Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pewnie pomyślę i o kocie, ale jeszcze nie teraz, bo narazie nie mieszkam w tym domu na stałe.

 

Nie musisz mieszkać na stałe. Ważne aby kot się przyzwyczaił i miał gdzieś w okolicy schronienie np. wejście na strych etc.

 

Oczywiście musi to być kotka bo kocury sa trochę leniwe. Sypać tylko suche jedzenie i wystawić miskę na wodę (od czasu do czasu popada deszcz).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-406395
Udostępnij na innych stronach

W naszym barakowozie na budowie była jedna myszka , a dziś mąz mi oświadczył ,ze jest juz druga :cry: Nie łapią sie na żadne pulapki, omijają je z daleka ,za to włażą do lodowki :evil: i tam próbują sobie używać ,ale specjalnie nie ma czym,bo tylko okruszki zostaały.....Kupiłam dziś jakieś świństwo za 3.50 zł ponoć skutkuje...zobaczymy :o
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-408490
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Najgosze jest to, ze sie ciagle schodza - u mnie na wsi w domku trujemy i lapiemy, i znowu myszka. Dziur mysich nie ma, one sie z pol na zime zlaza.

Moze jest jakis spray odstraszajacy? Tak zebys poprostu nie zlazily sie ciagle?

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-421622
Udostępnij na innych stronach

Spray nie, ale ktoś już pisał, że odstarsza je piasek z kocimi sikami. Tak czy inaczej - te myszy głupie chyba - a gdzyby nie było naszych domów, to gdzie by na zimę poszły? I czemu tam sie nie chowają, tylko do nas lezą?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-421673
Udostępnij na innych stronach

Tam od razu jaja.

Nie przetestowałem, ale może wypali. :wink:

 

To mnie się trafiła chyba jakaś masochistka - wlazła na piętro do "kotowni" właśnie.

 

P.S.

Kotownia - to poddasze nad garażem gdzie tymczasowo głównym meblem jest kocia kuweta.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-424012
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Zima przyszła i w moim ogrodzie zaczęły pojawiać się myszy :evil: Jeszcze do domu nie wlazły, ale jak znam życie to kwestia czasu. Kot w grę nie wchodzi, a mój pies pewno będzie chciał się przede wszystkim zaprzyjaźnić.....Jak tu temu towarzystwu mysiemu wytłumaczyć, że - za przeproszeniem - wynocha? Trutki nie rozłożę, bo pies zje, widoku pułapki z przygwożdżoną mychą nie zniosę....Łomatko, ale się narobiło na same święta :(
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-481355
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 months później...
Pamiętajcie o jednym w czasie rozsypywania trucizny lub zakładania pułapek nie dotykać ich "gołą" ręką. Założyć rękawiczki gumowe. Poprawi się skuteczność działania. Tą zasadę należy też stosować w czasie zakładania pułapek na kreta. :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-599011
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś poszliśmy do znajomych z wizytą.

Typowe blokowisko, wieżowiec, 8 piętro, dwie windy.

Wjeżdżamy windą na górę, wychodzimy i naszym oczom ukazuje się następujący widok:

Drzwi od mieszkania otwarte, drzwi od drugiej windy otwarte, zablokowane.

Z wnetrza mieszkania poprzez drzwi wejściowe do windy prowadzi kanał utworzony z poustawianych książek.

Powolutku, zdezorientowani wchodzimy do mieszkania i co widzimy?

Nasz znajomy na jednym stołeczku z gazetą w ręku, znajoma na drugim ze szczotą

usiłują zagonić biedną, maleńką myszkę do tunelu.

Tym misternie zbudowanym tunelem miała zostać przekierowana na klatkę,

do windy, tam już guziczek "P" był wciśnięty, wystarczyło odblokować drzwi i myszko bye, bye!

I wiecie, że się udało?

 

To tak w kwestii metod pozbywania się myszy... :wink: :D

 

Pozdrawiam.

:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-599063
Udostępnij na innych stronach

Mam w domu dwa koty i ... pełno przyniesionych myszy. Chyba już tak się nibi objadły, ze wcale na nie nie zwracają uwagi. Tzn. zwracają póki taka mysza się rusza. A jak przestanie to już nie. Także koty na wsi się nie sprawdzają- w domu tylko śpią a myszy łapią na polu i przynoszą do domu.

A myszy wlazły nam pod podbitkę i niestety słyszałam je również w styropianie ocieplającym budynek!!! Pomogła dopiero taka niebieska pasta kupiona w Castoramie. Mumifikuje myszaki od środka. Brutalne ale inaczej się nie dało. Pasta je przyciąga więc zniknęła momentalnie. Tylko przez kilka dni trzeba pilnować zwiarzaków żeby nie zjadły takiej obżartej myszy!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/22496-myszy-polne/page/2/#findComment-599947
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...