adic9009 26.02.2017 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2017 Czy ktoś mógłby doradzić co sądzi o klejeniu płyt styropianu 15 cm białych do Porothermów pianką Insta Stik? I czy trzeba je koniecznie kołkować ? Domek będzie parterowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 26.02.2017 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2017 Sama pianka jest ok, wiąże szybciej, niż Tytan EOS, co przy wysokiej temperaturze i wilgotności może być problemem, bo trzeba sie uwijać.Ja kleiłem do silikatu i BK, nie kołkowałem. Do ceramiki tez się nada, tylko zużycie będzie o 50-75% większe, niż to, co deklarowane jest na opakowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_1* 26.02.2017 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2017 Ale fakt jest taki że jest lepsza od tytana , ja radzę kleić jak jest chłodniej , szybciej się stabilizuje , kołkować trzeba bardzo wysokie budynki a nasze domki raczej maławe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
admiralbar 06.04.2017 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2017 Przemyśl jeszcze sprawę Kolego, bo ja za opiniami z forum kupiłem piankę (insta) do klejenia styropianu. Jak temp na zewnątrz spadła ko 8-9`C, a to wydajnośc piany tak spadła, że na 64m2 poszło mi 9 szt, mimo ogrzwania puszek. Jak pianka pęcznieje, płyta odchodzi nierówno od ściany (ale na fundamencie to nie tragedia) Co ciekawe pianka tytana do klejenia XPS,, którą przywiózł majster dużo lepiej szła z niż insta.Kupiłem 24 puszki tego bo chciałem kleić elewację na piankę, ale po przygodzie z fundamentem poważnie zastanawiam sie nad tradycyjnym klejem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemo1 06.04.2017 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2017 Ja polecam - okleiłem nią bez kołkowania cały dom (ściany z porothermu) i wszystko ładnie od kilku lat się trzyma. Zużycie w górnej granicy, ale też jej nie oszczędzałem. Kluczem do sukcesu jest dobranie czasu "wstępnego wiązania" piany - ja pianowałem 4 płyty i dopiero potem pierwszą przykładałem do ściany, ale to było latem, trzeba sprawdzić przy każdej temperaturze (wychodziła różnica nawet pomiędzy ścianami, szczególnie północną. Jak dobrze dobierzesz czas wstępnego wiązania, to nic nie będzie odchodzić - przykładasz płyty z pianą w fazie końca pęcznienia, ale jeszcze bez tej "skórki" która oznacza początek zasychania.Jak to opanujesz (potrenuj na kilku mniejszych kawałkach), to wszystko idzie sprawnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.