Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pęknięcia poziome na linii styku nadproży czy beton-cegła


o-w-c-a

Recommended Posts

Witam.

 

Mój dom jakieś 7lat temu został nadbudowany. Budynek jest z lat 50 który został wzniesiony na betonowych fundamentach 60cm z cegłą (dość słabej jakości beton z wrzucanymi cegłami), na tym jest płyta żelbetonowa, kondygnacja parteru jest budowana cegłą pełną, na zaprawie piaskowo wapiennej (dość słaba i łatwo daje się usuwać). Na tym jest wylana nowa płyta z wieńcem dookoła, podparta dodatkowo na ściankach działowych.

Dom miał po nadbudowie tendencję do pojawiania się drobnych pęknięć pionowych. Ściany fundamentów zostały spięte płaskownikami zakotwionymi w ścianie od naroży na ok 1m za linię pęknięcia. Kotwienie miało lekki luz szpilki zakotwionej w murze względem otworu z wiercenia (więc jakiś 1mm luzu pozostał). Od wewnątrz były drobne ryski przy niektórych nadprożach odchodzące 45stopni (takie wynikające ze ściskania). Wszystko to ustabilizowało się i po naprawie (odbiciu tynku, wydłubania zaprawy z cegieł na 2-3cm zarzucone betonem i zatarte tynkiem gipsowym) rysy od wewnątrz nie powstają. Od zewnątrz pod styropianem nie widać.

Dom prawdopodobnie osiadał, a jest podpiwniczony na jakieś 1,2m, a bywały wody gruntowe na poziomie 1,5m. Jest drenaż na poziomie ok 1,4m (równo lub poniżej linii fundamentu) ułożony w odległości 1-1,5m od linii fundamentu.

 

Na wspomnianej płycie wymurowane są ściany z pustaka maxa. Dach jest dwuspadowy z jaskółkami. Na ścianach kolankowych wylany jest beton o szerokości maxa (ok 30cm) stanowiący podparcie dla murłat.

Niestety ten beton jest tylko zakotwiony w ścianach szczytowych tylko drutami zbrojeniowymi (nie jest porządnie wpuszczone jak się to teraz robi). Z uwagi że było to według mnie niepoprawnie zrobione, rozkułem lata temu ściany i dorobiłem do tych drutów w murze żeberka i zalałem betonem (a więc teraz powiedzmy jest to zakotwione ciut lepiej w ścianach szczytowych). Beton pod murłaty nie jest związany z płytą słupkami zbrojonymi jak obserwuję teraz się robi pod dachówkę. U mnie jest blachodachówka więc może projektant nie widział potrzeby dodatkowych wzmocnień.

 

Jakieś 3lata temu ściany zewnętrzne zostały ocieplone styropianem, a 5lat temu zostały ściany wewnętrzne wytynkowane tynkiem Knaufa gipsowym lekkim.

W tym roku w trakcie zimy i po dużych wichuirach, oraz kiedy mróz trzymał 1miesiąc po przeszło -10 stopni (nie pamiętam czy poprzednie zimy od nadbudowy były tak długie i mroźne) powoli obserwowałem pojawianie się poprzecznych rys na ścianach dokładnie pokrywających się z punktem łączenia beton-cegła. Ściślej - wspomniany beton wylany na ścianach kolankowych ma jeszcze podmurowanie cegłą półmax powyżej wypełniające i zasłaniające przestrzeń murłaty. Dokładnie jak przebiega linia zaprawy wymurowanych cegieł na betonie.

 

W praktyce poniżej betonu czyli na styku cegła beton ryski też są ale nieznaczne, gorzej jest na styku beton-cegła (patrząc od podłogi). Ryski na tynku gipsowym są na ok 1mm i niemal poziome w linii betonu, a pionowe w miejscu gdzie beton dotyka ścian styku. Odrysowało w tynku linię betonu. Dwa betony pod dachem są specyficzne i mają kształt litery L tzn idą po ścianie kolankowej, a później przy ściance od jaskółki pionowo w górę. W tym miejscu też jest pionowa rysa.

 

Ewidentnie widać jakby beton odspoił się od cegieł powodując pęknięcia tynku. Dotyczy to również nadproży jaskółek - linia powyżej nadproża aż do dachu jaskółki też ma rysy.

 

Nie wiem czy rysy wynikają z ruchów dachu w trakcie dość silnych wiatrów w okolicy i oznacza że było "blisko" żeby zerwało dach ze ścian kolankowych ruszając wszystkie wypełnienia jaskółek i próbując podnieść dach odspoiło betony do których jest przykręcony od ścian kolankowych... - ta teoria może mieć sens tyle że pęknięcia w większości przypadków powinny być na linii cegła-beton gdzie nie ma lub są nieznaczne, a nie beton-cegła gdzie są wyraźniejsze.

 

Druga opcja - ściany wyraźnie przemarzły i kurcz betonu był wyraźniejszy niż cegły i z różnicy temperatur powstały pęknięcia. Tutaj dziwnym byłoby że powstało to dopiero po tylu latach, a styropianu jest 12cm i było wewnątrz jakieś 20stopni przy -20 na zewnątrz. Tutaj teoria też ma wadę bo największe pęknięcia powinny być chyba w rogach bo jest tam zawsze najzimniej, a nie na prostych odcinkach gdzie w głównej mierze pęknięcia są zauważalne (chyba że wąsy wpuszczone w ścianych szczytowe spełniły rolę.

 

 

Wiem że długo ale chciałem maksymalnie opisać i ciężko ocenić na odległość, ale proszę o jakieś przemyślenia co gdzie i jak to może być, bo pewnie z kimś będę musiał to konsultować, ale nie wiem co z tym robić...

 

Z góry dziękuję

Edytowane przez o-w-c-a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...