Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kocioł na pellet czy PC PW w starszym ocieplonym dużym domu


arekwroc

Recommended Posts

Witam wszystkich

To mój pierwszy post, ale zdecydowanie nie pierwsza wizyta na forum - od bardzo, baaardzo dawna zaglądam w poszukiwaniu porad na różne tematy. Niestety po kupnie domu ponad rok temu, sytuacja zaczęła mieć tyle zmiennych, że gotowych odpowiedzi coraz mniej i przeszukiwanie wątków już nie zawsze pomaga. Przyznam, że na temat który mnie męczy czytałem już tyle - że wiem coraz mniej i mi się wszystko już mąci...:)

Do rzeczy - planujemy w tym roku zmienić rodzaj ogrzewania, gazu nie ma i w najbliższych 10 latach nie będzie, więc opcje bierzemy pod uwagę dwie - pellet lub pompa powietrze-woda. Konkrety poniżej, założenia - ograniczenie obsługi do minimum, niekoniecznie drastyczny wzrost kosztów ogrzewania - nie chcemy zacząć płacić 2-3 razy więcej, pozbycie się z domu średniowiecznego paleniska i stresu z tym związanego:)

Konkrety: dom stary, lata 80-te, łącznie 4 kondygnacje - patrząc od dołu mamy piwnicę (ale stojącą na zero - nie wkopaną) ogrzewaną, parter i piętro ogrzewane, strych nieogrzewany. Mury grube 52-54 cm - pierwsze dwie kondygnacje to gruba cegła (albo może inaczej to zwali - w każdym razie ma ze 24 cm, czerwone z pustkami w środku, kratówka? pustak ceramiczny? - nie wiem), pustka powietrzna i cegła dziurawka w pionie, piętro tak samo, ale zamiast tej kratówki jest suporeks, od wewnątrz wszędzie płyty G-K klejone na placki. Całość ocieplona styropianem o ile mi wiadomo 8-10cm, na stropie nad piętrem (strych) leży wełna w 2 warstwach na zakładkę - 20-30cm, podłoga na gruncie nie ocieplona. Okna plastiki, wymieniane ponad 10 lat temu, do tego w domu są niestety trzy balkony - więc i jakieś mostki z pewnością się znajdą... Powierzchnia ogrzewana to ok. 280 m2, z tym że w piwnicy grzejniki są "zatopione" (tak to hydraulicy nazywali) - grzeją tak jak góra dopiero kiedy jest zimno i mocniej palimy - jak opalamy słabiej są zimne. Jak to działa nie wiem dokładnie - fizyka:) - poziomy idą pod sufitem i z nich piony w górę oraz odejścia w dół do grzejników w piwnicy. Do tego zasobnik CWU 300l i trzy osoby do mycia:)

Kocioł jaki mamy teraz to zwykły zasypowy śmieciuch Zębca, SWK/S 28 kW (więc ogrzałbym nim jeszcze sąsiadów). Obecnie spalanie wychodzi na poziomie 3,5-4,5 tony koksu zależnie od zimy, poprzedni i obecny sezon to zdecydowanie bliżej 3-3,5 tony. Do tego może schodzić trochę drewna - na przepalanie w okresie przejściowym i rozpałki, ale nie wliczam ponieważ jest go na tyle niedużo, że wystarczy z własnego przycinania drzew - nie kupuję absolutnie na kubiki:)

W mojej ocenie, jak na tak dużą powierzchnię w starym domu spalanie jest bardzo przyzwoite - zwłaszcza biorąc pod uwagę sprawność kotła - nie wiem czy przekraczającą 40% :) No i żeby jeszcze rozwiać wątpliwości - w domu nie chodzimy w swetrach i nie siedzimy pod kocami - temperatura całą zimę 21-22 stopnie.

Właśnie to stosunkowo nieduże spalanie powoduje, że w ogóle rozważamy pompę ciepła - zwłaszcza, że w całym domu są dość spore grzejniki (nie ma podłogówki) temperatura zasilania nigdy nie przekracza 45 st. i jest ciepło - jak podgrzeje do 47-48 na grzejniki to w domu robi się mocno gorąco. Cała instalacja w miedzi, grzejniki nowego typu dwupłytowe. Jednak martwi mnie czy pompa powietrze woda da radę w każdych warunkach zapewnić dość ciepła i ile zużyje na to energii - tak jak teraz, gdzie miesiąc trzyma do -10 w nocy a w dzień max do 3-5 na plusie. Dodatkowo sam koszt urządzenia niestety nie ułatwia decyzji...

Alternatywą jest dobry piec na pellet - myślałem nad Redem, Heiztechnikiem, a ostatnio mocno nad Viessmanem - tu nie ma obaw, że nie dogrzeje, jest od pompy tańszy, jednak wymaga pewnego zaangażowania w obsługę (choć nieporównywalnie mniejszego niż teraz!). No i jeszcze jedno - przy pompie można śmieciucha zostawić i w razie zimy stulecia lub co gorsze - awarii można rozpalić (chociaż nie wchodzi w grę regularne dopalanie wraz z pompą - nie po to wydałbym tyle pieniędzy żeby dalej szuflować jak w parowozie...) - przy zamianie na pelleciak już w razie awarii nie pozostaje nic innego jak gruba kołdra i termofor w oczekiwaniu na serwis:)

Starałem się napisać jak najwięcej informacji, ale mogłem coś pominąć - dajcie znać to uzupełnię. No i będę ogromnie wdzięczny za wszelkie porady, sugestie czy może spostrzeżenia z praktyki - jeśli są użytkownicy, którzy przeszli podobną modyfikację instalacji u siebie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o tym, ale z drugiej strony mając dość dokładne i wiarygodne wyniki spalania z ostatnich lat, nie mogę bazować na tej wiedzy? Tzn. nie ma opcji wyliczenia ile teoretycznie (z jakimś przybliżeniem) energii zużyje ta czy inna pompa ciepła?

W sumie to mnie najbardziej nurtuje, bo co do peleciaka to sprawa jest łatwiejsza - paliwo mniej kaloryczne a z drugiej strony kocioł knockoutuje sprawnością ten który mam - wniosek - spodziewam się że spalanie pelletu powinno być porównywalne do obecnego. A może się mylę?

Generalnie nie wiem czy mi się wydaje, ale na podstawie tego ile zużywam opału i przybliżonej sprawności można oszacować zapotrzebowanie? A z drugiej strony biorąc pod uwagę to co pisałem wcześniej, budynek nie powinien mieć większego zapotrzebowania niż 60-70 W/m2 ???

Jak pisałem - czytam już na ten temat od dawna i zaczyna mi łeb pękać w szwach, a wiem coraz mniej:)

 

P.S. na cieplowlasciwe.pl robiłem kiedyś wyliczenie i wychodzi 21kW na CO i CWU - co pokrywa się z moimi przypuszczeniami co do tego jaki max piec powinien u mnie być zainstalowany...

Edytowane przez arekwroc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jęli spalasz koksu za jakieś 4 tyś PLN/sezon to gazem by wyszło około 7k a pompą pewnie podobnie lub trochę mniej. Tylko musiałbys miec mocną pompę - taką która byłaby w stanie dostarczać cały czas 10kw ciepła bo tyle może być potrzebne w mrozy. Poza tym przydało by się coś do dogrzewania na wypadek mrozów -20C
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

P.S. na cieplowlasciwe.pl robiłem kiedyś wyliczenie i wychodzi 21kW na CO i CWU - co pokrywa się z moimi przypuszczeniami co do tego jaki max piec powinien u mnie być zainstalowany...

 

3,5 t koksu, 40% sprawnosci, Tw=22 0C i z ciepła wlasciwego wychodzi 21 kW, cos tu nie halo i to bardzo nie halo. To tylko pokazuje jak bardzo są niedokładne wyniki z tego kalkulatora, który ma tylko jedną zaletę jest darmowy i ta darmowosc powoduje ze niezaleznie od kosztu przedsiewziec termomodernizacyjnych jest powszechnie stosowany. A inwestor zadowolony bo zaoszczedził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
To 40% to tylko moje przypuszczenia - równie dobrze może być 20 albo 55... nie wiem. A możesz rozwinąć co Twoim zdaniem jest nie halo? - powinno wyjść mniej czy więcej??

 

Nie chodzi o bład w okresleniu sprawnosci bo on nie jest duzy, to halo dotyczy sugerowanej mocy kotła w cieplowlasciwe. 21 kW i 3,5 t koksu przy sprawnosci ok 40 % to jest to własnie halo. Ta moc jest duzo za duza do zuzytej ilosci opału. Tak faktycznie to ciepło własciwe podaje/wylicza/sugeruje (własciwe podkreslic) 21 kW i to ta bzdura bo bład ok 80-90 % dyskwalifikuje taki kalkulator, ta jego darmowosc prowadzi do zwiekszenia kosztów inwestycyjnych i eksploatacyjnych dla tych ktorzy slepo ufają dokladnosci tego kalkulatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, a powiedz mi jeszcze w takim razie jaka Twoim zdaniem powinna być moc kotła do mojego budynku biorąc pod uwagę takie zużycie opału? Można to mniej więcej określić na tej podstawie?

 

Moje zdanie jest nieistotne gdyz bez dokladnych i rzetelnych obliczen nie podam dokladnej wartosci, dom typowy nie jest, a wnioskowanie na podstawie zuzycia opału jest niedokladne.

To nie zgaduj zgadula.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jęli spalasz koksu za jakieś 4 tyś PLN/sezon to gazem by wyszło około 7k a pompą pewnie podobnie lub trochę mniej. Tylko musiałbys miec mocną pompę - taką która byłaby w stanie dostarczać cały czas 10kw ciepła bo tyle może być potrzebne w mrozy. Poza tym przydało by się coś do dogrzewania na wypadek mrozów -20C

 

Możesz napisać jak to wszystko obliczyłeś? Bo to jakiś absurd totalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Po rozeznaniu kosztów pomp i sprawdzeniu elastyczności budżetu sprawa chyli się jednak ku piecom na pellet. I tu kolejne pytanie (tak, wiem, temat rzeka i maglowany nieraz): w grę wchodzą porządne piece, wyłącznie na pellet (żadne wszystkopalne), po przeczytaniu wątków na ten temat myślę o Redach, Heitztechnice albo Viessmanie. Ma ktoś jakieś doświadczenia, sprawdzone info od użytkownika itp?? Za każdy cynk będę wdzięczny:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Skoro zdecydowałeś się na pellet, to rozważ też montaż palnika na pellety do swojego kotła. Zębiec SWKS dopuszcza spalania drewna, a więc konstrukcyjnie jest przystosowany do odbioru ciepła z biomasy. Komfort będzie nieco gorszy niż przy Redach, Heitztechniku, czy Viessmanie (bo trzeba będzie czyścić co jakiś czas wymiennik), jak również mniejsza sprawność, ale skompensowana mniejszym kosztem inwestycji, jak i możliwością alternatywnego spalania innych paliw w przypadku awarii palnika, czy braku pelletu. A w przyszłości można będzie kupić nowoczesny kocioł - już tylko do pelletu (z pionowym wymiennikiem, ze spiralami czyszczącymi), montując swój dotychczasowy palnik.

 

Nie namawiam - przemyśl to tylko. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zębiec może sobie pisać o spalaniu drewna, ale tak samo mógłby wpisać szmaty lub stare opony. Oczywiście, nie ma tych paliw w instrukcji, bo oficjalnie nie wolno, ale tak samo się ten kocioł (nie)nadaje do spalania opon czy śmieci jak i do drewna. To jest kocioł na koks i arekwroc używa go zgodnie z przeznaczeniem.

Dołożenie palnika na pellet do obecnego kociołka to jest jakieś rozwiązanie, ale tylko jakieś. Trzeba by jeszcze pokombinować, żeby odebrać ciepło ze spalin, bo kocioł koksowy ma celowo ograniczony odbiór ciepła ze spalin.

Ja mam uwagę z innej beczki. Teraz pali się koks i jest OK. Spalanie jest ciągłe, a spaliny z koksu to dwutlenek i tlenek węgla. Kocioł na pellet z kolei działa w sposób przerywany, a spaliny zawierają dużo pary wodnej. Dom stary, komin pewnie z cegły. Trzeba pomyśleć, bo niedogrzany komin + para wodna = kłopoty.

Co do pompy ciepła w starym domu i grzejnikach, to jest na forum kilku śmiałków z podobną konfiguracją. Miedzy innymi ja. Używana, chińska pompa nie kosztowała majątku, ale i nie dała rady zimą z powodu awarii. Trudno zgadnąć, czy awaria jest spowodowana pochodzeniem, czy raczej nieumiejętnym serwisem? Po awarii pompa chodzi na połowie mocy i w tak okrojonej funkcji dała radę ogrzewać dom w okresie przejściowym (na tanim prądzie), a zimą wspierać kocioł na drewno i poprawiać komfort cieplny.

Edytowane przez gondoljerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Witam,

trochę czasu minęło a temat dalej aktualny i coraz bardziej gorący - jesień za pasem:) Co do komina - od paru ładnych lat jest w nim wkład stalowy, więc teoretycznie nie powinno mu się nic stać.

Pytanie, które jest dalej aktualne, to jakiego pelleciaka szukać - ostatnio słyszałem dobre opinie o kotłach Hefa - ma ktoś jakieś doświadczenia?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Po rozeznaniu kosztów pomp i sprawdzeniu elastyczności budżetu sprawa chyli się jednak ku piecom na pellet. I tu kolejne pytanie (tak, wiem, temat rzeka i maglowany nieraz): w grę wchodzą porządne piece, wyłącznie na pellet (żadne wszystkopalne), po przeczytaniu wątków na ten temat myślę o Redach, Heitztechnice albo Viessmanie. Ma ktoś jakieś doświadczenia, sprawdzone info od użytkownika itp?? Za każdy cynk będę wdzięczny:)

 

Witam,

 

Jeżeli nadal zastanawia się Pan nad wyborem sprawdzonego kotła na paliwa stałe z podajnikiem, polecam wybór kotła Logano S181 marki Buderus. Zakres mocy cieplnej kotła wynosi 15-25 kW oraz jest on wyposażony w automatyczny podajnik paliwa pozwalający na spalanie pelletu, ekogroszku, jak i węgla brunatnego.

Autoryzowani instalatorzy marki Buderus gwarantują montaż zakupionego kotła wraz z jego uruchomieniem oraz wykonają okresowe przeglądy techniczne i ewentualne naprawy po okresie gwarancyjnym. Wszystkie czynności serwisowe wykonywane są do 24 godzin od zgłoszenia. Przy wyborze producenta kotła należy mieć na uwadze jego renomę oraz sprawdzić, czy posiada fachowy i rozbudowany serwis. Decydując się na zakup kotła nieznanego producenta powinniśmy liczyć się z problemami przy pracy, niższą sprawnością pracy oraz ograniczoną dostępnością części zamiennych.

Chętnie odpowiem na ewentualne dalsze pytania.

Pozdrawiam,

________________________________

Konsultant marki Buderus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...