Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Modernizacja ogrzewania (jaki kocioł) w starym domu...


Pavllo

Recommended Posts

Witam,

 

Może ktoś doradzi w jakim kierunku iść lub co należy najpierw zrobić, aby zminimalizować ewentualną wtopę...

 

Mieszkam w domu z lat 80 (ale nie taki typowy klocek/kwadraciak ) :)

Powierzchnia pomieszczeń ogrzewanych to 160m2

Dom ma ściany 43cm – pustaki z tamtych lat plus cegła

Ocieplony pod koniec lat 90 styropianem 5cm , tynk SISI.

Strop ocieplony styropianem 10cm (i ten zabieg dwa lata temu dał kolosalną różnicę w temperaturze i bardzo poprawiło komfort termiczny)

Podpiwniczony, podłoga parteru ocieplona w miarę możliwości 5cm styropianu.

Okna plastiki, mieszanka różnych producentów i z różnych lat, szczelne (po serwisie okiennym), dwuszybowe.

Wentylacja grawitacyjna.

Optymalna temperatura to dzień 21-22, noc 19,5 stopnia.

 

Obecnie dom ogrzewany jest węglem, piec zwykły kopciuch (stary, z 10lat ma) , który wg mnie jest dość przewymiarowany, ma 28kW. Na pewno jego sprawność jest już kiepska. Spalamy na sezon 4-4,5to węgla i ewentualnie troszkę drzewa z ogrodu, bo zawsze co roku z przecinki coś się znajdzie, ale nie są to jakieś super ilości.

 

W tym roku powiedziałem sobie dość- dość zrzucania tego czarnego syfu, dość zasyfionej kotłowni (węglem, popiołem), dość tracenia czasu na rozpalanie, wdychanie tego itp, itd...Ot chcę już chyba komfortu (ale oczywiście za rozsądne $$$)

 

Nie wiem w co iść- gaz kondensat (gaz w domu jest ), pellet czy może niestety zostaje ekogroszek i piec z podajnikiem? (choć tu nadal bym miał do czynienia z węglem, rozpalaniem, czyszczeniem pieca, popiołem, ale za pewne komfort by się poprawił)

 

Chodzi tylko o ogrzewanie domu w okresie grzewczym, woda jest już od dawna ogrzewana osobno( gazem ,zbiornik).

Nie chciałbym też za bardzo ingerować w istniejąca instalację (grzejniki, rury itd)- mam też stary kocioł gazowy, ale z początku lat 90, więc nie jest to piec, a spalacz gazu :)= instalacja już praktycznie jest i wymagałaby tylko niewielkich przeróbek. Czyli teoretycznie mogę zostawić kopciucha na wszelki wypadek, a w miejsce starego pieca gazowego wstawić albo nowy kondensat albo na pellet... Ktoś napisze pewnie, że izolacja 5cm to też za mało- pewnie tak, ale w końcówce lat 90 taki widocznie był trend- tego zmienić już tez nie mogę (nowa elewacja ma kilka lat i tak ją przejąłem i nie mam zbędnej gotówki na jej robienie od nowa)

 

Kusi mnie gaz, ale wszyscy straszą, że wyjdzie 2x tyle co za węgiel...co do pelletu też gwarancji nie mam ile tego się spali...

 

Kalkulatory „grzewcze” na Internecie podają różne wartości i oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie ma im co ufać w 100%...Np jesli spalę wegla za 3500PLN, to kalkulator podaje gazu za 4500, a pelletu za 4800...

 

Czy jedynym sposobem przekonania się jest inwestycja w piec i...czekanie jaki wyjdzie rachunek? Czy można jakoś zminimalizować ryzyko?

 

PS

Wg strony ciepłowłaściwe.pl :

Dom średnio energochłonny

Ile ciepła potrzebuje twój dom

Poniższe wyliczenia zakładają utrzymanie w domu przez całą zimę średniej dobowej temperatury 21,0°C.

10,7kW maksymalna moc grzewcza

Tyle będzie potrzebne w "najmroźniejszy" dzień, przy średniej dobowej -20°C

5,1kW przeciętna moc grzewcza

Tyle będzie potrzebne w przeciętny dzień zimy, przy średniej dobowej 1,6°C

67W/m2 wskaźnik zapotrzebowania na moc (coś mało?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz kondensat Ci nie pomoże, masz na instalację która jest dobra przy zasilaniu 65 teraz kiedyś pewnie do 90 nawet.

Trzeba by było wstawić większe grzejniki, policzyć dokładnie zapotrzebowanie na ciepło, poszczególnych pomieszczeń i wtedy wybrać grzejniki

i wstawić kocioł gazowy, inaczej zrobi się z niego zwykły kocioł, będzie pędził ponad 60 st.

Pellet jest jedną z dróg, aż tak się nie rozglądałem za peletem, ale "palnik na pellet" wuj google odpowie może warto by było do obecnego kopciucha wstawić palnik na pelet ? chyba jedna z lepszych opcji. Kolejną jest wstawienie bufora - już z doświadczenia że 2m3 na taką moc to jest

przyzwoita wartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że dokładanie palnika do obecnego kopciucha chyba bym odpuścił- kocioł jest dość stary i ma już widoczne oznaki zużycia... raczej chodzi o wymianę kotła.

Dzięki za podpowiedź z kondensatem...grzejników jest ci u mnie dostatek i są za pewne przewymiarowane, ale nie ma co tego oceniać na oko :) tu rzeczywiście potrzeba oceny przez fachowca..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nowy kocioł na pelet, jeśli chcesz automatykę, są pewnie i takie, które mogą od bidy spalić coś awaryjnie,

ale podobno nie są tak dobre jak czysto peletowe. Kocioł dolnego spalania + drewno i bufor jeszcze taka opcja np

MPM http://www.mpm-kotly.pl/kociol-mpm-ds.html- jak to działa.. 8-10 kW pakuje w bufor i jak w nocy przy silnym mrozie, tą górkę rozładuje,

ale to nie jest automat, choć przy drewnie jest czysto w kotłowni.

Gaz trzeba tak wycelować aby maks temperatura była 55st.. względnie przy poniżej -20 w porywach 60 .. ale to 1-2 dni ..

inaczej kondensat będzie pracował z za wysoką temperaturą i nici z ekonomi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Może ktoś doradzi w jakim kierunku iść lub co należy najpierw zrobić"

 

Spróbuję...

 

Po pierwsze - gucio wiesz o tym domu!

Trzeba by go w jaki co mroźniejszy wieczór dobrze rozgrzać a potem zrobić mu serię zdjęć kamerą termowizyjną.

Z zewnątrz ale i wewnątrz.

(Da się taką usługę zamówić za przyzwoite pieniądze)

WTEDY zobaczysz, czy coś ucieka, ile i którędy!

 

Potem, ale to robota na lato, załatać te "dziury cieplne"

 

Później przemyślałbym czy nie wstawić tam bufora ciepła.

Poczytaj coś o buforach.

Byłaby mniejsza obsługowość a komfort wysoki.

Koszt grzania też po przeprowadzeniu tych czynności spadnie, może nawet mocno spadnie, bo te wyliczone 62W/m2 to sporo.

Dodatkowo - wtedy KAŻDY kocioł "pasuje". Bez względu na moc, wielkość, rodzaj paliwa.

Jak kocioł do wymiany - kupiłbym wtedy jakie monstrum za cenę złomu (bo się nówki-potwory 30kW jeszcze trafiają).

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zamontowałem kocioł na pellet - mało popiołu i bardziej ekologicznie. Mi naprawdę się sprawdza, kupiłem w [sPAM] z opcją samorozpalenia - coś świetnego dla leniwych, zapracowanych - albo tak jak my - z małym dzieckiem, kiedy nie zawsze masz jak lecieć do pieca ;)

 

ja początkowo miałem pompę jakiejś no-name firmy i w domu było zimno, więc już chciałem się wycofać z całego pomysłu z pompą. Ale stwierdziłem, że wymienię, bo może ta jest felernia (i była), kupiłem [sPAM] i w domu jest super ciepełko, a koszty niskie :)

 

Albo masz dwa domy albo obie firmy Ci płacą za używanie nazw.

Trzeci Twój post też ma w nazwie sprzedawcę kotłów na pellet.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Może ktoś doradzi w jakim kierunku iść lub co należy najpierw zrobić"

 

Spróbuję...

 

Po pierwsze - gucio wiesz o tym domu!

Trzeba by go w jaki co mroźniejszy wieczór dobrze rozgrzać a potem zrobić mu serię zdjęć kamerą termowizyjną.

Z zewnątrz ale i wewnątrz.

(Da się taką usługę zamówić za przyzwoite pieniądze)

WTEDY zobaczysz, czy coś ucieka, ile i którędy!

 

Potem, ale to robota na lato, załatać te "dziury cieplne"

 

Później przemyślałbym czy nie wstawić tam bufora ciepła.

Poczytaj coś o buforach.

Byłaby mniejsza obsługowość a komfort wysoki.

Koszt grzania też po przeprowadzeniu tych czynności spadnie, może nawet mocno spadnie, bo te wyliczone 62W/m2 to sporo.

Dodatkowo - wtedy KAŻDY kocioł "pasuje". Bez względu na moc, wielkość, rodzaj paliwa.

Jak kocioł do wymiany - kupiłbym wtedy jakie monstrum za cenę złomu (bo się nówki-potwory 30kW jeszcze trafiają).

 

Adam M.

 

Zgadza się, bez termowizji niewiele wiem. Zaczynam szukać kogoś, ale na jaką cenę się przygotować za taką usługę (lub inaczej ile powinna kosztować max)?

Pewnie powiesz, że jestem negatywnie nastawiony, ale przypuszczam gdzie wyjdą "kwiatki" i nie jestem pewien, czy można je naprawić niskim kosztem - na pewno okna PCV (jest ich dużo-może z 15), duża cześć z początku lat 2000, dwuszybowe, szczelne, ale pewnie nie odpowiadają współczesnym standardom. Niestety wymiana kilkunastu okien w domu nie wchodzi w grę (koszty, bałagan w domu, w którym wszytsko jest w środku zrobione na tip top). Mam we wszystkich oknach rolety zewnętrzne- ciekawe czy one coś dają...pewnie termowizja by to pięknie pokazała. Druga sprawa to mostki spowodowane balkonami, których mam ...sporo, praktycznie dookoła domu...tu to raczej dużo zrobić się nie da bez dużej inwestycji, o ile w ogóle coś można z tym zrobić...

 

Czytałem o buforze i rzeczywiście jest to dobry pomysł. Nie chciałbym jednak znów iść w piec węglowy o dużej mocy (mimo, że zmniejszyłoby to przebywanie w kotłowni), a w coś z automatyką- węgla mam dość, do tego dziecko w drodze i zależy nam na najmniejszym nakładzie pracy w kotłowni. Kusi ten pellet, ale czytałem, że te piece są na tyle "zautomatyzowane", że nie poleca się do nich bufora (strona czyste ogrzewanie, bufo ciepła)...

 

Jednym słowem im więcej czytam, tym mniej wiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam we wszystkich oknach rolety zewnętrzne- ciekawe czy one coś dają...pewnie termowizja by to pięknie pokazała.
oczywiście że daj..

to takie 2,5 szyby :)

Druga sprawa to mostki spowodowane balkonami, których mam ...sporo, praktycznie dookoła domu...tu to raczej dużo zrobić się nie da bez dużej inwestycji, o ile w ogóle coś można z tym zrobić...

skuć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie dom ogrzewany jest węglem, piec zwykły kopciuch (stary, z 10lat ma) , który wg mnie jest dość przewymiarowany, ma 28kW. Na pewno jego sprawność jest już kiepska. Spalamy na sezon 4-4,5to węgla i ewentualnie troszkę drzewa z ogrodu, bo zawsze co roku z przecinki coś się znajdzie, ale nie są to jakieś super ilości.

 

W tym roku powiedziałem sobie dość- dość zrzucania tego czarnego syfu, dość zasyfionej kotłowni (węglem, popiołem), dość tracenia czasu na rozpalanie, wdychanie tego itp, itd...Ot chcę już chyba komfortu (ale oczywiście za rozsądne $$$)

 

Nie wiem w co iść- gaz kondensat (gaz w domu jest ), pellet czy może niestety zostaje ekogroszek i piec z podajnikiem? (choć tu nadal bym miał do czynienia z węglem, rozpalaniem, czyszczeniem pieca, popiołem, ale za pewne komfort by się poprawił))

 

Przy takim spalaniu dobry kocioł na ekogroszek 12 kW spokojnie wystarczy.

 

Rozpalanie będzie raz, przed sezonem jeśli nie dopuścisz do braku węgla w zasobniku, czyszczenie - można wybrać kocioł z czyszczeniem wajchą - bez brudzenia się i w 5 sekund masz wyczyszczone, jedynie popiół trzeba wynosić przy okazji wrzucania węgla do zasobnika [polecam workowany to się nie nakurzy].

 

Jeśli kupisz odpowiedni ekogroszek zalecany przez producenta kotła to problemów nie będzie - miewają je ci, którzy kupują inne bo tańsze lub w okolicznym składzie tak pięknie ich przekonali.

 

Pellety są droższe i trzeba ich spalić do 50% więcej, a objętościowo zajmują więcej miejsca [ mniejszy ciężar właściwy], sam kocioł też jest droższy - mam w ofercie oba rodzaje kotłów i paliw więc wiem jak to wygląda w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tanio nie będzie - wg obliczeń gazem jest o min. 50% drożej [zależy to bardzo od ceny zakupu węgla], w praktyce osoby, które zamieniły gaz na ekogroszek podają, że gazem jest o 100% drożej [np. sąsiad z mieszkania wyżej lub obok w kamienicy grzeje nadal gazem a klient wstawił kocioł na ekogroszek do piwnicy i porównują roczne koszty ogrzewania].
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze aby gazem grzać i wykorzystać sprawność .. potrzeba dostosować instalację.. aby kondensat wyszedł w punkt..

teraz potrzeba aby na grzejnikach było ile ? 30-35 st.. a przy -20 do 55st.. wtedy to ma sens..

a to że koszty po gazie rosną nawet o 100% to dobitnie potwierdza wyżej napisane słowa.

Jeśli grzejnik przy zasilaniu 75/55/20 ma moc np 3,5 kW .. to przy 55/45/20 ma 1,5 kW .. i to trzeba mieć na uwadze i inaczej lipa z kondensacji ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jednym słowem im więcej czytam, tym mniej wiem..."

 

To przejściowy stan.

Czytaj dalej ale... też POLICZ koszt wprowadzenia a potem eksploatacji konkretnych zmian.

Bezobsługowość jest luksusem, który kosztuje.

W domu, który sporo ciepła traci - kosztuje sporo.

Wydaje mi się, że nie okna są tu problemem, zwłaszcza, że masz żaluzje.

Słyszałem o kosztach termowizji od 500zł do 1000, jak zrobiona solidnie i z dyskusją wyniku.

Trzeba umieć czytać te termowizje...

Moim zdaniem - warto za tę wiedzę tyle dać. Więcej zaoszczędzisz na wyborze źródła ciepła, jak poznasz ograniczenia jakie ten dom na źródło nakłada.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Węgiel czy drewno jeszcze kawałek czasu będą najtańszym źródłem ogrzewania dla starszych domów

Po pierwsze: wstaw bufor, bo kotły węglowe pracują na dużo niższym obciążeniu niż nominalne przez lwią część sezonu. Także te podajnikowe. To przekłada się na kiepską i bardzo kiepską sprawność spalania.

Mając bufor będziesz mógł dłubać przy chałupie bez zmiany układu grzewczego.

Jak będziesz miał bufor to obsługa kotła, szczególnie typu DS jest prosta.

 

Po drugie- adam_mk napisał a ja dodam: podwojenie, a nawet potrojenie grubości izolacji jest miejscami bardzo opłacalne!

Jak dołożenie 10cm na strop dało dużo, to nie zaszkodzi tego zwiększyć. Szybko się spłaci

Inne inwestycje trzeba policzyć i zabierać się za nie w kolejności opłacalności.

Temat okien czy elewacji odłóż do czasu remontu tychże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej etapami robić naprawę tak na 100% tak się szczęśliwie złożyło, że nikt mądry nie podjął jeszcze decyzji odnośnie np okien, czy elewacji ..

w domu Rodziców.. chodzi o lata "błogiej" niewiedzy ;) 5cm czy okna plastyki itp.. wyszło by tak "kiepsko" że teraz trzeba by było knuć jak dołożyć..

a widzę nadal domy gdzie 5-10cm to jest szczyt grubości izolacji.. :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak etapami na 100% się nie da to ja proponuję jak kolega wyżej wspomniał ocieplić to co nie jest, czyli możliwie zlikwidować mostki termiczne jak na balkonach, wokół okien pewnie też nie masz ocieplenia. Okna możesz sprawdzić jakie masz, pomiędzy szybami na ramce aluminiowej powinien być nadruk jakie jest U=x. Dobrze szukaj bo napis może być już słabo widoczny po tylu latach i te okna z największym U jako pierwsze do wymiany. Jak kociol wymienisz na ekogroszkowy a najlepiej myślę żeby była możliwość spalania miału to z kosztów na opal i tak zejdziesz i nie będziesz musiał tyle czasu poświęcać na rozpalanie i wyrzucanie popiołu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...