Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Zielonej - KOMENTARZE


Recommended Posts

Kasiu - no cóż - filozofią ekip jest hasło, że "przy jednej dziurze to i kot by zdechł!".

 

A to znaczy, że nie zawsze NASZA budowa jest tą najważniejszą i najpilniejszą.

 

Jakos trzeba z tym żyć choć przy brakującym czasie stres się potęguje a adrenalina rośnie. Mówiłem Ci że przed przeprowadzką w ciągu 2 tygodni schudłem 8 kilo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 827
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ivo

Czuję jak mi się zaciska pętla na szyi i czuję takie radosne podniecenie.

Plan MINIMUM - extra sprawa - tylko codziennie coś dopisujemy.

Im bliżej finału tym bardziej staję się niecierpliwa. Chciałabym tysiąc spraw załatwiać naraz. A tu się nie da.

Bo:

1. Żeby zamówić szambo, musimy najpierw wykopać dół, a żeby wykopać dół to musi z tego miejsca zniknąć piasek, który używają tynkarze, a żeby zniknął piasek to tynkarze muszą skończyć tynki zewnętrzne. Sprawa na razie zastopowana.

2. Żeby zamówić meble kuchenne muszą być skończone wylewki, położone flizy.

3. Żeby kleić glazurę łazienkową, muszą wyschnąć tynki i muszą być zrobione płyty gipsowo-kartonowe na stropodachu, by zaczęli montować ocieplenie stropodachu, muszą wyschnąć wylewki na tyle by położenie drabiny nie powodowało trwałych uszkodzeń.

4. Żeby pomalować muszą wyschnąć tynki, by położyć wykładziny muszą wyschnąć tynki.

5. Nie wspomnę już o parkiecie w salonie.

I tak w kółko. Próbujemy jakoś nad tym zapanować. Ale obawiam się, że w pewnym momencie w naszym domu spotkają się fliziarz, kominkarz, stolarz od szaf wnękowych, mebli kuchennych, itd.

I wtedy dopiero decyzje będą zapadać w trybie błyskawicznym, więc cały czas szukamy, oglądamy, podpatrujemy gotowe rozwiązania w niesamowicie drogich salonach i próbujemy to przerobić na swoją modłę (czyt. w przyzwoitych cenach) nie tracąc jakości.

Teraz się nie dziwię, że jaro po przeprowadzce nawet nie umiał się w pierwszych dniach cieszyć, że to JUŻ. Można się wykończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie martw. Excel i dokładny plan to podstawa :grin:. Dasz radę !.

Uwaga co do parapetów: nie spiesz się z nimi. Tynki i wylewki to mnóstwo wilgoci w domu. Montuj drewniane parapety w domu jak najpóźniej - unikniesz uszkodzeń. Ja montowałem na tydzień przed przeprowadzką, już po rozpoczęciu grzania. Jeden parapet - właściwie coś w rodzaju lady w kuchni był zamontowany wcześniej - i ten właśnie się pokrzywił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona - tak, to ceny z materiałem. Od firmy, która do tej pory robiła u nas prawie wszystko, ale tak wlasciwie to są fachowcami od tynków i to robią głównie. Chyba jeszcze pooglądam sobie te ich tynki na innych budowach i mysle że ostatecznie się zdecydujemy. Chcielibysmy żeby jeszcze zrobili nam wylewki a do reszty robót będziemy już zatrudniać rodzinkę albo jakis Bolków, tańszych od firmy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-04-04 11:25, Zielona wrote:

Czuję jak mi się zaciska pętla na szyi...

 

Ja też to czuję. Już jestem spóźniona z tynkami o 2 tygodnie. Myślałam, że w poniedziałek zaczną robić, a tu dziś się dowiedziałam, że przed świętami nie zamierzają zaczynać :sad:. Załamamłam się. Przecież ja się chcę wprowadzić 30 czerwca! MAm już dość siedzenia w mieście, mam dość upału, smrodu smaochodów, mam dość :sad:. Marzy mi się śniadanie na tarasie, cisza, widok lasu z okna (zamiast parkingu) itd.

Ale do rzeczy. Czy mogłabyś mi dać telefon do Twoich tynkarzy, może oni mają wolną chwilkę i mogliby wejśc na moją budowę od poniedziałku (wiem, że to jest trochę łudzenie się, ale muszę coś robić).

 

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szybkiego schnięcia wylewek i tynków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Pyza możemy sobie podać rękę. My też ustaliliśmy ostateczny termin na 30 czerwca.

Jeżeli chodzi o tynkarzy to właśnie mają zacząć u mnie tynki zewnętrzne. Wiem, że potem mają jeszcze 2 roboty, tak że nie zdążą przed świętami u Ciebie.

Wytrwałości.

Ja już się trochę uspokoiłam, bo zamówiliśmy parapety, w sobotę prawdopodobnie zamówimy drzwi i kominek, ocieplenie stropodachu ruszy może jeszcze przed świętami, choć bardziej prawdopodobny termin to po świętach. Między czasie cały czas szukamy płytek do łazienek i kuchni. Armaturę łazienkową mamy już kupioną (prawie całą) brakuje tylko brodzika do naszej łazienki i umywalki do łazienki dzieci. Pod koniec kwietnia lub na początku maja idą roboty kopane: szambo i odwodnienie z rynien. I tyle mamy na razie zaplanowane.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

am

W pierwotnych planach mieliśmy się przeprowadzać we wrześniu ale znalazł się kupiec na dom, w którym aktualnie mieszkamy i do końca czerwca musimy się przeprowadzić. W związku z tym będziemy wchodzić trochę w prowizorkę, dzieci u moich rodziców, ciotków na wczasach, a my zamiast na wakacje będziemy się wykańczać.

Normalnie wolałabym wchodzić we wrześniu. Ale w dzisiejszych czasach bardzo trudno sprzedać 15 letni dom kostkę, więc kupca trzeba szanować i jak tylko chce byśmy się wyprowadzili do końca czerwca to trzeba się dostosować.

Ale co to dla nas młodych. ... :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...