Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zbiornik podziemny - zalanie wodą i zamarzający reduktor


dodziks

Recommended Posts

Witam,

Czy ktoś z Was może miał podobny problem.Podczas dużych opadów gdy otworzyłem pokrywę od zbiornika to zobaczyłem że wszystko prócz urządzenia od ochrony katodowej jest zalane wodą, reduktor wraz z zegarami był pod wodą. Dodam, że jest to mój pierwszy sezon grzewczy (jeszcze się do tego domu nie wprowadziłem ale wkrótce to zamierzam uczynić) i nie wiem czy czasami takie sytuacje mogą mieć miejsce i nie należy się tym przejmować. A może powinienem jakoś uszczelnić kołnierz miedzy butla a podstawą kołnierza tak aby woda się tam nie dostała albo może jakiś sączek z pompą do wody?

 

Jak przyszły pierwsze mrozy to doszedł nowy problem, uruchomiłem piec temperatura w domu była coś około 6 stopni ustawiłem aby piec dogrzał do temperatury 15 stopni. Piec po pewnym czasie się wyłączył informując o problemie z palnikami. Wezwałem speców od pieca i okazało się że problem nie jest z piecem a z reduktorem na zbiorniku, według specjalistów od pieca reduktor zamarzł i nie puszcza dalej gazu. Kazali zagotować wodę i polać reduktor wodą. Faktycznie po polaniu na zegarze od reduktora pojawiło się ciśnienie i gaz popłynął. Po 4 godzinach reduktor znowu zamarzł powtórzyłem wiec manewr z czajnikiem. Po 4 kolejnych znowu miałem powtórzyć wspomniany manewr. Czy problemem jest wadliwy reduktor? A może powinienem to łączyć z poprzednim wydarzeniem i kiedy został zalany wodą reduktor się uszkodził? A może problemem jest gaz, teoretycznie tankowałem czysty Propan bez żadnych domieszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej kołnierz pomiędzy studzienką a zbiornikiem powinien być nieszczelny aby woda z opadów spłynęła u ciebie jest inny problem pewnie wysoki poziom wód i wtedy woda nachodzi od spodu, jeżeli tak jest to zbiornik powinien być zakopcowany czyli np. na poziomie gruntu i osypany ziemią żeby spełnić wymogi (0,5m) co do reduktora to faktycznie on jest problemem przy rozprężaniu temperatura gazu się obniża i może dochodzić do zamarznięcia w powietrzu trudniej ale pod jeżeli było pod wodą to faktycznie może to stanowić problem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednorazowe zalanie armatury w kominie zbiornika podziemnego nie powinno mieć wpływu na jej pracę, w tym reduktora. Instalacja zewnętrzna jest szczelna i odporna na wilgoć. Wilgoć, ale nie stałe zalewanie wodą.

Jedynym elementem newralgicznym jest zawór bezpieczeństwa.

-----

Którędy dostała się woda? Wierzchem, czy z powodu podniesienia poziomu wody gruntowej?

-----

Jeśli chodzi o zamarzanie reduktora. Zdarza się przy pierwszym tankowaniu zbiornika. Sposobem jest podgrzanie reduktora, czyli doradzono dobrze. Jeśli po kilku razach nie pomaga pozostaje wezwać serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda wdarła się z powodu podniesienia wody gruntowej, które trwało 2-3 dni. W tej chwili nie ma wody w kominie. Komin dość wysoko wystaje nad powierzchnie ziemi więc za bardzo nie widzę możliwości aby woda kiedykolwiek dostała się wierzchem.

Co radzicie mi w tej sytuacji zrobić? Podniesienie zbiornika i usadowienie go wyżej jest w tej chwili raczej nie realne gdyż zbiornik jest pełen, jest to zbiornik o pojemności 4850 L.

Myślałem, żeby go wiosną uszczelnić tak jak pisałem na początku wtedy woda gruntowa by się nie wdarła ale z tego co piszecie to nieszczelność powinna tam być.

Myślałem też że może zrobić sączek w okół zbiornika i podprowadzić go do pobliskiego rowu, wydaje mi się że woda w rowie była zdecydowanie niżej w rowie niż w moim kominie.

A może problemy z reduktorem faktycznie są przy pierwszym tankowaniu, bo propan jest zmieszany z bodaj że azotem i w przyszłej zimie problem nie wystąpi?

A może muszę wymienić reduktor na jakiś lepszy, panowie od pieca mówili mi że kiedyś te reduktory były większe i lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dodziks

Jak woda dostała się raz przy małych opadach, w końcu w ostatnich dniach w okolicach W-wy nie padało obficie, to problem będzie się powtarzał.

Jedynym pewnym sposobem jest podniesienie zbiornika o ok. 0,5 m., /jak napisał ironsmith/, odpompowanie gazu, odkopanie i podniesienie całości razem z postumentem, obsypanie zbiornika.

Robienie drenaży, studni chłonnych jest bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim zaczniesz wymieniać reduktor sprawdź jaki masz gaz w zbiorniku. Jeśli propan-butan to wymiana reduktora nic nie pomoże bo poniżej zera to nie paruje.

 

Zbiornik jest podziemny. Wlanie mieszanki p-b nie ma w tym przypadku znaczenia.

 

Instalacja jest na gwarancji, problem diagnozy po stronie serwisu.

 

dodziks odbierz wiadomość na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Greengaz

Problem z zalaniem wystąpił jakiś czas temu, coś koło 3-4 tyg. temu. W tej chwili nie ma wody w kominie. Ta z czajnika też wsiąkła.

-----------------------------------------

@Greengaz

Czy orientuje się Pan jaki był by koszt operacji podniesienia zbiornika o 0.5 m? Czy centrumgaz takie operacje przeprowadza?

Panowie, którzy tankowali gaz wiedzieli o azocie. Zatankowali troszkę gazu a potem dość długo wypuszczali i następnie dopiero dopełnili gaz do pełna.

-----------------------------------------

@Greengaz

Probłem z reduktorem wystąpił dopiero dzisiaj i wystąpił 3 krotnie. Na początki zimy nie było tego problemu, po odpaleniu pieca przez pewien czas utrzymywałem w domu temperature 18 stopni i wszystko było ok. Jakiś czas temu stwierdziłem, że skoro jeszcze nie mieszamy tam więc nie ma potrzeby grzać i piec został wyłączony. Dopiero dzisiaj jak chciałem nagrzać dom od 6 stopini do 15 wystąpił problem z reduktorem (3 razy zamarzł) .

W tej chwili piec pracuje temperatura w domu to 10 stopini, zmiejszyłem też bieg na piecu z 4 na 3 aby dom wolniej się nagrzewał i póki co reduktor nie zamarzł choć upłynęły już 4 godziny od poprzedniego zamarznięcia.

W tej chwili mam poziom gazu według zegara na butli to 75 więc może faktycznie azotu już nie ma.

-----------------------------

@pegaziatko

Jestem pewien że mam zatankowany propan, bo firma w której kupiłem gaz nie sprzedaje propan-butanu. Powiedzieli mi że nie maja mieszanki i że w ogóle nie opłaca mi się tankować mieszankę mimo że zbiornik podziemny na to pozwala, bo różnica między mieszanką a propanem w lecie jest niewielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dodziks

 

Jeśli problem wystąpi spróbuj jeszcze 2-3 razy z ciepłą wodą. Jeśli nie pomoże rozmawiaj najpierw z firmą instalującą zbiornik, powinieneś mieć 2-letnią gwarancję na instalację. Problem musisz rozwiązać przed ewentualnymi mrozami, bo przecież jeszcze nie mieszkasz, a instalacja jest zalana.

Na pewno zalanie wodą komina nie miało wpływu na pracę reduktora, tak jak i lekki przymrozek

 

O kosztach podniesienia zbiornika możemy porozmawiać na priv, nie na FM.

 

UDT zrobił II odbiór zbiornika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy liniach

oj zdziwiłbyś się ile energii potrzeba do odparowania gazu a reduktor nie jest podgrzewany skoro siedzi w studzience.

Odparowanie propanu następuję w zbiorniku, a nie w reduktorze. Rola reduktora I stopnia jest wstępne obniżenie ciśnienia z max. 15 bar do 1,5 bar, tym samym spadek temp. jest znikomy, ale jest i zależy od ilości rozprężanego gazu.

dodatkowo jeśli to propan-butan to przy pełnej butli w odparowanej mieszaninie jest więcej propanu niz butanu. Im będzie mniej cieczy w butli tym skład odparoanego gazu będzie się zmieniał (coraz więcej butanu a coraz mniej propanu) i efekt "braku gazu" będzie narastał.

Temp. gruntu na głębokości 1,5 m nie spada poniżej 5 st.C, są wiec warunki do odparowania butanu z mieszanki, ale odparowanie nie jest równomierne i skład mieszanki powoli będzie się zmieniał. Wpływ składu mieszanki na pracę kotła kondensacyjnego to już inny temat

Dodatkowo jeśli masz kocioł z palnikiem promiennikowym to bardzo szybko go (palnik) spalisz..

co masz w zbiornku można sprawdzić samemu wystarczy wykres z krzywymi nasycenia

Użytkownik w warunkach domowych nie ma możliwości sprawdzenia składu mieszanki w zbiorniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu to wraz z mrozami pojawił się nowy objaw. Teraz zamarza na przemienne reduktor na butli oraz reduktor w skrzynce na ścianie. W poniedziałek będę się kontaktował z instalatorem zbiornika. Troszkę dziwne że dwa reduktory zamarzają:/ Może instalator dla oszczędności zamontował najgorszy badziew:/ Ten drugi reduktor jest wysoko na ścianie więc potwierdził się fakt że zalanie wodą nie miało wpływu na prace reduktora o czym wspominał @Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reduktor przy butli został wymieniony, do butli dopuścili 20 litrów denaturatu mimo tego zabiegu piec dalej nie chciał chodzić. Pan stwierdził że albo jest za słabo odpowietrzony zbiornik albo słaby gaz bo mu za bardzo śmierdzi. Wezwałem ekipę od regulacji pieca, panowie sporo się nakombinowali i palnik przy dużej mocy wciąż im gasł, stwierdzili że jest zły gaz i że to raczej mieszanka niż czysty propan. Przykręcili moc pieca tak by się mocno nie rozkręcał i póki co piec chodzi. Rozmawiałem też z dostawcą gazu, twierdzi że to na pewno czysty propan i za to ręczy, Pytał się o wskazania zegarów na zbiorniku 70% napełnienia i 4 bary na butli i według niego przy takiej temperaturze to są książkowe dane dla propanu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowietrzenia zbiornika bez związku. Kocioł już kilka dni pracował.

Pozostaje woda dolana z propanem lub nieprawidłowy skład mieszanki.

Ciśnienie 4 bary będzie też przy domieszkach propylenu i pochodnych. Bez analizy nie rozstrzygniemy.

Propan jest bezwonny, jest natomiast nawaniany etanotiolem /paskudnie śmierdzi/ ze względów bezpieczeństwa.

Dobra, nie będę już mieszał w głowie.

Jeśli wszystko działa, śpij spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

Witam,

mam problem z pierwszym uruchomieniem kotła Beretta Quadra Green - gaz z podziemnego zbiornika. Pierwszy serwisant sprawdził - twierdzi, że problem leży po stronie zbiornika z gazem. Tu muszę dodać, że dwukrotnie próbowano zatankować gaz, ale nie udało się, zatankowano raz 400 litrów, drugim razem 500. Po tym zwróciłam się do dostawcy, zamówiono serwisanta. dziś serwisant wypompował gaz, wypompował azot, który był w zbiorniku, wpompował gaz i obecnie ciśnienie to 4 bary. Mimo to kocioł nie uruchamia się (nie łapie płomienia). Pan zatkał palcem do połowy jakiś wlot powietrza - kocioł odpalił i zaczął nawet grzać grzejniki.

Niestety nie naprawił nam kotła, wkrótce będzie nowy serwisant, ale boje się, że również nic nie zdziała :( jesteśmy w kropce, bo lada dzień temperatura spadnie na minus, a my w kaloryferach mamy wodę (kończymy budowę domu, zostało wykończenie wewnętrzne, do którego potrzebujemy ogrzewania). Może ktoś spotkał się z takim problemem z tym lub innym kotłem i coś poradzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciśnienie propanu podawanego na kocioł powinno wynosić od 37 - 50 mbar w zależności od producenta kotła.

Z reguły /nie wiem kto montował zbiornik/ stosuje się reduktory regulowane co pozwala po montażu instalacji dobrać odpowiednie ciśnienie.

Każdy serwis kotła powinien mieć miernik ciśnienia gazu podawanego na kocioł. Pozwala to rozstrzygnąć, czy wina po stronie instalacji czy kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacje zbiornikową mam z amerigas. Jak na razie wciąż nie udało się uruchomić kotła - jedynie ograniczenie dopływu powietrza pozwala na jego odpalenie, ale nie będziemy przecież żyć z taką prowizorką. Zastanawiam się czy zalana armatura nie ma na to wpływu. Woda nie opada, za wysoki poziom wód gruntowych. Ciśnienie było ok - bo ostatni serwis to sprawdzał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...