Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budować się czy nie? Oto pytanie...


Arisiak

Recommended Posts

Wiem, że za nas nikt nie podejmie decyzji, ale potrzebuję głosów z zewnątrz by uporządkować myśli.

Nie mamy bladego pojęcia o budowlance, a na budowę domu właściwie nas nie stać, ale...

 

Mieszkamy z moją mamą, miejsca dość, ale warunki do życia marne. W domu wieczne awantury, brak możliwości porozumienia. Są okresy lepsze, ale bywało i tak, że min. przez sytuację w domu urodziłam dziecko przed terminem. Na stanie 2 małych dzieci.

Mamy szansę na super działkę w centrum miasta, koło szkoły przedszkola, kościoła, wszystkiego. Za pół ceny (kupiona od rodziny). Jedynie obok mieszka osoba z która nie do końca się idzie porozumieć (współdzielenie drogi dojazdowej). Na działkę mamy środki.

 

Możemy wynajmować mieszkanie ale to conajmniej 1000 plus koszty inne. Wolę się męczyć niż tak wywalać pieniądze w błoto.

 

Możemy kupić na kredyt w bloku lokum, ale to cena OK 220000. Wiemy ze będziemy nieszczęśliwi w blokach. A na to nieszczęście mamy jeszcze brać kredyt. Może swoje i spokój, ale i tak będziemy tęsknić za chociażby kawałkiem ogródka i prywatnością.

 

Myślimy nad budową. Ale to znów ciężki kawałek chleba plus życie z kredytem na styk naszych możliwości. Myślimy o czymś w stylu z7. 83 metry parterowka w typie stodoły. Nie mamy pojęcia o budowlance, mało czasu a sami zrobimy najwyżej panele, malowanie i drobną wykonczeniowkę.

 

Mając za sobà doświadczenie budowlano kredytowe, co byście zrobili na naszym miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ciężko doradzić, nie będąc w Twojej skórze.

Rozumiem potrzebę bycia na swoim i rozumiem też niechęć do mieszkania w bloku.

Niestety za 220 tys. zł ciężko będzie wybudować i urządzić dom, nawet z7, nie mając o niczym zielonego pojęcia. Nie jest to jednak niemożliwe.

Pytanie jeszcze, jak Wam się będzie układać życie w domu obok konfliktowej osoby z rodziny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej działce konflikt z matką zamienisz na konflikt z sąsiadem. Słaby interes, chociaż i tak lepiej niż żyć z konfliktem pod dachem...

 

Chcesz historyjkę?

Było sobie małżeństwo. Rzucili wszystko i przenieśli się z małym dzieckiem na drugi koniec Polski do teściów, aby budować się na działce przyrzeczonej przez ojca. Wspólne mieszkanie zamieniło się w piekło dla tego małżeństwa. W międzyczasie druga ciąża, dość niezdrowo biorąc pod uwagę życie w ciągłym stresie. Dla dobicia - na dzień przed przepisaniem działki ojciec zmienił zdanie.

Co zrobili? 3 tygodnie po decyzji ojca kupili mieszkanie (co ojciec odniósł jako "na złość jemu" :p), mimo, że zawsze marzyli o domu i nie znoszą bloków. Ekspresowo wykończyli, w 3,5 miesiąca.

Efekt? Odżyli psychicznie. Zresztą, jeszcze się leczą z tego wspólnego mieszkania wcześniej... Ale wyprowadzka uzdrowiła ich relacje, bo sami widzieli, że życie w napięciu powodowało również napięcia między nimi, których nie byli w stanie ogarnąć. Wreszcie są spokojni. A budować się planują... Chociaż kiedyś, nie teraz. I nie w miejscu, które początkowo planowali. Bo marzenia są po to, by je spełniać, nawet jeśli nie zawsze wychodzi tak, jak byśmy na początku chcieli.

 

Wiesz, czyja to historia?

Moja i mojego męża ;)

 

Podsumowałabym to w ten sposób:

ŚWIĘTY SPOKÓJ PRZEDE WSZYSTKIM!

Edytowane przez Iscra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dom Z7 lub podobny, bez garażu, będziesz musiała wydać min 250 tyś zł. (bez działki, uporządkowania terenu i umeblowania domu) Weź to pod uwagę, i nie sugeruj się za bardzo wpisami w tematach typu dom do 200 czy 300 tysięcy na tym forum. Mieszkanie w bloku ma niedogodności, szczególnie dla osób, które wychowały się w domu jednorodzinnym. Całe życie mieszkam w bloku, i może dlatego nie jest to dla mnie problem. Ja bym pewnie kupił mieszkanie w bloku, ale to Ty musisz podjąć decyzję. Życzę podjęcia decyzji dobrej dla Ciebie i Twojej rodziny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że za 220 nie wybudujemy. Fajnie byłoby za 250 deweloperski. Mebli sporo mamy. Brakowałoby nam jakiejś matketowej kuchni z AGD i łazienki. W bloku byłoby szybko i wygodnie na swoim, odrzuca mnie trochę ta proporcja. 220 blok 280 skromny własny dom. W blokach sąsiedzi też niepewni. I jest to 9 rodzin a nie 1. Z drugiej strony budowanie domu to półtora roku katorgi i użerania się z wykonawcami. Plus większy kredyt. Rozum mówi mieszkanie, serce chce domu.

 

Mother nature widzę, że też z7 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mother nature widzę, że też z7 :)

 

Tak :D

Do stanu surowego otwartego ten dom kosztował nas 60 tys. zł i nie oszczędzaliśmy na materiałach. Ale budujemy sami. Ekipy będą tylko przy montażu okien, drzwi, tynkach i wylewkach. No i wiązary przyjechały gotowe z fabryki razem z ekipą montującą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłas w ogóle waszą zdolnośc kredytową? Macie stała pracę od kilku lat z umową na czas nieokreslony? Jesli nie macie zdolności na 400tyś czyli gdzies okolo 6tys netto na oboje co miesiąc to zapomnijcie o budowie. Tyle wam tylko mogę poradzić. Nie słuchajcie breddni o budowie domu za 200tyś, to koszt materiałów. Kto wam to postawi za darmo ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 200 k nie postawimy, ale na parterowkę 85 metrów bez lanych stropów za 300 k można próbować się szarpnąć. I o takiej myślimy. Zdolności jeszcze nie badaliśmy, ale tak wstępnie powinniśmy dostać. Zastanawiamy sie czy nie udałoby nam sie jeszcze dodatkowo załapać na końcówkę mdm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Umowy mamy stałe. Cześć wynagrodzenia prowizyjna i sezonowa. Myśle, że bank da nam te 200 tysięcy, zresztą jeśli nie da to problem rozwiązany. Bardziej boję się, że otrzymamy kredyt, a wydatki ciężko będzie nam spiąć i będziemy musieli oszczędzać na dzieciach. To mnie najbardziej teraz trzyma. Zaś z drugiej strony wizja dzieci bawiących się w sadzie jest kusząca, a do tego ucieczka z komory gazowej w jakiej teraz mieszkamy zwanej starówką. Pewnie działkę kupimy tak czy tak i powoli będziemy badać sytuację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak :D

Do stanu surowego otwartego ten dom kosztował nas 60 tys. zł i nie oszczędzaliśmy na materiałach. Ale budujemy sami. Ekipy będą tylko przy montażu okien, drzwi, tynkach i wylewkach. No i wiązary przyjechały gotowe z fabryki razem z ekipą montującą ;)

 

Podziwiam, świetnie Wam idzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...