Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy zaczyna? jeszcze teraz i jak?


Recommended Posts

Mniej wiecej za miesiąc kończy sie budowa mojego domu i sprzątanie działki.

 

Ponieważ jesień kojarzy mi się z pracami w ogrodzie zastanawiam się czy teraz nawozić ziemi (sporo jej potrzebujemy do wyrównania działki i żeby coś urosło) czy można czekać do wiosny?

 

I trochę pytań:

 

Skąd wiedzieć jaką mam glebę? Teren podmokły i w analizie geologicznej coś facet pisał o torfie; no, ale to było pod kątem fundamentów, a nie ogrodu. Gdzie w Wawie można zbadać próbki ziemi?

A może ktoś jest z Raszyna i po prostu wie?

 

Jaką warstwę trzeba nawieźć, żeby to mialo sens dla roślin?

 

Czy jeśli chcę trawnik plus krzewy to jakoś specjalnie trzeba się przygotować?

 

I czy znacie jakąś ksiązkę typu ogród krok po kroku dla takiej zupełnej dyletantki, która całe życie spędziła w bloku na Ursynowie?

 

Pomóżcie, bo i cieszy mnie i przeraża ta działka.

 

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ja mam wyplenic wszystkie chwasty zanim nawioze ziemie czy tez przysypanie tych chwastow ta ziemia cos da? Ktos nam tak zasugerowal, ze one uschna pod ta ziemia, ale mnie sie to wydaje bez sensu, bo przeciez zostana korzenie?

 

Czy jak potraktujemy (juz to robimy od jakiegos czsu) korzenie chemia to potem je wykopywac? To znaczy przedtem :lol: przed nawiezieniem?

 

A za link dziekuje - zamierzam sie wziac za sprawdzenie swojej gleby

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynaj i nie przejmuj sie niczym. Jesli to Raszyn i okolice to jest faktycznie duza szansa ze masz jako podklad warstwe torfu ale akurat tym w kwestii roslin bym sie nie przejmował bo one to lubia, co najwyzej bedziesz musiała odkwasić troche. Co do warstwy ziemi nowej to najlepiej jak być nawiozła tak min 20 cm i to gliniastej. trorf jest przepuszczalny wiec jak wymiesza sie to bedzie bardzo dobre podłoze . Jednoczesnie przepuszczalne i trzymajace wilgoć czyli to co rosliny w wiekszości lubia najbardziej. co do odchwaszczania przed nawiezieniem ziemi to nie ma to sensu gdyż :

a) cześc fakltycznie zgnije pod warstwa siemi

b) te co nie zgnija to i tak bedziesz musiała potem załatwić

c) z nowa ziemia nawieziesz nowe nasiona chwastów które po wykiełkowaniu bedziesz musiała zniszczyć, zatem po co dwa razy meczyć ziemie chemia?

I jeszcze jedno wazne to co napisał Daniel S , jak teraz rozplantujesz to przez zime sie ulezy, wiosna tylko poprawki i na lato trawnik i ogród jak spod igły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jestescie tacy kochani to jeszcze pomecze

 

mnie sen z powiek spedza to, ze na dzialce nie ma nic - plaska i zero drzewek. Wiem, ze na nie trzeba czekac latami, ale czy jest cos co dosc szybko rosnie, co ma szanse niedlugo byc DUZE?

 

W ogole smutno mi, ze wokol prawie nie ma drzew - ktos kiedys krytykowal "architekture" Raszyna, a ja najbardziej cierpie, ze to taki bezlesny teren.

 

 

Pozdrawiam,

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z brzozą ze szkółek radzę uważać - mi się trafiłą odmiana "płacząca", która jak sama nazwa wskazuje nie idzie do góry. POczciwe samosiejski czekające w doniczkach już ją przegoniły. Z iglastych wg dendrologii Senetynajszybciej na nasze warunki rosną wemutka i daglezja. Wejmutki trudno dostac w szkółkach ogrodniczych - ja kupiłam w szkólce lesnictwa Chojnów po 5 zł. Są naprawdę śliczne, bezpretensjonalne i mają smukłe korony. Z liściastych poza brzozą bardzo szybkie przyrosty daja oczwiście topole (ale to ostateczność) dąb czerwony i jesion, ale ten ostatni lubi wilgotniej i potrzebuje duużo miejsca. A jeszcze jeden - bardzo tani - patent, jeśli nie ma się za sucho, to na wiosnę uciąć kije wierzbowe - natew metrowe - wsadzic w wilgotną ziemię i czekać.

 

W ogóle to zachęcam wszystkich rozpoczynających budowę a mających dostęp do kawałka ziemi do pakowania wszyskich samosiejek i odnóżek w doniczki. Po dwóch latach można dojść do całkiem przyzwoitej mini szkółki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze wybierzecie sie do Woli Prażmowskiej ( pomiedzy Tarczynem a Piasecznem gdzieś) tam jest szkólka KRYT specjalizujaca sie w produkcji młodizezy do dalszej chodowli . Na stronie internetowej maja duzy wybór i bardzo zachecajace ceny ale niestety nie po drodze mi tam i czekam na czyjaś recenzje czy warto , wiec moze spróbujecie?

Gdyby sie Wam udało to prosze o krótka recenzje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejmutki trudno dostac w szkółkach ogrodniczych - ja kupiłam w szkólce lesnictwa Chojnów po 5 zł. Są naprawdę śliczne, bezpretensjonalne i mają smukłe korony. Z liściastych poza brzozą bardzo szybkie przyrosty daja oczwiście topole (ale to ostateczność) dąb czerwony i jesion

Wejmutki chorują na rdze porzeczkowo-wejmutkową, jeżeli w pobliżu rosną czarne porzeczki, zasychają igły a potem cała sosna.

Brzoza jest popularnym alergenem. Topola (męska) również. Dąb czerwony jest piękny ale potrzebuje dużo miejsca średnica korony sięga do 10-15 m. Jesion oprócz ogromnych rozmiarów i łatwej łamliwości przy silnych wiatrach choruje na zamieranie pędów - choroba grzybowa, która przenosi się przez wiązki przewodzące. Tak więc, jak dla mnie, wszystkie wymienione rośliny odpadają do ogrodów przydomowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...