Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Hanuli


Renia

Recommended Posts

Hanulko,

jak to dobrze, że marzyć można za darmo, no nie ?

Ja tez planuje, że wakacje będe spędzać w domu, uprawiając rosliny w ogrodzie, pijąc kawe na tarasie, robiąc grilla, śpiąc w hamaku, kosząc trawę, podlewając barwne rabaty kwiatowe, czytając książki no i po prostu leniuchując.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Inż. Mamoniu, fundamenty dopiero w lecie następnego roku, ja naprawde nie mam pieniedzy :o, właśnie zamiast pracować ulegam nałogowi forum, zresztą moje potwory i tak mi nie dają chwilowo zabrać się do roboty, bo rozrabiają jak pijane zające, zamiast spać, a ja muszę się skupić przy pracy umysłowej! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam młoda, to dużo czytałam (pracowałam jakiś czas w księgarni), kupowałam też sporo.

A teraz nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam książkę w ręce. Natomiast mój mąż nadrabia za mnie wielokrotnie, czyta w każdej wolnej chwili, myślę, że pobił już dawno rekord. Powinien być wpisany do Księgi Guinnesa (to muszą już być setki tysięcy). No i mamy sporą bibliotekę w domu, myślę, że może jak zwolnię tempo pracy, to kiedyś sięgnę po książki. Na razie mogę bezkarnie słuchać radia: podczas gotowania, sprzątania, kąpania, prania.

Radia mamy w każdym pokoju, w kuchni i w łazience :D

Na telewizję czasu brak, na odpoczynek też :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Kroyena milczy bo dziewczyna nie wszystkie punkty zadania domowego odrobiła. :wink:

 

A co do pochwał to postęp NAPRAWDĘ WIDOCZNY i w przygotowaniach i w edukacji.

 

Tak trzymać.

 

 

PS 1. Ma Warunki, będzie mapka, to bedziemy odpytywać z mediów podstawowych (prąd/ woda), a że projekt już ma (wybrany) to po mediach odpytamy ze zgody na budowę. A skoro druga połowa bakcyla połknęła to chyba będzie łatwiej :wink: . Kwit zgody jest ważny 2 lata.

 

PS 2. Jak mamusia tak kocha TBS-y to z tego co ja wiem:

1) wprowadzasz się znowu nie do swojego,

2) może by tak matule z pociechami wysłać na plac zabaw takiego TBS-u i zapytać się czy woli wesprzeć waszą budowę czy żaby wnuki w jakimś TBS-ie dorastały. (Cios poniżej pasa, ale może być skuteczny, każda babcia odda dla wnucząt nawet drugą nerkę).

3) może jeszcze zdążycie przed rocznicą zamówić u rodziców projekt jako prezent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie ni ma czasu (a czas to pieniądz) wolę dać architektowi niech zagospodarowanie zrobi, bo w mej obecnej pracy studia nie są w zbytnim poważaniu: "wszyscy studiują, a kto będzie robił!?"

Jeszcze nie staram (młodam), chociaż do ZSMP już by mnie nie przyjeli (w tym pólroczu) :wink: więc chwile poczekam, moze do następnego roku jakieś fundusze unijne na dofinansowanie dokształcania się znajdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszkasz, zamieszkasz.

Tylko nie patrz za daleko do przodu, bo zwątpisz na wstepie.

Lepiej planuj tylko tak: mam zrobić fundamenty, i tyle. To przecież tak mało i szybko.

Jak to zrealizujesz, to znowu cel: ściany parteru i strop. Da sie zrobić w jeden sezon na luzie, bez nerwów.

Następny etap: poddasze i dach - też w jeden sezon zrobisz. Itd......

Za kilka lat chałupka będzie stała, a Ty sie nawet nie zmęczysz, bo wszystko powoli i niedużymi dawkami.

A ile bedziesz miała czasu na dogranie szczegółów !!! Nic na chybcika, tylko wszystko przemyślane i dopięte na ostatni guzik.

No i własnego wkładu roboczego dużo, tak jak Ci wcześniej pisałam.

Ja to bym robiła za pomocnika gdybym nie musiała iść do pracy. A cieszyłabym się że hej ! - że mogę budować oczywiście.

Potem siedzisz przed kominkiem i wspominasz z uśmiechem na twarzy jak to targałaś pustaki i zaprawę i przekładałaś deski na inną kupę....jakie były ciężkie i jak sobie poobdzierałaś ręce ! Jak się w życiu nic nie robi, to nawet powspominać nie ma co.

Bądź dobrej myśli.

Pozdrawiam cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hanula, dasz rade... posłuchaj rad Reni, ona ma rację. Pomalutku, małymi etapami i ani się obejrzysz jak bedziesz wybierać kafelki do łazienki :) Piszesz że oglądasz inne budowy i jesteś przerażona. Ale zauważ że większość domów jest wykończona materiałami z górnej półki, ma skomplikowane dachy ( koszt !) jest rozbudowana. A Twój projekt jest w miarę prosty, z klasycznym dwuspadowym dachem, prostą bryłą. To bardzo obniża koszty budowy. I jest taki cieplutki :D

Jestem w podobnej sytuacji finansowej. Swoje pozwolenie odebrałam rok temu, może na wiosnę zrobię fundamenty. Byle do przodu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i było do przewidzenia. Dać jej wolną rękę.

Zamiast trzymać się zadańdomowych to za ściąganie od sąsiada się bierze. :evil: :evil: :evil:

Pisałem zajmij się czymś, jednak trza było studiować. A tak za dużo wolnego czasu, za dużo.

A coś ty się tak uparła, że się nie wybudujesz babo. Pewno ten twój projekt do sąsiada podobny, ale czy to jeden projekt na świecie. Tak na witrynie Muratora parterowiec odpieprzony stoi. "Mały", bo mały, ale można go wydłużyć, do słońca ustawić i sielankowo mieszkać. Coś ty się na dach za 100 kilo uparła. Cos ty się na projekt uparła.

Bierz mapkę i o WZiZT wystepuj. Jak nie ma tam planu PZP to i do wiosny zejdzie.

A cosik podobnego do Małego to ten Twój sam by postawił, a jak nie to bierz go za pomocnika i sama postawisz. A że zamiast dachówki ceramicznej dasz ondulinę, albo nawet na początek papę, a potem gonty bitumiczne, to co. To będzie Twój dom. Przypomnij sobie "Miłość, szmaragd i krokodyl". Z zewnątrz szkaradziejstwo, a wewnątrz...

To ędzie Twój dom, a ręsztę walić, nawet jakby trzeba było projekt zmienic.

A propos. poszedł się walić mój "Rodzinny" (familium veto), poszedł się walić nasz "Z blaskiem" (WZiZT) i co i szykam dalej.

 

Hanula no normalnie przez kolano przełożyć. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A że zamiast dachówki ceramicznej dasz ondulinę, albo nawet na początek papę, a potem gonty bitumiczne, to co. To będzie Twój dom. Przypomnij sobie "Miłość, szmaragd i krokodyl". Z zewnątrz szkaradziejstwo, a wewnątrz...

To ędzie Twój dom, a ręsztę walić, nawet jakby trzeba było projekt zmienic.

 

Dobrze piszesz Kroyena ! Zrobi dach z onduliny albo z gontów. A ściany z bk, bo najtańsze. Nie może iść w ceramikę, bo droga jak fix. A i fundamenty nie muszą być ocieplane do samych ław, jak dom bez piwnicy. A wykopią je ci spod budki z piwem, za przysłowiowe 5 zł, albo i studenci, co ja mówię, przecież ona ma męża a on ma kolegów !!! (do kopania fachowców większych nie potrzeba).

 

A wyobrażasz sobie jaki będzie jej ogród? Ona jest przecież projektantem zieleni !!!

 

Hanulko kochana nie rezygnuj, sąsiedzi mojej bratowej budowali 10 lat, obecnie mają po pięćdziesiątce, od roku mieszkają w tym domu, są szczęśliwi.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

NIE REZYGNUJ!

powtarzaj to sobie kiedy Ci będzie ciężko, budowę odłóż ale może już niedługo będziesz więcej zarabiać i powoli marzenia będą się spełniać.

 

Hanulo, gdybym ja pisał posty jakieś pięć lat temu to byłyby one może bardziej smutniejsze niż są Twoje teraz a jak wyglądają moje posty teraz??

Nie zdziwiłbym się gdybyś niedowierzała, ale to prawda.

 

Dlatego nie rezygnuj i nie odchodź z tego forum. Dasz radę sama prowadzić budowę, nie musi to robić koniecznie mąż, dużo sił dodadzą Ci niedługo Twoje dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanula, głowa do góry, będzie ciężko ale zawsze do przodu, jakiś etap za sobą i tak dalej aż do końca budowy stanu surowego, pózniej nowe doświadczenia. Poradzisz sobie, jak trzeba to kobieta też może pracować na budowie............ wiem coś o tym, wczoraj pomagałam przy zalewaniu posadzki na poddaszu (wyciągarka i taczki były w mojej obsłudze) dziś wszystko boli, ale satysfakcja jest. Od wczoraj mam dosć budowania ale zapewne jutro po pracy pojadę zobaczyć jak będą wstawiane drzwi do garażu i w sobotę będę je konserwować i.t.d.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanula, ja już miałam tyle momentów zwątpienia, że bym nie zliczyła... Nasze ławy fundamentowe trzeba było odkopywać, bo nie było nas stać jednorazowo na ławy i fundamenty. Musiały przeczekać rok, żeby się doczekać bloczków na fundamenty. A teraz już są ściany. Po trzech latach czekania. Mamy debety na kontach, ale jakoś się udało. Nikt w to nie wierzył. Poza nami. Ja ciągle byłam wierna moim MARZENIOM. Trzymaj się. Po maleńku. Uda się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanulko, widzisz (poprzedni post) jak niektórzy budują. Napewno kiedyś nadejdzie taki moment, że Jagna wprowadzi sie do domu, po latach, ale sie wprowadzi. Podziwiam takich ludzi, są uparci, konsekwentni, dążą do celu wytrwale z wielkim trudem i osiągają go. Nie wyobrażam sobie ich radości w momencie przekraczania progu upragnionego domu i pierwszych dni na swoim. Bo nie sztuką jest wybudować dom mając kupę forsy, wielką sztuką jest tego dokonać nie mając pieniędzy odłożonych na kupce. Darzę takich ludzi wielkim szacunkiem, bo są wielcy.

Powodzenia w Twoich planach i spełnienia marzeń !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...