Doli. 27.06.2019 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2019 @mrufko no to super wiadomości, ze już ocieplenie skończone! I na urlopie byliście Też bym poodpoczywała ale to jeszcze trochę U nas cisza, bo prace posuwają się baaardzo powoli - aż nie ma co relacjonować Może za niedługo się coś zbierze to wrzucimy aktualizację. A kalenicą nie podpowiem, bo sama nie wiem jak to u nas jest... ale chyba żadnego rozcinania nie było. Nad oknem to trochę puzzle wam wyszły, ale trudno. Zaciągniecie klejem i siatką i zapomnicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 27.06.2019 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2019 Nie wiem jak było u nas zrobione, ale przestały nam się lać wodospady, dopiero gdy ekipa remontowa uszczelniła pod gąsiorami i położyła szersze blachy i uszczelki w koszach. O temperaturach w domu się nie wypowiem, bo nasz dom od początku się nie nagrzewał. Ten komfort zawdzięczamy pewnie prawie 35 cm wełny pod blachodachówką i otwartym po kalenicę przestrzeniom wewnątrz w salonie i na całym poddaszu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annatulipanna 28.06.2019 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2019 Annatulipanna, Doli. jesteście niezawodne Że Wam się jeszcze chce udzielać na forum po zamieszkaniu w nowych domach, to jestem mile zaskoczona. Jednak duża część forumowiczów zarzuca forum krótko po zamieszkaniu. Ja cały czas jestem na bieżąco z Waszymi wątkami, tylko jakoś czasu brak, żeby się odezwać. No cześć mrufko! Jakoś trudno mi się z Wami rozstać Byliście ze mną w moich trudach budowlanych, to ja też jestem A na budowie ocieplenie nareszcie zakończone Pozostaje jeszcze zaciągnięcie klejem i siatką. Gratuluję! Poważny etap w końcu za Wami! Te szczeliny wentylacyjne... u mnie brak takowych. Przy pianie PUR jednak zdecydowanie łatwiej to wszystko wygląda. Pomijasz szczeliny, przyjdą, psikną w jeden dzień i gotowe Ja wełnę wykluczyłam na wstępie budowy, ale my w lesie, w bliskim kontakcie z kunami i innymi gryzoniami No i nie zaufałabym ekipom, co do dokładności ułożenia wełny. A poza tym z robocizną i tak wyszłaby mi drożej niż piana PUR. Co innego jak sami planujecie układać izolację dachu. Wtedy wełna, to opłacalny wybór. Przy okazji pytanie do forumowiczów. Macie kalenicę otwartą czy zamkniętą? My na razie mamy zamkniętą - membrana jest szczelnie sklejona z odpowiednim zakładem. My też mamy zamkniętą. I nie wyobrażam sobie, żebyście ją przecinali. Ja, co prawda, fachowcem nie jestem, więc może nie powinnam się wypowiadać, bo doświadczenia w tym temacie nie mam. Ale przecież membrana jest paroprzepuszczalna i powinna sobie poradzić z odprowadzeniem wilgoci? Za to jak ją przetniecie, to stracicie szczelność pokrycia i wtedy to dopiero wełna zamoknie. Ps. Byłaś nad morzem? Nad polskim morzem? I nie zajechałaś do mnie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 28.06.2019 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2019 My też mamy zamkniętą. I nie wyobrażam sobie, żebyście ją przecinali. Ja, co prawda, fachowcem nie jestem, więc może nie powinnam się wypowiadać, bo doświadczenia w tym temacie nie mam. Ale przecież membrana jest paroprzepuszczalna i powinna sobie poradzić z odprowadzeniem wilgoci? Za to jak ją przetniecie, to stracicie szczelność pokrycia i wtedy to dopiero wełna zamoknie. I radzi sobie U nas już ładne –naście lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 28.06.2019 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2019 (edytowane) Mój mąż też mówi, że nie będzie jej przecinał, ale mnie to ciągle nie daje spokoju. Wiecie, starsi ludzie czasem prawdę gadają, a młodzi nie chcą słuchać. A potem się dziwią, że im coś nie działa tak jak powinno. Faktem jest, że pan o którym mowa naprawdę ma takie niskie temperatury na swoim poddaszu. A wełny ma mniej niż my. Przypadek? Nie wiem. Co do zakończenia etapu ocieplania - dzisiaj jesteśmy już o kolejny krok dalej - styropian jest już na całości zaciągnięty klejem. Zdjęcia wrzucę w poniedziałek, jak zdejmą rusztowanie, ale ja jestem mega szczęśliwa I dom wygląda jakoś tak inaczej. Jak dom, a nie budowa Aha, Dziewczyny, zaległe podziękowania do Was za szybkie rady przy wyborze płytek Jednak mimo wszystko wybraliśmy CERRAD APENINO GRIS, czyli nie te, która Wam bardziej przypadły do gustu Doli. pytałaś też ile i gdzie będą te szare. Wrzucam poniżej ostateczną, chyba szóstą już wersję kolorystyczną łazienki. Fugi i fronty szafek są przypadkowe, ale wielkość płytek odpowiada rzeczywistości. Co do kafelek raczej już nic się nie zmieni, bo są częściowo kupione. PS.: Annatulipanna, no ja też właśnie nie wiem dlaczego nie dostałam imiennego zaproszenia na Twoją parapetówkę Edytowane 28 Czerwca 2019 przez mrufka_bum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19TOMEK65 02.07.2019 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2019 Wszelkie izolacje wymagają ciągłości jeśli tak można się wyrazić. Przecinanie izolacji to błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 02.07.2019 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2019 Etap ocieplenia ścian zewnętrznych uważam oficjalnie za zamknięty Idealnie nie jest, ale po dwóch latach budowie, wiemy już że coś takiego jak "idealny wykonawca" nie istnieje Najpierw szczegóły, z których jesteśmy mniej zadowoleni. Łącznik parapetu narożnego - źle wycięty: W całości parapet prezentuje się tak jak chciałam: Kable do rolet... Hm... Będziemy musieli poprawiać sami...: Nie wiem, ale myślę, że te bruzdy pod kamień elewacyjny też powinny być zaciągnięte klejem: Z tej perspektywy wygląda jak garaż na Malucha Cieszę się, że luką nad bramą już nie hula wiatr i że w końcu mogę sobie zamontować lampę, która będzie mnie witać i żegnać jeszcze za nim się wprowadzimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 02.07.2019 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2019 Wszelkie izolacje wymagają ciągłości jeśli tak można się wyrazić. Przecinanie izolacji to błąd. Mój mąż też tak mówi, ale mimo wszystko chciałam rozeznać tutaj, jak to Koledzy i Koleżanki Forumowicze mają u siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 02.07.2019 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2019 Teraz widoki ogólne. Oczywiście na pierwszym planie wisi folia, która zabezpieczała dotychczas membranę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 03.07.2019 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2019 No super wygląda już domek A w tym otoczeniu to już w ogóle! Pięknie u was U nas bruzdy są zaciągnięte klejem, ale mamy większy "ząbek", chyba 3cm. Co dalej planujecie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Papucy 05.07.2019 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2019 Mój mąż też tak mówi, ale mimo wszystko chciałam rozeznać tutaj, jak to Koledzy i Koleżanki Forumowicze mają u siebie Ja u siebie musiałem poprzecinać w kilku miejscach gdyż skraplała mi się woda w zimie, ale może to wynikać z tego, że nie zrobiłem wentylacji części nieużytkowjej nie ocieplonego poddasza . Wełna nie jest szczelna w 100 % więc zawsze trochę ciepłego ucieknie i przy bardzo niskich temperaturach woda poprostu zamarzła na membranie zanim została odprowadzona i jak się ociepliło skraplała się na deski. Przed zimą mam zamiar wstawić 2 kominki wentylacyjne i zaklejić uprzendnio zrobione rozcięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 05.07.2019 11:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2019 No super wygląda już domek A w tym otoczeniu to już w ogóle! Pięknie u was U nas bruzdy są zaciągnięte klejem, ale mamy większy "ząbek", chyba 3cm. Co dalej planujecie? Na razie zostałam sama na placu boju Mąż wyjechał na tydzień. Wczoraj zabrałam się za malowanie podbitki. Mieli to zrobić panowie, którzy będą ją montować, ale maja czas dla nas dopiero końcem września. Do tego czasu mogę sporo pomalować, a zawsze będzie to jakaś oszczędność. Na razie mam pierwszą warstwę na zaledwie 10 deskach: Maluję impregnatem ALTAX w kolorze dąb. Jak mąż wróci planujemy tak: 1. Montaż wełny na poddaszu - sami. 2. Dokończenie ocieplenia ścian wewnętrznych w garażu i kotłowni - sami + ich zasiatkowanie - znajomy. 3. Płytki na parterze - ścienne w kuchni, podłogowe w spiżarce, podłogowe w części korytarza przy drzwiach zewnętrznych, i całość toalety pod schodami - pan kafelkarz, który ma wejść 15 lipca, ale już coś kręci, więc jak znam życie nie wejdzie w umówionym terminie. To jest pan zastępczy, ale dalej nie odwołałam pana, z którym pierwotnie byliśmy umówieni. Teraz się z tego cieszę, bo jak ten pan zastępczy będzie nas przesuwał w nieskończoność, to z niego zrezygnujemy i poczekamy na pana z pierwotnej wersji, który podał nam ostatnio termin na listopad. 4. W kotłowni i garażu nie przewidujemy płytek, więc kolejno zabierzemy się za zażywicowanie tam podłóg (sami). Żywica w grafitowym kolorze już kupiona, ale nie możemy jej położyć, póki nie mamy skończonych ścian (pkt. 2) 5. Podbitka - koniec września - panowie, którzy robili nam dach. Potem w bliżej nieokreślonej kolejności będziemy jeszcze sami robić schody zewnętrzne, podjazd (na roboczo, nie w wersji ostatecznej), szlifować tynki, malować i kłaść panele. A w korytarzach na parterze i poddaszu oraz na klatce schodowej pan, który teraz ma nam zrobić płytki będzie też kładł gładź cementowo-wapienną. Niestety w tych pomieszczeniach tynki nie wyszły ładnie. Ma też zrobić łazienkę na górze jak tylko skończymy wełnę. Także nie wiem czy w tym roku skończy. Za dużo robimy sami. Ale cóż, koszty, koszty, koszty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 05.07.2019 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2019 O a jaką żywicę będziecie lać? No i właśnie, malować czy wylewać? Bo my też w garażu planujemy. Będziecie impregnować posadzkę czymś innym (jakimś gruntem) czy po prostu załatwicie to pierwszą warstwą żywicy? No i czy (i czym jeśli w ogóle) wyrównujecie wylewkę? Bo u nas wylewka jest chropowata i jakby chcieć malować żywicą to wyjdzie nierówno, a nie jestem też przekonana czy wylanie żywicy w wyższej wysokości załatwiłoby temat. My tez robimy dużo sami - jak się da to oczywiście wypychamy prace do firm, ale np. gładziliśmy ściany sami i wyszło bardzo dobrze. To nie jest trudne. W sumie lepiej wyszły własnoręczne gładzie na poddaszu niż takie punktowe zaprawki na parterze (zdecydowanie jest mniej roboty przy gładziach na całej ścianie). Podobnie zaciąganie klejem i siatką. Garaż robiliśmy sami - szło szybko i łatwo. Ostatnio robiliśmy tez cokół. Pierwszą warstwę razem, bo Wojtek nakładał klej na siatkę, a ja gładziłam, ale drugą warstwę już leciałam sama. Wojtek mi za to klej urabiał i nosił to dziadostwo na docelowe miejsce Także sporo robimy sami, ale i tak nie ma porównania do takich samorobów co WSZYSTKO niemal robią sami. Czapki z głów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 05.07.2019 20:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2019 Ja u siebie musiałem poprzecinać w kilku miejscach gdyż skraplała mi się woda w zimie, ale może to wynikać z tego, że nie zrobiłem wentylacji części nieużytkowjej nie ocieplonego poddasza . Wełna nie jest szczelna w 100 % więc zawsze trochę ciepłego ucieknie i przy bardzo niskich temperaturach woda poprostu zamarzła na membranie zanim została odprowadzona i jak się ociepliło skraplała się na deski. Przed zimą mam zamiar wstawić 2 kominki wentylacyjne i zaklejić uprzendnio zrobione rozcięcia. Papucy, witam u mnie i dziękuję za odzew. Każda opinia, porada jest dla mnie cenna My też nie mamy wentylacji w części nieużytkowej. Hm. O a jaką żywicę będziecie lać? No i właśnie, malować czy wylewać? Bo my też w garażu planujemy. Będziecie impregnować posadzkę czymś innym (jakimś gruntem) czy po prostu załatwicie to pierwszą warstwą żywicy? No i czy (i czym jeśli w ogóle) wyrównujecie wylewkę? Bo u nas wylewka jest chropowata i jakby chcieć malować żywicą to wyjdzie nierówno, a nie jestem też przekonana czy wylanie żywicy w wyższej wysokości załatwiłoby temat. Przesyłam Ci odpowiedź mojego męża, bo ja jeszcze nie mam przeszkolenia w tym temacie "Gruntowanie - Sika Floor 156 - żywca do gruntowania, wylewania i sporządzania jastrychów Dwukrotne malowanie, ale w przypadku nierówności w ramach gruntoawania: - nierówności do kilku milimetrów zalewanie żywicą, - w przypadku głębszych nierówności, (można nawet nierówności o głębokości do 20 mm) trzeba sporządzić jastrych z żywicy i piasku kwarcowego, czyli zaprawę żywiczną, która jest gęsta i trzeba ją nanieść szpachelką w zagłębienia. Posadzka - Sika Floor 264 N w kolorze grafitowym - dwuskładnikowa posadzka żywiczna Dwukrotne malowanie. Uwagi: Zamiast malowania, zawsze można wylewać i rozprowadzać szpachlą, ale jak się niewprawnie naleje zbyt grubą warstwę żywicy, to jeśli ktoś chce zrobić powierzchnię antypoślizgową przy użyciu piasku kwarcowego, to on wtopi się i pójdzie na dno. W tym względzie malowanie wałkiem jest bezpieczniejsze, żeby kontrolować grubość warstwy." My tez robimy dużo sami - jak się da to oczywiście wypychamy prace do firm, ale np. gładziliśmy ściany sami i wyszło bardzo dobrze. To nie jest trudne. W sumie lepiej wyszły własnoręczne gładzie na poddaszu niż takie punktowe zaprawki na parterze (zdecydowanie jest mniej roboty przy gładziach na całej ścianie). Podobnie zaciąganie klejem i siatką. Garaż robiliśmy sami - szło szybko i łatwo. Ostatnio robiliśmy tez cokół. Pierwszą warstwę razem, bo Wojtek nakładał klej na siatkę, a ja gładziłam, ale drugą warstwę już leciałam sama. Wojtek mi za to klej urabiał i nosił to dziadostwo na docelowe miejsce Także sporo robimy sami, ale i tak nie ma porównania do takich samorobów co WSZYSTKO niemal robią sami. Czapki z głów Wiem, że Wy też zrobiliście mega dużo sami. Pamiętam Twoje zdjęcie przy chyba wygładzaniu jakichś ścian pod schodami czy gdzieś? Ale my nie robimy aż tak dużo sami jak myślisz. Tynki, wylewki, elektrykę, hydraulikę, dach robiły nam ekipy. Sami zrobiliśmy fundamenty, strop, schody, ściany działowe, styropian w posadzce i częściowo zewnętrzny. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy sami robili elektrykę albo hydraulikę. Na pewno by się nam potem albo coś sfajczyło, albo całą chałupę zalało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 10.07.2019 19:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2019 I tak jak się spodziewałam - kolejna obsuwa. Pan od płytek nie wejdzie na umówiony termin 15 lipca tylko 1 sierpnia. A że 1 sierpnia wypada w czwartek to spodziewam się, że stwierdzi końcowo, że lepiej zacząć od poniedziałku 5 sierpnia. Brak mi już słów. Mam już tego wszystkiego po kokardy. Echhh... Z pozytywów (bardzo drobnych) hydraulik przesunął wreszcie stelaż toalety pod schodami na umówiony oryginalnie. Została dziura w podłodze, a stelaż zamocował na uspawanej ramie, żeby było stabilnie. Męża brak. Postępów dalszych brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 11.07.2019 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2019 Ach ci fachoffcy... Z nimi źle, bez nich jeszcze gorze albo na odwrót Keep calm and enjoy the summer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 24.07.2019 09:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2019 A ja tu dziś tylko na chwilę, żeby uczynić zadość punktowaniu kolejnych niepowodzeń Wczoraj nadjechała na budowę wanna i brodzik. Bez szmerów, bajerów. Zwykłe i tanie, ale spełniające proste założenia. Wanna Besco Vitae: prostokątna, odpływ na środku, zaokrąglone podparcie pod plecy: Brodzik Besco Axim: niski, odpływ na środku: I co?? Jeśli ktoś śledzi mój dziennik, to zapewne się domyśla - wanna cała porysowana. Kurier nie miał przy sobie protokołów. Opakowanie nie było co prawda zniszczone, ale wanna była totalnie słabo zapakowana. Kurier twierdzi, więc że uszkodzenie musiało nastąpić u sprzedawcy. Bardzo niemiła konsultantka sprzedawcy stwierdziła, że jak kurier nie spisał ze mną protokołu to ich to nie interesuje. O mało mnie krew wczoraj nie zalała. W końcu wykłóciłam się z przewoźnikiem i mają dzisiaj przyjechać podpisać protokół szkody, chociaż twierdzą, że nie pownni bo towar jest uszkodzony pod opakowaniem. Co mnie to znowu zdrowia kosztowało... Będę siwa zanim ta budowa się skończy. Albo łysa. Albo jedno i drugie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 24.07.2019 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2019 (edytowane) A ja tu dziś tylko na chwilę, żeby uczynić zadość punktowaniu kolejnych niepowodzeń Wczoraj nadjechała na budowę wanna i brodzik. Bez szmerów, bajerów. Zwykłe i tanie, ale spełniające proste założenia. Wanna Besco Vitae: prostokątna, odpływ na środku, zaokrąglone podparcie pod plecy: Brodzik Besco Axim: niski, odpływ na środku: I co?? Jeśli ktoś śledzi mój dziennik, to zapewne się domyśla - wanna cała porysowana. Kurier nie miał przy sobie protokołów. Opakowanie nie było co prawda zniszczone, ale wanna była totalnie słabo zapakowana. Kurier twierdzi, więc że uszkodzenie musiało nastąpić u sprzedawcy. Bardzo niemiła konsultantka sprzedawcy stwierdziła, że jak kurier nie spisał ze mną protokołu to ich to nie interesuje. O mało mnie krew wczoraj nie zalała. W końcu wykłóciłam się z przewoźnikiem i mają dzisiaj przyjechać podpisać protokół szkody, chociaż twierdzą, że nie pownni bo towar jest uszkodzony pod opakowaniem. Co mnie to znowu zdrowia kosztowało... Będę siwa zanim ta budowa się skończy. Albo łysa. Albo jedno i drugie... A to Ci historia... Współczuję. Też zawsze się boję o takie większe i cięższe rzeczy. Do nas ostatnio jechał jesion: wstępnie obrobione deski na regał. I niby opakowanie spoko, ale w środku rogi poobijane, wgniecione, zewnętrzne deski porysowane. Kurier przyjechał kilka dni po dostawie, spisał protokół i pociągnęliśmy reklamację u sprzedawcy. Także życzę powodzenia A wanna i brodzik bardzo ładne I ten odpływ w wannie na środku - super Edytowane 24 Lipca 2019 przez Doli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 24.07.2019 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2019 Wanna i brodzik śliczne. Bardzo współczuję przeprawy ze sprzedawcą. Z drugiej strony trochę rozumiem sprzedawcę, bo kiedyś zdarzyło mi się otrzymać towar przepakowany przez przewoźnika, ktory nie chciał się przyznać do ewidentnej szkody powstałej w wyniku rzucania paczką. W końcu te naklejki adresowe mogą sobie wydrukować kiedy chcą. A jak karton nie firmowy i nie oklejony taśmą z logiem wysyłającego, to wszystko zależy od uczciwości przewożnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrufka_bum 25.07.2019 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2019 (edytowane) Tak sobie myślę... Nie uważam się za jakiegoś asa polszczyzny, ale powiem Wam, że poziom pracowników obsługi klienta niektórych firm jest dla mnie żenujący. Czasem mam wrażenie, że odpowiada mi jakiś nastolatek... Poniżej, gdyby się komuś nudziło, wklejam dla potomności moją dzisiejszą korespondencję ze sprzedawcą wanny. W połowię przestaję być miła... Na czerwono zaznaczyłam ciekawsze momenty. Pisownia - oryginalna. JA: Witam. W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej zgłaszam reklamację do zamówienia nr 90614814. Dostarczona od Państwa wanna jest porysowana. Zarysowania stwierdzono pod kartonowym grzebieniem zabezpieczającym wannę (zdjęcia i protokół w załącznikach). Porysowana jest oryginalna folia wanny a zarysowania są na tyle głębokie, że wnikają w powierzchnię wanny. Przesyłka w dalszym ciągu pozostaje nierozpakowana i oczekuje na transport zwrotny. Proszę o potraktowanie sprawy priorytetowo. Komplet nieuszkodzonej wanny i brodzika jest potrzebny niezwłocznie, nie później niż do 5 sierpnia 2019 roku. Jeżeli nie jesteście Państwo w stanie dostarczyć nieuszkodzonych towarów w tym terminie, proszę o niezwłoczną informację oraz żądam zwrotu kosztów. Dodatkowo pragnę nadmienić, iż w przesyłce prawdopodobnie znajduje się obudowa do wanny Besco Vitae, której nie zamawiałam i za którą nie zapłaciłam. SPRZEDAJĄCY: Witam, Złożyliśmy reklamację do firmy kurierskiej. Czekamy na ich decyzję. Jeśli zostanie uznana zwrócimy Państwu pieniądze bądź wyślemy nowy produkt. Przewidywany termin rozpatrzenia reklamacji wynosi 14 dni roboczych, licząc od dnia zarejestrowania reklamacji. W przypadku przesyłek ubezpieczonych termin ten może ulec wydłużeniu. Natomiast jeśli chodzi o obudowę to odbierzemy ją od Państwa. Proszę o adres do odbioru. JA: Tak, jak pisałam w e-mailu reklamacyjnym - przesyłka pozostaje nierozpakowana do czasu rozpatrzenia reklamacji. Obudowa wanny, tak jak i brodzik jest częścią przesyłki, dlatego z mojej strony nie ma możliwość wydania obudowy w inny sposób, jak tylko przy odbiorze całości przesyłki. SPRZEDAJĄCY: Witam Obudowa nie jest kompletem została ona nie potrzebnie wy fakturowana i dołożona do Państwa wysyłki. Rozumiemy że nie chce Pani ją rozpakować aby ni uległa uszkodzeniu jednak my bierzemy to na swoją odpowiedzialność prosimy o zwrócenie nam obudowy. JA: Witam ponownie. Tak, jak pisałam - nie ma takiej możliwości, gdyż wiązałoby się to z rozpakowaniem całej przesyłki i koniecznością zabezpieczenia całości na nowo przeze mnie. Czego robić nie chcę. Przesyłka wróci do Państwa tylko w oryginalnym opakowaniu, tak abyście Państwo mogli samodzielnie zweryfikować fachowość jej zapakowania. Już dziś macie Państwo wszystkie dane, aby pozytywnie rozpatrzyć reklamację bez czekania 14 dni. Jestem w stałym kontakcie z firmą kurierską i wiem, że oni nie robią tutaj żadnego problemu. Im szybciej ją Państwo rozpatrzycie tym szybciej obudowa łącznie z resztą przesyłki do Państwa wróci. Mnie również nie jest na rękę trzymanie u siebie uszkodzonego towaru, który jest niezdatny do użycia i zajmuje tak wiele miejsca. Jeżeli sprawnie rozpatrzycie Państwo reklamację i dostanę stosowną informację w tym temacie, będziemy się mogli umówić na odbiór całości w każdej chwili. Proszę wziąć pod uwagę, iż obudowa nie znalazła się u mnie z mojej winy, tylko z powodu Państwa pomyłki, a informację o tym fakcie uzyskaliście Państwo tylko z powodu mojej dobrej woli. SPRZEDAJĄCY: Witam, Dobrze proszę Pani reklamacja jest w toku a jeśli Pani nie jest skłonna oddać nam obudowy no cóż proszę ją sobie zatrzymać. JA: Proszę Pani, proszę czytać ze zrozumieniem. Napisałam, że po rozpatrzeniu reklamacji możemy się "umówić na odbiór całości w każdej chwili". Proszę więc nie wmawiać mi chęci zatrzymania sobie Państwa obudowy i spróbować zrozumieć, że chodzi jedynie o zachowanie integralności przesyłki. Czas zmarnowany na kontakt ze mną w sprawie obudowy można by lepiej spożytkować pochylając się nad kwestią reklamacji. SPRZEDAJĄCY: Witam, Proszę Pani reklamacja wanny jest inną drogą odbioru obudowy. Nie załatwimy reklamacji pozytywnie ze względu na to że są to uszkodzenia mechaniczne które nie podlegają gwarancji i dlatego kierujemy reklamacje do przewoźnika. Więc nie załatwimy reklamacji wraz z odbiorem stąd informacja o chęci odebrania tego towaru a reklamacja toczyć będzie się swoją drogą. JA: Jeżeli reklamacja nie zostanie rozpatrzona pozytywnie (obojętnie czy przez Państwa czy przez firmę kurierską) sprawa natychmiast trafi do Inspekcji Handlowej. Nie wyobrażam sobie, żebym jako Kupujący miała tracić 1145,00 zł, tylko dlatego, że Państwo nie potraficie solidnie zapakować przesyłki, a firma kurierska przyjmuje takie nieprawidłowo zapakowane paczki do transportu. Co do uszkodzeń mechanicznych, o których Pani pisze - do uszkodzeń nie doszłoby gdyby wanna była prawidłowo zabezpieczona np. w całości owinięta stretchem. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia, które do Państwa wysłałam w zgłoszeniu reklamacyjnym, żeby stwierdzić, że luźny karton na górze i dole przesyłki nie jest w stanie w żaden sposób zabezpieczyć przesyłki przed uszkodzeniem. Ewidentna wina za nienależyte zabezpieczenie przesyłki leży tu po Państwa stronie, a do uszkodzenia mogło dojść nawet przed wysyłką przesyłki. SPRZEDAJĄCY: Witam, Na temat reklamacji proszę już toczyć korespondencje z p.***, ja kontaktuje się w sprawie wysłanej błędnie obudowy na temat reklamacji nie wypowiadam się. Zajmuje się tym dział reklamacji czyli p. *** Edytowane 25 Lipca 2019 przez mrufka_bum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.