Wzięlibyście do siebie teściow? ? :))) Budujecie nowy dom i

[Aggi]

cos namieszalam i nie moge usunac

[Aggi]

A bo jakoś tak z pisarza wyewoluowałem w obserwatora Zdania nie zmieniłem. Dom buduje się dla siebie - nie dla teściów. Jeśli koniecznie chca, mogę rozważyć budowę bliźniaka - oczywiście jak mi zapłacą za pół działki :]

 

Przeczytalam drobiazgowo caly watek i mimo znacznego falowania emocji w niektorych postach, musze przyznac M@riusz, ze Twoje poglady sa dla mnie calkowicie zrozumiale i calkowicie je podzielam.

Kazdy z nas ma bardzo odrebne i indywidualne doswiadczenia, swoje wlasne progi odrebnosci i akceptacji. Sa tacy, ktorzy chca i potrafia zyc w symbiozie z rodzicami i tesciami - obie strony zapewne wykazuja wowczas wielka tolerancje i kulture osobista. I jest to godne pozazdroszczenia, a taka rodzina moze stworzyc pelen szacunku, wielopokoleniowy dom. Jesli jednak na takie rozwiazanie nie ma szans, to nie nalezy niczego robic na sile, ani wbrew sobie. Wowczas bilans zyskow i strat bedzie katastrofalny. I nie mowie tu o sytuacjach ekstremalnych, kiedy bliska osoba potrzebuje stalej opieki ze wzgledu na stan zdrowia.

Ja rowniez nie chcialabym zamieszkac ani z rodzicami, ani tym bardziej z tesciami. Chociaz jestem gotowa do zapewnienia im kazdej niezbednej opieki.

[Gość M@riusz_Radom]

Shago - taniej wyjdzie zasypać dół wapnem i wylać cement na góre Ech, niewdzięczny temat Ja już powiedziałem, że mnie jakby co to to na proszek, w pudełko i na telewizor

 

Pomysł z budową odkładamy na rok - dwa - trzeba odpocząć.

 

Aggi - to fajnie, że mamy podobne poglądy na tę sprawę

 

Pozdrawiam

[andrzejka]

Ja uważam,że naszym rodzicom od nas nalezy się pomoc na starość. I nie powinno mieć znaczenia czy to nasi rodzice czy naszego współmałżonka.

[jareko]

uwielbiam ankiety - swoj glos oddalem - NIGDY !!! Za zadne skarby swiata !!!! Moj dom to moja twierdza a tesciowa - a kysz!!!!! Ani pierwsza ani druga pod jednym dachem do zycia sie nie nadaje

[agniesia]

Dziwne rzeczy prawicie, tesciowa mojego meza uwielbia go. Nie wiem skad te kawaly o tesciowych i zieciach.

 

Za to te o tesciowych i synowych to sama prawda

[jareko]

jak to skad Agniesiu? - z zycia kochana, z zycia, Twoj wyjatkiem potwierdzajacym regule jest

[shago]

zawsze gdy małżonkowie sie rozwodzą winne są dwie strony. żona i teściowa.

[Gość M@riusz_Radom]

Moja tesciowa też mnie lubi, ja ją też. Ale czy to oznacza, że dobrze żyłoby się nam pod jednym dachem? Nie wydaje mi się

[AAJ2004]

Tak ... oczywiscie z zalozeniem ze moja polowa popieralaby \ chcialaby

takiego rozwiazania

[Aggi]

Ja uważam,że naszym rodzicom od nas nalezy się pomoc na starość. I nie powinno mieć znaczenia czy to nasi rodzice czy naszego współmałżonka.

 

andrzejka, może nie zauważyłaś, że ten wątek dotyczy przyjmowania pod swój dach , a jest to jedna z wielu form pomocy jaką można rodzicom i teściom wyświadczac, na dodatek ani jedyna, ani najlepsza...

[aha26]

A Ja wezme swoja mame,choc napewno wolalabym mieszkac sama,ale po smierci taty nie moge mamy tak samej zostawic

[maxymov]

ja mam problem z głowy....tesciowa od paru lat do nas sie nie odzywa...

 

 

Szczęściara

[Góreczka]

Mogłabym wziąć teściową czy teściów ale tylko dlatego, że przewidziałam w swoim domku dwa pokoje do wynajmowania ( z osobnym wejściem), jest też miejsce na kuchenkę- czyli może powstać całkiem niezależne mieszkanko.. no i zakładam, że nie wchodzilibyśmy sobie w drogę. Ale czasem złudne to nadzieje...

[Rytunia]

Teraz mieszkamy z mamą, która zamieszka razem z nami w naszym nowym domu. Z tego powodu musimy wybudować dom z dodatkowym pokojem na parterze.

Ja widzę same plusy takiego rozwiązania:

1.mamusia będzie pod kontrolą

2. będzie z kim zostawić dzieci

3. mąż będzie miał z kim pójść do kina

[Gość M@riusz_Radom]

1.mamusia będzie pod kontrolą

 

Mamusia czy Wy ?

 

Fakt, czasem takie rozwiązanie ma swoje dobre strony, szczególnie jak się ma małe dzieci.

[Gość]

Ja bym tam z mamusią zamieszkał ale ona twierdzi ze z diabłem pod jednym dachem mieszkać nie będzie

[AGNIESZKA31]

MIESZKAM Z TESCIOWA I TO JEST NAJWIEKSZA MOTYWACJA DO BUDOWY DOMU.NIGDY W ZYCIU Z NIKIM JUŻ NIE BEDE MIESZKAĆ,ZA SKARBY SWIATA,LEPIEJ BYC O GŁODZIE NIZ Z TESCIAMI.PIERWSZA RZECZ JAKĄ ZROBIE TO OGRODZENIE I ZAKUP WREDNEGO PSA.

[Aggi]

[Gość]

Najlepiej na mamusie działają bodzce bezposrednie

 

kiedys ją zostawiłem na pare godzin w nocy na stacji , podobno żule jej proponowali nawet zeby sobie dorobiła ,ale chyba sciemnia bo kto by chciał z king-kongiem sie........ ...spała sobie grzecznie z tyłu , wiec ja myk do kibelka a ta w tym czasie sie wygramoliła i w krzaczki ...no i se pojechałem ale bez tesciowej