Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kupiłem właśnie wyłącznik (sterownik) czasowy, aby oświetlenie świąteczne przed domem świeciło tylko wieczorem. Latem pewnie znajdzie zastosowanie do podlewania ogrodu po podłączeniu do niego pompy wodnej.

 

Urządzenie ma swój wewnętrzny akumulatorek do podtrzymania ustawień przez około tydzień. Zastanawiam się co zrobić z tym sterownikiem, gdy nie będzie potrzebny. Lepiej niech się sprzęt rozładuje i dopiero doładuje się kiedy będzie potrzebny po paru miesiącach, czy lepiej podłączyć go do jakiegoś gniazdka i niech cały czas będzie podładowany. Kóra z opcji zapewni dłuższy czas sprawności urządzenia?

 

Z góry dziękuję za odpowiedź :)

tam zapewne sa zwykłe akumulatory, wiec ich rozładowanie i długie takie utrzymywanie w stanie rozładowania spowoduje ich "śmierć", ale .... mozesz wyjac naładowany akumulator i nie podłączać nigdzie

Na 99% w takim prograatorze jest zamontowany akumulator NiMH. KAŻDY cykl ładowania obniża jego sprawność (jak większości współczesnych ogniw).

 

Przechowywać takie baterie, a w związku z tym całe urządzonko, należy nie podłączone do prądu oraz w możliwie niskiej temperaturze. Czyli konkretnie bierzesz taki pogramatorek, średnio naładowany i zanosisz do piwnicy/garażu.

 

 

hardkorowo:

schładzasz je jednocześnie susząc (czyli przewiew zimnym powietrzem) do temperatury ok 4oC, po czym przechowujesz w lodówce.

Edytowane przez mac_612

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...