Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pismo lustrzane


Kasiorek

Recommended Posts

Karolinka za miesiąc skończy 4 latka.Dobrze radzi sobie już z literkami.Zaczyna pisać pierwsze proste wyrazy.Pierwsze mama i tata mamy już za sobą :wink: Tylko mam pewien zgryz.Karolina jest leworęczna i nie zamierzam z tym walczyć ani zmieniać.Problem polega na tym że zaczyna pisać od końca zeszytu i literki są odwrócone jak w odbiciu lustrzanym i pisze od prawej strony do lewej.Mam więc dylemat zwracać na to uwagę i poprawiać ją czy nie?

Może macie podobny problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiorku,

to jeszcze malutkie dziecko, więc nie ma powodu do niepokoju. Pismo lustrzane może, choć wcale nie musi, wskazywać na podatność Twego dziecka na dysortografię. W tym wieku nic nie można przesądzać. Ale powinnaś się jej przyglądać i prowadzić z nią ćwiczenia, głównie usprawniające orientację przestrzenną.

 

Fajne ćwiczenia masz tutaj

 

A tu świetna strona Polskiego Towarzystwa Dysleksji.

 

Poszukaj też w google.pl haseł "pismo lustrzane", dysleksja, dysgrafia - jest sporo stron na ten temat. Poszukałbym sam, ale mam huk roboty ostatnio.

 

I powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiorku, jako mama leworęcznego onegdaj lustrzańca podzielę się swoimi doświadczeniami.

Nie jest to żadna dysleksja, lecz coś zupełnie naturalnego. W leworęcznych dzieciątkach jest silnie zakodowana " prawonożność" " i ''prawooczność ",a takim najprostszym testem wykonywanym przez biegłego psychologa jest..piłka. Prosisz , by dziecko kopnęło ją bez zastanowienia.

Wtedy wychodzi, która stona mózgu współdziała koordynująco wraz ze strefą " oczną"

To samo jest z okiem. Dziecko ma zakryć błyskawicznie jedno z oczek i zazwyczaj zakrywa ( lewą ręką ) to, którym " posługuje się" chętniej.

Ma to potem odwierciedlenie w pisowni.

Mój syn wykazał totalny bałagan w połączeniach półkul mózgowych prawa-prawa, lewa lewa. Pani psycholog na moją przerażoną minę poleciła mi...labirynty. Takie książeczki, w których jest masa labiryntów.

Dzieciątko musi ćwiczyć prowadzenie ręki w ciasnych linijkach.

Nie wiedziałam ,że to takie proste. :D

Młody bardzo chętnie wykonywał ćwiczenia, zwłaszcza, że ja dla przeciwwagi siadałam z nim i próbowałam też przejść owe labirynty ale mając przed sobą lusterko. :D

Słowo honoru..po miesiącu różnica była niesamowita, a po kolejnym syn nabrał nieziemskiej wprawy. Do dziś nie ma żadnego problemu z pisownią .Mało tego, pierwszy uzyskał pozwolenie na pisanie piórem a nie ołówkiem w klasie z czego był ssstrasznie dumny.

 

Pozdrawiam ziabiście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiorku - nie martw się z tym można żyć :D. Oboje, ja i mój mąż, jesteśmy leworęczni - do dzisiaj zdarza mi się napisać krótkie słowo odwrotnie - ale nie mam dyslekcji/dysortografii ... ani niczego innego :wink: .

Uszy do góry - polecam stronkę http://www.leworeczni.pl - można tam kupić parę gadżetów, które mogą ułatwić Twojej córeczce życie.

Może też będę musiała się zmagać z takim problemem za kilka lat - z takimi genami jest duże prawdopodobieństwo, że nasz córka też będzie "lewa" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Karolinka za miesiąc skończy 4 latka.Dobrze radzi sobie już z literkami.Zaczyna pisać pierwsze proste wyrazy.Pierwsze mama i tata mamy już za sobą :wink:

Rozumiem, ze jestes z siebie i swojego dziecka dumna, ale czemu jej to robisz. Czy wiesz, ze czesc przypadkow dysfunkcji moze byc zwiazana ze zbyt wczesna nauka czytania i pisania ?Twoje dziecko ma jeszcze 2 lata na to, zeby rozwinac sie i zaczac nauke w tych dziedzinach. Po co to przyspieszac ? Zeby zaimponowac innym rodzicom ? A moze chcesz wychodowac malego geniusza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jej nic nie robię :o

Ona sama bawi się w pisanie.Przecież nie powiem jej nie pytaj się co to za literka,albo nie zabronię jej pisać.Widać sama odczuwa taką potrzebę.A jeśli chodzi o wiek do nauki czytania,to nie jest powiedziane że dziecko musi mieć 6 lat.U mojej przyjaciółki w Holandi dzieci chodzą od 4roku życia do szkoły i też się już uczą czytać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko nikomu nie chcę zaimponować.Po prostu mają inny system szkolnictwa.I nie widzę nic złego w tym że dziecko chce się w ten sposób bawić

I mam nadzieje, ze nie zobaczysz. Zamiast pisac slowa (dziecko w tym wieku nie potrafi postrzegac slowa jako calosci a jedynie jako zlepek pojedynczych liter co prowadzi do dysfunkcji) moglaby rysowac. Szlaczki na przyklad. No ale rozumiem, ze trudno mi bedzie Ciebie przekonac. Polecam prace min specjalistow z Wyzszej Szkoly Pedagogiki Specjalnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi - może jestem uczulona na narzucanie swojej, "jedynej słusznej", opinii na temat wychowywania dzieci - ale wydaje mi się, że twoja odpowiedź jest zbyt ageresywna i "tendencyjna". Kasiorek powiedziała, że jej córka sobie czasem pisze i robi to tak, a tak. A nie, że siedzi nad dzieckiem i karze jej napisać "Konstantynopolitańczykówna" bez zająknięcia :o i popisuje się tym przed wszystkimi "psiapsiółkami".... :wink:

Ja mojej córce (ma 8 miesięcy) kupiłam komp. klawiaturę i uwielbia się nią bawić (może dlatego, że często przy podobnej widuje swoją mamę)- mam jej zakazać, bo za szybko nauczy się literek i wciskać jej na siłę misia? Bez sensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mojej córce (ma 8 miesięcy) kupiłam komp. klawiaturę i uwielbia się nią bawić

Aaaa nie to co innego... Byle sie bawila zgodnie z tym co sie nazywa tzw wiekiem rozwojowym. A mnie poprostu skreca jak sie rodzice ciesza, ze ich dzieci tak wczesnie biora sie za pisanie i czytanie. Naprawde nie ma sie z czego cieszyc. Tak samo jak ze zbyt wczesnym wstawaniem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byle sie bawila zgodnie z tym co sie nazywa tzw wiekiem rozwojowym. A mnie poprostu skreca jak sie rodzice ciesza, ze ich dzieci tak wczesnie biora sie za pisanie i czytanie. Naprawde nie ma sie z czego cieszyc. Tak samo jak ze zbyt wczesnym wstawaniem itp.

 

Czepiasz się

 

tylko po co :roll: ?

Po co na siłę zabraniać dziecku np. poznawać literki, jeśli ma na to ochotę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co na to specjaliści ??

 

http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php?id=4434

http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php?id=4433

 

Książki te napisała ceniona pani profesor, która własne dziecko nauczyła czytać gdy nie skończyło jeszcze 4 lat .

 

Inne metody nauki czytania są dla dzieci 3 letnich a inne dla 7 letnich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córcia właśnie poszła do pierwszej klasy. Jest leworęczna i to całkwicie. Czasami pisze litery odwrotnie, ale to normalne, moja siostra do 4 klasy myliła d z b i odwrotnie pisała 1 i z. Podobno jest to związane z rozwojem mózgu. Moja pociech w wieku 4 lat koniecznie chciała pisać swoje imię, pisała też mama i tata ale robiła to na zasadzie odwzorowania obrazków bez świadomości istnienia liter.

Mam jednak inny problem.

W zerówce z uporem maniaka pani psycholog twierdziła, że dziecko powinno się przygotować do nauki czytania a nie czytać. Teraz niestety to się mści bo wiele dzieci uczęszczających do innych przedszkoli czyta już płynnie a moje dziecko ma braki. Teraz nie wiem czy dobrze czy źle, że nie uczyłam dziecka wcześniej czytać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieco inne jest niestety zdanie nauczycieli. Do szkoły dziecko powinno przychodzić z umiejętnością czytania. W przedszkolu co innego a ty biedny rodzicu przewiduj i martw się.

Dzwoniłam do kuratorium i dostałam odpowiedź podobną jak ta której udzielali mi w przedszkolu. Przygotować do czytania.

Z drugiej strony jak dziecko ma się nauczyć czytać jeśli w podręczniku do zerówki są pojedyncze wyrazy. W innych zerówkach nauczyciele wybierali zapobiegliwie te podręczniki, które wyglądają jak dawne elementarze i to dało efekty. Jestem zła że nie zareagowałam wcześniej :evil: że z ksiązeczką mojego dziecka coś nie tak. Wydaje mi się, że dowolność w wyborze podręcznika może powodować duże zamiesznie. To prawdopodobnie był pierwszy sygnał, że muszę pytać co jest wymagane w innych szkołach, bo jak widać podręczniki mają bardzo różne programy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inne metody nauki czytania są dla dzieci 3 letnich a inne dla 7 letnich.

Nawet jesli to czy samodzielnie mozna to zrobic poprawnie, czy tez wlasnie robi sie dziecku krzywde ? Ja takie ksiazki uwazam raczej za probe wyciagniecia pieniedzy od ludzi, ktorzy sami zapedzili sie w wyscig szczurow i teraz wprzegaja w ten wyscig wlasne dzieci. Jeszcze raz pytam: po co uczyc trzyletnie dziecko czytac i pisac ? Przeciez ta ksiazka to nie jest juz tylko zaspokajanie ciekawosci dziecka, to jest namowa do metodycznej nauki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...