Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nieodpłatna służebność przejazdu i przechodu a samowolne koszta


Brzeszczot_33

Recommended Posts

Posiadam do drogi prawo służebności i przechodu. Trzech sąsiadów nie uzgadniając ze mną, utwardzili 100 metrów drogi do swich posesji, a pozostałe 50 metrów drogi dalej zostawili nieruszone w kierunku mojego domu, a teraz żądają abym zwrócił im 1/4 opłat za ten kawałek. Czy mogą żądać pieniędzy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam do drogi prawo służebności i przechodu. Trzech sąsiadów nie uzgadniając ze mną, utwardzili 100 metrów drogi do swich posesji, a pozostałe 50 metrów drogi dalej zostawili nieruszone w kierunku mojego domu, a teraz żądają abym zwrócił im 1/4 opłat za ten kawałek. Czy mogą żądać pieniędzy?
Trochę nieprecyzyjnie to opisałeś. Kto jest właścicielem, czy też współwłaścicielem drogi? Sąsiedzi tez mają tylko służebność? Droga jest utwardzona tylko w części prowadzącej do ich posesji a w tej prowadzącej do ciebie już nie? Za co oni właściwie chcą pieniądze? Za utwardzenie części drogi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za niejasności :)

Właścicielem jest osoba która dzieliła i sprzedawała działki.

Wszyscy maja wpisaną służebność oraz o wspólnym utrzymaniu drogi.

Tak, utwardzili tylko do swojej części, a dalej już nie. Chcą pieniądze za tą część, za to że ją utwardzili, bo mówią że inaczej by się nie dało jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli korzystasz z tej części, to chyba powinieneś się dorzucić. Trudno powiedzieć, co to znaczy "o wspólnym utrzymaniu drogi". Poważny i kosztowny remont, to nie jest "utrzymanie drogi". Nie uzgodnili z tobą zakresu prac i kosztów. Moim zdaniem możesz ich olać albo zaproponować, że poniesiesz koszty najtańszego rozwiązania tj np wysypania żużlem zamiast asfaltu. Tak czy inaczej zażądaj od nich rachunków za wykonanie prac. Masz do nich prawo, jeżeli żądają zapłaty. Nie ma rachunków, co jest bardzo prawdopodobne, nie płacisz. Jest jednak jeszcze kwestia dobrego sąsiedztwa. Utwardzona droga, to także duże udogodnienie dla ciebie. Doceń to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, doceniam to.

Tylko dlaczego tamten kawałek drogi jest wspólny, a ten ma być tylko mój? Ale moim zdaniem, ale cała droga jest wspólna, albo procentowo, a nie że ten od ostatniego domu, do którego z wcześniejszych mu się dołożyli żąda ode mnie pieniędzy.

Czyli jesteś na samym końcu. Żaden z kawałków drogi nie jest wspólny. Jako użytkownicy macie obowiązek dbać o należyty stan nawierzchni. W związku z tym, że ty użytkujesz najdłuższy odcinek drogi powinieneś też ponieść największe koszty. Nie wiesz jak się rozliczali pozostali. Czy zapłacili solidarnie po równo aż do ostatniego przed tobą sąsiada, czy każdy poniósł koszty proporcjonalne do długości wykorzystywanej drogi. Moim zdaniem nie ma to jednak znaczenia. Jesteś ostatni, będziesz , jako jedyny korzystał z całej długości drogi. W związku z tym poniesiesz największe koszty. Odśnieżać twojego kawałka sąsiedzi też ci nie będą. Gdyby to była współwłasność byłoby inaczej. Pozostaje jeszcze kwestia rozliczeń. Rozumiem, że nie zostałeś poinformowany, czy też nie uzyskał twojej akceptacji kosztorys prac. W związku z tym możesz zadeklarować, że poniesiesz koszty najtańszego rozwiązania. Chcą od ciebie pieniędzy? Zażądaj kosztorysu. Zażądaj też rachunku za część za którą masz zapłacić. Masz do niego prawo. Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko że ten na 100 metrze zapłacił tyle samo co jest na 25. Bo jako dowód przedstawiają jakiś email co niby sobą wymienili. Rozumiem, że powinienem większą część zapłacić, ale nie 5-6 razy więcej niż inni.

Niestety nic, po fakcie dopiero

Dogadali się jakoś ale nie bardzo wierzę, by ten pierwszy dołożył się do drogi dla drugiego i trzeciego. W sumie, dla ciebie to nie ma znaczenia. Teoretycznie powinieneś zapłacić 1/4 za I odcinek, 1/3 za II i 1/2 za trzeci. Jeżeli chcą 1/4 za całość to chyba jest to dla ciebie korzystne. Poza tym, nic na gębę. Zażądaj kosztorysu od wykonawcy i rachunku od wykonawcy dla ciebie. Na bank nie maja ani jednego ani drugiego. Skąd zatem masz wiedzieć ile ich to naprawdę kosztowało? Skąd wzięli materiały? Może "spadły" z kilku wywrotek? Spokojnie i rzeczowo powiedz, że zapłacisz ale jak dostaniesz papierki. Jak kwota będzie kosmiczna jakaś czyli np zaszaleli i zrobili asfalt, bo maja taki kaprys, to możesz się nie zgodzić i powiedzieć, że nikt cię o zdanie nie zapytał a ty uważasz, że asfalt to przesada. Generalnie bądź bardzo legalistyczny. Nic na gębę, dowody wpłaty, kosztorys, rachunek. Masz do tego prawo. Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...