Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mój jest ten kawałek podłogi - czyli spełniamy marzenia


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 922
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czas goni. Do środy pozostały 3 dni więc postanowiliśmy pracować i w niedziele. Gdy ja zająłem się układaniem styropianu w łazience tato przygotowywał pokoje do układania foli - zamiatanie i wycinanie resztek pianki. Inwestorka w tym czasiKolejną upierliwością tego dnia było słabe wbijanie się zszywek w tynk. W dwóch miejscach ratowałem się wkrętem z podkładką. Tato zajął się rozkładaniem foli, ja w tym czasie rzeźbiłem podejście pod odpływ liniowy na parterze. Prawie godzina kombinowanie i dopasowywania rurek. Ponieważ mi schodziło się dość długo tato zaczął wynosić graty z garażu.

 

IMAG4019r.jpg

 

Kolejne dwie pętle były w salonie. Do grona pomocników dołączyła szwagierka. Poszło dość sprawnie.

 

IMAG4017.jpg

 

Dopiero na zdjęciach zauważyłem, że zapomniałem o peszlu na przejściu przez dylatację.

 

Tym sposobem zeszło się do obiadu. Trzeba było ruszyć z kopyta. Ponownie staram się optymalnie ominąć progi więc wywierciłem przepusty przez ścianę i zabezpieczyłem je peszlem. Tym razem układaliśmy obiegi kolejno według rozdzielacza. Na górze układaliśmy teoretycznie zgodnie z "wygodnością" komunikacji i to był mały błąd. Dokręcanie śrubunków w rozdzielaczu było kłopotliwe.Jako pierwszy swoją pętle otrzymała gabinet.

 

IMAG40194.jpg

 

Rozwijak do rury umieściliśmy na zewnątrz.

 

IMAG4019p.jpg

 

IMAG4007.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień rozpoczęliśmy od dobicia wody w instalacji podłogówki poddasza. Zauważyłem że wężem ogrodowym razem z wodą leci powietrze, co powoduje charakterystyczne bulgotanie. To może być przyczyna spadku ciśnienia w rurach... Chwilę czasu zajęło wyniesienie wszystkich "przydasiów" z garażu ale umożliwiło to ogarnięcie podłogi. Szlifowanie musiało iść na raty ponieważ zapylenie osiągało poziom uniemożliwiający widoczność. Udało się choć z grubsza zniwelować ostre krawędzie, tak aby nie przedarły foli.

 

IMAG4035.jpg

 

Na najgorsze fragmenty połozyliśmy resztkę wykładziny. W międzyczasie poświęciliśmy też chwilę na naprawienie wczorajszego zaniedbania. Przejście przez dylatację otrzymało peszle.

 

IMAG4036.jpg

 

Gdy pył w kotłowni opadał zajeliśmy się doprowadzeniem wody do rozdzielacza parteru. Trochę tych rurek tu jest. :eek:

 

IMAG4037.jpg

 

Pora była wracać do garażu. Szybkie zamiatanie i jedziemy z folią.

 

IMAG4038.jpg

 

Układanie styrpiany szło dość dobrze choć i tu nie zabrakło miejsca w którym trzeba było go podcinać na kable. Doszedł też obwód op w holu. Tu z pomocą przyszedł wujek żony. Robota w 4 osoby idzie błyskawicznie;)

 

IMAG4042.jpg

 

Tradycyjnie na noc próba ciśnieniowa. Tym razem napompowaliśmy podejście do rozdzielacza parteru. Jeśli nie będzie wycieków jutro zakrywamy go styropianem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni dzień przed wylewkami. Dziś robimy krócej, trzeba było wrócić do pracy. Ale wracając do budowy. Trzeba było zakończyć przygotowanie garażu. Wynieśliśmy deski, poprzycinaliśmy piankę i zająłem się obsadzeniem odpływu garażu. Gdy mój tato z inwestorką zajęli się rozkładaniem foli w garażu ja rozpocząłem starcie z drugą warstwą styropianu w garażu. W miedzy czasie dowieźli piasek dla posadzkarza.

 

IMAG4048.jpg

 

IMAG4050.jpg

 

Można? Można...

 

Wróciliśmy do roboty. Tato z Wiolą układali siatkę w garażu, a ja dalej walczyłem ze styropianem kotłowni.

 

IMAG4055.jpg

 

Jutro jeszcze muszę podkładki podłożyć w ciągu komunikacyjnym.

 

Mała przerwa na posilenie się :)

 

IMAG4057.jpg

 

Pozdrowienia od Rycha :stirthepot: a zupa najlepiej smakuje późnym wieczorem po powrocie z budowy :yes:

 

Rychu miałeś rację, smakuje:stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na koniec dnia doszedł obieg ogrzewania kotłowni - tak na wszelki wypadek jak już kiedyś na gaz przejdziemy.

 

IMAG4059.jpg

 

Dylatacja w salonie też dodana.

 

IMAG4060.jpg

 

Po wczorajszej próbie znalazłem jeden mały wyciek na śrubunku w rozdzielaczu. Dziś nabiliśmy całą podłogówkę na parterze. Jutro o 7 startuje posadzkarz więc trzeba być ok 5.30 i jeszcze raz wszytko przejrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz mały d'day.

Wstałem przed 6 i po raz ostatni sprawdziłem czy wszystko jest zrobione jak należy. Zgodnie z umówioną godziną na budowę dojechali posadzkarze i od razy wzięli się do roboty. Rozpoczęli od wyznaczenia poziomów.

 

IMAG4065.jpg

 

Rzeczą, która mi się spodobała to fakt wstępnego obsypania ścieżek po których będzie przesuwany wąż. Zabezpieczyło to rurki op przed wzruszeniem tą dość dużą siłą.

 

IMAG4066.jpg

 

IMAG4068.jpg

 

Kopce kreta rosły w kolejnych pomieszczeniach.

 

IMAG4072.jpg

 

Szef wyznaczał linie prowadzenia zgodnie z wyznaczonymi poziomami a pracownicy równali teren pomiędzy nimi. Od razu zostały wykonane spadki do odpływów liniowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnimi dniami gdy zdjęliśmy zimową otulinę z deskowania drzwi garażowych zauważyliśmy jak bardzo zmieniły swój wymiar deski, które dokupowałem w tartaku.

 

IMAG2937.jpg

 

IMAG4077.jpg

 

Przy krawędziach schodów poprosiłem o zostawienie wgłębienia na deskę okalającą ten otwór tak abym mógł ją zamontować licując ją z panelami.

 

IMAG4080.jpg

 

Ponieważ wylewka garażu wyszła dość gruba, a siatek zbrojeniowych zostało wrzuciliśmy je na drugą warstwę zbrojenia.

 

IMAG4078.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o zlicowanie tej deski z panelami.

67414d733c27a8833141be8185ca84a505413a9a.jpg

 

Tak na moje chłopskie rozumowanie deska jest sporo grubsza od panela z pianką. Może taki uproszczony rysuneczek mojej myśli Ci pomożę:D

 

Bez tytułu.jpg

 

 

Tak wiem, że można później kombinować z frezowaniem tego drewna ale pomyślałem, że ten zabieg ułatwi mi później prace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super. Dzięki za fotki. Juz rozumiem, wydaję im się że źle to nazwałeś stąd totalnie nie wiedziałem o co kaman. Teraz już też jestem po rozmowie/ spotkaniu z majstrem i nie będzie z tym problemu.

 

1) po jakim czasie na wylewki już można wchodzić? Pewnie dość szybko skoro tam jest tak mało wody.

2) zamontowałes na gotowo odpływ liniowy? Czy później bedziesz to robił a teraz wrzuciłeś styropian? Jeśli później to bedziesz montował to jak nim tam manewrować by kanalizę podłączyć? To własnie mnie martwi.

 

Pozdrawiam

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłem coś z nazwami pomieszać bo szczerze nie bardzo wiedziałem jak to nazwać :rolleyes: kiedyś czytał o poprawnej nazwie ale ostatni tydzień był tak ciężki, że już ze skupieniem problem.

 

1. Wylewki zakończyli wczoraj około 19.00 a dziś około 17.00 już po nich chodziłem. Co prawda bardzo ostrożnie ale śladu buta nie było widać. Posadzkarz kazał wchodzić po dwóch dniach, ale na wieczór zmienił zdanie i stwierdził że na poddaszu dość mocny przeciąg osusza beton i już następnego dnia wieczorem można wejść ostrożnie żeby polać wodą.

2. Odpływy osadziłem na gotowo ( z możliwością drobnej korekty po naniesieniu poziomów przez posadzkarzy. Tym sposobem odpływ na dole opuszczałem o centymetr w dół tak aby zachować 1,5% spadku. Posadzkarze zrobili spadki w łazienkach i garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Posadzki polewaliśmy przez 6 dni zgodnie z poleceniem wykonawców. Dziś minęły 2 tygodnie od posadzek i powoli zaczynamy coś działać. Inwestorka zajęła się umyciem i odpyleniem okien (zwłaszcza mechanizmów).

 

IMG_2990.JPG

 

Z tatem zajęliśmy się ogarnięciem altany roboczej. Trochę wszelakiego dobra się tam nazbierało.

 

IMG_2991.JPG

 

Teraz będzie można już tam odpocząć w trakcie prac letnich.

Po ustaleniach z monterami bramy podjęliśmy decyzje, że musimy zająć się ociepleniem wewnętrznym garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem jak ktoś narzekał, że nie dał rurek ogrzewania pod szafkami kuchennymi. Wspominał, że podłoga zimniejsza w tych okolicach.

Kiedyś się tym przejąłem i kładłem wszędzie, a potem się okazało, że przy tak ocieplonym domu jak mój podłoga nie osiąga temp na tyle wysokiej aby odczuć, że w ogóle grzeje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Po małej przerwie regeneracyjnej i natłoku spraw służbowych powoli wracam na budowę. Muszę przygotować garaż do montaży bramy. Trzeba położyć styropian na sufit i ścianę w okolicy bramy (polecimy już z całym), ale przed tym kilka prac zaległych.

Wczoraj przed pracą zajęliśmy się podejściem pod umywalkę. Ponieważ zapomniałem przed posadzką zrobić odpływu rozwiązaniem było puszczenie go w ścianie i podpięcie do odpływu garażu.

 

IMG_3023.JPG

 

IMG_3024.JPG

 

IMG_3025.JPG

 

Po odpływie zajęliśmy się dociągnięciem wody do przyszłego kranu. Na tej ścianie będzie styropian dlatego zdecydowałem o nie dawaniu tu otulin.

 

IMG_3022.JPG

 

Niestety czas wygonił mnie do pracy.

 

Dziś głównym zajęciem było szlifowanie tego nieszczęsnego nadproża nad bramą garażową.

Jutro planuje zakończyć rury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...