wg39070 25.03.2017 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2017 Wklejasz paski z płyty gipsowej i znowu obrabiasz tynkiem. Nie patrz na to, że jesteś po tynkach i są one nie do ruszenia. Uwierz mi, że przez kolejne pół roku kilka razy będziesz co musiał poprawiać, bo Ci drabina upadnie albo nie zmieścisz się z szafką w drzwi. ...chyba po pijaku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
theme 06.04.2017 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2017 Hahah - ale tak jest. Człowiek jak ma nowe tynki to przez pół roku obrazów nie wiesza. A później dom zaczyna przypominać dom - jest lekko poobijany i wygnieciony jak najlepsze kapcie i nikomu to nie przeszkadza w niczym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wg39070 06.04.2017 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2017 Hahah - ale tak jest. Człowiek jak ma nowe tynki to przez pół roku obrazów nie wiesza. A później dom zaczyna przypominać dom - jest lekko poobijany i wygnieciony jak najlepsze kapcie i nikomu to nie przeszkadza w niczym. W sumie racja. Nic dodać, nic ująć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
theme 13.04.2017 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2017 Śmiać mi się chciało z sąsiada gdy przyszli do niego ludzie z kanalizacji aby podłączyć budynek. Sąsiad miał wypachnioną bielutką elewację, a pracownik miał uchrzanione rękawice w czymś co przypominało smar. Reszty się domyślasz Teraz ta elewacja już nie daje tak po oczach bielą. Ma tu i ówdzie wgniecenia od nauki jazdy rowerem przez jego dzieciaki. Kiedyś montowałem drzwi w budynku, gdzie zastała nas już noc i nie było sensu dalej montować. Mieliśmy przyjechać następnego dnia i dorobić jeszcze te 2 sztuki drzwi. Właściciel strasznie opierniczał wszystkich co zbliżyli się do nowych drzwi, aby mu czasem nikt nie porysował. Ostatnie miały być montowane wejściowe do domu. Słyszę śmiechy i chichy zza budynku. Przylatuje człowiek od elewacji i mówi, że właśnie właściciel wyjechał taczkami przez drzwi rysując całe skrzydło i ościeżnicę. Oczywiście były tłumaczenia, że nic się nie stało, że to tylko drzwi do garażu. Samo życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.