Pyza 30.04.2003 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2003 Dzięki za namairy, doszły . Ocieplenie planuję w czerwcu, bo jeszcze tynkowanie na górze przed nami. Poza tym, nie chcę dawać wełny i tak na prawdę to jszcze nie podjęłam decyzji co tam wsadzić. Zastanawiam się nad Ekofibrem (o nich już wszystko wiem), Termexem (do nich wczoraj mailowałam, ale jeszcze nie odpisali), alb płytami pilśniowymi (tu w ogóle kiepsko, bo transport daleko i kto to położy??). No i jeszcze od dziś (właśnie się dokopałam na forum) biorę pod uwagę trociny zmieszane z wapnem (ale o tym to dopiero wiem tyle, że coś takiego się robi). Płyty GK na pewno będę musiała dać. Flizy... Granatowe do kuchni kupiłam w lutym na wyprzedaży - za urzędem skarbowym na Wadowickiej MIX-cośtam to się nazywa. Żółte do łazienki - w sklepach przy kompleksie Zakopianka w marcu. Beżowo-piaskowe (na podłogi: kuchnia, salon, łazienka, spiżarnia, hol, kotłownia) w Libertowie w hurtowni - jechaliśmy na budowę i po drodze wstąpiliśmy i to było to czego szukałam od kilku miesięcy - zakup w kwietniu. Nie byłam w aż tylu sklepach co Ty. Byłam na Klimeckiego - tego nie wymieniłaś, więc mogę ci podrzucić . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 05.05.2003 08:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2003 Pyza.Nie chcesz dawać wełny, bo .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pyza 05.05.2003 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2003 Nie chcę dawać wełny bo pyli, paruje formaldehydem i jeszcze czymśtam. Najgorzej z tym pyleniem. Jeśli chcesz więcej informacji polecam lekturę wątku "Czy wełna mineralna podzieli los azbestu" na Wymianie doświadczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 05.05.2003 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2003 Kaśka - niedowiarkom możesz powiedzieć, że jedna taka gadzina zdążyła się wprowadzić w terminie 5 tygodni od stanu jaki masz w tej chwili obecnie. Wiesz wprawdzie ile kilogramów ją to kosztowało, ale TO JEST MOŻLIWE! Trzymamy kciuki i kibicujemy!!!!!!!!!!! Trzy-maj-się! Nie-daj-się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pyza 14.05.2003 06:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2003 Cześć Zielona! Co słychać? Prace chyba idą pełną parą, bo dziennik leży odłogiem . Tynki u góry już prawie na ukończeniu (dzisiaj końcówki i już wylewki). Wczoraj robili gaz, dzisiaj będą kończyć. Wprzez dwa ostatnie dni robili kominek. Wczoraj paliliśmy już w kominku pierwszy raz! Niesamowite wrażenie! Zamówiliśmy też szambo (robione będzie ok. 23 maja). Wczoraj również podliczaliśmy koszty - głównie te, które przed nami - i musimy coś "wyciąć", tzn. przenieść na przyszły rok. Prac ubywa, ale wciąż wynikają nowe sprawy (koszty). Wczoraj też mieliśmy odbiór kominów . Kominiarze przyszli i na pytanie "I jak kominy" dali odpowiedź "Rozlecą się". Wpadłam w panikę . Zaproponowali przebudowę (wyburzenie i budowę od podstaw (!!)), że niby oni - kominiarze zrobią to najlepiej. I prawie im uwierzyłam, ale zasiali we mnie ziarno niepokoju stwierdzeniem, "Z samych odbiorów to byśmy nie wyżyli, musimy szukać forsy" (dodam, że jeden z nich ma np. na dachu dachówkę za 74 PLN/m kw.). Trochę więc ochłonęłam. Na szczęście papiery mam podbite. Kominy są o tyle w porządku, że nie powodują zagrożenia dla użytkowania, są tylko mniej trwałe, no cóż zobaczymy. Pozdrwaiam serdecznie i czekam na nowe wpisy w dzienniku Trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 14.05.2003 07:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2003 Qrcze Pyza ty to dopiero narzuciłaś tempo. U mnie trochę zastopowało bo czekam ... a na co opiszę w dzienniku.A jaki masz wkład w kominku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 16.05.2003 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2003 Cześć Zielona!Czytam Twój Dziennik i jestem pod wrazeniem tempa, sprawności,wiedzy i zdecydowania.Super, wszystko Ci sie uda. Mam prośbę,proszę, podaj mi namiary na firmę, która robiła u Ciebie szambo.Wydaje mi się, że to b.dobra oferta,a ja remontuję dom w niedalekiej okolicy.Bardzo proszę. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 16.05.2003 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2003 Zielona - kolejny raz podziwiam tempo. Brawo !!!pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 19.05.2003 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2003 Chmurka.Namiary przesłałam na Twojego maila.Dzięki za miłe słowa Ivo.Przez to tempo, boję się, że coś spartolimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 19.05.2003 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2003 myślę że trzeba byc optymistą i przyjąć że wszystko będzie OK - tego Ci życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paj 23.05.2003 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2003 Zielona napisalem odpowiedzi na Twoje pytania, ale widze, ze znowu jest po staremu na forum a odp. "wmulilo" (( poprzednia wersja mi sie bardziej podobala ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chmurka 23.05.2003 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2003 Cześć Zielona, bardzo dziękuję za maila dotyczącego szamba. Chyba skorzystam z tego adresu. Pozdrawiam, chmurka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pyza 26.05.2003 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2003 Cześć Zielona! Co tam słychać nowego? Kiedy się wprowadzasz ? Co jeszcze do zrobienia? Widzę, że Ty całkiem wykańczasz, nawet ogród. U nas krucho z kasą, więc ogród leży odłogiem, gruz wala się dokoła. Jak będą robić szambo (w piątek 30 maja) to poproszę o wykopanie dołka i tam wsypię cały gruz. U mnie teraz czas czekania. Czekam, aż ekipa, która robiła tynki wróci na moją budowę. Mają wrócić ok. 9 czerwca i twierdzą, że ze wszystkim się wyrobią do 28 czerwca. To dzień przeprowadzki - bez względu na stan prac. Trudno, będziemy mieszkać na budowie. I tak wolę to, niż jeżdżenie z dziećmi na budowę. Przynajmniej będę na miejscu i będę mieć oko non stop na wszystko (jestem na urlopie wychowawczym). Tynki sobie wysychają i wylewki też. W piątek bedzie szambo. Jutro wycenią nam ocieplenie poddasza Ekofibrem. Trochę sprzątamy, układamy deski, czasem palimy w komnku . Kominek podoba mi się coraz bardziej. Wkład mam firmy Fonte Flame, Vulca-cośtam się nazywa. Powinien wystarczyć na nasz dom (opinia kominkarza), ale już się dowiedziałam, że w razie czego, można wszystko rozmontować i dać inny wkład (musi mieć tylko podobne wymiary). Nie będzeimy też robić kuchni (tylko podłogę). Wymurujemy tylko z bloczków szkielet pod kuchnię murowaną i na tym koniec, będziemy czekać na przypływ kasy (wtedy zrobimy dębowe blaty). Ale mam już zmywarkę (dostałam w prezencie) i bardzo się cieszę - spełniło się jedno z moich marzeń . A, zapomniłam jeszcze, że przywieźli mi już na budowę parapety (aglomarmur). Drzwi wewnętrzne (Polskone, malowane, ciemny brąz) też już pewnie niedługo będą do odbioru, dobrze, że można później odebrać, bo na razie są mi niepotrzebne. Jutro jedziemy zapłacić za kotłownię ("Póki mamy jeszcze gotówę" - to czarny humor mojego męża). Kotłownia to piec Vaillant i do tego zasobnik Galmet. Chyba zacznę już powoli rozglądać się za farbami na ściany, żeby potem nie było pośpiechu. No i jeszcze muszę wybrać klinkier na elewację (ocieplenie w przyszłym roku), bo chcę do tego dobrać płytki na taras i wejściowy podest. Bardzo mnie pociesza fakt, że nie mamy jeszcez długów (nie licząc pralki, która kupiliśmy na raty). Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży, czego i Tobie życzę z całego serca . I jeszcze, ale to już na zakończenie, bo trochę się rozpisałam. I jeszcze bardzo się cieszę, że się wyprowadzamy z miasta. Jest taki upał, tak strasznie śmierdzi, widać normalnie ten smród, powietrze nie jest nawet przejrzyste. A tam las, cisza, cień... Już wolę wprowadzić się na budowę. I tym optymistycznym akcentem... Pozdrawiam serdecznie , trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 27.05.2003 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2003 Pyza. Ogarniasz to wszystko? Bo ja mam ciągle wrażenie, że o czymś zapomnieliśmy. Niby wszystko idzie zgodnie z planem, ale w dość rozpaczliwym tempie. Ostatni tydzień czerwca to u nas termin przeprowadzki. Do tego czasu chcemy jeszcze wymalować wszystkie pomieszczenia. Na dole na biało, ale na poddaszu poszalejemy z kolorami. Czy wprowadzasz się z dziećmi, bo ja na lipiec oddaję je na wakacyjną *służbę*, a w pierwszej połowie sierpnia mam wykupione wczasy nad jeziorkiem, a Marek w tym czasie ma zrobić parkiet i pomalować ostatecznie. Ja już praktycznie mieszkam na budowie, a w starym domu to tylko śpię. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pyza 27.05.2003 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2003 On 2003-05-27 11:10, Zielona wrote: Pyza. Ogarniasz to wszystko? Chwilami (ale są one krótkie) mam takie wrażenie . Wprowadzamy się z dziećmi. Problemem jest u nas opieka nad nimi, jeśli chcemy coś z mężem zrobić na budowie, bardzo rzadko mamy je z kim zostawić. Na szczęście w ostatnim tygodniu czerwca przyjeżdza Babcia (będzie miała wakacje, jest nauczycielką), to zajmie się maluchami. Kotłownia zamówiona. Był też pan od Ekofibru na budowie. Był, oglądnął. Myślałam, że będę już po tej wizycie wiedzieć wszystko, a wiem tyle samo. Nie dowiedziałam się ile to będzie kosztować, a to było dla mnie najważniejsze. Muszę rozmawiać z właścicielem firmy, ten pan jest tylko wykonawcą. Są już drzwi wewnętrzne do odbioru, ale zapomnieli przywieźć z fabryki jeszcze jednej sztuki, która będzie dopiero w przyszłym tygodniu - dobrze, że mi się nie spieszy. Wpadam w jakieś przygnębienie. Bojęsię, ze nie zdążymy tego wszystkiego zrobić przed przeprowadzką, że o czymś zapomnieliśmy. Boję się, że rurki w podłogach zaczną pękać, w instalacji elektr. będzie zwarcie i dom się spali (chyba że wcześniej spali się od pioruna). A i jeszcze zapomniałam - zanim dom się spali to będzie w nim okropna wilgoć (bo pewnie wentylacja nie będzie działać, okna za szczelne itd.), a my wszyscy zaczadzimy się kominkiem. To albo paranoja, albo przemęczenie ). I tym optymistycznym... Idę się wyspać, choć godzina młoda . Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pyza 27.05.2003 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2003 Cześć Zielona! To jeszcez raz ja . Oczywiście nie poszłam spać, bo mi się tysiąc rzeczy przypomniało. Czy Ty w końcu zadowolona jesteś z tych regipsiarzy, których mi namiary dałaś, czy nie. Nie mogę się zorientować kogo z tej budowy pogoniłaś (coś robił przy regipsach, kładł gładź, czy coś?) i o kim wyrażałś się "jeszce tak niesolidnej ekipy nie widziałm. Bardzo Cię proszę o odpowiedź. Dzięki i jeszcze raz pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 28.05.2003 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2003 Pyza.Regipsiarze byli dobrzy do czasu. Póki kładli wełnę, i płyty było ok, ale jak się wzięli do gipsowania i malowania to pożal się Boże. Nie bierz ich. Za dużo później poprawek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 30.05.2003 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2003 Zielona - wierzę w Ciebie i trzymam kciuki !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.05.2003 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2003 Kasiu: spokojnie i powolutku - aż do skutku . Płytki na ścianie w kuchni kładłem chyba 2 dni przed przeprowadzką. Kończyłem te płytki już po przeprowadzce. To tylko w bloku się wydaje, że układanie płytek to "brudna" robota. Wobec ton kurzu i pyłu wciśniętego w najmniejsze zakamarki brudzenie fliziarza jest niezauważalne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 30.05.2003 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2003 Zielona - doskonale rozumiem i Ciebie i męża (mam tak samo) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.