czystesrodowsko 17.01.2018 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2018 Algorytm znamy. Przepływ to jest mały problem bo nie mam przepływomierza. Chcę zrobić to na tej 80, nowym sterowniku z nowymi zaworami i z dozowaniem ścieku. Algorytm chcę zrobić taki jak Pan proponował tj. Dozowanie 2-3 min.- Automatyczny odpływ oczyszconego ścieku w poprzednim cyklu. Recyrkulacja 2-3min Napowietrzanie 30min Postój 15min Denitryfikacja Napwietrzanie 40mn Postój 30min Denitryfikacja i sedymentacja Dozowanie 2-3min itd.. Zmieniłem tylko kolejność dozowania i recyrkulacji. Wydaje mi się sensowniejsza. Co do algorytmu. Jeżeli recyrkulacja jest recyrkulacją zewnętrzną – to jest pewien błąd – czas dozowania nie może być identyczny jak czas tej recyrkulacji. Doprowadzi to do braku odpływania z bioreaktora podczas dozowania z osadnika oraz zbierania się ścieków w osadniku aż, do poziomu przelewu awaryjnego. W początkowym okresie pracy recyrkulacja zewnętrzna powinna być wyłączona. Jeżeli ten czas recyrkulacji to czas recyrkulacji wewnętrznej to ok. Tylko trzeba przewidzieć w sterowniku w przyszłości konieczność uruchamiania recyrkulacji zewnętrznej. Ten czas 2-3 min dozowania – z czego wynika? Założenie wyjściowe czy może sprawdzał Pan wydajność mamuta i takie czasy Panu wyszły? Zamiana kolejności recyrkulacji i dozowania wynika zapewne z obawy przed powtórnym napływem recyrkulowanego osadu do osadnika wtórnego podczas dozowania. W zasadzie można to rozwiązać odpowiednim umiejscowieniem rury recyrkulującej osad w samym bioreaktorze. Aczkolwiek zmiana kolejności tych sekwencji również ten problem rozwiązuje, a w przypadku takiego układu komór faktycznie nie ma uzasadnienia do pierwszeństwa dla recyrkulacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 17.01.2018 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2018 Zastanawia mnie czas napowietrzania. Czy czasem go nie skrócić. Robiłem testy na 40-tcei wyglądało to tak: "Pomierzyłem tlen rozpuszczony i po 10- 20 min od załączenia dmuchawy osiągam ok. 2 mg/l po 40 miin. nawet 3.91. Ale zastanawiające jest, że po wyłączeniu po ok. 2-5 min jest 0,15-0,2 mg/l. Mierzyłem ok. 40 cm od dna. Zastanawiające jest, ze woda ze studni zmierzona po nalaniu miała 8 mg/l a po dwóch dniach stania na upale ta sama woda miała 6,9. Dzisiaj pomierzyłem jeszcze raz przy praktycznie wstrzymanym przepływie. Po 50 min. napowietrzania było 3,6 mg/l przy powierzchni 3,4 mg/l przy dnie. Największe rozbieżności pomiędzy dnem a powierzchnia jakie zanotowałem to 0,4 mg/l. Po wyłączeniu po 10 min. - 2,3 mg/l, po 20 min. - 0,9 mg/l. Jeśli chodzi o dyfuzor to jest rurowy ok. 30 cm od dna, gdyż dno jest stożkowe i dyfuzor rurowy nie leży na dnie. A w tej wannie, woda stoi od piątku i dzisiaj znowu było 8 mg/l." Nitryfikacja zachodzi najsprawniej w okolicy 2-2,5 mg/dm3, denitryfikacja w okolicy 0,5-0,3 mg/dm3. W okolicy 1 mg/dm mamy do czynienia z symultanicznym występowaniem tych procesów. Dlatego stężenie tlenu powinno oscylować w tych granicach i algorytm powinien działać tak, że po osiągnięciu ok 2,5 mg/dm3 napowietrzanie się wyłącza, aż do czasu osiągnięcia stężenia 0,3 mg/dm3 przy którym ponownie się uruchamia. Niestety stały monitoring stężenia tlenu w przydomówkach stanowi pewien problem. Podczas napowietrzania stężenie tlenu rośnie błyskawicznie, ponieważ w mieszającym się ścieku są pęcherzyki powietrza i sonda trochę jest "oszukiwana". Parametrem określającym nasycenie ścieku tlenem jest potencjał redox - ściek z potencjałem na poziomie 100mV (czyli minimalnym dla nitryfikacji) będzie wolniej zużywał tlen niż ściek z potencjałem redox na poziomie np -300mv, gdzie tlen zniknie błyskawicznie i tak własnie najprawdopodobniej było kiedy tlen zniknął Panu w ciągu 2-5 minut. Niski potencjał redox mógł być spowodowany np. strefami zagniłymi powstałymi wskutek zbyt słabego mieszania i gromadzenia się osadów w zakamarkach - dlatego odpowiednie mieszanie jest takie ważne. Woda w studni to inna para kaloszy. Taka woda nie ma wysokiego stężenia substancji organicznych (porównując ją do ścieków) i automatycznie wyższy redox i często wystarcza jej kontakt z powietrzem poprzez powierzchnię aby pozostać w stanie nasycenia tlenem do znacznych wartości (w porównaniu znowu do ścieków). A to, że dzisiaj było w studni 8 mg/dm3 to mnie nie dziwi ponieważ w niskich temperaturach rozpuszczalność tlenu jest wyższa oraz dodatkowo mikroorganizmy w niej zawarte mają spowolnioną wegetację czyli mi.in. mniej zużywają tlenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 17.01.2018 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2018 I jeszcze jedno pytanie do powyższego posta. Czy jest możliwe uzdrowienie tej oczyszczalni bez badań, czy będą niezbędne? Jeśli tak to coś konkretnie badać? BZT, CHZT, Azot, Skład osaduczy jeszcze co innego? Z badaniami na pewno będzie łatwiej ale nie da się wyciagnąc wielu wniosków np. tylko z jednego badania. Oczywiście mam świadomość, że badania kosztują i to nie mało. Dlatego proponuję poszukać laboratorium, które niekoniecznie posiada akredytację lub posiada ją tylko dla części badań, a badania ścieku robi (szkoły średnie lub wydziały szkół wyższych o profilach związanych z ochroną środowiska) lub w ostateczności nieoficjalnie z kierownikiem laboratorium. Jeżeli się Pan zdecyduje na badania. Pobieranie ścieku surowego bezpośrednio na dopływie do oczyszczalni nie będzie miarodajne (inne ścieki płyną rano inne wieczorem) proponuję do analiz mających na celu poprawę pracy bioreaktora pobierać ścieki do niego dozowane. Nie da nam to obrazu parametrów ścieków wychodzących z domu w zakresie chemii itp ale pozwoli nam sprawdzić z czym się mierzy osad czynny, a ponadto nie oczekujmy że osadnik ma jakieś rewelacyjne wartości redukcji zanieczyszczeń - damy radę zrobić przybliżoną wartość ścieków stricte surowych na podstawie tych dozowanych do bioreaktora. Z parametrów - na początek BZT5 i CHZT to jest totalne minimum. Z azotów wystarczy azot Kjeldahla i ogólny - reszta wyjdzie z różnicy tych dwóch. Fosfor ogólny pozwoli ocenić skalę zawartości detergentów i terodię pracowników Delfina. Skład osadu możemy sobie na tym etapie darować - widać że jest słabej kondycji - zobaczmy najpierw z czym walczymy na dopływie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 17.01.2018 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2018 A jakie substancje mogą być inhibitorami w tym przypadku? Chodzi o fosforany? Inhibitorów dla osadu czynnego jest bardzo wiele. Przy normalnej eksploatacji możemy wykluczyć wspominane przez producentów przydomówek środki chemiczne pokroju: pestycydy, rozcieńczalniki, farby olejne, oleje silnikowe, metale ciężkie – tego nikt do sedesu nie wylewa. Przy typowej eksploatacja na pewno trzeba uważać na odprowadzanie: - popłuczyn z domowych stacji uzdatniania zwłaszcza odżelaziaczy regenerowanych nadmanganianem potasu - leków, zwłaszcza antybiotyków Co do domowej chemii nie ma co zbytnio wierzyć w propagandę producentów. Chemii domowej nie stosuje się w ilościach przemysłowych. Można jedynie: - rozłożyć prania na cały tydzień, a nie prac w sobotę „3 pralki” z całego tygodnia - unikać środków do WC w postaci kostek wrzucanych do spłuczki – najczęściej posiadają w składzie silne zasady i nasycają wodę do maksimum rozpuszczalności tych składników w wodzie. Tworzy to częstą dawkę ok. 3-7 litrowej mieszanki której osad czynny nie lubi (a ścieki z sedesu stanowią ok 15% ścieków dobowych). Kostki zawieszane na sedesie są mniej destrukcyjne – aczkolwiek osad czynny będzie wdzięczny również za ich brak. Jeżeli ktoś ma sytuacje, że ilość prań jest duża i nie da się tego ograniczyć (np. małe dzieci) – można się wspomagać biopreparatami, których enzymy przyspieszają rozkład środków powierzchniowo-czynnych. Istnieją niestety inhibitory na których wpływ mamy mniejszy lub nie mamy żadnego, tj: - temperatura oraz pH ścieków - parametry technologiczne typu potencjał redox, proporcje BZT5/azotanów, stężenie tlenu w ściekach czy obciążenie ładunkiem zanieczyszczeń Na pewno jednym z inhibitorów bakterii odpowiadających za nitryfikację są skokowe zmiany ładunku azotu amonowego i BZT5. Tego niestety w przydomówkach z przepływowym trybem pracy się nie uniknie. Oczyszczalnie z dozowaniem ścieku np. SBRy są tu w o wiele lepszej sytuacji. Z tym fosforem wspomnianym przez pracowników Delfina – chodzi im zapewne o środki powierzchniowo czynne, ponieważ sam fosfor nie stanowi zagrożenia dla osadu czynnego. Jest na to prosty sposób – badanie ścieków surowych i poniższe dwie zasady. Pierwsza zasada określająca biodegradowalność ścieków przez osad czynny. Jest to iloraz BZT5/ChZT ścieków surowych. Jeżeli jest on >0,5 ścieki traktuje się jako łatwo rozkładalne przez osad czynny. Jeżeli wartość wynosi <0,2 ścieki się traktuje jako nierozkładalne przez osad czynny. Druga zasada to ilość fosforu ogólnego w ściekach surowych. W budownictwie mieszkalnym stężenie tego parametru w ściekach surowych może dochodzić do 20 mg/dm3. Średnio ok. 6-10 mg/dm3. Wystarczy sprawdzić jaką wartość tego parametru dopuszcza Delfin w swojej instrukcji. Posiadanie tych dwóch wyników w ściekach surowych czyli BZT5/ChZT > 0,5 oraz fosforu w granicy dopuszczonej przez Delfina jest podstawą do rozpoczęcia reklamacji – dlaczego Wy jako użytkownicy macie sobie tym głowę zaprzątać lub ponosić koszty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 18.01.2018 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2018 Co do algorytmu. Jeżeli recyrkulacja jest recyrkulacją zewnętrzną – to jest pewien błąd – czas dozowania nie może być identyczny jak czas tej recyrkulacji. Doprowadzi to do braku odpływania z bioreaktora podczas dozowania z osadnika oraz zbierania się ścieków w osadniku aż, do poziomu przelewu awaryjnego. W początkowym okresie pracy recyrkulacja zewnętrzna powinna być wyłączona. Jeżeli ten czas recyrkulacji to czas recyrkulacji wewnętrznej to ok. Tylko trzeba przewidzieć w sterowniku w przyszłości konieczność uruchamiania recyrkulacji zewnętrznej. Ten czas 2-3 min dozowania – z czego wynika? Założenie wyjściowe czy może sprawdzał Pan wydajność mamuta i takie czasy Panu wyszły? Zamiana kolejności recyrkulacji i dozowania wynika zapewne z obawy przed powtórnym napływem recyrkulowanego osadu do osadnika wtórnego podczas dozowania. W zasadzie można to rozwiązać odpowiednim umiejscowieniem rury recyrkulującej osad w samym bioreaktorze. Aczkolwiek zmiana kolejności tych sekwencji również ten problem rozwiązuje, a w przypadku takiego układu komór faktycznie nie ma uzasadnienia do pierwszeństwa dla recyrkulacji. Chodzi o recyrkulację z wtórnego do reaktora czyli wewnętrzną. Recyrkulacje osadu nadmiernego na razie pomijam, bo nie mam do niej elektrozaworu. Na razie będę to robił zaworem ręcznym jak będzie go za dużo. Czas dozowania to na razie założenie wyjściowe. Mierzyłem wydajność mamuta recyrkulacji na 80-tce i wychodzi ok. 50 l/min. Także czas dozowania jest do dopracowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 18.01.2018 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2018 Badania chyba będę miał gdzie zrobić, ale najpierw to poskładam to do kupy i odpalę. A nuż widelec zacznie to działać. Jak nie to po paru tygodniach zrobimy badania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 18.01.2018 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2018 Nitryfikacja zachodzi najsprawniej w okolicy 2-2,5 mg/dm3, denitryfikacja w okolicy 0,5-0,3 mg/dm3. W okolicy 1 mg/dm mamy do czynienia z symultanicznym występowaniem tych procesów. Dlatego stężenie tlenu powinno oscylować w tych granicach i algorytm powinien działać tak, że po osiągnięciu ok 2,5 mg/dm3 napowietrzanie się wyłącza, aż do czasu osiągnięcia stężenia 0,3 mg/dm3 przy którym ponownie się uruchamia. Niestety stały monitoring stężenia tlenu w przydomówkach stanowi pewien problem. Podczas napowietrzania stężenie tlenu rośnie błyskawicznie, ponieważ w mieszającym się ścieku są pęcherzyki powietrza i sonda trochę jest "oszukiwana". Parametrem określającym nasycenie ścieku tlenem jest potencjał redox - ściek z potencjałem na poziomie 100mV (czyli minimalnym dla nitryfikacji) będzie wolniej zużywał tlen niż ściek z potencjałem redox na poziomie np -300mv, gdzie tlen zniknie błyskawicznie i tak własnie najprawdopodobniej było kiedy tlen zniknął Panu w ciągu 2-5 minut. Niski potencjał redox mógł być spowodowany np. strefami zagniłymi powstałymi wskutek zbyt słabego mieszania i gromadzenia się osadów w zakamarkach - dlatego odpowiednie mieszanie jest takie ważne. Woda w studni to inna para kaloszy. Taka woda nie ma wysokiego stężenia substancji organicznych (porównując ją do ścieków) i automatycznie wyższy redox i często wystarcza jej kontakt z powietrzem poprzez powierzchnię aby pozostać w stanie nasycenia tlenem do znacznych wartości (w porównaniu znowu do ścieków). A to, że dzisiaj było w studni 8 mg/dm3 to mnie nie dziwi ponieważ w niskich temperaturach rozpuszczalność tlenu jest wyższa oraz dodatkowo mikroorganizmy w niej zawarte mają spowolnioną wegetację czyli mi.in. mniej zużywają tlenu. Te pomiary tlenu to zacytowałem z moich postów z maja. Sondę tlenową mogę pożyczyć ale wychodzi na to, że ten pomiar to też nie taki oczywisty. To może zacząć od jakiegoś algorytmu teoretycznego. Zastanawiam się czy nie skrócić tych czasów chociażby ze względu na rozbijanie kłaczków. Jeśli chodzi o potencjał redox to studia mi się przypominają Jak badałem tlen to raczej zagniłego osadu tam nie było, bo nie było go w ogóle. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 18.01.2018 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2018 Z badaniami na pewno będzie łatwiej ale nie da się wyciagnąc wielu wniosków np. tylko z jednego badania. Oczywiście mam świadomość, że badania kosztują i to nie mało. Dlatego proponuję poszukać laboratorium, które niekoniecznie posiada akredytację lub posiada ją tylko dla części badań, a badania ścieku robi (szkoły średnie lub wydziały szkół wyższych o profilach związanych z ochroną środowiska) lub w ostateczności nieoficjalnie z kierownikiem laboratorium. Jeżeli się Pan zdecyduje na badania. Pobieranie ścieku surowego bezpośrednio na dopływie do oczyszczalni nie będzie miarodajne (inne ścieki płyną rano inne wieczorem) proponuję do analiz mających na celu poprawę pracy bioreaktora pobierać ścieki do niego dozowane. Nie da nam to obrazu parametrów ścieków wychodzących z domu w zakresie chemii itp ale pozwoli nam sprawdzić z czym się mierzy osad czynny, a ponadto nie oczekujmy że osadnik ma jakieś rewelacyjne wartości redukcji zanieczyszczeń - damy radę zrobić przybliżoną wartość ścieków stricte surowych na podstawie tych dozowanych do bioreaktora. Z parametrów - na początek BZT5 i CHZT to jest totalne minimum. Z azotów wystarczy azot Kjeldahla i ogólny - reszta wyjdzie z różnicy tych dwóch. Fosfor ogólny pozwoli ocenić skalę zawartości detergentów i terodię pracowników Delfina. Skład osadu możemy sobie na tym etapie darować - widać że jest słabej kondycji - zobaczmy najpierw z czym walczymy na dopływie. Badania chyba będę miał gdzie zrobić, ale najpierw to poskładam to do kupy i odpalę. A nuż widelec zacznie to działać. Jak nie to po paru tygodniach zrobimy badania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 18.01.2018 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2018 Inhibitorów dla osadu czynnego jest bardzo wiele. Przy normalnej eksploatacji możemy wykluczyć wspominane przez producentów przydomówek środki chemiczne pokroju: pestycydy, rozcieńczalniki, farby olejne, oleje silnikowe, metale ciężkie – tego nikt do sedesu nie wylewa. Przy typowej eksploatacja na pewno trzeba uważać na odprowadzanie: - popłuczyn z domowych stacji uzdatniania zwłaszcza odżelaziaczy regenerowanych nadmanganianem potasu - leków, zwłaszcza antybiotyków Co do domowej chemii nie ma co zbytnio wierzyć w propagandę producentów. Chemii domowej nie stosuje się w ilościach przemysłowych. Można jedynie: - rozłożyć prania na cały tydzień, a nie prac w sobotę „3 pralki” z całego tygodnia - unikać środków do WC w postaci kostek wrzucanych do spłuczki – najczęściej posiadają w składzie silne zasady i nasycają wodę do maksimum rozpuszczalności tych składników w wodzie. Tworzy to częstą dawkę ok. 3-7 litrowej mieszanki której osad czynny nie lubi (a ścieki z sedesu stanowią ok 15% ścieków dobowych). Kostki zawieszane na sedesie są mniej destrukcyjne – aczkolwiek osad czynny będzie wdzięczny również za ich brak. Jeżeli ktoś ma sytuacje, że ilość prań jest duża i nie da się tego ograniczyć (np. małe dzieci) – można się wspomagać biopreparatami, których enzymy przyspieszają rozkład środków powierzchniowo-czynnych. Istnieją niestety inhibitory na których wpływ mamy mniejszy lub nie mamy żadnego, tj: - temperatura oraz pH ścieków - parametry technologiczne typu potencjał redox, proporcje BZT5/azotanów, stężenie tlenu w ściekach czy obciążenie ładunkiem zanieczyszczeń Na pewno jednym z inhibitorów bakterii odpowiadających za nitryfikację są skokowe zmiany ładunku azotu amonowego i BZT5. Tego niestety w przydomówkach z przepływowym trybem pracy się nie uniknie. Oczyszczalnie z dozowaniem ścieku np. SBRy są tu w o wiele lepszej sytuacji. Z tym fosforem wspomnianym przez pracowników Delfina – chodzi im zapewne o środki powierzchniowo czynne, ponieważ sam fosfor nie stanowi zagrożenia dla osadu czynnego. Jest na to prosty sposób – badanie ścieków surowych i poniższe dwie zasady. Pierwsza zasada określająca biodegradowalność ścieków przez osad czynny. Jest to iloraz BZT5/ChZT ścieków surowych. Jeżeli jest on >0,5 ścieki traktuje się jako łatwo rozkładalne przez osad czynny. Jeżeli wartość wynosi <0,2 ścieki się traktuje jako nierozkładalne przez osad czynny. Druga zasada to ilość fosforu ogólnego w ściekach surowych. W budownictwie mieszkalnym stężenie tego parametru w ściekach surowych może dochodzić do 20 mg/dm3. Średnio ok. 6-10 mg/dm3. Wystarczy sprawdzić jaką wartość tego parametru dopuszcza Delfin w swojej instrukcji. Posiadanie tych dwóch wyników w ściekach surowych czyli BZT5/ChZT > 0,5 oraz fosforu w granicy dopuszczonej przez Delfina jest podstawą do rozpoczęcia reklamacji – dlaczego Wy jako użytkownicy macie sobie tym głowę zaprzątać lub ponosić koszty? Antybiotyki to syn(4 letni) brał 3 razy po 2 tygodnie w ostatnich 4 miesiącach a i ja i żona tez łykaliśmy. Prania trochę przy dziecku jest ale detergenty stosujemy z Froscha niby bez fosforanów. Ja to trochę kobiety ścigam za te prania i zmywarki ale kostki do zmywarki też niby bez fosforanów. Kostek i domestosów nie używamy. Ja czasami myje ręce po przyjściu z warsztatu ze smarów. Jak trzeba będzie to będę mył w wiaderku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gorog85 19.01.2018 11:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2018 Ten fosfor to pewnie odpowiedź nr 4 z podręcznika konsultanta Delfina. Podobnie jak Ty, używam frosha, płyn do prania jelp bez fosforanów, kostka wisi, ale też ekologiczna. Żadnych innych detergentów. Wanne spuszczam godzinę, żeby zbyt intensywnie nie obciążyć. Co by było, gdyby stosować normalne środki? Najlepsze, że delfin jest przekonany o doskonałości swego produktu, albo naiwności klientów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 20.01.2018 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2018 (edytowane) Ten fosfor to pewnie odpowiedź nr 4 z podręcznika konsultanta Delfina. Podobnie jak Ty, używam frosha, płyn do prania jelp bez fosforanów, kostka wisi, ale też ekologiczna. Żadnych innych detergentów. Wanne spuszczam godzinę, żeby zbyt intensywnie nie obciążyć. Co by było, gdyby stosować normalne środki? Najlepsze, że delfin jest przekonany o doskonałości swego produktu, albo naiwności klientów. Nie sądzę, że akurat Delfin jest przekonany o doskonałości swoich oczyszczalni :). Raczej jest odwrotnie, oni wiedzą jak one działają i dlatego masz takie zapisy w instrukcji. Dlaczego tak robią oni i inni słabi producenci, bo nie chcą inwestować w technologię, czy nawet porządne sterowanie i automatykę, bo to im odbiera zarobki. Kto z klientów najpierw zapyta o sterowanie i obejrzy sobie skrzynkę z dmuchawą oraz kilkoma elektrozaworami ( normalnymi - tj. np. ze zdejmowaną cewką ) przed wyborem oczyszczalni. Przykre to jak i tego skutki Edytowane 20 Stycznia 2018 przez WojtekINST Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 24.01.2018 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2018 Nie sądzę, że akurat Delfin jest przekonany o doskonałości swoich oczyszczalni :). Raczej jest odwrotnie, oni wiedzą jak one działają i dlatego masz takie zapisy w instrukcji. Dlaczego tak robią oni i inni słabi producenci, bo nie chcą inwestować w technologię, czy nawet porządne sterowanie i automatykę, bo to im odbiera zarobki. Kto z klientów najpierw zapyta o sterowanie i obejrzy sobie skrzynkę z dmuchawą oraz kilkoma elektrozaworami ( normalnymi - tj. np. ze zdejmowaną cewką ) przed wyborem oczyszczalni. Przykre to jak i tego skutki Tu też cewki się zdejmują,. nawet same. Po roku czasu od temperatury cewek puszcza silikonik sanitarny i elektrozawór wyjeżdża nam ze sterownika, a cewki zostają wewnątrz. Chyba wiedzą w czym rzecz tylko durnia szukają i niestety znajdują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gorog85 24.01.2018 13:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2018 I jeszcze jedna rzecz, rodem z Barei. Gość w serwisie, z rozbrajającą szczerością stwierdził, że ścieki nawet przy wyłączonym reaktorze spełniają minimalne normy, więc z pewnością i u mnie są spełnione. I już, są powody do zadowolenia. Innymi słowy kupiliśmy najdroższą drenażówkę na świecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 25.01.2018 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2018 (edytowane) Mi instalator mówił, że wszystko działa poprawnie, bo nawet jak dyfuzor wsadzisz do szamba to będzie działa jak oczyszczalnia. A jak chciałem kupić i sam to zamontować to odradzał, bo coś złe zrobię i i tak do niego przyjdę. Okazało się, że to własnie jego wiedza ogranicza się jedynie do zakopywania tych cudownych urządzeń w ziemi.Jak sugerowałem wykonanie badań to technolog z Delfina i instalator z podlasia "szczerze" odradzali bo: - drogo chyba z 5000zł; - trzeba do akredtowanego lab. - trzeba cały dzień pobierać aby uśrednić próbkę itd.A w ogóle to na pewno za dużo fosforanów albo pH złe. Ale pHmetru Pan nie kupuj, bo to bez sensu. Edytowane 25 Stycznia 2018 przez flisak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 29.01.2018 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2018 (edytowane) A więc pojawiły się nowe okoliczności. Zwiększyłem napowietrzanie na 50/20 dzień i 40/20 noc. Odłączyłem recyrkulację na tydzień. Włączałem raz dziennie. Kolejny tydzień ustawiłem na 2min co 2godz. i efekt jest następujący: Pojemniki od lewej: reaktor, złapany recyrkulat i ściek oczyszczony z przepompowni:) Po 90 min. wygląda to tak: A po 5 godz tak: Wniosek jest taki, że osad jest. Coś tam jakby oczyszczał. Tylko ten jego kolor i czas sedymentacji. Wywaliłem to z przepompowni dołączyłem recyrk. osadu nadmiernego do wstępnego 20sek /24godfz.. Na mój rozum to trza by wydłużyć czasy sedymentacji tylko to nie załatwi sprawy do końca, bo ten osad tak wolno sedymentuje. Edytowane 29 Stycznia 2018 przez flisak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gorog85 31.01.2018 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2018 Teraz ten ściek wygląda dużo lepiej. Jak z zapachem? Czy stosując opcję naprawczą przy najniższych kosztach, wymiana kompresora jest konieczna, czy prócz niego sterownik, czy jeszcze coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 01.02.2018 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2018 Przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi. Według mnie kompresor i elektrozawory. A i sterować też czymś trzeba. Czyli sterownik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 01.02.2018 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2018 Antybiotyki to syn(4 letni) brał 3 razy po 2 tygodnie w ostatnich 4 miesiącach a i ja i żona tez łykaliśmy. Prania trochę przy dziecku jest ale detergenty stosujemy z Froscha niby bez fosforanów. Ja to trochę kobiety ścigam za te prania i zmywarki ale kostki do zmywarki też niby bez fosforanów. Kostek i domestosów nie używamy. Ja czasami myje ręce po przyjściu z warsztatu ze smarów. Jak trzeba będzie to będę mył w wiaderku. Nie ma co przesadzać z ta obawą o antybiotyki. Zwykłe korzystanie przez domowników jest zazwyczaj tymczasowe. Ponadto dawka antybiotyku wydalana do kanalizacji jest śladowa. Z antybiotykami trzeba uważać aby ich do kanalizacji nie odprowadzać bezpośrednio z opakowania np. z powodu przeterminowania. Generalnie zawartość medykamentów w ściekach to się uwzględnia przy szpitalach lub domach seniora ale nie w budownictwie mieszkalnym. Tym smarem z rąk też bym się nie przejmował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 01.02.2018 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2018 A więc pojawiły się nowe okoliczności. Zwiększyłem napowietrzanie na 50/20 dzień i 40/20 noc. Odłączyłem recyrkulację na tydzień. Włączałem raz dziennie. Kolejny tydzień ustawiłem na 2min co 2godz. i efekt jest następujący: Pojemniki od lewej: reaktor, złapany recyrkulat i ściek oczyszczony z przepompowni:) [ATTACH=CONFIG]406063[/ATTACH] Po 90 min. wygląda to tak: [ATTACH=CONFIG]406064[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]406066[/ATTACH] A po 5 godz tak: [ATTACH=CONFIG]406065[/ATTACH] Wniosek jest taki, że osad jest. Coś tam jakby oczyszczał. Tylko ten jego kolor i czas sedymentacji. Wywaliłem to z przepompowni dołączyłem recyrk. osadu nadmiernego do wstępnego 20sek /24godfz.. Na mój rozum to trza by wydłużyć czasy sedymentacji tylko to nie załatwi sprawy do końca, bo ten osad tak wolno sedymentuje. Widać progres w zawartości osadu - gratulacje. Barwa faktycznie nietypowa. Nawet bardzo. Bez badania mikrobiologicznego składu osadu czynnego ciężko będzie cokolwiek powiedzieć o możliwej przyczynie. Na pewno nie jest przyduszony - bo byłby bardzo ciemny. Osad wygląda jednak na taki, który ma duży indeks - lecz jest znacznie lepiej niż poprzednio. Indeks osadu można w przybliżeniu określić poza laboratorium. Mianowicie osad dobrze sedymentujący o indeksie mniejszym niż 100 posiada szybkość sedymentacji większą nić 3m na godzinę. Spuchnięty (czyli taki o indeksie >200) w ciągu godziny pokona mniej niż 1 m. Tylko do tego badania słoik nie bardzo sie nadaje - lepiej coś wyższego co w bardziej miarodajny sposób pozwoli określić szybkość sedymentacji - cylinder laboratoryjny byłby idealny, może być jakaś rura z pleksiglasu fi 5-10 cm. Ta barwa nie daje mi spokoju. Jedyne co mi przychodzi na szybko do głowy to może to, że jest po prostu bardzo krótki wiek osadu (czyli się namnaża ale jest np wypłukiwany do odbiornika). Na zdjęciu gdzie są trzy próbki napisałeś, że pierwszy z prawej to ściek oczyszczony z przepompowni. Czy to oznacza że taka mieszanka ścieku z osadem wypływa z oczyszczalni? Jeżeli tak to może to być własnie przyczyna młodego wieku osadu. Ponadto jeżeli taka mieszanka odpływa to kolmatuje odprowadzenie - jeżeli jest do gruntu. Z tą wydłużoną sedymentacją byłbym ostrożny - zbyt długa sedymentacja spowoduje wypływanie osadu na powierzchnię. Przyczyną małej prędkości sedymentacji i zwiększonego indeksu może być w dalszym ciągu niska temperatura. Dlatego badania składu mikrobiologicznego na razie bym nie robił. Kierunek jest dobry, widać wyraźną poprawę. Niech sobie żyje, a my go będziemy obserwować dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flisak 01.02.2018 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2018 Widać progres w zawartości osadu - gratulacje. Na zdjęciu gdzie są trzy próbki napisałeś, że pierwszy z prawej to ściek oczyszczony z przepompowni. Czy to oznacza że taka mieszanka ścieku z osadem wypływa z oczyszczalni? Jeżeli tak to może to być własnie przyczyna młodego wieku osadu. Ponadto jeżeli taka mieszanka odpływa to kolmatuje odprowadzenie - jeżeli jest do gruntu. Z tą wydłużoną sedymentacją byłbym ostrożny - zbyt długa sedymentacja spowoduje wypływanie osadu na powierzchnię. Przyczyną małej prędkości sedymentacji i zwiększonego indeksu może być w dalszym ciągu niska temperatura. Dlatego badania składu mikrobiologicznego na razie bym nie robił. Kierunek jest dobry, widać wyraźną poprawę. Niech sobie żyje, a my go będziemy obserwować dalej. Dokładnie tak wymywało osad do przepompowni. Zwiększę przerwy do 30 min. i będę obserwował. Pewien dobry człowiek, który zna się na oczyszczaniu ścieków.komunalnych, podpowiedział, że może to być spowodowane za dużą ilością tlenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.