Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom pod krzewuszką, DIY


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

P.S. Trochę żałuję, że nie założyłem dziennika u samorobów. U was jakoś raźniej.

 

nigdy nie jest za późno, trochę klikania i możesz przenieść swoje posty. Proszenie adminów o przeniesienie jest bezskuteczne. Ja też zacząłem gdzie indziej a potem się przeniosłem, bo jak się robi samemu to i u samorobów trzeba byc :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... I co by było gdybym zatrudnił jakąś ekipę? Straciłbym miano "Samorób". .

 

No i to mi trochę spędza sen z powiek :( bo dziś majster wpadł do układania bloczków ale i ja cały dzień przy nim na budowie byłem i też kilka sztuk położyłem. On zrobił dziś więcej niż ja w najlepsze dwa dni swojej pracy (lub więcej niż w 4 moje najgorsze dni pracy). Nie pierdzielił się tak jak ja - poziomicy prawie nie używał (sznurek i do przodu). Ogólnie jest dobrze - mnie plecy nie bolą a on drogi nie jest. Więc jak będzie, wywalą mnie z samorobów czy moja własne ego powinno mi nie pozwolić tu pozostać?

 

PS. Bartek, papa już jest pocięta - tak sobie pomyślałem po prtzeczytaniu Twojego posta, że faktycznie to bez sensu dawać papę na całą szerokość ławy. Zostały mi z tego odcinki 30cm szerokości papy z SBS PLUS PYE PV250 S40 (czy jakoś tak = czarna mamba swisspor) - zamierzam je dać pod izolację poziomą ścian domu. Ogólnie w ten sposób jak robię (cała ława zakryta papą) wydałem ponad 200zł więcej niż robiąc tylko pod fundamentem. Myślę, że to nie dużo a będę spokojniejszy, że moja niedouczona bańka będzie myślała sobie, że mam lepiej niż ogół :D Choć tak na prawdę w projekcie był lany fundament bez żadnej izolacji między ławą.

 

Wyścigi? Nie no daj spokój, żaden wyścig. Nawet nie zamierzałem rywalizować bo wiem, że dwie budowy pójdą Ci szybciej niż mi jedna. Poza tym mam masę problemów na głowie (może jak i większość no a jeden z poważniejszych to kasa -> kredyt chyba się nieco oddalił :( )

 

Problem z betonem?

Co o tym sądzicie? Martwić się? Bo się martwię i to nie mało :( To fundament mojego domu a można go rozebrać gołymi rękoma jak na foto poniżej. W pierwszej kolejności zaproszony został na budowę kierbud. W kolejnej zaplanowana została wizyta w składzie w Toruniu u samego Prezesa firmy, z której brałem beton (po ustaleniach z byłym dyrektorem tamtego oddziału, którego znam osobiście). Z handlowcami już miałem do czynienia, gdy zabrakło betonu podczas wylewania ław (pisałem o tym gdzieś na początku dziennika).

 

Na całej ławie jest kilka takich miejsc. Wypływa coś białego (tzn to jest suche ale wygląda jakby wypływało). Jest to tylko od góry i przy narożnikach. Nie wiem jak głęboko to sięga. Beton, który można oderwać jest kruchy niczym kruszywo. Po wylaniu ław pierwsze mrozy i to lekkie przyszyły minimum 2 tyg później. W dniu zalewania padał deszcz ale wypłukał tylko wierzchnią warstwę - wystarczyło pozamiatać sypki żwirek i dalej już był piękny mur.

http://obrazki.elektroda.pl/8145682600_1488316326.jpg

http://obrazki.elektroda.pl/5175598600_1488316330.jpg

http://obrazki.elektroda.pl/1531791800_1488316335.jpg

http://obrazki.elektroda.pl/4917276700_1488316340.jpg

http://obrazki.elektroda.pl/8732358200_1488316344.jpg

 

Pozdrawiam

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, co do niwelacji to ja taki trochę pedant jestem to też tak długo mi schodzi jak robię sam no i tak długo schodziło z zaproszeniem murarza na moją budowę. Wiem, że to przesada. Dziś sprawdzałem niwelatorem tym swoim (ale jak pisałem - nie ufam mu dlatego jutro majster swój optyczny uruchomi...) Mi wyszło w jednym narożniku (który brałem jako wyjściowy) o dwa milimetry wyżej niż pozostałe 4 które mogłem sprawdzić (bo nie zasłaniały mi palety). Obecnie murujemy na 5 warstw mniej więcej (powiedziałem majstrowi, że max jaki odbieram to 1cm różnicy wysokości - powyżej tego nie płacę za za robotę :p - to taki realny prób błędu ale widzę, że facet da radę zejść niżej). Ostatnia warstwa na sam koniec gdy dokładnie sprawdzimy sobie wysokości (na dwa niwelatory - laserowy o wątpliwej sprawności oraz optyczny).

Położę po dwa druty fi8 w ostatnią spoinę, którą murarz sam z siebie chce zrobić na ok 2.5-3cm (czyli znacząco większą niż moje, które miejscami sięgały aż 1cm przez co dodatkowo się męczyłem).

 

Oto kilka moich błędów dla potomnych

- stracił sens takiego idealnego szalowania fundamentów - za cenę desek mogłem zlecić murarzowi (temu samemu co wyżej) wykop + zbrojenie a i tak ziemia zasypie wszystko (zmarnowałem po prostu kilka dni pracy i ok 1200zł)

- bloczki (boję sie zaryzykować ale spróbuję) zapewne nigdy nie są idealnie równe - jak machałem poziomicą idealnie poziomy każdego bloczka to piony już nie były takie piękne a traciłem niepotrzebnie czas

- zaprawa - trzeba kupić dobry żwir a jeśli jest za gruby (a mój taki się okazał no ale tragedii nie ma) dobrze by było dokupić super piaseczku do dołożenia. Do tego plastifikator w proszku (taki akurat stosuje, feb mix) ale i tak murarz zażyczył sobie wapno (którego w połączeniu z plastyfikatorem daje niewiele). Zaprawa faktycznie wygląda dużo lepiej niż moja.

- bednarka - to jeden z poważniejszych i nie tanich błędów. Tzn jej brak w ławach fundamentowych. To piękne i wieczne miejsce dla niej. Mamy wówczas problem zerowania i odgromówki załatwiony bardzo tanim nakładem pracy oraz kosztów

- papa tylko pod ścianą fundamentową (+ ew mały naddatek lub ostatecznie wystawić ją tylko pod fundament + ocieplenie) a nie na całą ławę - strata kasy

- murując samemu bloczki podstawa to betoniarka - nawet nie ma co próbować bez niej. Ja zrobiłem prawie (podkreślam prawie) połowę fundamentu bez betoniarki= masakra, kolejna sprawa to agregat (lub prąd z ZE ew dobry sąsiad - nic z tych rzeczy nie było mi dane) - męczyłem się do dziś. No i ważna kwestia ułatwiająca murowanie - grubość spoiny na 2- 2.5cm a nie jak mi czasami wychodziła na 1cm i męczyłem się niewiadomo jak długo z ubiciem bloczka a i tak dwa razy go zdejmowałem bo ubić nie szło.

- zabezpieczenie placu budowy - sam pożałowałem na kolejne dwa wałki siatki leśnej za łącznie 270zł (bo jeden kupiłem na front) i miałem przez to nieproszonych gości na działce i to nie raz (może nie przez to ale brak ogrodzenia nie pomógł). Budujemny domy za grube setki tys zł a niektórzy (jak ja, żałują kilkuset zł za tymczasowe ogrodzenie) - nigdy więcej.

- fundament vs płyta "cudze chwalicie, swego nie znacie"? Nie znam płyty ale wydaj mi się, że ludziska z forum (bez budowlanego doświadczenia) robią płyty szybciej niż takie fundamenty a ile mniej się nadźwigają, naszarpią i w zasadzie podobne koszty budowy osiągają. To też polecam każdemu skrupulatne przeliczenie kosztów budowy PF (uwzględniając czas/materiał no i co ważne, izolacyjność cieplną....) Jedyny problem jaki widzę to niestety powszechne złodziejstwo i wandalizm - przy działce na wygwizdowie, bez ogrodzenia (lub nawet z nim) bałbym się o wszelkie instalacje zostawiane nocami w nie zalane betonem płycie (takie niestety mam przykre doświadczenia życiowe - stąd te obawy).

-dysperbit - zapomnijcie, że coś takiego istnieje. Sam używałem z firmy ADW i była, krótko pisząc lipa. Potem tej samej firmy Izoplast RW (niby 2x droższy ale zużycie ponad o połowę mniejsze wiec finalnie taniej, szybciej i pewniej) Polecam właśnie te produkty, izoplast RW oraz BW (BW ciężej się nakłada bo nieco się ciągnie ale daje wrażenie super szczelnej powłoki). Oba są rewelacyjne.

 

Zaktualizuję listę jak przypomnę sobie resztę lub dojdą nowe punkty - a dojdą na pewno.

 

Pozdrawiam

Karol

Edytowane przez karster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty piszesz, że żałujesz szalowania ław a ja ogladajac Twoje fotki i piękne ławy żałuję, że nie szlowałem tylko lałem w wykop.

 

Czy to rozwarstwianie i białe zacieki nie powstają tam gdzie był dolany beton? Ta wierzchnia warstwa betonu wygląda na skruszoną mrozem. Jak głeboko to sięga? Zbropjenie jest zakryte nieskruszałym betonem? Bo jeśli tak to chyba nie ma się czym martwić. Wytrzymałość ław nada zbrojenie zalane solidnym betonem a ten słaby pod murami.... do góry nie poleci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć, że komuś podobają się moje ławy :-) na razie zbrojenie jest głęboko zakryte. W tamtym miejscu nie był dolewany beton, ew kwestia podpięcia nowej gruchy ale tak wyglądają ławy w kilku rożnych miejscach i nie ma reguły to jak długo były zamocowane szalunki czy też od razu zostały zdjęte. Czekam na kierownika, zdjęci zostały po znajomości wysłane do pracownika strabagu (a bylego pracownika firmy, z ktorej mam bedon- wieczorem być może dowiem sie coś więcej).

 

Pozdrawiam

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymi wykwitami solnymi się nie przejmuj. To od infiltracji wody przez beton. Często widać to na spodzie stropów przez długi czas nie zabezpieczonych przed opadami.

A te odpryski są moim zdaniem od zbyt szybkiego rozszalowania ławy. Dechy się nieco przykleiły i naruszona została struktura betonu.

Druga opcja to przesuszenie betonu.

Trzecia opcja to mróz, ale pisałeś, że nie było.

Mi wydaje się najprawdopodobniejsza opcja pierwsza.

 

Jeśli uważasz, że to wina złego betonu to możesz zlecić badanie Młotkiem Schmidta (Sklerometr). Jest to szybkie badanie nieniszczące, ale bardzo mało dokładne. Możesz też wykonać odwierty i zgniotą je w prasie. To jest bardzo dokładne. Jeśli podczas badania nie zostały pobrane próbki przez laboratorium budowlane to możesz naskoczyć betoniarni. Miejsca odwiertów mógłbyś wykorzystać na rury kanalizacyjne ;).

 

P.S. Trochę mało grubszych frakcji kruszywa w tym betonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Update jeszcze z tego samego dnia:

 

http://obrazki.elektroda.pl/2529290700_1488388951.jpg

 

Niestety jutro ostatni dzień a poźniej już nie ma facet czasu bo ma umówione budowy. Raczej nie uda się skonczyć chociaż będziemy dodatkowo ja z tatą murować byle skonczyć (wykorzystać agregat i betoniarke). Za trzy dni jego pracy zapłacę 1200 zł. To prawie połowa pensji mojej żony ale i tak jestem zadowolony gdy patrzę ile wysiłku mnie minęło :-)

 

Byl dziś ten gruz ;-( no tu bez pozytywnych emocji. Kupa śmieci, ziemi, drutów, stali i ogromnych kamlotów i to za łącznie 470zł. Tragedia no ale kupiłem kota w worku. Gdy to zwalał facet, ja siedziałem na fotelu dentystycznym na który od miesiąca czekałem - rownież nie polecam. No ale o zęby trzeba dbać bo zwykle dwa razy nie rosną.

 

Pozdrawiam

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bartku za odpowiedź w niepokojącej mnie sprawie. Nie wykonuję zadnych pochopnych ruchów, nikogo nie nie oskarżam bo to za wczesnie. I dobrze robiłem (z tym czekaniem) bo znalazłem podobne białe zacieki ale zdecydowanie mniejsze na wymurowanym przeze mnie fundamencie jeszcze tamtego roku. Wychodzi zatem, że to mróz. Próbowałem dziś wbić gwoździa w tym najgorszym miejscu i tylko ok 3cm go wbiłem, podobnie z czarnym wkrętem i wkrętarką. Wychodzi na to, że się nie zawali.

 

Jutro będę razem z majstrem kładł ostatnią warstwę a pod nią dwa pręty fi 8 do delikatnego wzmocnienia fundamentu. W archonie mówili mi, by tak robić co drugą warstwę ale jakoś zbagatelizowałem to. Mimo wszystko, chcę tak zrobić pod ostatnią warstwą (pomijając dwie ściany garażu, bo już są na gotowo).

 

Muszę w koncu tablicę budowlaną wpisać i ją zawiesić bo już chyba czas... tylko nie wiem jak ją wypełnić poprawnie.

 

Pozdrawiam

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...