Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika RENI


magmi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 140
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

przeczytałam i....

tak mi się jakoś smutno zrobiło

z jednej strony znowu się potwierdza, że kobiety wiele mogą i gdyby nie one to, do tej pory w jaskiniach byśmy żyli

a z drugiej: dziwny gatunek z tych facetów (przynajmniej w części). niby chcą zmian, a boją się

widzę jakieś pokrewieństwo. u mnie też pomysł i namawianki były moje, potem już było lepiej, choć i realizacja też spoczęła głównie na moich barkach. tak: mam syna, zbudowałam dom, w przyszłym roku posadzę drzewo (kurcze ale to, było dla innych chyba).

 

z nieciepliwością czekam na cd

pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za ciepłe słowa, mają dla mnie duże znaczenie, potrzebuję bardzo wsparcia.

A co do facetów...jedni są tacy, a drudzy inni, dokładnie tak jak my. Ale generalnie to chyba jednak ich przewyższamy pod wieloma względami, może dlatego, że to my musimy rodzić dzieci i potem je wychowywać, więc natura obdarzyła nas niespożyta siłą, nie fizyczną oczywiście, ale psychiczną, dała nam odwagę do walki z wszelkimi przeciwnościami losu.

Przez całe życie dźwigamy na sobie różne ciężary, obowiązki, martwimy się nieustannie, zjadają nas stresy, a mimo to żyjemy dłużej niż mężczyźni.

 

Pozdrawiam serdecznie, miło jest z Wami porozmawiać, szkoda, że tylko wirtualnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renia,

tyle w tobie desperacji i siły, że nie wątpię, że zrealizujesz marzenia o domu szybciej niż planujesz. Życzę ci tego z całego serca.

Dziennik, jak zauważyłam, zaczęłaś pisać z opóźnieniem - to pewnie prace są pewnie bardziej zaawansowane niż opisałaś do tej pory. Czekam na ciąg dalszy i obiecuję śledzić twój dziennik.

 

U mnie było podobnie - brak pieniędzy w gotówce. Potem część ze sprzedarzy mieszkania i jakieś drobne wpływy i.... nie wiem jak to się stało, ale dzisiaj już mieszkam. I długi mniejsze, niż spodziewane :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renia - właśnie przeczytałam Twój dziennik. Trzymam kciuki, żeby wszystkie Twoje pomysły miały pomyślne zakończenie :D bo wierzę, że dasz sobie radę i mam nadzieję, że druga połówka w końcu zmieni swoje nastawienie a jak nie to może my z nią sobie szczerze pogadamy :wink: - jakby co to daj znać :D Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i pozdrawiam gorąco :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu - jest dużo na tym forum dzielnych kobietek i Ty na pewno jestes jedną z nich :D

Gratuluję podjęcia decyzji o budowie i trzymam kciuki za odpowiednie nastawienie męża ;-) byłoby łatwiej gdyby było wsparcie, o wiele łatwiej....z drugiej strony na pewno taka sytuacja jak Twoja mobilizuje Cię do skończenia tego co zaczęłaś...

trzymaj się ! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też trzymam kciuki żeby Ci się wiodło, ale dam Ci jedną radę: nie narzucaj sobie za dużego tempa budowy, tak jak ja to zrobiłam. To jest mordercze tempo i prowadzi do wyniszczenia (może dlatego, że jestem samotna w swoich działaniach). Jeśli rozłożysz to tak:

pierwszy rok - fundamenty

drugi rok - parter i strop (zabezpieczony odpowiednio na zimę)

trzeci rok - poddasze i dach

czwarty, piąty... -wykończenia,

to pokonasz to wszystko z pomocą kredytu długoterminowego.

Nie wiedziałam, że mamy tyle ze sobą wspólnego, jeśli chodzi o mężów :D :( :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...