Raszu 14.05.2017 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2017 Cześć Wam, na wstępie bardzo przepraszam, jeśli temat umieściłem w nieodpowiednim dziale. Jesteśmy świeżo po wykończeniu pierwszego mieszkania, które to wykończenie naprawdę dało nam w kość - od problemów z deweloperem, przez "fachowca" z ogłoszenia..., po całą listę zgłaszanych wad chociażby w meblach na wymiar. Mimo, że od wykończenia mieszkania minęło kilka miesięcy, to wciąż pozostało w nim do zrobienia, czy raczej poprawy kilka bądź kilkanaście rzeczy. Jedną z kontrowersyjnych dla mnie spraw jest jedna z szaf w przedpokoju. Mianowicie: Szafa jest umieszczona pomiędzy ścianą toalety (działowa, pustak ceramiczny), a zbudowaną przy drzwiach wejściowych ścianą z gk. Całą prawą część szafy, a więc wszystkie półki oraz dwie dość ciężkie szuflady firma stolarska zamontowała kątownikami i wkrętami do tej dorobionej ścianki. Nie przypilnowałem wcześniej (choć wielu rzeczy bardzo chciałem przypilnować) fachowca, by ta ścianka była zrobiona z płyty OSB, czy chociażby z wielu "zagęszczanych" stelaży - jest zbudowana najprawdopodobniej ze stelaża na dole, na bokach, na górze, może jeszcze z jednego gdzieś po środku. Montażyści przykręcili owe kątowniki pod półkami i szufladami wkrętami wprost do ścianki z gk bez kołków do nidy czy też bez szukania stelaży itd. Tłumaczyli to tym - jeśli dobrze pamiętam - że wkręty są posmarowane akrylem i klejem i to wystarczy (wydaje mi się to bardzo dziwne i żaden fachowiec takiego sposobu nie znał). Obecnie jestem w kontakcie z innymi fachowcami, którzy pomagali mi usunąć błędy naszego pierwotnego fachowca, który zrobił dużo rzeczy źle w mieszkaniu. Rozmawialiśmy również na temat poprawy tej ścianki, by szafa była "pewniejsza". Czy być może rozciąć ściankę od strony drzwi i jakoś powsadzać tam stelaże na wysokościach półek i w nie wkręcić ponownie te kątowniki? Chociaż tutj też mam wątpliwość, gdyż przydałoby się wówczas te stelaże przywiercić po bokach do stelaży bocznych, a to nie będzie możliwe w przypadku boku od frontu, gdyż tam na końcu jest płyta szafy (ta, do której dochodzą drzwi przesuwne) - widać to na zdjęciu nr 3. Co polecacie? Wersję z wykręceniem kątowników i wsadzeniem kołków do nidy raczej odrzucam z dwóch przyczyn: 1. jakoś "nie ufam" karton-gipsowi, łamie się on w rękach, więc nawet z kołkiem nie czułbym się pewnie z taką szafą, 2. aby wsadzić kołek trzeba by było odkręcić kątownik całkowicie, czyli zarówno od ścianki, jak i od spodu półki, a po co narażać płytę wiórową.. Podobnie, niemal identycznie wygląda sprawa drugiej, mniejszej, szafy w przedpokoju. Tylko tutaj odpada rozcinanie ścianki od zewnątrz, gdyż obłożyliśmy ją płytkami Stegu Parma.. Z góry dzięki za wszelkie rady! Michał Poniżej zdjęcia: 1. 2. 3. 4. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.