Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nowoczesna stodoła w głębokim lesie ...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

witaj,

mozesz podzielić się kosztami ogrzewania przez zime na pc?

 

Odpowiadam dopiero teraz bo dopiero co wróciłem z podróży :)

 

Sezon grzewczy dalej jeszcze jest u mnie ..

Wczoraj było -3 stopnie w nocy ...

 

Przed chwilą spojrzałem na podlicznik energii i od 01.09.2017 do dziś zużyłem 2425 kWh na ogrzewanie i ciepłą wodę.

Od września do prawie lutego grzałem tylko w II taryfie , później zacząłem się wspomagać I taryfą , a później ustawiłem automat (krzywa + termostat) i tak zostało już ..

 

W domu ponad 22,5 stopnia.

 

Zużycie w pierwszym sezonie mam zawyżone bo miałem źle działający rekuperator i kilka bardzo sporych mostków. Jeden mostek (nieszczelnie drzwi wejściowe) ciągle jest bo na razie serwis się ociąga aby naprawić problem ...

 

Oczywiście zapewne są inne mostki o których nie wiem ..

 

Jestem zadowolony z kosztów ogrzewania i ciepłej wody.

 

PS. Za Marzec poszło 445kWh. (za CO + CWU)

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi powiedzieć , ale widziałem że grzałka też włączała się przy rozmrażaniu (defrost) (na krótko) i to mnie zdziwiło bo po co ? Myślę że jakaś nadgorliwość sterowania bo uruchamiała się zawsze niezależnie od temperatury na zewnątrz . Ustawioną miałem grzałkę załączanie (chyba) przy -15 stopni i czasami się włączała na krótki czas. Ale później wyłączyłem całkowicie grzałkę i okazało się że defrost tak samo szybko przebiega jak z włączoną grzałką i pompa spokojnie sobie radzi bez wspomagania , nawet jak było bardzo zimno ..

Bałem się jak były największe mrozy (dużo poniżej -20) czy sobie da radę bez wspomagania grzałki , ale okazało się że nie było żadnego problemu ..

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś byliśmy w Gminie podpisać dokumenty dotyczące dofinansowania do pompy ciepła i oczyszczalni. Kilka tysięcy do nas wróci , więc to dla nas bardzo dobra wiadomość :)

 

Trwają też przygotowania do "akcji wiosna" . Roślinki czekają w kotłowni , część drzewek i kwiatów już przekwitła mimo że naturalnie powinny kwitnąc dopiero za 1-3 miesiące (migdałek trójklapkowy i lilaki ) , ale tak to jest jak coś ciekawego się znajdzie i żal nie kupić ;)

Jutro ma przyjść następna dostawa tym do rozbudowy sadu :)

 

Zamówiony też duży wypoczynek na taras aby można było się wylegiwać na narożniku na tarasie , tylko pytanie czy będzie na to czas ?

 

nar.jpg

 

Najważniejsze że już wiosna się z nami wita i wreszcie będzie można więcej czasu przebywać na zewnątrz ...

 

A jest dłuuuga lista co jeszcze przydało by się na zewnątrz zrobić ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszpir z jakiego programu dostałeś dofinansowanie do pompy?

 

Z gminnego ...

 

3000 zł dofinansowanie do pompy i 1000 zł do oczyszczalni ścieków ..

 

Może nie są to jakieś wielkie kwoty , ale nie było żadnych dziwnych warunków i obwarowań i cieszę się że choć taka refundacja jest ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszpir robiłeś uziom otokowy czy w płycie ? Inwestowałeś w instalację odgromową ?

 

To trochę temat tabu ;-)

 

A tak serio ...

W starym domu (choć dziwnie do brzmi bo budowany w 2010/2011) na osiedlu "dewelopera" dom nie miał żadnego uziomu ani instalacji odgromowej , tak jak pozostałe kilkadziesiąt innych domów i problemu żadnego nie było.

Trochę się dziwiłem ale elektryk mi powiedział że jak jest linia ziemna to można się podłączyć do uziemienia tej linii i nie trzeba uziomu.

 

W nowo budowanym domu rozmawiałem z elektrykiem który mi robił instalację i .. powiedział mi to samo , więc nie mam żadnego uziomu i korzystam z uziemnienia przyłącza. Miałem robione testy i wszystko wypadło poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh ...

 

Niestety nasz berneńczyk będzie musiał mieć własną "zagrodę" albo kojec :(

 

Niestety od niemalże początku codziennie naprawiamy po nim szkody :(

 

A to połamane , pogryzione , wyrwane drzewka , krzaku i rośliny , a to zniszczone inne przedmioty , a to podkopywanie fundamentów ...

 

Niestety miarka się przebrała jak dzień po zakupie narożnika na taras piesek rozwalił całkowicie dużą poduchę i nowo zasadzone krzaczki i drzewka :(

 

Chciałem zrobić dodatkowe ogrodzenia (systemowa podmurówka , słupki i siatka) ale trochę się boję że duży i silny pies może jednak ją uszkodzić a nawet zdeformować a dodatkowo brak zadaszenia może być problemem jak zacznie padać deszcz (i zamoknie jedzenie) i zastanawiam się czy nie kupić mniejszego ale solidniejszego kojca (2x3m) z zadaszeniem , który jednak jest przystosowany dla psów.

 

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenie w tym temacie ?

 

Staraliśmy się aby nie było ani kojca ani "zagrody dla psa" ale niestety "pies się nudzi jak nas nie ma" i takie zapewne efekty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech Kaszpir, sory ale mozesz to zle odebrac. niemniej napisze - biedny pies, to nie jego wina, ze ma takich wlascicieli:cool: z mlodym psem trzeba pracowac a nie liczyc, ze sam sie wychowa. i za to, ze nikt go nie wychowal zostanie zamkniety za kare. to po co wam pies jak nie potraficie mu poswiecic uwagi, on musi sie wyszalec, wyszumiec, pobawic, uczyc wtedy z nudow nie bedzie wyrzadzal ani szkod ani nie bedzie problemem. z waszym psem trzeba popracowac. wsadzenie go do kojca to pojscie po najmniejszej linii oporu. Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh ...

 

Niestety nasz berneńczyk będzie musiał mieć własną "zagrodę" albo kojec :(

 

Niestety od niemalże początku codziennie naprawiamy po nim szkody :(

 

A to połamane , pogryzione , wyrwane drzewka , krzaku i rośliny , a to zniszczone inne przedmioty , a to podkopywanie fundamentów ...

 

Niestety miarka się przebrała jak dzień po zakupie narożnika na taras piesek rozwalił całkowicie dużą poduchę i nowo zasadzone krzaczki i drzewka :(

 

Chciałem zrobić dodatkowe ogrodzenia (systemowa podmurówka , słupki i siatka) ale trochę się boję że duży i silny pies może jednak ją uszkodzić a nawet zdeformować a dodatkowo brak zadaszenia może być problemem jak zacznie padać deszcz (i zamoknie jedzenie) i zastanawiam się czy nie kupić mniejszego ale solidniejszego kojca (2x3m) z zadaszeniem , który jednak jest przystosowany dla psów.

 

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenie w tym temacie ?

 

Staraliśmy się aby nie było ani kojca ani "zagrody dla psa" ale niestety "pies się nudzi jak nas nie ma" i takie zapewne efekty ...

 

Kaszpir, a pies jest wybiegany zanim wychodzicie z domu? ;) 1,5h spaceru (nie "wypuszczenia na działkę") powinno pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszpir, a pies jest wybiegany zanim wychodzicie z domu? ;) 1,5h spaceru (nie "wypuszczenia na działkę") powinno pomóc.

 

Problem jest jak nas nie ma w domu ...

 

Jak jesteśmy w domu lub na zewnątrz to problemu nie ma albo można szybko zareagować i pies wie że nie wolno ..

 

Często zasypia przed naszymi oknami w sypialni lub przy pokoju dzieci.

 

Zapewne pies się "nudzi" jak nas nie widzi ani nie słyszy i dlatego niszczy wszystko ..

 

Na spacery chodzimy , ale ostatnio jak zrobilo się ciepło to psu się nie chce chodzić i często po krótkim czasie się buntuje i kładzie i nie chce dalej iść.

Teraz sporo czasu leży sobie za domem w cieniu ..

 

Na działce ma rózne zabawki i itd , ale widać woli inne 'zabawy" ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to moze kurs szkolenia,czy kurs posluszenstwa. sasiedzi obok maja bernenczyka okolo rocznego ale widze ile mu czasu poswiecaja. pies jest tak "zmeczony" ze tylko spi jak wychodza do pracy. a moze sprawicie mu towarzysza? mojemu psiowi to mega posłuzylo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zapewne pies się "nudzi" jak nas nie widzi ani nie słyszy i dlatego niszczy wszystko ..

 

 

Albo się boi (obawia) i w ten sposób rozładowuje stres.

Mój pies może być godzinami sam na ogrodzie, kiedy opuszczamy dom, posesję pieszo.

Ale jeśli odjeżdząmy samochodem, to wariuje. Biega, szczeka, czasem wyje.

Bo on sam nie lubi/boi się jazdy samochodem. I kiedy widzi nas znikających w nim, zaczyna się o nas obawiać - i taka jest jego reakcja.

 

Normalne ułożony pies się nie "nudzi" na otwartej przestrzeni.

On wymaga pracy, a nie kojca.

Jeżeli zamkniesz psa TEJ rasy w kojcu, to go podwójnie skrzywdzisz, bo one uwielbiają przestrzeń.

Niestety - psa dobierać powinno się do posiadanych warunków bytowych i stylu życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie nadaje się też do trzymania w kojcu – powinien móc swobodnie poruszać się po swoim terenie i mieć nieograniczony dostęp do domu."

 

https://www.psy.pl/rasa/bernenski-pies-pasterski/

 

To masz problem... Swoją drogą, nie myślałeś nad bardziej cywilizowaną rasą...?

 

Nie jestem fanem psów a nawet się boję psów , bo mnie kiedyś w dzieciństwie ugryzł i mam pewien "uraz" ..

 

Wolę koty. Mamy jednego już wiele lat ..

Żona i dzieciaki chciały i mnie dłuuugo namawiały aż wreszcie "pękłem" i się zgodziłem pod pewnymi warunkami i te warunki spowodowały że został mały wybór psów które by miały takie cechy jakie chciałem i predyspozycje ...

 

Berneński był dla nas najlepszym wyborem ..

 

Co do kojca i ograniczenia mu przestrzeni to na razie wycofujemy się z pomysłu , bo wczoraj w nocy testowo pies miał mocno ograniczony zakres "działania" (i tak większy niż gdyby to był kojec) i rano żona mówiła że źle to zniósł ..

 

Myślę więc że kojec czy też inne ograniczenia odpadają , bo nasza Luna lubi spać koło naszych okien i nas widzieć i słyszeć w domu ...

 

Myślę że po prostu będę szybciej wstawał i rano też na spacer szedł i być może to pomoże , choć zbyt szczęśliwy nie jestem bo bardzo wcześnie wstaję ...

 

Dziś rano była żona z psem na spacerze i później jak wróciła z roboty to żadnych szkód nie było , więc mam nadzieję że uda nam się oduczyć psa niszczenia ..

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenie w tym temacie ?

 

Mam dwa duże molosy i wbrew poprzednim wypowiedzią mogę powiedzieć, że w czasie naszej nieobecności psy powinny być na swoim "miejscu" (kojcu, zagrodzie itp.). Pies puszczony "samopas" po jakimś czasie zacznie się nudzić (efekty wiadome), uzna że obecność człowieka nie jest mu potrzebna (przecież sam doskonale sobie radzi i pilnuje terenu), będzie próbował wydostać się poza ogrodzenie (nowe i ciekawe zapachy i rzeczy), musi znać swoje bezpieczne 4 kąty.

 

Psa puszczamy wolno w czasie naszej obecności, w nocy lub kiedy ma "zadanie". Budowa częściowo zadaszonego kojca to konieczność im szybciej to zrobisz tym lepiej dla wszystkich inaczej prędzej czy później pojawi się długa linka (łańcuch) przy budzie czego z pewnością nigdy nie chciałeś. No i spacery. One powinny bezwzględnie odbywać się poza działką.

 

Pies nienauczony przebywania w "kojcu" z początku będzie się buntował ale zobaczysz, że z biegiem czasy sam będzie chętnie do niego wracał.

 

ps. Ja planuje 3 dom właśnie dostosowany pod psy :)

 

ps. U nas psy śpią w domu obok nas, a są zamykane w kojcach gdy wychodzimy na dłużej.

Edytowane przez Wykona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...