Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika RENI


magmi

Recommended Posts

Reniu droga.

Mój ostatni post był dość sarkastyczny zaiste, ale zirytowało mnie Wasze wspólne z Hanulą biadolenie i nakręcanie się nawzajem w męczeństwie i poczuciu niezrozumienia przez resztę świata.

A szczególnie ten cudowny tekst:

 

A tych wszystkich, którym sie wydaje, że można komuś tak łatwo poradzić, aby po 20 latach spróbował coś zmienić, odsyłam do Twojego jednego zdania:

Oddam swojego (męża) na przeszkolenie - zobaczycie czy nie spasujecie po tygodniu.

 

Bardzo bezpiecznie jest pisać propozycje, o których wiadomo, że nie da się ich wprowadzić w życie, bo dzięki temu z góry można przyjąć, że ma się rację i gorzko i mądrze to komentować...

 

 

Być może dla Ciebie jest to trudne do zauważenia, ale ja także - w inny niż Hanula sposób - próbuję Ci pomóc. Próbuję Ci pokazać (i jeszcze kilka innych forumowiczek razem ze mną), że istnieje inny punkt widzenia na Twoje problemy.

Nie oceniam Cię, oceniam Twoje postępowanie w konkretnych sytuacjach (które opisujesz w swoim dzienniku). Nie piszę "jesteś wielka", ani "podziwiam Cię", ani "jestem z Tobą, ja mam tak samo", tylko "zrób coś ze swoim życiem, bo tak nie powinno być", ponieważ takie jest moje zdanie.

 

Co do Twoich wywodów o szczęściu:

Nie każdemu z nas dane jest być szczęśliwym w życiu, tego nie można sobie ani "wypracować" ani kupić, tak jak kupuje się bułki w sklepie.

Na to czy jest się szczęśliwym w życiu składa sie tak wiele różnych spraw, okoliczności....

 

Nikomu nie jest dane bycie szczęśliwym, wszyscy dostajemy od życia i całusy, i kopniaki. Mimo to są ludzie, którzy zawsze są szczęśliwi (jeśli tylko nie zmiażdży ich jakaś prawdziwa tragedia), są i tacy, którzy zawsze są nieszczęśliwi. Okoliczności nie mają z tym nic wspólnego. Jest to sprawa decyzji o swoim podejściu do życia. Które, na szczęście, daje się zmienić - sprawdziłam na sobie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 140
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nikomu nie jest dane bycie szczęśliwym, wszyscy dostajemy od życia i całusy, i kopniaki. Mimo to są ludzie, którzy zawsze są szczęśliwi (jeśli tylko nie zmiażdży ich jakaś prawdziwa tragedia), są i tacy, którzy zawsze są nieszczęśliwi. Okoliczności nie mają z tym nic wspólnego. Jest to sprawa decyzji o swoim podejściu do życia. Które, na szczęście, daje się zmienić - sprawdziłam na sobie.

 

Pozdrawiam.

 

Magmi masz 100% racji !

Reniu zrób coś dla siebie :D Poszukaj człowieka z którym będzie CI naprawdę dobrze, albo chociaż daj sie znaleźć ;)

 

I nigdy nie jest za późno ! Moja mama rozwiodła sie 3 lata temu i wreszcie zaczęła żyć NORMALNIE !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając dziennik i komentarze mam wrażenie, że Renia po prostu lubi narzekać. Przykro mi Reniu, ale (oprócz wyjątkowych tragedii życiowych) nie ma osób które są jedynie nieszczęśliwe. We wszystkim można znalężć dorobinę szczęścia i trzeba umieć się nim cieszyć. Poza tym wierzę w to, że inni traktują nas tak, jak my sami się traktujemy :cry: i jak dajemy się innym traktować. Życzę Ci więcej wiary w siebie i załóż nareszcie różowe okulary 8) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi kochani,

pozwólcie mi wrócić do zdrowia, napiszę coś w najbliższym czasie.

Od tygodnia mam ataki bólu (na pograniczu zwariowania).

Okazuje się po wstępnych badaniach, że mam kamienie w nerkach, ruszają się, stąd bóle. Już jutro podejmuję leczenie, mam nadzieję, że dokończę przed zimą budowę. Na razie nie byłam tam od tygodnia, coś tam zrobili, nie wiem co.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi kochani,

pozwólcie mi wrócić do zdrowia, napiszę coś w najbliższym czasie.

Od tygodnia mam ataki bólu (na pograniczu zwariowania).

Okazuje się po wstępnych badaniach, że mam kamienie w nerkach, ruszają się, stąd bóle. Już jutro podejmuję leczenie, mam nadzieję, że dokończę przed zimą budowę. Na razie nie byłam tam od tygodnia, coś tam zrobili, nie wiem co.

Pozdrawiam.

 

Nie ma nic gorszego jak chory inwestor - wiem cos o tym.

W związku z tym - Szybkiego Powrotu Do Zdrowia !!!!

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również życzę ci dużo zdrowia, powinnaś synowi przekazać pałeczkę teraz jak jesteś chora, no chyba że nie przejawia chęci. Mój 7-letni pociesza mnie, że będzie dużo zarabiał i on mi zbuduje dom. :lol: Tak jak jeszcze dwa lata temu mówił że się ze mną ożeni jak będzie duży :lol:

Dzieci są słodkie jak są małe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu - współczuję Ci , ja rodzę regularnie co 3 lata!!!( kamienie nerkowe-oczywiście)

Dużo pij skrzypu polnego ( musisz gotować ok 10minut - wytrącic należy krzemiany- a potem dolewaj sobie ten wywar do wszystkiego ( do kawy,zypy i innych- jest bezsmakowy) jest bardzo silnie moczopędny więc nie zadaleko od kibelka.Dodatkowo możesz pić sok z surowego ziemniaka- ohyda !!! ale skrobia osadza sie na przewodach moczowych i schodzące kamienie nie bolą tak mocno.....To jest natura ale lekarstwa też wskazane :lol:

życzę bezbolesnego porodu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinnaś synowi przekazać pałeczkę teraz jak jesteś chora, no chyba że nie przejawia chęci.

 

Dzieci są słodkie jak są małe

 

Masz rację - jak są małe, to są takie słodkie...

Mój nie przejawia chęci...ostatni raz był w połowie lipca na budowie, jak zalali strop nad parterem, nigdy się nie pyta o postępy, chyba go to nie interesuje....ma swój zamknięty świat, dla mnie niedostępny.

Przestałam liczyć i na pomoc i nawet na zainteresowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...