Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wzięlibyście do siebie teściow? ? :))) Budujecie nowy dom i


Gość M@riusz_Radom

Wziąłbyś do siebie teściów ?  

246 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wziąłbyś do siebie teściów ?



Recommended Posts

Gość M@riusz_Radom

Wziałbys się zalogował ;)

 

Tak,szczególnie, że Magda ma super doświadczenia z mieszkaniem z osobą starszą ... Może ty weźmiesz jej babcię do siebie? :)

 

Wiem jedno, możemy pisać na forum co chcemy, ale jakby zdarzyło się, że zaistnaiałby sytuacja abyscie byli postawieni przed faktem zabrac do siebie czy nie, to większość z Was długo by się nad tym zastanawiała.

Załóżmy, że wzielibyśmy osobę starą, niedołężną do domu, bliską osobe oczywiście..

Pewnie częśc z Was byłaby przekonana że dobrze zrobiła, pewnie część z Was by tego żałowała a reszta nie byłaby do końca przekonana, czy zrobiła dobrze czy źle..

 

Opieka nad taką osobą wymaga dużo czasu i cierpliwości a kto ma jedno i drugie na raz ??

 

Jak już napsiałem, większość dnia jestem poza domem, kto się w tym czasie zajmie babcią ? Opiekunka ? A czy opiekunka nie może równie dobrze zając się babcią w jej własycm domu ? Tam gdzie babcia chyba czuje się chyba najlepiej bo zna ten dom od X lat, zna jego otoczenie..

 

Odpowiedzcie, ale szczerze, ja się nie boję powiedzieć ze jestem PRZECIW takiemu rozwiązaniu, podjerzewam, że wielu z Was brakuje odwagi aby powiedziec to co mysli z obawy przed resztą forum..

Czemu ? Zeby nie wyjsc na człowieka bez serca ?

 

Bzdura, bez serca jest ten kto zostawia taką osobę bez opieki, a do opieki są ludzie którzy mają WIEDZĘ i SPECJALIZACJĘ aby jak najlepiej zaspokoić potrzeby zyciowe ludzi w starszym wieku..

 

A ZAPEWNIĆ nie oznacza brania do siebie i zostawić bez opieki na czas gdy jesteśmy w pracy.. .. ..

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 481
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

....Opieka nad taką osobą wymaga dużo czasu i cierpliwości a kto ma jedno i drugie na raz ?? .......

 

Zdecydowana większość Naszych matek miała na tyle czasu i cierpliwości by Nas wychować, otaczać opieką, karmić, przewijać, prać bieliznę, prasować. ........

I robiły to (robią nadal ?) przez wiele lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opieka nad taką osobą wymaga dużo czasu i cierpliwości a kto ma jedno i drugie na raz ??

No, parę osób by się znalazło. Swego czasu ktoś tu się przyznawał do dziecka z porażeniem mózgowym. Ktoś inny do zniedołężniałych rodziców. Więc nie sądź wszystkich według siebie.

 

to w końcu wzięłabyś bliską osobę do 2 pokojów w bloku czy nie ?

Rozmawiamy o domu, a nie o 2 pokojach w bloku.

Do bloku bym nie wzięła, bo aktualnie właśnie w 2 pokojach mieszka nas 4 dorosłe osoby. Do domu tak, gdyby było to konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

No i do tego dążyłem Ewo..

 

Czy obowiązek opieki nad rodzicami/teściami spoczywa tylko i wyłącznie na tych którzy mają dom ? Czy możemy się tłumaczyć tym, że nie mamy "przestrzeni" aby wziąć do siebie rodziców?

 

Możemy zostawić ich bez opieki bo mieszkamy w BLOKU ? Nie, ale możemy im zapewnić opiekę w ICH mieszkanku, zupełnie tak samo, jakbyśmy mieszkali w domku jednorodzinnym

 

Do tego cały czas dążyłem.

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i do tego dążyłem Ewo..

Czy obowiązek opieki nad rodzicami/teściami spoczywa tylko i wyłącznie na tych którzy mają dom ?

Nie tylko, ale łatwiej wtedy opiekować się "bezpośrednio".

 

Możemy zostawić ich bez opieki bo mieszkamy w BLOKU ? Nie, ale możemy im zapewnić opiekę w ICH mieszkanku, zupełnie tak samo, jakbyśmy mieszkali w domku jednorodzinnym

Oczywiście, że tak. I będzie to w pełni zrozumiałe ze względu na szczupłość metrażu.

W krajach o "wyższej cywilizacji" od naszej, nikt sobie nie zawraca głowy zniedołężniałą rodziną, bo od tego są "specjaliści". W kochanym naszym kraju co bardziej "cywilizowani" też idą w tym kierunku. No cóż - cywilizacja techniczna wyrzuca zbędnych poza nawias :( "Zdobycz techniczna" ma większą wartość od człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice mają wielki dom, ja mam 3 rodzeństwa i napewno ktoś w tym wielkim domu z rodzicami zamieszka. Mam za to babcię 70-letnią, mieszkającą samotnie na uboczu,

 

To dlaczego Babcia mieszka sama????

Teraz rozumiem dlaczego sie zastanawiasz, taki przykład masz z domu.

Nie jest wazne , czy to jest duży czy tez jednorodzinny dom!!!

Wazne jest ..serce !:) ....?????

Myslę Magdziu, że masz serce ....pewnie lepsze od swoich Rodziców, skoro Babcia lgnie do Ciebie.

Nie bój sie kłopotów,daj dobry przykład swoim dzieciom.!!!!To wazne!

Skoro Gościa tak interesuje moja sytuacja rodzinna - już wyjaśniam - babcia mieszka sama, bo z moimi rodzicami mieszkają drudzy dziadkowie (ze strony ojca) i te dwie rodziny sie nie lubią. Poza tym, rodzice mieszkają w innej parafii, 7 km. od parafii babci, a to jest dla niej (Dewotka przez wielkie D) bariera nie do przejścia. Ona po prostu z nimi nie chce mieszkać. I wcale nie chę dawać przykładu swoim dzieciom, bo nie chcę, żeby one, albo moje wnuki traktowały mnie kiedys jak ja swoją prababcię. Wolałabym być w domu opieki. I mówie to z cała odpowiedzialnością. Lepiej oczekiwać opieki i troski od kogoś, kto z tego żyje i dostaje za to pieniądze, niz liczyć na łaskę dzieci czy wnuków, dla których się jest ciężarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle, to ja popieram Mariusza w tym temacie. Wszystko łądnie pięknie, jesteśy humanitarni i kochający, sami dbamy o swoich dziadków/rodziców... Tylko że jak 90-letnia babcia zrobi siku w pieluche, to trzeba ją jej zmienić. Jeśli się zaślini, to trzeba ją wytrzeć. Jeśli chce pić, trzeba podać. Jeśli jej niewygodnie, trzeba obrócić, poprawić poście itp. Jednym słowem - trzeba BYĆ przy tej osobie. Jak przy dziecku. Tylko tu jest gorzej, bo dziecko waży ~ 5kg, a dorosła osoba min. 50. Trzeba więc być samemu silnym i zdrowym, żeby opiekowac sie starszą osobą. I nie można pracowac zawodowo, żeby z nią być. Mnie na to nie stać, niestety jestem zmuszona pracować. Wolę zapłacic opiekunce, żeby zajmowała się babcią niż mam to robić sama (pewnie szybko bym tę babcie znienawidziła i zaczęła jej życzyć szybkiej śmierci). Dziwne, że ludzie własne dzieci tak łatwo oddają do żłobków, przedszkoli czy w ręce opiekunek, a opowiadają, że osób starszych by do specjalistycznych instytutcji nie oddały. Troszkę mi to hipokryzja pachnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam problem z głowy....tesciowa od paru lat do nas sie nie odzywa...

 

hahahahah Teska wygrzebalam Twoj poscik - bardzo mi sie podoba :p

Moze to nie jest radosne ze tesciowa sie nie odzywa ale radosnie brzmi.

Ja bym wziela pod dach ale tesciow meza :p - czyli swoich rodzicow :p

Ale ja mam szczescie - z nami nikt nie chce mieszkac :p :p :p

Pozdrowionka dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość teściowa
:lol: a ja jestem teściową, wybudowałam sobie dom na zbliżającą się emeryturę i mam zamiar dopóki się da - mieszkać sama. Lubię bardzo odwiedziny moich "dzieci", wyglada na to, że i vice versa, ale nie nadmiernie długie i przez żadną ze stron nie wymuszone. W takim układzie jest nam ze sobą całkiem nieźle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją kochaną tesciową to bym wziął. To, była wspaniała kobieta.

Ale nie dziwią mnie inne opinie. Są tesciowe i tesciowe. Sam jestem tesciem i jak długo tylko sie da chcę byc samodzielny i nie wtrącać się w życie dzieci. Oczywiście zawsze jestem gotów do pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: a ja jestem teściową, wybudowałam sobie dom na zbliżającą się emeryturę i mam zamiar dopóki się da - mieszkać sama. Lubię bardzo odwiedziny moich "dzieci", wyglada na to, że i vice versa, ale nie nadmiernie długie i przez żadną ze stron nie wymuszone. W takim układzie jest nam ze sobą całkiem nieźle.

 

Zgadzam sie z Toba, mam takie samo zdanie - nic dodac nic ujac :D

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Wasze wypowiedzi i tak się zastanawiam jak to się ma do innego wątku WYMIANA DOŚWIADCZEŃ - "Lepiej mieszkać z teściami w domu czy bez nich w bloku" Wyniki głosowania w jednym i drugim wątku są bardzo sprzeczne. Czyżby tam się wypowiadali inni forumowicze? A może tak jak pisze Magdzia gdyby doszło do sytuacji gdy trzeba byłoby wziąć chorą teściową/teścia pod swój dach to wynik byłby bardziej zbliżony do wyniku z " Lepiej mieszkać ...."?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś pewnie odpowiedziałabym, że tak, ale dzisiaj teściowie nie żyją i pytanie teoretycznie powinno zostać bez odpowiedzi.

 

Mam jednak rodziców i... dopuki będą w stanie sami zadbać o siebie nie chcę ich u siebie. A potem - no cóż - to chrześcijański obowiązek.

józia to nie tylko do ciebie.

po pierwsze przemawia przez was strach i obrona włąsnego terytorium

po drugie to nie jest żaden obowiązek

a poza tym

pamiętajcie ze życie nie trwa wiecznie

pamietajcie ze wy kiedys tez bedziecie w znakomitej wiekszosci teściami i teściowymi

pamietajcie ze bedziecie zniedoleznialymi staruszkami o ile wczesniej na raka nie padniecie

 

wychowanie przez dziadków dziecka czy tez udział w wychowaniu jest oceniany zdecydowanie pozytywniej przez psychologów niż wychowywanie przez samych rodziców. a to dlatego że dzieci wychowywane przez rodziców w wielu przypadkach wychowują się same pod blokiem a wczęsniej w żłobku ze względu na brak czasu rodzica. np. mariusz pisze ze pracuje 10 godz. nie wiem ile spi bo tego nie napisał.

 

koniecznie więc wykupcie abonament w domu starców bo z takimi poglądami to nawet wasze dziecko was do siebie nie weźmie

ciekawe co powiecie wtedy, na starosć, gdy przypomnicie sobie ile nocy nie przespaliście jak dziecko chorowało, ile pieniędzy straciliście na jego wykształcenie z którego macie teraz tylko to ze zadzwoni do was w święta, ile więcej świata mogliście zwiedzić gdyby nie dziecko, imprez, zabaw itd.

dlatego to nie jest obowiązek to jest przyzwoitość. skoro ktos nie przejadł kasy tylko wychował i wykształcił dziecko a mógł przecież nie dac kasy na studia niech sobie radzi(państwowe tez kosztują, wiem bo studiowałem i kieszonkowe na oplacenie akademika i jedzenia dostawałem), to ma prawo oczekiwać że dziecko na starość nie potraktuje go jak smiecia i nie wywali na złom.

przeraża mnie takie myślenie jak co niektórych kobiet (o dziwo!!!!) na tym forum (myslałem że teściowe zięciów nie trawią), z ręką na sercu powiem że gdybym wiedział że moj syn czy córka pozwoli na to abym umierał w domu starców poza domem, bez odrobiny miłości, atmosfery domu rodzinnego to ja NIE CHCE TAKIEGO DZIECKA, po prostu, lepiej niech sie nie rodzi, wiem na czym stoje przynajmniej. nie mam nikogo więc wykupuję abonament i tyla.

a tak 26 lat albo i więcej wyrzeczen i marsz stary dziadu do domu starców bo sie mojej żonie/meżowi nie podobasz. przynajmniej ja sie na to nie zgadzam, i nie wymagam tego od moich rodziców żeby na to sie zgadzali. a że zone traktuje tak samo jak siebie to teściów jak rodziców.

a że nie jest to łatwe, to cóż, kto powiedział że zycie jest łatwe. widze co robi teściowa z moim bratem, i jakbym mogl tobym zgage zadusił ale cóż to jego teściowa i to ona go wychowała a nie on ją.

a tak juz zupełnie na marginesie.

ciekawe również co powiedzilibyście gdyby taka babcia lub dziadek plująca na podłogę miała na koncie milion dolców i w testamencie przeznaczałby tą kasę tym kto się nia bedzie opiekował do smierci. myslę, że tego tematu by nie było, i niewielu znalazłoby sie takich co powiedziałoby że ma zasady i z teściami mieszkac nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shago - masz ogromną racje w tym, co piszesz, że wypada wziąć rodziców na starość, tzn. opiekowac sie nimi. Bo oni nas wychowali i oni opiekowali sie nami. Ale jak pisałam - opieka wymaga czasu i pieniędzy. Cytujesz Mariusza, który pracuje 10 godzin na dobę. Mnie z dojazdami wychodzi, że jestem poza domem 11 godzin. Jak mam w takiej sytuacji opiekować sie starszą osobą? Podaj mi naprawdę praktyczną radę, a nie frazesy i ideologię, że się trzeba opiekować starszymi ludźmi, a nie być niewdzięcznym. A tak na marginesie dodam - że moi rodzice nie pomogli mi w niczym w życiu, poza tym, że mnie poczęli, matka urodziła, wykarmili mnie i posyłali do szkół. Na studia zarabiałam już sama - usamodzielniłam się całkowicie, łącznie z wyprowadzeniem z domu w wieku 19 lat. A jeśli ktoś się decyduje na dzieci, to powinien sie liczyć z tym, że musi je wychować, wykarmić i ubrać, bo to jego obowiązek, skoro juz sprowadził dzieci na świat, a nie jest to "przedpłata" za przyszłe "przechowanie" do smierci. Ja będę mieć dzici, przynajmniej takie mam plany, ale i tak wykupię sobie miejsce w domu opieki, nie chcę być ciężarem dla dziecka, jak będę stara i niedołężna, nie chcę, żeby zamiast wspomnień kochanej babci moje wnuki zapamiętały mnie jako ogłupiałą, plującą, i niepoznającą ich osobę. A co do mojej plującej babci - to opiekowaliśmy sie nią mimo że nie miała miliona dolarów. Nie miała nawet jednego dolara. Była po prostu naszą babcią. I ja, niestety, mimo, że pamiętam wakacje u niej spędzane, jak jeszcze mieszkała w soim małym drewniaczku, smak herbaty u niej... Ale do końca życia na myśl o niej przypominaja mi sie przede wszystkim nie te sielankowe miłe wspomnienia, ale właśnie te z końca jej życia, kiedy moja mama płakałą wieczorami z bezsilności i zmęczenia, bo miała 4 małych dzieci i 90-letnią babcię, której trzeba było zmieniać pieluchy, targać ją do wanny (bo sama już nie chodziła), karmić. Ideały są piękne, ale rzeczywistość jest nieco mniej różówa :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasmi mysle ze masz racje, ale ja bym chciał żebym to ja ją miał.

masz złe wspomnienia a ja nie twierdze ze to "przedpłata" uważam tylko, że skoro cos mi dano to byłbym rażaco niewdzięczny gdybym swego darczynce potraktował tak jak sam bym nie chciał byc traktowany.

może nasze różne sposoby postrzegania tego problemu leża w tym że ja wszystko dostałem i o nic nie musiałem sie martwic a tobie tak lekko nie bylo.

w przyrodzie tak juz jest ze zeby coś wyjac trzeba najpierw cos wlozyc :lol: :lol: :lol:

jak nie masz czasu to sie nie opiekujesz, tak samo jak dziecmi, tylko gdie to zycie twoje jak pracujesz 11 godzin dziennie? fizjologicznie jest to niemożliwe, przynajmniej majac w perspektywie 65 lat jak sie na emeryture idzie. siądź, powąchaj kwiatka, napij sie wina w piwnicy, połóż nogi na krzesle, wyłącz telewizor i posłuchaj bicia serca. a potem pomyśl co dla siebie zrobilas w ciagu ostatniego roku a co zrobili dla ciebie inni. zycie to nie wyścig, żyje sie tylko raz a potem i tak nas robaki zjedzą, czy będziemy mieli milion na koncie czy 0 bo wszystko damy innym. kasa to jest to co jest potrzebne do posiadania swojego domu czyli azylu od betonowej cywilizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że i shago, i Magdzia macie rację. Jestem teściem od kilku lat. Zarówno teściów jak i swojich rodziców już pochowałem. Moją Matkę musiałem umieścić w Domu Starców. Wprawdzie prywatnym i o niebo lepszym niz państwowe, ale jednak. Miała tam jednak opiekę jakiej nie byłem w stanie jej zapewnić.

A co do mojej przyszłosci?

Tak długo, jak tylko się da, chcę być samowystarczalny. Nie jestem tylko pewien czy wystarczy mi na w miarę godziwe życie emerytury, którą wypracuję, a jej wysokość łaskawie przyzna mi złodziejski ZUS. Może starczy? Od urodzenia jestem optymistą :)

Jednak chciałbym, by moje wnuki zapamiętały mnie jako wesołego, miłego dziadka. Muszę się z tym pogodzić. Takie są prawa natury i... cywilizacji.

Pozdrawiam Was

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
mariusz pisze ze pracuje 10 godz. nie wiem ile spi bo tego nie napisał.

koniecznie więc wykupcie abonament w domu starców bo z takimi poglądami to nawet wasze dziecko was do siebie nie weźmie

 

 

Heh, demagogiia aż się wylewa z Twojego postu..

 

Śpię po 6 - 8 godzin na dobę, mi wystarcza, odsypiam zaległości w niedzielę.

 

A "domy starców" ? aż szkoda, że nie nazwałeś tego "obozy pracy dla staruszków" bo to jeszcze bardzies spotęgowałoby nastrój grozy który wytworzyłeś... Nie wiem czy takowe wogóle jeszcze istnieją. A jeśli tak, to nie spodziewałbym się tam kupy staruszków traktowanych jak psiaki którymi nie chce się nikt zająć...

Czemu? Bo w znakomitej większosći są PŁATNE i przebywając tam masz prawo wymagać wielu rzeczy, w tym godnego traktowania i obchodzenia się z Tobą z szacunkiem...

 

Nie wiem jak Ty, ale ja zdecydowałbym się na taki "dom OPIEKI" ( a nie starców! ) i chciałbym, aby podano mi na czas kaczkę czy zaprowadzono do łazienki.. Z Twojego postu wynika, że Ty wolałbyś narobić w pościel i czekać kilka godzin aż któreś z Twoich dzieci wróci z pracy aby Cię przewinąć... Dobrze byś się wtedy czuł ?

 

Aha i nie pisz, że ktoś musi/powinien itd itp ... no i to "26 lat wyrzeczeń i marsz stary dziadu do domu starców" kolego ! O czym ty wogóle piszesz??

Zamierzam sobie coś wypracować, aby do śmierci mieć gdzie mieszkać i za co żyć !

 

Nie będę potrzebował iść do dzieciaków bo będę miał SWÓJ dom czy SWOJE mieszkanie z którego NIKT mnie nie wygoni, nie pomyślałeś o tym?

 

Dzieciaki poradzą sobie same, ja sobie musiałem radzić i jak do tej pory idzie mi nieźle, jak będą potrzebowały pomocy w usamodzielnieniu się to na pewno im pomogę, postaram się aby miały swoje mieszkania czy domu, do kiedy bede mógł pracować to będę, właśnie po to, aby im pomagać .. Ale jak będę już tym zmęczony, to powiem im, że w moim życiu nastała pora na odpoczynek i będą musiały radzić sobie same..

 

Ja w tym czasie będę miał gdzie mieszkać i będę miał środki żeby się utrzymać.. A jeśli będę lub będziemy z żoną wymagać stałej opieki to sprzedam w cholere NASZE mieszkanie i przeprowadzimy się do domu opieki, kasy powinno wystarczyć do końca życia aby wykupić sobie ciepły kąt i opiekę ... nie stając się jednocześnie ciężarem dla swoich dzieci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...