ponury63 06.10.2004 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 "Szacuje się, że tempo przetwarzania informacji przez dzieci w wieku od 0-5 lat jest takie duże, że inteligencja ich wynosi 500 IQ" więcej tutaj "...nigdy w historii ludzkości nie było dorosłego naukowca, który miałby połowę tej ciekawości, jaką wykazuje dziecko między dziewiątym miesiącem, a czwartym rokiem życia. Właśnie wtedy zdolność przyswajania informacji przez dziecko jest niezrównana, a pragnienie zdobywania wiedzy większe niż kiedykolwiek. Mimo to, w tym okresie dbamy o to by dziecko było czyste, nakarmione, bezpieczne w otaczającym je świecie - i pozbawione możliwości nauki..." Glenn Doman "Jak nauczyć małe dziecko czytać" Więcej na stronkach Nie wydaje mi się, że to wyścig szczurów czy chęć stawiania dzieciaka na stołeczku w celu recytacji przed ciociami. Podam przykład z mojego życia. Pamietam pierwszą czytankę, było tam kilka zdań dosłownie. Za nic nie potrafiłem przeczytać tego bez sylabizowania. Niewiele pamietam z tamtego okresu, ale pamiętam rozpacz rodziców, że nie pojmuję tak prostego tekstu. Nikt wtedy nie mówił o dysleksji itp. Przerażony poszedłem do szkoły, z wielkim lękiem że będę spytany. Po pierwszej recytacji w wykonaniu koleżanki - eureka !! Coś się otworzyło w mózgu, ktoś pokazał jak to ma wyglądać, brzmieć. Czasem trzeba pokazać, że łapką się pisze o tak.. i wszystko jest jasne. Karolinka pisze tak jak jej wygodniej, bo niby skąd ma wiedzieć, że opcja obowiazująca jest inna ? Nauczy się w swoim czasie. Taka jest rola rodziców, by pomagać i prowadzić za rękę. I chwała Kasiorkowi, że chce to robić. A jasne jest, że najlepiej ćwiczyć poprzez zabawę. Tu wyjaśnienie. Pisałem w pierwszym moim poście w tym wątku o dysleksji, gdyż takie były odniesienia stron internetowych do frazy "pismo lustrzane". Nie chciałem nikogo straszyć czy urazić. A strona PTD jest interesująca m.in. dlatego, że są tam [linki w temacie "Trochę praktyki"] ciekawe ćwiczenia, w tym z kinezjologii edukacyjnej Dennisona, które z powodzeniem można stosować w domu, a w szkole są idealne w ramach niegdysiejszej osławionej "gimnastyki śródlekcyjnej". Najlepiej przed klasówką Polecam prace min specjalistow z Wyzszej Szkoly Pedagogiki Specjalnej. Jeśli chodzi o [były] WSPS im. M. Grzegorzewskiej w Warszawie, to od 2000 roku ta uczelnia ma status Akademii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 06.10.2004 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Jeśli chodzi o [były] WSPS im. M. Grzegorzewskiej w Warszawie, to od 2000 roku ta uczelnia ma status Akademii. Co w niczym nie zmienia faktow... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MALINKA 06.10.2004 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Kasiorku moja córeczka 13.10.2004 kończy 4 latka, mamy więc córki w tym samym wieku. Nie mogę pomóc w Twoim problemie bo nie znam się na tym. Czytam jednak ten wątek i chciałabym wyrazić swoje zdanie. Córeczka moja sama chce czytać, uczyć się angielskiego. Czy mam jej tego zabraniać?? Jak jedzie windą to pyta o każdą cyferkę, Jak widzi napis to pyta co tam jest napisane. Czy to źle??? Do niczego jej nie zmuszam a wręcz przeciwnie wykorzystuje jej chęci i ma 3 razy w tygodniu zajęcia z angielskiego. A efekty są niesamowite. Ja takich możliwości nie miałam i języka muszę uczyć się teraz. Uwierzcie jej przychodzi to łatwiej. Od dawna wiem o tym że mózg dziecka jest najbardziej chłonny własnie do 5 roku życia. I im więcej czasu poświęcę teraz tym później będzie jej łatwiej, a najlepiej powiedzieć nich się dziecko bawi i mieć wszystko gdzieś a problemy zaczną się dopiero w szkole. Dzisiaj dzieci szybciej zaczynają chodzić, mówić, czytać, pisać - czy to źle. Do niczego córki nie zmuszałam ale nie będę też jej hamować bo jakiś naukowiec stwierdził że jest to niekorzystne. A teksty do Kasiorka typu "chcesz zaimponować koleżance" są naprawdę nie na miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 06.10.2004 21:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Malinko Karolinka od roku "uczy" się angielskiego w przedszkolu.Dla niej to świetna zabawa,szczególnie że mąż jst anglistą i bawią się w wymianę słówek,wymieniają między sobą proste zdania.Karola ma również płyty z piosenkami dla dzieci po angielsku które razem z książeczką kupiliśmy w Londynie.Świetna rzecz W książeczce tej są opisane wszystkie piosenki razem z opisem zabawy z nią i I np jeślijest pioseka o misiu to gestami naśladuje go zgodnie z tekstem.Ja tylko żałuję że nie miałam takiej możliwości nauki.Na stare lata jakoś ciężko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 06.10.2004 22:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Nnatasza ,ponury dziękuję za stronki,jestem już spokojniejsza,a Karola jest w przedszkolu pod "obserwacją" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 11.10.2004 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Zamiast pisac slowa (dziecko w tym wieku nie potrafi postrzegac slowa jako calosci a jedynie jako zlepek pojedynczych liter co prowadzi do dysfunkcji) moglaby rysowac. Szlaczki na przyklad. No ale rozumiem, ze trudno mi bedzie Ciebie przekonac. Polecam prace min specjalistow z Wyzszej Szkoly Pedagogiki Specjalnej. widać niektóre dzieci sa nienormalne bo ba znam jednego brzdaca w tym wieku który potrafi czytać , pisać i to nie tylko pojedyńcze wyrazy ale równez zdania i nie robi tego jako zlepek literek tylko jako logiczna wypowiedź? Co do lustrzanego pisma to mój starszy (co prawda praworeczny) jak zaczynał pisać to był u niego standard ale teraz tez ( druga klasa) w chwilach zapomnienia tzn wtedy kiedy jest totalnie niezainteresowany tym co pisze i buja z głowa w chmurach wraca do tego stylu. w sumie kazdy kto widział pismo nijakiego Leonarda da'Vinci nie powinien być zanipokojony, no chyba ze nie chce mieć geniusza w domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 12.10.2004 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 w sumie kazdy kto widział pismo nijakiego Leonarda da'Vinci nie powinien być zanipokojony, no chyba ze nie chce mieć geniusza w domu? "Thomas Alva Edison [...] w szkole spędził tylko kilka miesięcy, był najgorszym uczniem. Nauczyciel twierdził, że jest opóźniony w rozwoju." (czytaj tu) A takie tuzy historii jak, np. Rodin, Picasso, Einstein, Churchill, Washington czy Andersen, to osoby z dysleksją. Nigdy się nie wie, kto wyrośnie z naszego milusińskiego Tak a propos: leworęczni studenci częściej specjalizują się w przemiotach, w których wykorzystuje się umiejętności wzrokowe, a nie językowe. Wśród mistrzów szachowych, architektów, artystów i matematyków jest zdecydowanie więcej osób leworęcznych. (źródło) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.