Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

?cis?y szpaler tuii a odleg?o?? od siatki s?siada.


Paty

Recommended Posts

 

Mariusz

 

A Ty dalej mnie nie rozumiesz. Piszę jeszcze raz OCENIAJCIE SYTUACJĘ A NIE OSOBĘ . Nie wiem czy zauważyłeś ale ja również zgadzam się z waszymi opiniami . Powtarzam że mój ojciec nie jest jakimś chamem i nie zabraniał sadzić sąsiadowi tych drzewek, ale cała sytuacja pdsunęła mi ciekawy temat do dyskusji. Nadmieniam żę sąsiad nie ma zamiaru tam budować domu, także w gaciach nie będzie można go ogladać, bo na działce pojawia się raz do roku ,żeby wypalić trawę a przy okazji siatkę mojego ojca i rosnące przy niej rośliny.

W temacie "palić liście czy nie" jest nawet wielu przeciwników zapachu smażonej kiełbaski i tam sąsiada palącego liście co niektórzy by udusili.

Także więcej luzu.

 

Paty.

 

brzoza

Jeżeli sie nie myle to ja wcale Ciebie nie cytowałam , ani nawet nie podawałam Twojego nicka. Więc nie wiem skąd to Twoje oburzenie.

Ja oceniłam ogólnie wnioski z tematu " palenie...."

 

Paty.

 

wybacz, że spróbuje ponownie zapytac Cię Paty

- jaki związek ma temat palenie liści - ze szpalerem tuii ? i co chciałaś tym wykazać ?

- napisałaś " ... jest nawet wielu przeciwników zapachu smażonej kiełbaski i tam sąsiada palącego liście co niektórzy by udusili ..."

 

wyłuszcz więc, co miałaś na mysli ?

 

kogo - "wielu"

 

czy chciałaś przez to powiedziec ze przeciwnicy zapachu smażonej kiełbaski sasiada palacego liście udusiliby ??? :o

 

czy coś innego ... ? :roll:

 

(o ile nie chcesz odpowiadać na tego rodzaju pytania bądź łaskawa posłużyć sie na przyszłość cytatem .... bez wodolejstwa ...)

 

 

pzdr .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 197
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ciekawy wątek, tak swoją drogą, dużo mówiący o naszych polskich

dobro (???)-sąsiedzkich stosunkach.

 

Paty jak dla mnie, sytuacja wyglada tak, że współistnienie sąsiedzkie, czy to w blokach, czy w domkach wymaga kompromisów i tolerancji. Sąsiad ma prawo do dysponowania swoją działką, jesli czyni to zgodnie z prawem, a odsuniecie rzędu tuj od płotu, na prośbę twojego ojca, jest jego ukłonem w waszą stronę i nalezy to docenić. To niesttey ze tato lubi widoki, w tej chwili, przepraszam, ale nie ma znaczenia i jest sztucznym kreowaniem problemów. Będzie mozna do tego powrocic kiedy tuje podrosna na wysokosc kilku metrow i trzeba bedzie je przyciąć lub przerzedzić , wtedy mozna porozmawiac z sąsiadem. o tym, co dalej. A to ze sąsiad na razie nie chce sie budowac i nie chce sprzedac dzialki, to tez jego prawo i jego decyzja i moze sie jeszcze mu 100 razy zmienic. Takze pozostaje taktowne wytlumaczenie tacie j.w. Mam wrazenie, ze tato nie luibi jakichkolwiek dzialan podjetych przez owego sąsiada, moze tu jest pies pogrzebany?

 

Propopzycje pergoli czy winorosli zamiast tuj, sa wzgledne, bo to co sie tobie podoba, nie musi sie podobac innym. Poza tym winorosl gubi liscie na zime, a tuje stanowia ochrone przed wiatrem i mrozem.

 

Szkoda ze watek zszedł na duzo osobistych wycieczek i epitetow, rady i opinie (poza kilkoma wyjatkami) Paty niepotrzebnie potraktowala jako atak i odpowiedziala tym samym i wywiazala sie pyskówa jak na jarmarku... iście w narodowym stylu jak Kargul z Pawlakiem bez płot!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Pyskówka? Nie wydaje mi się ;)

 

przecztałem całość dyskusji raz jeszcze i zauwazyłem coś, czego nie doczytałem wcześniej.

Otóż Paty pisze :

 

"... i tak nie widać co jest za twoja działką.."

 

i myslę, że tu jest pies pogrzebany.

 

Problemem nie są te nieszczęsne tuje, ale fakt, że sąsiad odciał się szpalerem drzewek przed wzrokiem wścibskich...Tak prosze państwa, nazywajmy rzeczy po imieniu...

Teu człowiekowi nie przeszkadzają tuje, Paty pisze, że ten człowiek sam ma zielono w ogrodzie, czyli zielen lubi..

 

PS: Ciekawe, czy tata Paty pytał sąsiadów o opinię gdy sadził drzewka w SWOIM ogrodzie, kto wie, może któremuś sąsiadowi by się to nie spodobało? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
brzoza

 

Chodziło mi o to , że jeden nie lubi zapachu smażonej kiełbasy i przypalonego boczku, jezscze jeden palenia liści , wyjącego pasa a inny szpaleru tuji na wysokośc 3 metrów.

 

Paty.

 

 

Ale ani smazona kiełbasa, ani palone liście, ani wyjący pies NIE zasłonią widoku za Twoją działką...

A tuje mogą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz

Na prawdę nie wiem do czego zmierzasz, jeżeli masz ochotę otoczyć się murem zieleni i to akurat Ci odpowiada to dla mnie możesz to zrobic z 4 stron na wysokośc 5 metrów. Mnie nie musi sie to podobać.

 

I nie uwieżę że nie zerkasz na działkę sąsiada w wypadku gdy dzieje się coś niepokojącego.

 

Paty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Mariusz

Na prawdę nie wiem do czego zmierzasz, jeżeli masz ochotę otoczyć się murem zieleni i to akurat Ci odpowiada to dla mnie możesz to zrobic z 4 stron na wysokośc 5 metrów. Mnie nie musi sie to podobać..

 

O widzisz Paty, dochodzimy juz do samego końca naszych rozważań..

Generalnie sama odpowiedziałas sobie na pytanie które zadałaś

Sąsiad może posadzić sobie jakie chce tuje a Tobie nie musi się to podobać..

Prawda jakie proste?

 

I nie uwieżę że nie zerkasz na działkę sąsiada w wypadku gdy dzieje się coś niepokojącego.

 

Nie muszę zerkać, zawsze mogę wyjść na ulicę i zareagować jesli będzie taka potrzeba.

Nie muszę podglądać sąsiadów bo wiem, że sobie tego na pewno nie życzą.Ja pewnie też bym sobie nie życzył, Ty pewnie też ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe,

 

chyba zaczne dzial "ogrody" przegladac - jesli tuje wywoluje tyle emocji hahahahaha

 

pozdro Brzoza ;-) - a widzisz ...kiedy spieralismy sie o te dymki z ogniska - nie przypuszczales, ze Twoj post wyplynie i to na jak szerokie wody ;-)

Twoj post stal sie orezem w reku Paty w walce ...no wlasnie ..tylko o co...

 

WIDZE ZE TRZEBA BARDZO UWAZAC ....HAHAHAHA ...dzisiaj napiszesz, ze strop monolityczny jest OK - a jutro pozwa Cie do sadu o spowodowanie katastrofy budowlanej.

 

Honorata - bardzo fajny post - spokojny, wywazony ....rzeczowy ....

Mam nadzieje, ze tylko ten "pies pogrzebany" nie zostal pogrzebany na cmentarzu obsadzonym pieciometrowymi tujami. ;-)))

A na koniec ...to opornemu, krnabrnemu sasiadowi od tui mozna pare "tui" poslac hahahahahaha.

 

POzdroofki,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozdro Brzoza ;-) - a widzisz ...kiedy spieralismy sie o te dymki z ogniska - nie przypuszczales, ze Twoj post wyplynie i to na jak szerokie wody ;-)

Twoj post stal sie orezem w reku Paty w walce ...no wlasnie ..tylko o co...

 

WIDZE ZE TRZEBA BARDZO UWAZAC ....HAHAHAHA ...dzisiaj napiszesz, ze strop monolityczny jest OK - a jutro pozwa Cie do sadu o spowodowanie katastrofy budowlanej.

...

 

 

 

 

 

pozdrówka Yoric

 

(cha cha cha - pamietam nasze dyskusje ...) :D:D:D

teraz Ty dokładnie uchwyciłeś sedno

 

ja napisałem "...w przypadku grillowania na balkonach w blokach - tu opinia moja byłaby diametralnie odwrotna ... :roll: tego nie akceptuje

dym ogniska a swąd palonego miesa i tłuszczu to dla mnie duza róznica ..."

 

ale "swąd palonego mięsa wpadającego z sasiedniego balkonu do mieszkania można przecież "zmodyfikować" ... bardzo łatwo ...

na

"nie lubi zapachu kiełbaski "

 

 

 

ojjjj, będę musiał uwazć co pisze ...

 

qufffa ...:evil:

 

p.s.

miałem sadzić thuje przy ogrodzeniu ... ale się wnerwiłem ... posadze jałowce ! ! !:evil: :evil: :evil:

 

 

pozdrówka

:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiad niech sadzi, a jak sobie pojedzie to podlejcie te tuje czym trzeba i będzie po sprawie. Zrzuccie wszytko na chorobę roślin, o której głośno, która to atakuje właśnie ten gatunek tui. Sobie też jedną podlejcie, niech zeschnie i ubolewac możecie wspólnie, bo nic nie jednoczy tak, jak wspólne narzekanie. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dyskusja :roll:

 

qrcze ja posadziłam 150 tui aby zaslonic sie od ....... :D Teraz szybka kalkulacja, 70 ich rosnie na zachodniej stronie działki, 1 m od plotu, potem 2 metry do drogi gminnej, droga, płot sąsiadki. Cienia chyba nie będą jej robić, czy zaslonią widok? Hm, napewno widok na to co robimy na naszym terenie 8) kolejne tuje rosna na poludniowym brzegu - zacienic moga tylko nasz teren. Za ogrodzeniem jest pole orne, własciciel ojcowizny pod budowę nie sprzeda.

Jest dobrze, chyba nikomu nie wadzę :wink: Ale co będzie jak w zaduszki zaczną zapalać mi pod plotem znicze? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o tym, że komuś tuje kojarzą się z cmentarzem i ten ktoś nie chce ich obok swojej działki.....

 

Opowiem Wam autentyczną historię...

 

Moja znajoma była z wizyta u swoich krewnych i ze zdziwieniem stwierdziła, że w nowo wybudowanym ich domu zostały zerwane nowe kafelki na podłodze w salonie....

Na pytanie dlaczego? Usłyszała odpowiedź:

Zmarła ich teściowa i właściciel domu pomagając załatwiać formalności pogrzebowe z przerażeniem stwierdziła, że identyczne płytki jak w jego salonie są zamiast podłogi w zakładzie Pogrzebowym w którym kupował trumnę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie przejrzalem watek i na koniec zadam zabierajacym tu glos jedno pytanie ktore jest dla mnie (moich tesciow) istotne w tej chwili. Piszecie, ze jak cos przejdzie przez granice, to mozna obciac, albo nawet wezwac sasiada do obciecia i w razie odmowy obciac i obciazyc go kosztami. Ale konkretnie z jakiego paragrafu jakiego kodeksu to wynika?

 

Otoz u moich tesciow akacje sasiada "wrastaja" na okolo 4 metry w dzialke tesciow, co przy szerokosci tejze dzialki 16m stanowi rzeczywisty problem, zwlaszcza, ze drzewa roztaczaja sie nad dojazdem do domu i przy lada wietrze moga sie zawalic, bo sa w takim stanie.

Poniewaz sasiad nie jest zbyt kontaktowy i generalnie mowiac ignoruje nas, niedawno wzialem sprawy w swoje rece i przyciolem jedna akacje, tak, ze wystaje juz tylko metr na dzialke tesciow, niestety skonczylo sie to wizyta policji wezwanej przez tego sasiada, przesluchaniami, klopotami itp.

W zwizku z tym, tym razem chcialbym wyslac oficjalne pismo wzywajace go do uporzadkowania granicy, tak ze 2 razy, zeby sprawa byla czysta, a jak nie odniesie skutku, to dopiero wyciac reszte galezi. Tylko wlasnie chcialbym sie powolac na konkretny przepis nakazujacy zachowanie granicy, skoro wielu w tym watku sie powolywalo na takie prawo, to moze znacie rowniez dokladny nr paragrafu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...