Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kamil teraz z głowy strzelam teraz bo nie pamiętam dokładnie (Ania odpowiada za finanse:lol2:) ale coś koło 37zł. Z tym , że jak wspominałem piach był drogi i trochę jeszcze zostało no i też sporo towaru kładliśmy bo około 10-12cm. Także przy standardowej 6/7cm byłoby praktycznie połowę taniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 507
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 3 weeks później...
A wydajność podłogówki przez to nie spadnie? Dawałeś jakiś "cudowny" plastyfikator do wylewki (a raczej wysypki)? Pytam się, bo ostatnio producenci oferują ten dodatek do posadzek cementowych i się zastanawiam czy to jest konieczne.

 

Wydajność raczej nie powinna spaść, na pewno zwiększy się bezwładność ale przy PC to chyba dobrze... Nagrzeje po taniości w nocy i będzie ładnie trzymać..

Co do plastyfikatora to lali jakiś shitex do beczki z wodą.

 

Dlaczego tak grubo?

Nie lepiej było docieplić styropianem i zmniejszyć grubość wylewki?

 

Powiem Ci że jakoś nie zajarzyliśmy a właściwie nie zmierzyliśmy jak to będzie i w niektórych miejscach wyszło dość grubo. Generalnie od początku chcieliśmy te 8/9cm. Duża akumulacyjność wylewki to chyba +

 

 

agb Syfonu w końcu nie zrobiłem, nie wpinałem tego w kanalizę tylko wyprowadziłem poza dom... Wyszło tak bo wyszło, na początku miał być syfon. Sprzedawca odpływu polecił, aby zrobić syfon z kolanek 90* to podobno najlepszy sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh trzeba coś w końcu napisać bo znów się zaległości narobiło....

 

Najważniejsze z tego co jeszcze nie opisane to to że z pomocą Sebcia udało się wykonać kolektor poziomy do PC a ze względu na nasze bagienko nie było to wcale takie proste jak wydawać się mogło. W sumie to od razu wiedziałem ze nie będzie to łatwe, pamiętałem co się działo jak robiliśmy wykopy pod beczki do płyty fundamentowej.

 

Sebek wykonał nawet taki oto sprytny plan działania, który jak się później okazało i tak musieliśmy zmienić.... Do zakopania mieliśmy 3x150m rur PE40

 

CFsNYuSl.jpg

 

 

Nauczony wcześniejszymi błędami od razu zamówiłem koparkę obrotową na kołach, tą samą która wkopała resztę beczek po tym jak koparko ładowarka nie dała rady. Po wykopaniu pierwszego odcinka około 10m nie było tragedii... woda się pojawiła, ale jako tako trzymało się to wszystko kupy. Niestety po przeniesieniu się, w dalsza część działki i wykopaniu może z 6/7m przez podchodzącą wodę cały wykop zaczął się momentalnie obsuwać i zasypywać.

MK4vjXal.jpg

 

Operator stwierdził, że on może tak sobie kopać, ale szkoda i naszej kasy i jego czasu, bo nic tu nie zdziałamy :mad::mad: !!! Poza tym na naszej łące koparka pod własnym ciężarem zaczynała się zapadać tak więc nawet nie mógł swobodnie się poruszać.... Kiedy wyjeżdżał na drogę musiał już ciągnąć się łyżką, bo nie dawał rady.

 

Ustaliliśmy że przekładamy całą akcję na za tydzień a On wpada gąsienicówką i wtedy robi robotę.... Wyjścia innego nie było jak tylko przytaknąć chociaż 200zł za godzinę pracy koparki na gąsienicach już trochę męczyło psychikę...

 

Żeby nie zmarnować całego dnia postanowiliśmy z Sebkiem i Anią pospinać sobie rury PE w spirale, bo wykonanie kolektora liniowego w tym gruncie było raczej mało realne a że warunki ziemno/wodne mamy nad wyraz dobre :lol2: spiralny też powinien sobie poradzić.

Tak to miałoby mniej więcej wyglądać.

3mAjq9Ml.jpgaaiea8sl.jpg 52aXAlRl.jpg

 

 

Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy a tydzień po nieudanej próbie pod wieczór dzień przed zaplanowaną akcją pojawił się odpowiedni sprzęcik, niezły z niego byczek :yes:

 

a26gOqkm.jpg SxWD1wRm.jpgNJpScjRl.jpg

 

Następnego dnia o godzinie 7.30 byliśmy na miejscu gotowi do walki. Niestety zadzwonił operator i powiedział , że spóźni się około godzinki, bo musi dowieźć piach na inna budowę.No trudno mieliśmy chociaż chwilę na wypicie porannej kawusi :D I ostatnie przygotowania do boju.

Ania wyznaczyła wapnem linie obrysowe dla operatora koparki

 

Xs6f2WJl.jpg9H4Wb6el.jpg

 

 

Po godzinie koparka ruszyła do boju, jeśli chodzi o możliwości jezdne to nie ma nawet co porównywać kołówki a gąsienicówki ta druga robiła co chciała i jak chciała. Szła jak dzik w żołędzie :lol2:

 

http://i.imgur.com/ahFnc2bl.jpg

 

Plan był taki, aby wykopać 3 duże kwadraty około 10x10m oddalone od siebie o około 5/6m i tam ułożyć pętle DZ. Jak się okazało po kopaniu pierwszej jamy warunki gruntowe mamy idealne pod DZ :yes:

 

Po około półtorej godzinki pierwszy "dołek" był już gotowy a my radośnie zaczęliśmy taplać się w błotku i układać pętelki. :lol2: Jako, że dołek duży a pętla z racji najdłuższego dobiegu najkrótsza poszło nam dość sprawnie i można było zasypywać. Zadowoleni z wykonanej pracy poszliśmy odsapnąć, bo akurat pogoda dopisywała i z nieba lał się żar :p

 

Kilka fotek i nawet jakiś filmik Sebek nagrał żeby pokazać jakie mamy dobre warunki gruntowe pod DZ :D

 

2wZgOjkl.jpgi50vuVkl.jpgY6SzjUNl.jpgbBZ5vrOl.jpg

 

 

Drugi "kwadrat" nie był już taki przyjazny, najkrótszy dobieg i najdłuższa pętla dała nam w kość, w dodatku kaparkowy jakoś tak niefortunnie kopał, ze wyszedł mu jakiś mniejszy kwadrat i musieliśmy starać się upchnąć pętle w wykopie....

Dodatkowo miejsce to okazało być się mocno torfowe więc przy próbie poruszania się w wykopie trzeba było pomogać sobie rękoma żeby nie zostawić kaloszy hahah :D: Przy tej pętli chyba najbardziej dostałem w kość ale i słoneczko nam nie pomagał. Zresztą widać moją Ninja opaskę która chroniła oczy przed potem :lol2:

 

Po dłuższej chwili udało nam się jednak ułożyć pętle i można było zasypywać... Na zdjęciach widać nawet jaki śliczny torfik mamy...

 

QD1kFGPl.jpgYi1vNFcl.jpg

 

Pani kierownik pilnuje poprawnościowy wykonanej pracy :lol2:

8Q2enRUl.jpg

 

Ania bardzo chciała nam pomagać w wykopie przy układaniu rurek i tak się kończy spacer po błotku bez kaloszy :p

p4Lhi27l.jpg

 

 

Kiedy już prawie połowa była zasypana z Sebciem chcieliśmy, aby operator rzucił nam łychę ziemi na pozostała rurę aby nie wypychało jej w górę... Przy próbie podjazdu do przodu koparka nagle zaczęła osuwać się do wykopu !!! Staliśmy z Sebem na przeciwległym końcu wykopu i tylko obserwowaliśmy jak ten torf wciąga ją do wykopu :eek::eek:. Kaparkowy ratując siebie i koparkę pomagał sobie łyżką opierając ja o przeciwległy brzeg wykopu gdzie akurat leżała nasza rura. Widzieliśmy, ze stara się je nie uszkodzić, ale pewnie w ostateczności nawet by na nią nie patrzyły aby ratować sprzęt. Z naszego punktu widzenia było na prawdę gorąco.... dolna cześć kabiny była już praktycznie utopiona a przy każdej próbie podniesienia łychy i odepchnięci się mocniej coraz bardziej się osuwał. Koniec końców na całe szczęście udało mu się wydostać i mogliśmy kopać dalej. Szkoda, że nie mamy zdjęć z tej akcji ale staliśmy z Sebem jak wryci i obserwowaliśmy całą akcję. Niestety nie sprawdziłem jeszcze czy dziabnął naszą rurkę czy nie, ale był na prawdę blisko...

 

Tutaj widać jaka ciapa jest na dnie wykopu, koparkowy chcąc przysypać rurę która widać chciał podjechać do przodu i wtedy koparka zaczęła osuwać się do wykopu. Torf to taka gąbka której nie da rady zagęścić i tak kończy się właśnie wjazd na nią....

1JdmjG5l.jpg

 

 

Trzeci ostatni "dołek" poszedł najlepiej... kaparkowy wywalił taka japę że mogliśmy spokojnie zmieścić tam dwie pętle, a że podłoże to zbity ił można mimo napływającej wody można było spokojnie spacerować w wykopie.

 

IIRD1asl.jpgrB9JqAMl.jpg

 

Takim oto sposobem udało nam się zrealizować misję DZ całkowity czas operacji z zasypaniem ostatniego dołu i wygłaskaniem trenu zajęło około 8 godzin.

Pod koniec poprosiłem jeszcze żeby delikatnie zebrał mi troszkę lepsiejszej ziemi pod przyszły trawniczek przy domu. Tak prezentowała się pobojowisko po zakończonej pracy...

 

f35eAgwl.jpg MufqDk5l.jpg

 

 

Sebek jeszcze raz dzięki za pomoc sami z Anią nie daliby my rady w tej ciapaiii :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Kolejny mały apdejt :yes:

 

Zrobiliśmy już praktycznie całą instalację WM.... Ania zajęła się planowaniem i obliczeniami ja wykonałem część montażową...

 

Skrzynki rozdzielcze braliśmy na zamówienie bo nie mogliśmy nigdzie dostać takich żeby nam pasowały wyjściami, musiałem też dorobić stelaże żeby je zamocować pomiędzy wiązarami....

 

yMUFZdrl.jpg

 

JvhL4oLl.jpg

 

WDbQZbTl.jpg

 

 

 

Skrzynki rozprężne były już standardowe już standardowe, będzie trzeba je dociąć pod wymiar, bo są lekko za długie. Tak mniej więcej prezentuje się nasza zielona pajęczyna. Kanały starałem się prowadzić z jak najmniejszą liczbą zakrętasów i zawijasów, długości też mniej więcej zachować równe.

 

eVjZbCcl.jpg

 

OZDLxA9l.jpg

 

kfvLMOzl.jpg

 

3XxwIcQl.jpg

 

Y9oVHXml.jpg

 

 

Zostało jeszcze poprowadzić rury spiro od reku do skrzynek, czerpni i wyrzutni...

 

Tato powoli zajął się też uzbrajaniem rozdzielnicy,.... Teraz wiem, że mogłem wziąć jednak trochę większą. Tragedii nie będzie ale od wolnego miejsca głowa nie boli :D

 

fWdefOxl.jpg

Edytowane przez _arek_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęliśmy też już powoli robić sufity. Zakupiliśmy cały materiał na stelaże. W naszym przypadku akurat Rigips Ultrastill zy jakoś tak.

 

Generalnie mamy zrobione już we wszystkich pomieszczeniach obrys z profili UD wysokość pomieszczeń ustaliliśmy sobie na 2,8m. Pod profilem przyklejonąa taśma poślizgowa i doklejone na butyl paski z folii, którą później wywiniemy i dokleimy do paroizolacji na stelażu. Jak to Sebcio mówi ma być ultraszczelnie :yes:

 

Taśm, tasiemki, tasiemeczki :cool:

UhuwN2Tl.jpg

 

Tutaj już przyklejona taśma poślizgowa i butyl, doklejaliśmy folię do późniejszego wywinięcia

 

00tTJ1Tl.jpg

 

OEVQr7Jl.jpg

 

A tu już mocowanie profili UD

 

QtsJsHCl.jpg

 

 

I łazienka na gotowo

vqlsuNVl.jpg

 

Powoli powoli jakoś idziemy do przodu, niby już dużo zrobione ale jak tak wczoraj stanąłem i popatrzyłem na to wszystko dookoła co jeszcze trzeba zrobić to dopadło mnie lekkie przerażenie ile jeszcze pracy przed nami.... Nie ma jednak co płakać tylko spiąć poślady i jechać do przodu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się teraz zastanawiam, czy dobrze robimy robiąc najpierw sufity a nie ocieplając chałupkę z zewnątrz ?? Jak już wszystko zakryjemy wtedy będzie trzeba latać po wiązarach, na ciemnym ciasnym poddaszu i kombinować jak dobrze uszczelnić,zaizolować skosy np przy murłacie itd...

 

Pytanie dwa...

 

W salonie mamy wysoki sufit w ksztaucie /\ Gdzieś o oko ucho mi sie obiło, że przy łączeniu płyta KG a sciana daje się jakiś fikuśny profil specjalistyczny?? Ktoś mógłby naprowadzić na temat ?? Pewnie ma on tez zastowowanie przy zabudowie sosów poddasza użytkowego. Ktoś miał używał??

Edytowane przez _arek_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 1 month później...

Kolejny raz jesteśmy nieżle do tyłu z dziennikiem i kolejny raz miało być wszytko na bieżąco a jak zwykle jest prawie dwa miesiące w plecy :lol2:

Niestety braki czasu i okres letnio urlopowy tak później wychodzi.

 

Byliśmy zrelaxxxować się w Amsterdamie aaaa coo jak relax to na całego :lol2: Poza tym na prawdę piękne miasto warto odwiedzić i pozwiedzać.

 

 

Nasze obozowisko

hEbYl3il.jpg

 

 

Na prawdę są tam całe stada rowerów.

 

puEoyExl.jpg

 

b5UvRTkl.jpg

 

 

Niestety wszystko co piękne szybko się kończy więc powrót do rzeczywistości

 

Z nowości na polu walki to mamy praktycznie zakończone sufity, praktycznie bo brakuje ich jeszcze w naszej prywatnej łazience, "pomieszczeniu gospodarczym", kuchni no i w salonie gdzie aktualnie kładziemy wełnę. W pozostałych pomieszczeniach są już położone i po szpachlowane płyty. Zostało tylko finiszowe liźniecie. Jednak troche sie nad tym zastanawiam z obawy czy nie popękają przy zasypywaniu celuloza więc może zrobie to po - sprawa do przemyślenia.

 

vY3wg9tl.jpg

 

k3CaWgrl.jpg

 

navYKXJl.jpg

 

xuvVLmhl.jpg

 

Nie wyobrażam sobie też prac bez podnośnika, nie wiem jak ludzie mogli pracować kiedyś bez takiego pomocnika w pojedynkę.

2Kpodkcl.jpg

 

Udało się tez praktycznie zakończyć kotłownie a dokładniej to w końcu ją otynkowaliśmy.... Była ona naszym poligonem testowym w wykonywaniu tynków ozdobnych, tak na prawdę to nie chciało mi się jej robić na równo gładko. Kafelek też tam nie przewidywaliśmy, więc sobie trochę z Anią poszaleliśmy aaa cooo :p

 

Wyłożyłem też płytkami część gdzie ma stanąć PC i zasobnik. Reszta będzie po wygrzaniu posadzki.Ociepliliśmy też wełną ścianę sąsiadująca z sypialnią. Przeprowadziłem też w warstwie wełny rury zasilające rozdzielacz od CWU i wody zimnej.

 

kvW2fmBl.jpg

 

Jacek mógł w końcu zacząć działać przy montażu rozdzielacza DZ i wprowadzeniu rurki zasilających do kotłowni.

Tutaj bimbrownica :D

 

0uYHrXWl.jpg

 

a tak na prawdę to odpowietrzaliśmy DZ i sprawdzaliśmy przepływy na poszczególnych pętlach DZ. Niestety wyszło, że jedna z pętli została w jakiś sposób zblokowana i praktycznie nie ma przez nią przepływu. O tyle o ile woda podana bezpośrednio z sieci czyli pod jakimś tam ciśnieniem przepływa to niestety, ale pompka obiegowa nie daje rady jej już przepchnąć. Czyli jak zwykle coś musiało się spierdzielić :mad: Podejrzewam, że albo rura została zagięta w momencie kiedy operator koparki ratował się przed utopieniem sprzętu w torfie i oparł się o nią łychą, albo gdzieś po prostu mogła zagiąć się przy zakopywaniu....

 

Widać że było ciasno

 

Yi1vNFcl.jpg

 

Sami nie wiemy co teraz zrobić chcieliśmy nabić ja dużym ciśnienie około 10bar wodą jednak nie mam gdzie załatwić takiej pompy, może wtedy trochę by ją rozprężyło i poprawiło przepływy. Najpewniej zakończy się zakopaniem nowych 150m rury i niestety kolejne koszta. Sama rura to już około 550zł + koparka i pewnie ponad tysiak pęknie :(:( Na chwilę obecną czekamy aż Jacek zakończ składać i testować naszą PC. Jednak wcześniej czy później trzeba coś z tym wymyślić....

 

Jeszcze z grubszych akcji w końcu zaczęliśmy ocieplenie stropu nad salonem... koniec końców pójdzie tam 35cm wełny Rockwool. Na początku był plan na celulozę tak jak na reszcie domku. Jednak bałem się że po czasie może się zsunąć ze skosów a budować jakiś przegródek też za specjalnie nam się nie chciało... Więc wrzucimy tam 20cm między wiązary + 15cm juz pod same profile. Chyba nie powinno być źle.... Mam nadzieję.

 

qRZCJKMl.jpg

 

thS51gpl.jpg

 

39PNtBel.jpg

 

I tak wygląda nasz salon po pierwszej warstwie 20cm Fajnie już to się zaczyna prezentować :yes:

 

1vYaTRkl.jpg

 

 

 

Zamówiliśmy tez styro na elewację, wizeliśmy jakże bardzo zachwalanego Etixxa. Stwierdziliśmy , że jak mam robić sami to chociaż niech to będzie równe/proste. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Styro powinno być na dniach, bo zamawialiśmy chyba z tydzień temu. Także zapowiada się kolejna walka tym razem z elewacją. Przyznam szczerze, że trochę mnie to przeraża. No ale może nie będzie aż tak źle.... samo klejenie styro nie wydaje się być straszne ale już siatka i klej hmmm. Sam nie wiem... jak będzie spaprane to później wszystko wylezie pod tynkiem i w słoneczku będzie wszystko pięknie widać.

 

 

Ze spraw bardziej przyjemnych to wracając z wesela zajechaliśmy sobie do Ikea i w końcu Ania ma już swoją wymarzoną, dopracowaną na tip top zabudowę kuchni :yes:

 

Przymiarki do szafki narożnej - jest pakowna można brać :lol2:

81wp7zWm.jpg

 

Tu już uchachna podczas odbioru z magazynu. Całe 117paczuszek i ponad 700kg z dostawą z poznania do ZS za całe 30zł.

SF6ztHNm.jpg

 

No i upragnione cacuszko. Lodówka na którą czaiła się chyba z rok, aż w końcu trafiła ją na promce i nawet 5sekund nie zawahała się aby ją kupić :D

 

nCMjTOJm.jpg

 

Zakupiliśmy tez kozę kominek do salonu wybór padł na koza AB/S2 z kratek. Walczyłem z ceną w 3 sklepach na raz i z 3600zł zszedłem na 3000 więc chyba nie jest żle.

iNSLjEzl.jpg

 

A jak koza to i w końcu trzeba było zmontować chyba od roku leżący w garażu komin...

YuxyvXAl.jpg

 

kZoC3Inl.jpg

 

 

W ten weekend plan minimum to dokończyć izolację w salonie i pewnie milion innych pierdół do ogarnięcia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej chilli mamy ten model...

https://www.mediaexpert.pl/lodowki/lodowka-haier-a3fe742cmj,id-757733?gclid=CjwKCAjwzdLrBRBiEiwAEHrAYoj-tMDyFE963IaPz4PQeMnkavdtHgK4V5qmVGIiGSJ8l4A0qUZY2BoCjy4QAvD_BwE&gclsrc=aw.ds

 

Ani zależało na dzielonej zamrażarce z szufladami (nie trzeba otwierać całej tylko szufladkę) a ze względów że jest roślinożerna :D to chciała mieć dużo szufladek i pojemniczków na warzywka i owoce w dolnej części lodówki.... A że jemy dużo i często to nie chciałoby nam się schylać do dolnych części lodówki przy opcji side by side :rotfl:

 

Co do DZ to mam nadzieję że coś wykombinujemy, spróbuję jeszcze wziąć koparkę i odkopać mniej więcej miejsce w którym kopara oparła się łychą. Jeśli trafimy to miejsce to można by naprawić wstawką... Jeśli nie to niestety trzeba zakopać nową pętle.... Chociaż myślałem też nad tym, aby może tą zimę przelatać na 2 pętlach i zobaczyć jak to się będzie prezentować. Sebcio tez w sumie podsunął taki pomysł. Zobaczymy

Edytowane przez _arek_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa niedługo niedługo :lol2:

 

Kuchnia kupiona, bo akurat po drodze było no i Ania miała już wszystko ogarnięte więc wzięliśmy. Teraz sobie smacznie śpi w garażu i czeka na swoją kolej. W sumie już dużo rzeczy mamy zakupionych które czkają na zakończenie prac... nawet narożnik do salonu :yes: Teraz najgorsze dłubaninkowe roboty zostały, ale i tak mamy plan ogarnąć jedna łazienkę, jeden pokoik kuchnia i wpadamy bo płacić dwa kredyty nie jest już tak fajnie i przyjemnie. A tak to się to nasze mieszkanko wynajmie i będzie luzik, spłacać nas będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej chilli mamy ten model...

https://www.mediaexpert.pl/lodowki/lodowka-haier-a3fe742cmj,id-757733?gclid=CjwKCAjwzdLrBRBiEiwAEHrAYoj-tMDyFE963IaPz4PQeMnkavdtHgK4V5qmVGIiGSJ8l4A0qUZY2BoCjy4QAvD_BwE&gclsrc=aw.ds

 

Ani zależało na dzielonej zamrażarce z szufladami (nie trzeba otwierać całej tylko szufladkę) a ze względów że jest roślinożerna :D to chciała mieć dużo szufladek i pojemniczków na warzywka i owoce w dolnej części lodówki.... A że jemy dużo i często to nie chciałoby nam się schylać do dolnych części lodówki przy opcji side by side :rotfl:

 

Co do DZ to mam nadzieję że coś wykombinujemy, spróbuję jeszcze wziąć koparkę i odkopać mniej więcej miejsce w którym kopara oparła się łychą. Jeśli trafimy to miejsce to można by naprawić wstawką... Jeśli nie to niestety trzeba zakopać nową pętle.... Chociaż myślałem też nad tym, aby może tą zimę przelatać na 2 pętlach i zobaczyć jak to się będzie prezentować. Sebcio tez w sumie podsunął taki pomysł. Zobaczymy

 

Arek, właśnie mnie też przeraża to schylanie się na dół lodówki ;) My niestety potrzebujemy pojemną lodówkę i zamrażarkę, bo jest nas 5tka.

 

Co do 2 pętli to wydaje się dobry pomysł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek, właśnie mnie też przeraża to schylanie się na dół lodówki ;) My niestety potrzebujemy pojemną lodówkę i zamrażarkę, bo jest nas 5tka.

 

Co do 2 pętli to wydaje się dobry pomysł :)

 

Ja planuję zamrażarkę takich wymiarów jak lodówko-zamrażarkę. Na samo żarcie dla psa schodziłyby mi dwie szuflady gdybym mogła przeznaczyć tyle miejsca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...