pęknięcia ścian budynku z powodu glin wysadzinowych

[bombeloos]

Witam Szanownych Forumowiczów. Poszukuję wszelkiego rodzaju pomocy (doradztwa, technologii naprawy, wykonawcy itp. itd) w następującym temacie. Mieszkam w budynku wielorodzinnym, 4 kondygnacyjnym, rok budowy 1962. 4 lata temu popękał narożnik praktycznie w miejscu łączenia ścian z fundamentem. Inspektor nadzoru zalecił przyklejenie szkiełek kontrolnych w spękane miejsca i obserwacje. Szkiełka nie pękły aż w końcu same odpadły. Zleciliśmy również ekspertyzę geotechniczą tj 5 otwiertów i stwierdzono posadowienie bloku na glinach wysadzinowych które pod wpływem wilgoci zmieniły swą objętość i uszkodziły budynek. A skąd wilgoć? Okazało się, że niedrożna była kanalizacja deszczowa i woda z dachu odprowadzana była pod budynek ( tak wtedy budowano). Przyczyna ta została już usunięta. W 2015r odkopano również fundamenty w każdym narożniku i nie stwierdzono spękań. Biorąc pod uwagę, że przez 3 -4 lata szkiełka nie pękły oraz na podstawie własnych obserwacji domnienam, że budynek juz nie pracuje. Chodzi mi głównie o zabezpieczenie spękanych miejsc + estetykę. Czy ktoś może wie lub zna kogoś kto zajmuje się takimi rzeczami? Dodam że budynek jest w Bydgoszczy. Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.