Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oczyszczalnia MBBR


gorog85

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 577
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dramat! Tunele pełne. Zwiększyłem ilość ścieków, średnia dobowa teraz jest 400 l. Zajrzałem do tuneli i jest prawie pełno wody. Co robić? Doraźnie, kupię pompę ssącą i wywale to na grunt, podleje iglaki. Ale docelowo nie mam pojęcia.

 

Jeżeli twoja oczyszczalnia cierpiała z powodu niedociążenia, to ją prawdopodobnie wykończyłeś. Obciążenie oczyszczalni to nie tylko ilość wody, ale także ilość zanieczyszczeń. Jak jest ich za mało, to bakterii też jest za mało. Pływają sobie biedne w kółko i nie mogą spotkać kolegów, żeby się zbić w kłaczki :(

 

A ty im jeszcze zafundowałeś siłę wodospadu :p Teraz możesz ich szukać w tych tunelach.

 

Dobra, po krótkiej, acz wnikliwej analizie najtańszym i chyba dobrym rozwiązaniem będzie kolejna hybryda - istniejący tunel z poletkiem hydrobotanicznym. Pompa pływakowa, która odprowadzi nadmiar z tunelu do poletka. Czy ktoś ma doświadczenia z hydrobotaniką?

 

Napisz do jerzyka51 i przeczytaj sobie jego wątek http://forum.muratordom.pl/showthread.php?222431-Moja-korzeniowa-oczyszczalnia-tymi-r%C4%99kami&highlight=korzeniowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dramat! Tunele pełne. Zwiększyłem ilość ścieków, średnia dobowa teraz jest 400 l. Zajrzałem do tuneli i jest prawie pełno wody. Co robić? Doraźnie, kupię pompę ssącą i wywale to na grunt, podleje iglaki. Ale docelowo nie mam pojęcia.

 

Tunele zakolmatowane. Najlepszym i pewnym rozwiązaniem na zakolmatowane kruszywo jest jego wymiana - na wszelkie płukania lub udrażniania biopreparatami jest już niestety za późno.

 

Dobra, po krótkiej, acz wnikliwej analizie najtańszym i chyba dobrym rozwiązaniem będzie kolejna hybryda - istniejący tunel z poletkiem hydrobotanicznym. Pompa pływakowa, która odprowadzi nadmiar z tunelu do poletka. Czy ktoś ma doświadczenia z hydrobotaniką?

 

Z tych tuneli już wielkiego pożytku nie będzie, zwłaszcza że gruntem rodzimym jest glina słabo przepuszczalna (określenie gruntu nie do końca precyzyjne). W takim gruncie, moim zdaniem, tunele to był już na początku słaby pomysł (siła marketingu). Typowy drenaż rozsączający dla gliny piaszczystej wymaga aż ok 24 m/mieszkańca. Na systemie rozsączającym nie opłaca się oszczędzać. Robienie na siłę w gruntach niechłonnych lub zbytnia wiara w marketing kończy się niestety problemami.

 

Jeżeli pod pojęciem poletka hydrobotanicznego rozumiesz filtr gruntowy z nasadzeniami to do pewnego momentu poradzi sobie z zawiesiną. Jak zakolmatuje, to na pewno będzie łatwiej wymienić przytkaną warstwę niż pod tunelami. Tego typu rozwiązanie wymaga sporej powierzchni działki (minimalna powierzchnia filtracji to 4 m2/mieszkańca) no i oczyszczony ściek i tak trzeba gdzieś odprowadzić - sam nie wyparuje.

 

Jeżeli potrzeba mogę wrzucić schemat takiej oczyszczalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakolmatowane tunele po pół roku użytkowania? To możliwe?

 

Widać, że wykrakałem problem z odprowadzeniem i tunelami. To co można na prosto przeliczyć to oszczędności na żwirze i wielkości odprowadzenia. Tunele są więc tłumaczeniem, takich oszczędności, które w sumie klient do końca nie rozumie.

 

W kwestii tego co można zrobić to najprostszą odpowiedzią byłoby, aby uczyć się na swoich błędach i nie powielać ich dwa razy. Co przez to rozumiem ? :)

Zrób nowy drenaż na żwirze płukanym o odpowiedniej wielkości, a stary zostaw. Nie opłaca się go odkopywać.

 

Oczywiście najpierw trzeba sprawdzić, czy poziom wód gruntowych się nie podniósł. Jeżeli się jednak podniósł to nowy drenaż w gruncie to też nie rozwiązanie.

Zostaje tylko do wybory drenaż na żwirze w nasypie i dodatkowy koszt przepompowni ścieków oczyszczonych za oczyszczalnią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam

W końcu temat o tej oczyszczalni i ludzie, którzy mieli z tym styczność. Walczę z tym badziewiem prawie 2 lata i jedyne co mogę potwierdzić to, że to nie działa tak jak wciskali kit przed sprzedażą. Osad od początku się nie wytworzył a producent twierdzi, że to nic bo są kształtki. Podejście do klienta straszne. Główny technolog wciska, że za dużo pierzesz, wsyp wapno żeby zwiększyć pH. Zamontuj dozownik koagulanta na fosforany. Za mało ścieku, a w ogóle to złe dobrana oczyszczalnia i tyle. Sterownika nie można przestawiać bo jest wszystko ustawione fabrycznie i koniec. PORAŻKA. Ale do sedna. U mnie ściek oczyszczony wygląda dużo gorzej. Według mnie to na pewno recyrkulacja jest skopana. Jestem w trakcie zaszczepiania osadu po raz trzeci. Dwie mamutowe do recyrkulacji. Ztrójnikowane zasilanie w powietrze, co skutkuje tym, że jedna nie działa w ogóle. Rurki od pomp do dna są za krótkie i osad zagniwa w 3 komorze. Wydajność pompy zmierzona przeze mnie to 15l /min. Teraz mam ustawione 250 sek. co 20 min.. Fabrycznie 60 sek. co 40 min. Zużycie dobowe mam ok. 400l. Napowietrzanie wg mnie miesza całkiem niezłe(dyfuzor rurowy). A co myślicie o fabrycznych nastawach napowietrzania tj 50/30min. praca /postój w dziań oraz 30/30 min. noc. Zwiększałem napowietrzanie do 90/10 dzień i noc ale to nie pomogło. Zastanawiam się nad przerobieniem tego na SBR. Myślałem żeby dołożyć 1000-2000l osadnika wstępnego i mamutową cyklcznie przepompowywać np. 50l. co 3 godz. do wstępnego osadnika tej oczyszczalni. Pomóżcie bo już nie śpię po nocach z tą pseudooczyszczalnią. Może jest jakiś użytkownik tego czegoś z podlasia to mógłbym zajrzeć do jego oczyszczalni. Instalator twierdzi, że u wszystkich działa tylko u mnie jest problem, i na jakiej podstawie twierdzę, że nie działa.

Edytowane przez flisak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie może sobie przypomnieć w jakiej miejscowości to było. Chyba tak dużo ich zamontował. Dzisiaj byłem u niego i nie przyjął reklamacji. W tej chwili mam zaszczepiony osad od 5 dni. Zawracanie mam 250 sek. co 15 min czyli ok. 60l co 15 min. W recyrkulacie złapałem ok. 20% a w komorze napowietrzania 5-10% osadu. Co myślicie o tych ustawieniach. Napowietrzanie mam 40/20 praca/postój w dzień i 30/20 w nocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Walczę z tym badziewiem prawie 2 lata i jedyne co mogę potwierdzić to, że to nie działa tak jak wciskali kit przed sprzedażą. Osad od początku się nie wytworzył a producent twierdzi, że to nic bo są kształtki.

 

Moim zdaniem pierwszy do wymiany powinien pójść kompresor. Stosowany przez Delfina model o wydajności nominalnej 40 dm3/min w rzeczywistości (uwzględniając słup wody, straty na wyspie zaworowej, przewodzie pneumatycznym, dyfuzorze) ma gdzieś około 25 dm3/min. Poświęciłem chwilę czasu i wrzuciłem Delfina i jego parametry do programu technologicznego i wyszła mi wartość zapotrzebowania na powietrze 24,30 dm3/min - ale trzeba zaznaczyć, że dla takich parametrów jak 40% sprawności osadnika gnilnego w usuwaniu BZT5 oraz 15% wykorzystanie tlenu, czyli wartości w zasadzie maksymalnych, których Delfin z całą pewnością nie ma, chociażby ze względu na konstrukcję układu.

 

Nie znam innego z "poważnych" producentów przydomówek stosujących tak małe kompresory (tym bardziej, ze oczyszczalnia jest przewidziana dla 6 RLM i natlenianie pracuje cyklicznie). Producent ewidentnie nie uwzględnił stosowanego w całej, szeroko pojętej inżynierii, współczynnika bezpieczeństwa danego parametru. W czasie eksploatacji wydajność napowietrzania w wyniku zarastania dyfuzora oraz spadku wydajności samego kompresora maleje. Dodatkowo oczyszczalnia pracuje w systemie przepływowym, co wiąże się z wystąpieniem "pików" w obciążeniu hydraulicznym oraz ładunkiem zanieczyszczeń. Pomijając aspekt małych objętości, oszczędność na wielkości kompresora jest ciężka do zrozumienia.

 

Po dwóch latach eksploatacji u kolegi flisaka przy założeniu, że filtr był czyszczony na bieżąco, wydajność mogła spaść sporo poniżej 20 dm3/min - no chyba, że dokonano wymiany bloku komory z membranami (co powinno nastąpić po ok. 2 latach) to ten spadek wydajności jest mniejszy.

Stosowany przez Delfina producent kompresorów posiada modele większe, określone jako 60N i 60/80. Moim zdaniem ten drugi będzie bardziej odpowiedni , ponieważ w Delfinie stosowany jest dyfuzor rurowy, który ma o wiele gorsze parametry pod względem mieszania (w porównaniu do talerzowych), pomimo zbliżonej skuteczności natleniania. Patrząc na charakterystyki pracy, model 60/80 powinien dawać uczciwe 60 dm3/min. Jest jeszcze model 80H ale uwzględniając kształt komory bioreaktora istnieje ryzyko przekroczenia dopuszczalnej wartości mieszania, skutkującej rozbijaniem kłaczków osadu oraz wymywaniem biofilmu z pierścieni Białeckiego.

 

Co do ustawienia uniwersalnej nastawy algorytmu - nie jest to takie proste, ponieważ uzależnione jest to od dużej liczby pomiarów różnych parametrów. Producenci przydomówek aparatury do takich pomiarów nie montują. Może się okazać, że po zamianie kompresora, zarówno czasy natleniania/przestoju producenta jak również zaproponowane przez flisaka będą skuteczne. Bez sondy tlenowej nie da się tego określić w krótkim okresie czasu, a jedynie na zasadzie "prób i błędów". W czasie natleniania zawartość tlenu powinna wynosić ok 2 mg O2/dm3, a w procesie przestoju w natlenianiu (zakładam, że producent przewidział w tym czasie denitryfikację), spaść do wartości ok 0,2 mg O2/dm3, po czym napowietrzanie powinno się włączyć.

Może jest jakiś użytkownik tego czegoś z podlasia to mógłbym zajrzeć do jego oczyszczalni.

 

"Na szybko" szukając w BIPie znalazłem przetarg na "Delfinie" w gminie Płoniawy-Bramura (co prawda to gmina mazowiecka ale po sąsiedzku do podlaskiego). Można tam się dopytać jak te Delfiny tam chodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czysteśrodowisko

Czyli rozumiem, że zwiększenia czasu napowietrzania niewiele pomoże, bo musimy zachować przerwy na denitryfikację. Jesli chodziczyszczenie filtra to zaglądałem kilka razy. To jest to niewielka gąbeczka o dużych porach, którą przedmuchałem sprężarką. Dyfuzor wyciągałem i wyglądał na czysty, pokryty śliską warstewką bakterii. Mam filmik z napowietrzania i wyjętego dyfuzora. Czy mógłbym podesłać Ci na maila? Po włożeniu do wody zauważyłem, że powietrze wydobywa się dużo mocniej przy króćcu zasilającym. Proszę jeszcze mi powiedzieć jak jest z tą recyrkulacją. Czy osad zawracany powinien być pobierany z dna leja czy tak jak to zrobił producent 20 cm nad dnem i to z boków leja(2 pompy, z których działa jedna). Czy jeśli wleję osad z oczyszczalni miejskiej to recyrkulacja powinna tak działać, że utrzyma ten osad w oczyszczalni? U mnie ten osad poprostu zanika po kilku dniach. Na środku leja jest pompa do osadu nadmiernego tej samej długości co pozostałe. Rozumiem, że sonda tlenowa potrzebna jest do ustawienia kompresora nie do sterowania kompresorem. Wysłałem PRIV.Dyfuzor.jpg

Edytowane przez flisak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem, że zwiększenia czasu napowietrzania niewiele pomoże, bo musimy zachować przerwy na denitryfikację.

 

Powinniśmy przewidzieć denitryfikację ale bez właściwej nitryfikacji to nie nastąpi. Wyregulowanie oczyszczalni "od razu" oraz "w punkt" jest niemożliwe ze względu na zbyt dużą ilość zmiennych parametrów.

 

Po włożeniu do wody zauważyłem, że powietrze wydobywa się dużo mocniej przy króćcu zasilającym.

 

Ewidentnie kompresor nie daje rady "nadmuchać" całego dyfuzora (zakładam, że słup wody był niewielki). Nie testowałem tego typu dyfuzorów na kompresorach 40kach wiec nie wiem, czy działa on poprawnie z balastowanym dyfuzorem rurowym. Jeżeli dyfuzor na mniejszej głębokości niż w oczyszczalni nie napełnia się poprawnie to w oczyszczalni z cała pewnością powoduje zbyt małe natlenianie ścieku oraz zbyt słabe mieszanie. Dla 100% pewności, że kompresor jest za mały proponuję jeszcze zbadać napięcie w gnieździe elektrycznym do którego podłączony jest kompresor (spadek napięcia np. do poziomu 180V powoduje nieproporcjonalnie większy spadek wydajności kompresora). Dodatkowo zbadanie ciśnienia w fazie napowietrzania w przewodzie pomiędzy kompresorem a oczyszczalnią - jak najbliżej kompresora - pozwoli wykluczyć zagięcie przewodu pneumatycznego pod ziemią (będzie to trudne do wykonania ponieważ idealny byłby manometr na trójniku umożliwiający wpięcie w te przezroczyste rurki ). Patrząc na wymiary Delfina ciśnienie nie powinno być większe niż 200 mbar. No chyba, że sterownik Delfina to mierzy i można na nim to sprawdzić (aczkolwiek wydaje mi się, że nie).

 

Proszę jeszcze mi powiedzieć jak jest z tą recyrkulacją. Czy osad zawracany powinien być pobierany z dna leja czy tak jak to zrobił producent 20 cm nad dnem i to z boków leja(2 pompy, z których działa jedna).

 

Nie kojarzę jak te pompy w Delfinie na dole są zakończone - dlatego ciężko mi określić, co producent miał na myśli. W osadniku wtórnym nie powinien zostawać, żaden osad bo po prostu wyflotuje lub/i zagnije. Pewnym jest, że to rozwiązanie z dwoma mamutami do recyrkulacji osadu jest przekombinowane. Wystarczył jeden mamut z trójnikiem na dole, który ogarnie cała powierzchnię dna leja. A tak wystarczy, że się skrzywią i jeden (ten który sięga niżej) nie działa.

 

Czy jeśli wleję osad z oczyszczalni miejskiej to recyrkulacja powinna tak działać, że utrzyma ten osad w oczyszczalni?

 

W oczyszczalniach przydomowych nie ma możliwości sterowania stężeniem osadu w bioreaktorze. Można sterować jego objętością ale jest to sterownie uproszczone - dlatego pytałem o zakończenia mamutów na dole. Generalnie te dwa boczne mamuty powinny tak działać aby utrzymać "jakieś" stężenie biomasy ale nie wiem na ile środkowy mamut im roboty nie psuje. Jeżeli zaszczepisz Delfina zdrowym osadem, a bioreaktor nie będzie działał poprawnie (natlenianie, mieszanie) to problemu nie rozwiążesz i zdrowy osad sie "udusi".

 

U mnie ten osad poprostu zanika po kilku dniach.

 

O tym właśnie piszę.

 

Rozumiem, że sonda tlenowa potrzebna jest do ustawienia kompresora nie do sterowania kompresorem.

Tak - do ustawienia czasów pracy kompresora - natlenianie/przerwa. Co jakiś czas kontrolnie można sprawdzić, czy nie ma odchyłek.

 

Wcześniej pisałeś, że mamut ma 15 dm3/min wydajności. Tak się zastanawiam czy przypadkiem faktycznie nie masz zagiętych przewodów, ponieważ kiedyś robiłem testy mamutów i na kompresorze 40ce dla słupa wody ok 90 cm oraz wysokości podnoszenia ok 15 cm wydajność miałem ok 45 dm3/min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W oczyszczalniach przydomowych nie ma możliwości sterowania stężeniem osadu w bioreaktorze. Można sterować jego objętością ale jest to sterownie uproszczone - dlatego pytałem o zakończenia mamutów na dole. Generalnie te dwa boczne mamuty powinny tak działać aby utrzymać "jakieś" stężenie biomasy ale nie wiem na ile środkowy mamut im roboty nie psuje. Jeżeli zaszczepisz Delfina zdrowym osadem, a bioreaktor nie będzie działał poprawnie (natlenianie, mieszanie) to problemu nie rozwiążesz i zdrowy osad sie "udusi".

 

Mam pytanie, jak to jest z tym osadem czynnym, gdy zaszczepi się już gotowym z jakiejś innej oczyszczalni. Chodzi mi o to, czy zawór recyrkulacji trzeba zakręcić, aby nam tego osadu nie pompowało do osadnika, aby go nie tracić, czy może wyregulować, aby nie szło go tam za dużo ? Z innej strony to już jego tam mamy, to może zrobić odwrotnie i zwiększyć recyrkulację, aby nie zawalił komory z dyfuzorem ?

 

Tak patrzę na ten dyfuzor z Delfina i wygląda on jakby, go robili samemu, a nie kupowali oryginał ? Z jakiej to niby jest firmy i jaką ma średnicę i długość ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinniśmy przewidzieć denitryfikację ale bez właściwej nitryfikacji to nie nastąpi. Wyregulowanie oczyszczalni "od razu" oraz "w punkt" jest niemożliwe ze względu na zbyt dużą ilość zmiennych parametrów.

 

 

 

Ewidentnie kompresor nie daje rady "nadmuchać" całego dyfuzora (zakładam, że słup wody był niewielki). Nie testowałem tego typu dyfuzorów na kompresorach 40kach wiec nie wiem, czy działa on poprawnie z balastowanym dyfuzorem rurowym. Jeżeli dyfuzor na mniejszej głębokości niż w oczyszczalni nie napełnia się poprawnie to w oczyszczalni z cała pewnością powoduje zbyt małe natlenianie ścieku oraz zbyt słabe mieszanie. Dla 100% pewności, że kompresor jest za mały proponuję jeszcze zbadać napięcie w gnieździe elektrycznym do którego podłączony jest kompresor (spadek napięcia np. do poziomu 180V powoduje nieproporcjonalnie większy spadek wydajności kompresora). Dodatkowo zbadanie ciśnienia w fazie napowietrzania w przewodzie pomiędzy kompresorem a oczyszczalnią - jak najbliżej kompresora - pozwoli wykluczyć zagięcie przewodu pneumatycznego pod ziemią (będzie to trudne do wykonania ponieważ idealny byłby manometr na trójniku umożliwiający wpięcie w te przezroczyste rurki ). Patrząc na wymiary Delfina ciśnienie nie powinno być większe niż 200 mbar. No chyba, że sterownik Delfina to mierzy i można na nim to sprawdzić (aczkolwiek wydaje mi się, że nie).

 

Jutro zmierzę napięcie ciśnienie i przepływ powietrza. Manometr rotametr i miernik się znajdzie.Sprawdzę jeszcze raz ten dyfuzor w wannie i zrobię filmik. Nie umiem wstawiać filmików wolałbym podesłać na maila. Przy pracy napowietrzania przepuszczają delikatnie elektrozawory do mamutów Co na pewno ogranicza napowietrzanie i może rzeczywiście jest za duże ciśnienie.

 

 

 

Nie kojarzę jak te pompy w Delfinie na dole są zakończone - dlatego ciężko mi określić, co producent miał na myśli. W osadniku wtórnym nie powinien zostawać, żaden osad bo po prostu wyflotuje lub/i zagnije. Pewnym jest, że to rozwiązanie z dwoma mamutami do recyrkulacji osadu jest przekombinowane. Wystarczył jeden mamut z trójnikiem na dole, który ogarnie cała powierzchnię dna leja. A tak wystarczy, że się skrzywią i jeden (ten który sięga niżej) nie działa

 

20170411_163742.jpg

Tak wygląda mniej więcej układ mamutów. Pompy zakończone są ściętymi pod kątem 90 stopni rurami pcv50. Osad zostaje na dnie i flotuje tworząc szary kożuch. Z recyrkulacji leci szary osad. Zastanawiam się czy nie sprowadzić tego jednego działającego mamuta bliżej dna tego leja. Bo zaszczepiony osad ewidentnie ucieka z komory napowietrzania.

 

 

 

W oczyszczalniach przydomowych nie ma możliwości sterowania stężeniem osadu w bioreaktorze. Można sterować jego objętością ale jest to sterownie uproszczone - dlatego pytałem o zakończenia mamutów na dole. Generalnie te dwa boczne mamuty powinny tak działać aby utrzymać "jakieś" stężenie biomasy ale nie wiem na ile środkowy mamut im roboty nie psuje. Jeżeli zaszczepisz Delfina zdrowym osadem, a bioreaktor nie będzie działał poprawnie (natlenianie, mieszanie) to problemu nie rozwiążesz i zdrowy osad sie "udusi".

 

No i chyba się dusi tylko nie wiem czy w reaktorze czy we wtórnym.Zakończenie mamutów tak jak pokazałem. Trzy równe rury a środkowy mamut miałem odłączony co by nie tracić osadu zawracając do wstępnego, ale to nie wiele pomogło. Zastanawia mnie co autor miał na myśli z tą recyrkulacją. Czy te mamuty mają zawracać osad z dna leja czy z dwóch trójników przelewowych z reaktora. Ale jeśli zawracamy raz na 40 min to osad i tak chyba siądzie na dno leja.

 

 

O tym właśnie piszę.

 

 

Tak - do ustawienia czasów pracy kompresora - natlenianie/przerwa. Co jakiś czas kontrolnie można sprawdzić, czy nie ma odchyłek.

 

Wcześniej pisałeś, że mamut ma 15 dm3/min wydajności. Tak się zastanawiam czy przypadkiem faktycznie nie masz zagiętych przewodów, ponieważ kiedyś robiłem testy mamutów i na kompresorze 40ce dla słupa wody ok 90 cm oraz wysokości podnoszenia ok 15 cm wydajność miałem ok 45 dm3/min.

 

Tutaj słup cieczy jest wyższy ale i wysokość wyższa. Producent pomp podaje wydajność pomp rzędu kilkudziesięciu litrów. Strona producenta pomp http://www.akwatech.pl/pompy-podnosnikowe/wydajno-pomp.html

 

Także sprawdzę wydajność tego kompresora i zobaczymy co dalej. Dla uczciwości powiem, że dzisiaj był u mnie przedstawiciel producenta i wyraził wolę współpracy. Zobaczymy jak to się potoczy.

Edytowane przez flisak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, jak to jest z tym osadem czynnym, gdy zaszczepi się już gotowym z jakiejś innej oczyszczalni. Chodzi mi o to, czy zawór recyrkulacji trzeba zakręcić, aby nam tego osadu nie pompowało do osadnika, aby go nie tracić, czy może wyregulować, aby nie szło go tam za dużo ? Z innej strony to już jego tam mamy, to może zrobić odwrotnie i zwiększyć recyrkulację, aby nie zawalił komory z dyfuzorem ?

 

Niedobór osadu czynnego w bioreaktorze z oczywistych względów wpływa źle na skuteczność oczyszczania ścieków. Jednakże jego nadmiar również nie jest wskazany. Wiąże się to z pojęciem "wieku osadu" czynnego i w bardzo dużym uproszczeniu można napisać, że jest to czas w którym mikroorganizm osadu czynnego przebywa w układzie oczyszczania. Proces nitryfikacji wymaga dużego wieku osadu ze względu na powolny przyrost bakterii nitryfikacyjnych, natomiast denitryfikacja już jak najkrótszego. W przepływowym bioreaktorze jednostrefowym jest to poważny problem tym bardziej, że przydomówki nie są "monitorowane" w tym zakresie. Zbyt duży wiek osadu sprzyja rozwojowi bakterii nitkowatych oraz "rozleniwia" osad. Wyłączenie całkowite odprowadzania osadu nadmiernego do osadnika gnilnego wydłuży wiek osadu i w pewnym momencie będzie on zbyt duży do poprawnej pracy całego układu (praca w tzw stanie endogennym). Jednakże w początkowym okresie działania każdej oczyszczalni (przydomówek lub tych dużych) lub po tzw "resecie" wskazane jest wyłączenie usuwania osadu nadmiernego z układu do czasu wytworzenia właściwego stężenia osadu czynnego w bioreaktorze - większość oczyszczalni przydomowych (tych "markowych") wyposażonych w sterowniki ma wgraną w algorytm funkcję "rozruch" w której osad nadmierny nie jest pompowany do osadnika gnilnego przez przewidziany przez producenta okres czasu (w przedziale 14-90 dni).

 

Tak patrzę na ten dyfuzor z Delfina i wygląda on jakby, go robili samemu, a nie kupowali oryginał ? Z jakiej to niby jest firmy i jaką ma średnicę i długość ?

 

Tych dyfuzorów nie robi Delfin. Są to dyfuzory montowane w Polsce przez polską firmę i z tego co kojarzę są na membranach tworzących drobny pęcherzyk firmy Jagger (membrany dobrej jakości). Ich plusem jest to, że nie potrzeba żadnego balastu do nich, minusem jest mniejsza skuteczność mieszania w stosunku do talerzowych o tych samych parametrach napowietrzania.

 

Tak wygląda mniej więcej układ mamutów. Pompy zakończone są ściętymi pod kątem 90 stopni rurami pcv50. Osad zostaje na dnie i flotuje tworząc szary kożuch. Z recyrkulacji leci szary osad.

 

Mam jakiś problem z podejrzeniem tego załącznika. Do pomysłu zakończenia przez producenta 3 rur na jednakowym poziomie w dodatku w jakiejś odległości nad dnem, kompletnie nie przychodzi mi logiczne wytłumaczenie. Skoro są na jednakowym poziomie to regulacją ich pracy steruje czas określony w sterowniku. Moim zdaniem powinny być do samego dna.

 

Sterowanie pracą przydomówki bez ciągłego monitoringu jest bardzo trudne. Osad w bioreaktorze powinien mieć stężenie pomiędzy 2,5-4,5 kg suchej masy osadu/m3, natomiast przyrost osadu czynnego (poprawnie działającego) mieści się w granicach od 1 do 7 dm3/mieszkańca w ciągu doby (dla dużych oczyszczalni z biologicznym usuwaniem fosforu, denitryfikacją i nitryfikacją - wartości większe). Dla przydomówek typu Delfin (prosty układ, przepływowy tryb pracy) przyrost oasu nadmiernego może wynosić nawet 0,3-0,5 dm3/mieszkańca w ciągu doby. Ale jak w warunkach domowych sprawdzać na bieżąco stężenie osadu oraz przyrost osad? No nierealne. Dlatego proponuję metodę uproszczoną - pobranie osadu czynnego podczas napowietrzania do jakiegoś naczynia (np. słoik o pojemności 1 litra) i pozostawienie na ok 30 min. Jeżeli wysedymentują na dno brązowe, zbite kłaczki osadu czynnego w objętości ok 30% - jest ok, można zacząć recyrkulować do osadnika wstępnego w ilości 0,5-1,0 dm3/ mieszkańca na dobę. Jeżeli osadu będzie mniej lub ciecz nad osadem będzie mętna (zbyt małe kłaczki) - osadu mamy za mało (przy uwzględnieniu że mamy poprawne natlenianie). Jeżeli osadu będzie więcej i/lub dodatkowo cześć będzie zawieszona w toni lub pływała po powierzchni - to doprowadziliśmy do pracy endogennej, osadu mamy za dużo, pojawiły się bakterie nitkowate i należy recyrkulację do osadnika gnilnego zwiększyć.

 

 

Dla uczciwości powiem, że dzisiaj był u mnie przedstawiciel producenta i wyraził wolę współpracy. Zobaczymy jak to się potoczy.

 

Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawiłem załącznik powinno działać. Sprawdziłem ciśnienie i jest 0,1 Bara. Przepływ jest ponad 25l/min w piątek sprawdzę większym rotametrem. U mnie po pobraniu osadu nie ma wcale albo jakieś znikome ilości. Osad recyrkulowany jest szary czyli zdechnięty. Będziemy uruchamiali ją od nowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Sprawdziłem przepływ przy kompresorze i przy dyfuzorze i jest jednakowy. Tak więc za radą przedstawiciela producenta wypompowałem wszystko popłukałem i uruchamiamy od nowa z pomocą Bio7(czerwony). Minął tydzień ale osadu na razie nie widać. Chyba jest cały czas problem z recyrkulacją. Jak złapie recyrkulat to osadu w nim nie widać, a jak podczas recyrkulacji zruszę kijem osad z dna to złapię trochę osadu(ok. 5%). Wygląda jakby mamut nie dał rady zassać osadu z dna. Mamuty mają wejście powietrza na wysokości 20 cm od dolnego końca rury. Dostałem podpowiedź od dobrego czlowieka aby sprowadzić powietrze na dół pomp i zrobić kolanko wprowadzając powietrze do pompy(PCV 50). Nie bardzo mogę znaleźć schematy pomp mamutowych innych niż te http://www.akwatech.pl/pompy-podnosnikowe/budowa-i-zasada-dziaania.html Przedłużyłem te odcinki L2 o 10cm ale chyba powinienem przedłużyć L1, albo przerobić jak pisałem wyżej. . Macie jakiś pomysł na zwiększenie skuteczności recyrkulacji poza wymianą kompresora? Na dniach sprawdzę sonda natlenienie jak by było ok. to bym zostawił ten kompresor.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem ciśnienie i jest 0,1 Bara.

 

Coś małe to ciśnienie. Wg rysunku zbiornika i informacji, że wlot przewodu pneumatycznego do mamuta jest ok 20 cm nad dnem, daje nam to słup wody ok 1,2 m, do tego straty na wyspie zaworowej, przewodach i dyfuzorze - powinno być jakieś 150-170 mbar. Chyba, że manometr był ze skalą do 1 bara - to kwestia dokładności pomiaru. Jakby nie patrzeć nie ma np 300 mbar, bo to by świadczyło ewidentnie o jakimś załamaniu przewodu penumatycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minął tydzień ale osadu na razie nie widać.

 

Dajmy tej przepływówce jeszcze z 2 tygodnie, postarajcie się w miarę możliwości ograniczyć chemię. Pogoda zmienna w zakresie temperatur, to też ma znaczenie.

 

Tak więc za radą przedstawiciela producenta wypompowałem wszystko popłukałem i uruchamiamy od nowa.

 

Jeżeli producent się zainteresował tematem - co mówi o wysokości tych pomp mamutowych?

 

Wg mnie opcje na ustawienie tych mamutów są 4:

1). jeżeli wysokość wszystkich 3 mamutów będzie nad dnem ok 20 cm - uważam, że osad wysedymentowany będzie zagniwał/flotował

2). jeżeli sterowanie jest czasowe sterownikiem i mamuty będą do dna , po okresie sedymentacji najpierw powinny się załączyć pompy recyrkulujace osad do bioreaktora (powiedzmy na czas t1), a następnie pompa osadu nadmiernego (ta pompa po "resecie" oczyszczalni który został wykonany, powinna zostać całkowicie wyłączona do czasu namnożenia się osadu), która wyssie resztę osadu. Dla takiego sposobu sterowania:

- kłopotliwe może być ustawienie mamutów tuz nad dnem (ustawienie mamutów do samego dna przyblokuje ssanie). Trafić w odległość ok 3 cm nad dnem będzie ciężko, zamontowanie kolanka 30-45 stopni spowoduje zbieranie osadu ze strefy ok 180 stopni od strony wlotu do kolanka, zastosowanie trójnika podzieli siłę ssania na pół. Same niedogodności.

- jeżeli producent nie przewidział mamutów do dna, to fabryczny czas t1 będzie niewłaściwy. Można go określić samemu ale trzeba znać stężenie i wiek osadu, co w warunkach domowych jest trudne

3). Przyszło mi do głowy inne rozwiązanie. Ponieważ mamuty nie mają siły zassania osadu z dna, to jeżeli do dna doprowadzimy jedynie mamuty recyrkulujące osad do bioreaktora, a pompę osadu nadmiernego pozostawimy nad dnem te 20 cm - powstanie nam pewna objętość na gromadzenie się osadu. W takim układzie pompa nadmiarowa powinna, po sedymentacji , uruchamiać się jako pierwsza i wyssać osad nadmierny nad tą przestrzenią sedymentacyjną. W następnej kolejności uruchomienie pomp recyrkulujących wypompowuje cała objętość z tej przestrzeni 20 cm. Zanim oczyszczalnia się nie wpracuje pompa nadmiarowa i tak nic nie wypompuje. Po wpracowaniu wypompuje tylko to co jest powyżej 20 cm, a pompy recyrkulacyjne zawsze będą wypompowywały taką sama objętość.

4). Pompa nadmiarowa do dna, a recyrkulujace ok. 20 cm nad dnem. Takie ustawienie nie ma sensu, niesterowalna recyrkulacja. Cały osad będzie traktowany jako nadmierny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo mogę znaleźć schematy pomp mamutowych innych niż te http://www.akwatech.pl/pompy-podnosnikowe/budowa-i-zasada-dziaania.html Przedłużyłem te odcinki L2 o 10cm ale chyba powinienem przedłużyć L1, albo przerobić jak pisałem wyżej. . Macie jakiś pomysł na zwiększenie skuteczności recyrkulacji poza wymianą kompresora?

 

 

Co do pomp mamutowych na przykładzie pomp z podanego linka. Siłą napędową jest odcinek Hz. Wydłużenie odcinka L2 spowoduje tylko zmianę rzędnej ssania. Wydłużenie L1 zwiększy Hz ( co spowoduje wzrost wydajności oraz siły ssania) jak również zmianę rzędnej ssania.

 

Ciekaw jestem tego pomiary tlenu rozpuszczonego, bo moim zdaniem tutaj problemem jest zbyt małe natlenianie i mieszanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajmy tej przepływówce jeszcze z 2 tygodnie, postarajcie się w miarę możliwości ograniczyć chemię. Pogoda zmienna w zakresie temperatur, to też ma znaczenie.

Pranie robimy wypompowując wodę do wiaderek i wynosząc na podwórko. Do zmywarki stosujemy tabletki bez fosforanów.

 

 

 

Jeżeli producent się zainteresował tematem - co mówi o wysokości tych pomp mamutowych?

 

Stwierdził, że trzeba to przerobić przede wszystkim zlikwidować jedną pompę do recyrulacji. W kolejnych modelach już tak robili.

 

Wg mnie opcje na ustawienie tych mamutów są 4:

1). jeżeli wysokość wszystkich 3 mamutów będzie nad dnem ok 20 cm - uważam, że osad wysedymentowany będzie zagniwał/flotował

2). jeżeli sterowanie jest czasowe sterownikiem i mamuty będą do dna , po okresie sedymentacji najpierw powinny się załączyć pompy recyrkulujace osad do bioreaktora (powiedzmy na czas t1), a następnie pompa osadu nadmiernego

(ta pompa po "resecie" oczyszczalni który został wykonany, powinna zostać całkowicie wyłączona do czasu namnożenia się osadu), która wyssie resztę osadu. Dla takiego sposobu sterowania:

- kłopotliwe może być ustawienie mamutów tuz nad dnem (ustawienie mamutów do samego dna przyblokuje ssanie). Trafić w odległość ok 3 cm nad dnem będzie ciężko, zamontowanie kolanka 30-45 stopni spowoduje zbieranie osadu ze strefy ok 180 stopni od strony wlotu do kolanka, zastosowanie trójnika podzieli siłę ssania na pół. Same niedogodności.

- jeżeli producent nie przewidział mamutów do dna, to fabryczny czas t1 będzie niewłaściwy. Można go określić samemu ale trzeba znać stężenie i wiek osadu, co w warunkach domowych jest trudne

3). Przyszło mi do głowy inne rozwiązanie. Ponieważ mamuty nie mają siły zassania osadu z dna, to jeżeli do dna doprowadzimy jedynie mamuty recyrkulujące osad do bioreaktora, a pompę osadu nadmiernego pozostawimy nad dnem te 20 cm - powstanie nam pewna objętość na gromadzenie się osadu. W takim układzie pompa nadmiarowa powinna, po sedymentacji , uruchamiać się jako pierwsza i wyssać osad nadmierny nad tą przestrzenią sedymentacyjną. W następnej kolejności uruchomienie pomp recyrkulujących wypompowuje cała objętość z tej przestrzeni 20 cm. Zanim oczyszczalnia się nie wpracuje pompa nadmiarowa i tak nic nie wypompuje. Po wpracowaniu wypompuje tylko to co jest powyżej 20 cm, a pompy recyrkulacyjne zawsze będą wypompowywały taką sama objętość.

4). Pompa nadmiarowa do dna, a recyrkulujace ok. 20 cm nad dnem. Takie ustawienie nie ma sensu, niesterowalna recyrkulacja. Cały osad będzie traktowany jako nadmierny.

 

W tej chwili pompa osadu nadmiernego jest odłączona. Fabrycznie pracuje przez 15 sek na dobę i można zmienić jedynie czas pracy. Chciałem zrobić właśnie tak jak piszesz recyrkulacja dać na środek leja a nie z boku i zejść prawie do dna, a nadmiarowa dać obok i trochę wyżej.Czy czas sedymentacji 20 min jest wystarczajacy? Z tym kolankiem to teraz mam założone PCV50/30 stopni na jednej z recyrkulujących skierowane w kierunku dna leja. Nie wiele to pomogło. Z tą przeróbką, o której pisałem to chodziło mi o doprowadzenie powietrza np PP20 do dna leja i skierowanie kolankiem powietrza w światło rury PCV50. Wtedy zrezygnować z oryginalnego zasilania pompy.To powodowałoby lepsze zruszanie osadu z dna. Ale być może sama likwidacja jednej pompy i przesunięcie na środek i do dna spowoduje zwiększenie siły ssania.

 

Coś małe to ciśnienie. Wg rysunku zbiornika i informacji, że wlot przewodu pneumatycznego do mamuta jest ok 20 cm nad dnem, daje nam to słup wody ok 1,2 m, do tego straty na wyspie zaworowej, przewodach i dyfuzorze - powinno być jakieś 150-170 mbar. Chyba, że manometr był ze skalą do 1 bara - to kwestia dokładności pomiaru. Jakby nie patrzeć nie ma np 300 mbar, bo to by świadczyło ewidentnie o jakimś załamaniu przewodu penumatycznego.

Być może to kwestia dokładności manometru.

 

Ciekaw jestem tego pomiary tlenu rozpuszczonego, bo moim zdaniem tutaj problemem jest zbyt małe natlenianie i mieszanie.
Niedługo będę miał sondę na parę dni.

Jeszcze mam pytanie o zaszczepianie osadu. Czy przywiezienie teraz osadu z miejskiej oczyszczalni to dobry pomysł? Niektórzy twierdzą że osad z dużej oczyszczalni słabo się przyjmuje. Zaszczepiłem już 3 razy ale ilość osadu w reaktorze się zmniejszała i zagniwał w 3 komorze przez niesprawna recyrkulację.

Edytowane przez flisak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...