Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oplacalnosc zakupu pieca kondensacyjnego.


Jaroslaw Mirski

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:D Ze zwrotem "wartości dodanej" z inwestycji w kocioł kondensacyjny jest różnie. W ekstremalnych sytuacjach (wysokotemperaturowa instalacja grzewcza) ta inwestycja może się inwestorowi nigdy nie zwrócić...

W moim przypadku, gdzie mam około 220 m2 ogrzewania podłogowego liczę przynajmniej na to, że po 10 latach eksploatacji odrobię nadwyżkę finansową, jaką musiałem zainwestować w drogi kocioł kondensacyjny.

Z kotłami kondensacyjnymi jest trochę tak jak z samochodami. Polonezem też wszędzie dojedziesz, natomiast kasa wywalona na zakup Volkswagena Golfa i jego 10-letnia eksploatacja nigdy nie będzie niższa niż ta przeznaczona na Poloneza.

Ponieważ chyba jednak jestem snobem :wink: , to kupiłem kondensacyjnego Junkersa Cerapur ZSBR 7-28 A + zasobnik 160 litrów.

Dużo myślałem o kondensacyjnym Vaillancie ecoTEC, ale trochę dziwną politykę prowadzi Vaillant. Na zachodzie Europy jest dostępny model "exclusiv" który ma szeroki zakres modulacji palnika a w Polsce to można sobie nabyć tylko "clasica" z cholernie ograniczonym zakresem modulacji (pod tym względem jest to chyba najgorszy kocioł kondensacyjny ze wszystkich dostępnych w Polsce). No to skoro Vaillant ma Polaków w dupie, to ja mam ich też w dupie. :evil:

Również pompa CO montowana seryjnie w Vaillancie jest mizerna. Ma stałą charakterystykę ciśnieniową na poziomie 250 mbar. W moim przypadku przy dużych oporach przepływu (ogrzewanie podłogowe) prawdopodobnie nie uciągnęłaby mojej instalacji i byłbym zmuszony kupować dodatkowo sprzęgło hydrauliczne i drugą pompę. W przypadku Junkersa Cerapura pompa (z "inteligentnym" sterowaniem elektronicznym- automatyczne dopasowanie ciśnienia do zmiennych oporów hydraulicznych spowodowanych np. działaniem siłowników na rozdzielaczach) jest dwa razy mocniejsza (dyspozycyjna wysokość tłoczenia ponad 500 mbar).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przymierzałem sie do zakupu kondensata polskiej firmy Termet - jest chyba najtańszy na rynku. Po przeliczeniu wszystkiego wyszło mi, że inwestycja zwróci się najwcześniej po 7 latach (nie mam założonego ogrzewania podłogowego, więc trzeba by przewymiarować grzejniki, gdyż kondensat oszczędza najwięcej przy ogrzewaniu niskotemperaturowym - najbardziej optymalna temp. to 38 C)

 

Stwierdziłem, że nie będę jeszcze ryzykował i może mój następny kocioł to będzie kondensat. Wielkim znakiem zapytania jest żywotność tych kotłów, ale wg. niektórych specjalistów to może być tylko 10 lat :(

 

Wybrałem tradycyjny kocioł grawitacyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zebrałem opinię u znajomych i liczyłem przez wiele wieczorów.

Przy najbardziej optymistycznym wariancie średnio-drogi kondensacyjny zwróci mi się po 10 latach. (przy założeniu, że przez te 10 lat się nie będzie psuł pogwarancyjnie i nie będę do niego dokładał dodatkowych pieniędzy, tak niestety nie zawsze się udaje... :-? ).

Dlatego nie będę kupował kondensacyjnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brałem to pod uwagę.

Tylko troszkę szybciej, ponieważ proporcje zużywania gazu tradycyjnego i kondensacyjnego a także różnice cenowe nadal pozostają constans...

Dlatego przy tworzeniu nowej instalacji zupełnie od początku w nowym domu, warto zastanowić się i policzyć opłacalność zastosowania kondensata.

Natomiast przy modernizacji starej instlacji centralnego ogrzewania w starym budynku w 90% przypadków jest to zupełnie nieopłacalne (konieczność wymiany rur, grzejników, przeliczania zapotrzebowania na ciepło, stosowania większych grzejników, powiększanie wnęk itd...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytscy licza tylko oszczędności na gazie - ale do tego dochodza droższe przeglady i droższe częsci zamienne. Wtedy zwrot kosztów nie wyglada juz tak optymistycznie. Kociol kondensacyjny wg. mnie ma sens dla domów o pow. powyżej 200 m2. Wtedy mozemy zauważyć oszczędności. Jedną z przypadlości jaka zauważylem wsród kupujacych kocioł kondensacyjny jest wykonanie instalacji dla zwykłego kotła (grzejniki) , potem kupuja kondensata i okazuje się ze dla niskich temperatur jest w domu za zimno - podkrecaja temperature i sprawność kotla zbliza sie do sprawności tradycyjnego. Wtedy pieniadze które zainwestowali w drozszy kocioł nigdy sie nie zwrócą i okazuja sie wyrzuconyumi w bloto - a oszczedzaja jedynie ci ktorzy od samego poczatku widza czym i jak chą ogrzewać swój dom.

Ja mam kocioł atmosferyczny i uwazam ze w moim przypadku jest to najlepsze rozwiąznei ekonomiczne (120 m2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeliczalem. Mimo nowej instalacji i grzejnikow z duzym zapasem (moga pracowac przy niskich temperaturach co) zwrot w inwestycje wyniosl 10 lat nie uwzgledniajac inflacji. Mi nie oplaca sie. Jak zwrot zejdzie do poziomu 5 lat mozna bedzie sie zastanowic. Wszystko jednak zalezy od kosztow zuzycia gazu i ceny kotlow. Poki co dla mnie zwrot jest za dlugi. Za 10 lat to kupie nowy kociol o lepszych parametrach.

 

D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytscy licza tylko oszczędności na gazie - ale do tego dochodza droższe przeglady i droższe częsci zamienne. Wtedy zwrot kosztów nie wyglada juz tak optymistycznie. Kociol kondensacyjny wg. mnie ma sens dla domów o pow. powyżej 200 m2. Wtedy mozemy zauważyć oszczędności. Jedną z przypadlości jaka zauważylem wsród kupujacych kocioł kondensacyjny jest wykonanie instalacji dla zwykłego kotła (grzejniki) , potem kupuja kondensata i okazuje się ze dla niskich temperatur jest w domu za zimno - podkrecaja temperature i sprawność kotla zbliza sie do sprawności tradycyjnego. Wtedy pieniadze które zainwestowali w drozszy kocioł nigdy sie nie zwrócą i okazuja sie wyrzuconyumi w bloto - a oszczedzaja jedynie ci ktorzy od samego poczatku widza czym i jak chą ogrzewać swój dom.

 

Zgadzam się jak diabli !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od osoby zajmujacej sie min. badaniem wydajnosci piecow dowiedzielismy sie, ze wydajnosc pieca kondensacyjnego raptownie spada po pierwszych 3 latach uzytkowania. Potem to juz zwykly piec.

 

Rozmiawiamy o PIECACH czy o KOTŁACH

 

Ten twój znajomy to jakiś ciekawy gość musi być, hehehe, pewnie do pieca tylko dorzuca mąki a byłek nie wyciąga, to mu wydajność spada, hehehe. Moja wydajność też spada jak w piątek zbliża się weekend, hehehe. A znajomy niech wymieni pompę.

 

A tak na serio... koszty wymiany powtarzalnych elementów kotłów nie powinny się różnić. Koszty wymiany niektórych, bardziej zaawansowanych technicznie elementów mogą byc wyższe przy kondensacie, co wynika z ich skomplikowania. Tak więc gdy zmianę strumienia powietrza do spalania realizuje się poprzez zmienne obroty wentylatora podmuchu (kondensacyjny ecoTEC) a nie dławi kryzą na przewodzie spalinowym (zwykły turbo) to jest to rozwiązanie droższe i naparwa (wymiana) kosztuje drożej. Podobnie jest z innymi udoskonaleniami które zwykle wymagają nakładów inwestycyjnych, przez co są droższe przy zakupie i naprawie. Dlatego czasem lepiej mieć rozwiazania proste, związane nieznacznie z pogorszeniem sprawności (np. wzrost straty wylotowej fizycznej z kotła turbo w porówaniu z ecotec na skutek niedostosowania ilości dostarczanego powietrza do spalania), lecz za to nie płacic przy zakupie czy tez w traksie eksploatacji.

 

Dlatego moim faworytem jest ecoTec - rozwiązania w zasadzie są proste, nie za dużo elektroniki i "bajerów", co ważne - znaczna dostępność serwisu i częsci zamiennych (tu - akuart w mojej okolicy - Junkers wymięka). Powiem nawet tak - jakby się dalo kilku rozwiazan ecoTec jeszcze uniknąć i zystak na tym z 1kzł oraz zwiększyc tym jego niezawodność, nawet tracąc ze 2% na sprawności - to wolałbym takie rozwiazanie. Takie total-mini, nawet nie classic czy exlusive. Ale niestety takich kotłów nie ma nawet na rynki wschodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ebi - a gdzie te badania można zobaczyć ?

 

W jednym wątku pisałem n/t zużycia gazu na gotowanie + cwu poza

sezonem. Jak napisałem ze spalam 1 m3 gazu dziennie to powiedziano ze

to malo (po lekiej optymalizacji zrobilo sie 0.83 m3 dziennie).

Mam Vaillanta Ecoteca + zasobnik 120 l - dziala od stycznia i bez problemu.

To proponuje zeby ci, którzy maja kotly "tradycyjne" napisali, ile

teraz palą gazu ?

 

pozdr - Krzysiek

PS u mnie po prostym bilansie (bez inflacji) okres zwrotu wyszedl 10 lat,

ale biorąc pod uwagę co się może stać z cenami gazu - wolałem wydać

teraz kasę niz póżniej sie zastanawiać, jak zaoszczędzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od osoby zajmujacej sie min. badaniem wydajnosci piecow dowiedzielismy sie, ze wydajnosc pieca kondensacyjnego raptownie spada po pierwszych 3 latach uzytkowania. Potem to juz zwykly piec.

 

Nie, no to juz chyba jest przesada.

Takim rozumowaniem to za chwilę dojdziemy do stwierdzenia, że kondensat to różni się tylko ceną - bez przesady!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...