Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oleander


Recommended Posts

jak powinno się pielęgnować oleandra? W tamtym roku dostalam spory okaz, całe lato był w ogrodzie, ladnie kwitł. na zimę został zniesiony do piwnicy, podlewany rzadko. W to lato niestety nie zakwitł :( podobno nalezy obrywać kwiaty po przekwitnięciu :roll:

poradźcie proszę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, gdzie ja go postawię? Toż to olbrzym. Istnieje także mozliwośc, ze kotki zrobia sobie dodatkowy wychodek :( W piwnicy faktycznie nie ma za duzo swiatła, w pokojach, chyba za cieplo.

Doniczki mu już nie zmniejszę, to raczej niewykonalne.

jak często ma byc podlewany, czym nawozić na wiosnę? ma kwitnąć i już. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

MAm trzy oleandry od kilku lat i pewne doświadczenia.

Rośliny na wiosnę i latem potrzebują dużo światła, wody i nawozu. Bardzo dobrze rosną na dworze, w słońcu, ale jak to się mówi, nogi lubią mieć w wodzie, więc bryła korzeniowa musi być stale wilgotna, a na podstawce, czy w osłonce w której stoi doniczka może być stale woda. Kiedy kwitną nie lubią za to wiatru i deszczu, który niszczy ich delikatne kwiaty i rozwijające się pączki ( tym zielonym, zwiniętym nie szkodzi), więc ze względu na urodę lepiej im będzie na osłoniętym tarasie.

Oleandry muszą być nawożone od wiosny do jesieni obficie i często. Ja zasilam od marca do połowy kwietnia nawozem POKON do roślin zielonych ( więcej azotu), a potem POKONEM do kwitnących, od czasu do czasu troszkę nawozu przeciwko chlorozie. Można nawozić po troszku z każdym podlewaniem ( ale mnimalne ilości), albo raz w tygodniu większą dawką od zalecanej dla roślin doniczkowych. Ze trzy, cztery razy nawożę po prostu "zamiast" przefermentowaną gnojowicą ( od krówki). Wszystkie rośliny prawie rosną po tym jak szalone.

Oleandry wytrzymują spadki temperatury do ok - 5 stopni, ale ja tak nie ćwiczę i zabieram je do domu tak jak pelargonie, fuksje, itp. czyli tuż przed pierwszym przymrozkiem.

Jesienią wybujałe oleandry co drugi rok przycinam bez żalu o prawie połowę. To konieczne, żeby zachowały ładny, gęsty, krzaczasty pokrój i ulistnienie na całej długości. Wtedy wypuszczają dużo świeżych, nowych pędów, a z przyciętych wypuszczają po trzy pędy, które powinny zakwitnąć, z kórych następnie wyrastają kolejne trzy pędy. Te obcięte można ukorzenić.

Na zimę przenoszę je do słabo ogrzewanego pomieszczenia z dużym oknem. Niestety, zimą muszą mieć jasnoi więc jest to problem. W kwietniu, kiedy miną przymrozki lądują na tarasie i zabawa zaczyna się od początku. Ale warto dla kwiatów, mój jeden kremowy pachnie wanilią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majko

przycinasz zaraz za węzłem, czyli rozwidleniem, konkretnie jakieś 3-4 mm za rozwidleniem.

Figaro,

błagam jak będziesz przycinać swój kremowy ukorzeń dla mnie, albo wyślij mi w foliowym woreczku owinięte w mokrą ligninę takie ze dwie-trzy sadzonki to sobie ukorzenię. Od dwóch lat poszukuję kremowego, mam dwa ciemnoróżowe. Jeśli jesteś na tak - wyślę ci adres na priva.

Hanula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanula, usiłowałam ci wysłać wiadomość, ale nie wiem czy dotarła.

Chętnie prześlę sadzonki, jak je obetnę, bo w tym roku akurat będę obcinać, ale moje oleandry jeszcze na tarasie i kwitną. Marzą mi się czerwone i takie z liśćmi obrzeżonymi na żółto - chętnie się wymienię, mam kremowy, pojedynczy jasnoróżowy i pełny ciemnoróżowy.

Co do obcinania - ja nie obcinam zaraz pod miejscem z którego pędy się rozgałęziają, tylko znacznie niżej, tak mniej więcej w połowie. Jeżli obetnie się zaraz pod rozgałęzieniem, to powyżej na wiosnę wyrosną pędy w tym samym miejscu, a chodzi o to żeby się rozgałęziły i zgęstniały, a dzieje się tak gdy nowe wyrosną niżej i od samej podstawy, od korzeni. PRzez to niektóre mogą niezakwitnąć, więc warto nie obcinać wszystkich naraz, tylko np. połowę i tak co roku.

Nieobcinane oleandry tracą dolne liście i z trudem się rozrastają, w końcu robią się brzydkie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę za wcześnie schowałaś tego oleandra. Co do podlewania - oleander potrzebuje dużo wody, latem ma mieć cały czas "mokre nogi", ale teraz jak go obcięłaś, powierzchnia liści się zmniejszyła i już nie potrzebuje tyle wody. Ziemia w donicy powinna być lekko wilgotna i tak przez cały okres spoczynku, nie można oleandra zasuszyć. Trudno mi stwierdzić na odległość czy liście opadły Twojemu oleandrowi z powodu nadmiaru czy niedoboru wody, bo efekt jest podobny. Jeśli korzenie są podgniłe, ziemia była bardzo mokra to znaczy że wody było za dużo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Właśnie tak, to będą młode pędy, powinny tez wyrosnąć nowe u podstawy.

Pochwalę się jeszcze trochę: właśnie wróciłam z ciepłych krajów i przywiozłam sobie ukorzenione już sadzonki oleandra z jasnym obrzeżeniem i bugenwillę. Ponieważ ziemi nie wolno przywozić, otrzepałam je przed wyjazdem z ziemi i z gołymi korzeniami, zapakowane jakoś przeleciały w walizce. Wsadziłam je do doniczek i mam nadzieję że będzie OK, choc obawiam się trochę o bugenwillę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...