Koza - da się czy zapomnieć na zawsze

[ma_pe]

Witam wszystkich

Mam do Was kilka pytań (może głupich, z góry przepraszam). Mieszkamy na zaadaptowanym poddaszu w kamienicy. Piwnica, parter, piętro i nasze poddasze. W budynku nie ma CO. Aktualnie mamy ogrzewanie gazowe (piec dwufunkcyjny). Marzy nam się piec typu koza, który miałby pełnić funkcję wspomagająco-oszczędzającą w stosunku do istniejącego ogrzewania. Przez nasze mieszkanie przechodzi komin, bardzo piękny, wpisaliśmy go w wystrój, nie jest niczym zakryty ani obudowany. Chcielibyśmy do niego podłączyć kozę, ale oczywiście do naszego mieszkania nie przynależą żadne przewody kominowe. W tej chwili nikt z sąsiadów nie jest do tego komina podpięty (wszyscy zlikwidowali piece i mają ogrzewanie gazowe/elektryczne. Czy gdyby wyrazili zgodę na korzystanie z ich przewodów miałabym szansę na podlączenie się? Czy należy ten fakt zgłosić do zarządcy? (jest wspólnota). Czy wystarczy zgoda tych sąsiadów którzy mają "prawa" do tego komina czy muszą się zgodzić wszyscy? A może nikt nie musi?

[mamik]

Komin należy do części wspólnej, a nie do mieszkańców

jak wyglada procedura, to nie wiem, zaczęłabym od kominiarza, żeby sprawdził drożność i dostępność komina, może też podpowie jak od strony formalnej sprawę załatwić, czy trzeba zgody wspólnoty, czy wystarczy zgłoszenie i opinia kominiarska, że są możliwości techniczne

[ma_pe]

Komin należy do części wspólnej, a nie do mieszkańców

 

Parę lat temu, jak jeszcze przepisy mówily o zgodzie kominiarza, to nie mogliśmy, bo kominiarz twierdził, że przewody nie należą do naszego mieszkania, a on żadnych zgód honorował nie będzie.

[Zdun Darek B]

Pierwsze pytanie ; czy z poziomu poddasza będzie wystarczająco wysoki komin aby zapewnić odpowiedni ciąg ?

Wspólny komin to nieprawda , każdy kanał jest przypisany do konkretnego lokalu