano wystawialismy na ulice.... na glowna ulice, do ktorej trza sie przejsc z 70 metrow...

 

no i tu sie zaczyna zabawa.... ten rudzielec pieprzony przylazi do nas co wieczor i jak sie cos zostawi na zewnatrz to on to albo zapaskudzi albo rozerwie w poszukiwaniu zarcia...

 

do tej pory lis nam zrobil co nastepuje:

 

1. rozerwal z 10 workow ze smieciami, ktore potem trzeba zbierac a worek sklejac (tu oplata za smieci jest wliczona do wora i gminny 35 litrowy worek kosztuje chyba CHF 2.80 czyli ok. 8.40 zl)

 

2. worki ze smieciami calkiem wyniosl i jeden odnalazl sie gdy scinalem zywoplot a drugi byl na polu za zywoplotem sasiadki

 

3. zonie ukradl nowego buta i poszarpal... znalezlismy go na spacerze... byl ok. 200 m od domu na polu za ogrodzeniem i do tego poszarpany....

 

4. moich butow takich do ogrodu zdekompletowal trzy pary

 

5. kradnac rozne rzeczy podpieprzyl rowniez czteropak napoju energetyzujacego... zona znalazla dwie butelki pet w szczerym polu gdy poszla z psem na spacer....

 

6. no i najfajniejsze.... robi kupe wszedzie tam gdzie mu sie podoba... czyli albo na talerzu nalezacym do zolwia, ktory mieszka na zewnatrz latem... albo na zabawce psa, ktora zostala w ogrodzie.... albo na pojemniku na zielone odpady.... takie cos jak polski pojemnik na smieci tylko ze plastikowy i zielony....

 

7. oraz ogolnie jest niesympatyczny....

 

czesto go widujemy o godzinie 22.20 jak przychodzi rozejrzec sie za zarciem kolo domu... pies patrzy na niego przez oszklone drzwi i cichutko wyje.... a lis patrzy mu sie w oczy drwiac paskudnie...

 

zona mi nie pozwala szczuc tego lobuza zeby pieskowi cos sie nie stalo...

 

ale.... raz wyczailismy go jak dopiero przyszedl pod dom i chyba nas nie zauwazyl... otworzylem po cichu drzwi i powiedzialem "bierz".... paco poszedl jak burza i tyle go widzielismy...

 

co o tyle bylo sympatyczne ze nabral respektu dla psa na jakis czas... zona mi opowiadala ze jak z psem chodzi rano po polach to ten lis sobie lezy miedzy krowami, podniesie leb, zobaczy ich i dalej sie kladzie...

 

po tej gonitwie jak ich zobaczyl w polu to natychmiast przypominal sobie ze nie wylaczyl zelazka w domu czy cos bo natychmiast zmienial kierunek...

 

dobre i to...

 

ale on tu przylazi co wieczor i tak...zalozylem 500 watowa lampe z czujnikiem... teraz go chociaz nie widze... ale wiem ze przylazi...

 

zolw mi opowiada....

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

czesto go widujemy o godzinie 22.20 jak przychodzi rozejrzec sie za zarciem kolo domu... pies patrzy na niego przez oszklone drzwi i cichutko wyje.... a lis patrzy mu sie w oczy drwiac paskudnie...

 

zona mi nie pozwala szczuc tego lobuza zeby pieskowi cos sie nie stalo...

 

ale.... raz wyczailismy go jak dopiero przyszedl pod dom i chyba nas nie zauwazyl... otworzylem po cichu drzwi i powiedzialem "bierz".... paco poszedl jak burza i tyle go widzielismy...

Nie wiem po co karmicie tego darmozjada - psa. Wypuścić go wieczorem luzem i po problemie. Psu nic nie będzie jeżeli nie jest to Jorkshake oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiał byś się popisać pewnymi zdolnościami inżynierskimi.

Lekka klatka metalowa z mechanizmem samozamykającym zapakowana w leżący worek od ścieci. Do klatki powinieneś włożyć kilka typowych zapachowo odpadków. Zostawić to wszystko na noc w tym samym miejscu z "zachęcająco" uchylonym wejściem. A rano wywieźć rudzielca do innego kantonu.

Sądzę, że jest to dobry sposób na definitywne wywiezienie lisa :wink:

 

 

A swoją drogą z Twojego opisu wynika, ze ten list to jest rzeczywiście niezła przechera :wink:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem ino mniej szkodliwy. Do moich sasiadów przychodzą dzień w dzień punktualnie o 17 cudne dwa rudzielce. Jak mam psy.. sąsiedzi wnusię malusią.

Stanęło na tym , by wyłożyć szczepionkę p/ wściekliźnie. Niby proste a nie do przeskoczenia. W końcu Wielki Weterynarz Naczelny orzekł, iż nie może mi odsprzedać 2 sztuk szczepionki , ponieważ ..........

lisy przychodzą na teren prywatny.

Co innego, gdyby to był obsrany trawnik pod blokiem.

Ręce opadają na taki stan rzeczy.

 

Jeśli jednak możecie go ochronić przed tą zarazą, to ochronicie i siebie.

W normalnym kraju, istnieją telefony pod który się składa taki donosik.

Klijenta wywiozą gdzie powinien żyć a nie pasożytować na cudzym dorobku.

Chociażby to miały być obierki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie mozna by zainwertowac w kubly na smieci i ogrodzic dzialke ???

 

dzialka jest ogrodzona a kubel mi niepotrzebny i nie w tym tkwi caly problem tylko w sraniu w rozne miejsca.... lisy sa nosicielami groznego dla ludzi tasiemca.... a tego kupnem kubla nie zlikwiduje.... zreszta co mialbym z nim robic w szwajcarii kiedy tutaj specjalne worki tylko zabieraja???

 

mozna kupic kontener 600 litrowy jak to robia firmy co byloby nawet tansze ale musialbym czekac ze 20 tygodni az sie zapelni... wyobraz sobie ten smrod....

 

no i potem jechac z nim w dol do drogi a potem z powrotem....

 

mieszkam w szwajcarii jak to widac kolo mojego avatarka...

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie w każdym kraju istnieje "spoleczny obowiazek" grodzenia posiadlości 8)

Sa takie miejsca, że jest normalne posiadać tylko niski zywoplot, a smieci wyrzuca sie do worków i tylko w nich sa zabierane. :D

 

nasza dzialka byla ogrodzona siatka od laki, na ktorej pasa sie krowy oraz dwoma zywoplotami z tui.... tuje byly niestety juz tak stare ze nie daly sie przycinac.... czyli musialem je calkiem wyciac.....

 

a od frontu nie bylo zadnego ogrodzenia i gowniarze od sasiadow wlazily mi do ogrodu jak czeresnia dojrzewala... dlatego zrobilem ogrodzenie z takich przeplatanych drewnianych elementow....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co karmicie tego darmozjada - psa. Wypuścić go wieczorem luzem i po problemie. Psu nic nie będzie jeżeli nie jest to Jorkshake oczywiście.

 

hmmm.... to nie takie proste... piesek to pitbull a tutejsze media za niemieckimi sa nastawione dosyc nieprzychylnie jesli taki piesek tylko na kogos krzywo spojrzy.... dlatego jest caly czas pod kontrola... zeby komus i sobie krzywdy nie zrobic....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie w każdym kraju istnieje "spoleczny obowiazek" grodzenia posiadlości 8)

Sa takie miejsca, że jest normalne posiadać tylko niski zywoplot, a smieci wyrzuca sie do worków i tylko w nich sa zabierane. :D

No i to wlasnie rodzi takie problemy... Ze lis wlazi na podworko i robi kupki gdzie mu sie podoba a worki rozrywa i rozwleka zawartosc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...