ewa szymkiewicz 16.09.2004 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2004 Witam Na wiosnę wsiałam do skrzynki nasiona tuji. NIe wszystkie nasiona wzeszły a te co wzeszły są wielkości 5 - 6 cm. Może coś z tego będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 17.09.2004 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2004 ja z powodzeniem uzyskuje nowe sadzonki wielkosci nawet kilkudziesieciu centymetrow (oczywiscie z odpowiednio duzej tui "matki").Na galazce ktora ma byc sadzonka zawiazuje worek wypelniony dobra wilgotna ziemia i szczelnie go zawiazuje. Po okolo 4 tyg mozna odciac taka sadzonke ponizej woreczka i wsadzic w przygotowane miejsce delikatnie rozcinajac woreczek.W ten sposob mozna wychodowac szybko dorodne sadzonki. Najlepiej puszczaja korzenie te galazki ktore jeszcze nie maja zbyt grubej (porowatej) kory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnikkrol 07.06.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jestem ogrodnikiem amatorem ale z wielkimi ambicjami a małą kasą na realizacjie swojch marzeń pieknym ogrodzie.Wymysliłam sobie, że sama sobie wychoduje iglaczki. Podkradam w róznych miejscach gałazki , wkładam to w ukorzeniacz i do doniczki z kupną ziemią i codziennie podlewam.I rosnie :0 naprawde, powoli ale rosnie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 07.06.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Wierzę i gratuluję ! sama kupiłam Kurnika parę lat temu, po to, by porobić z niego sadzonki. A ukorzeniacz ma ten niezaprzeczalny walor, że niemal wszystkie rośliny z naszego klimatu, udaje się ukorzenić bezproblemowo. Tylko później pozostaje pare lat czekania, aż z sadzonki uzyskamy OKAZ.... Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki za kolejne doświadczenia ogrodnicze np. szczepienia -h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 07.06.2006 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Przyjemna czynność, ale długie czekanie na bardziej okazały efekt HODOWLI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnikkrol 08.06.2006 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Ale ile satysfakcji jak z takiej gałazki wyrosnie drzewko:)))Apropo czy w szkółkach w ten właśnie sposób rozmnażają sadzonki?przez ukorzeniacz?Ciekawe ile takie drzewko urosnie w pierwszym roku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.06.2006 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Yhmmm, właśnie tak się rozmaża większość iglaków. Te rzadkie, jednak klonuje się in- vitro. A ile urośnie? Zależy od odmiany i tempa wzrostu. Na 30-to cm drzewko należy poczekać 3 do 5 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 08.06.2006 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Hanka, gdzie widziałaś iglaka rozmnożonego in-vitro???Temat narazie w stanie dość intensywnych badań. Do największych osiągnięc można zaliczyć rozmnożenie w 1985 r. Pseudotsugi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.06.2006 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Siostra i jej mąż, są w Stanach biogenetykami, pracującymi w zawodzie i wbrew pozorom, ta nauka jest tam całkiem zaawansowana http://images2.fotosik.pl/81/fa50363815c1d9aam.jpg A o ile sie nie mylę Pinus, to jakby iglak. http://images4.fotosik.pl/44/2278340f32facb42m.jpg - Upsala 1987 "Rooting of Pinus sylvestris and Pinus contorta hypocotyl cuttings in vitro " opracowanie Roland Grönroos - Studies on the Germination of Pine Pollen (Pinus mugo) in vitro. II. Effects of Different Ions Mirku, jak poszukasz w google, znajdziesz kilkaset stron na ten temat http://www.itqb.unl.pt/Research/Plant_Sciences/Pinus_Group/Methodologies/ A tu masz polskie zaczątki badań ,z 1995r, z Poznania, pod Kurnicką kuratelą: " Prowadzone są również badania nad somatyczną embriogenezą wybranych gatunków drzew iglastych z rodzajów: Picea, Pinus i Abies. Oprócz mikrorozmnażania w kulturach in vitro prowadzone są badania nad wpływem niektórych czynników stresowych jak: niskiego i wysokiego odczynu pożywki czy toksycznych jonów na rozwój pędów i korzeni wybranych drzew i krzewów. Celem tych badań jest uzyskanie roślin o wysokiej tolerancji na niekorzystne warunki środowiska. Badania finansowane są przez Instytut Dendrologii PAN i Komitet Badań Naukowych." http://www.idpan.poznan.pl/zakladyipracownie/rozmnazaniewegetatywne/rozmnazaniewegetatywne_pl.html Oczywiście do produkcyjnego zastosowania metody szkiełka, tak jak to robią PP.Kusibabowie, pewnie jeszcze trochę daleko, ale nowe technologie potrafią cuda i może nie trzeba będzie czekac, by natura pozwoliła sadzonce rosnąć 3 lata, aby mieć 20 cm, a nowe modyfikowane genetycznie i rozmnażane in- vitro rośliny będą nam rosły niczym Jaś-Fasola P.S. Właśnie nabyłam Klerex - to tez mutant, choć nie iglak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 08.06.2006 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Przecież napisałem- prowadzone są zaawansowane badania. Ale gdzie rozmnaża się na skalę produkcyjną? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.06.2006 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Gdzie się rozmnaża na skalę produkujną iglaki? W USA - coś, gdzies, kiedyś, czytałam o jakimś gatunku iglaka, z którego żywicy uzyskuje się extrakt hamujący namnażanie komórek karcerogennych. Ale takie rozmnażanie laboratoryjne, jest zlokalizowane najczęściej przy koncernach branżowych i wydaje mi się, że tam powinieneś szukać materiału do dalszej uprawy... Jeśli bardzo Ci zalezy na tej informacji spytam moją kalifornijską siostrę-biogenetyka. Ja nie pasjonuję się tym tematem, aczkolwiek i mikrorozmnażanie i klonowanie, to pasjonujące zajęcia dla fachowca. A ja nim nie jestem Za to amatorom może przyblizy temat, fajnie opracowany artykuł dr inż. Ewa Dziedzic : MIKROROZMNAŻANIE - KAPRYS, CZY EKONOMICZNA KONIECZNOŚĆ? http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=489 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.06.2006 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 "Obecnie w Polsce działa około 20 laboratoriów zajmujących się mikrorozmnażaniem, głównie roślin ozdobnych." Tu powinni Ci MIrku powiedzieć, gdzie w Polsce robią iglaki in-vitro, na dużą skalę: dr Eleonora Gabryszewska Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa, Pracownia Kultur Tkankowych, ul Pomologiczna 18, 96-100 Skierniewice, tel. 0(46) 833 20 41, fax 46 833 20 88e-mail: [email protected] , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 09.06.2006 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 agnikkrol,Ukorzeniaj, ja też ukorzeniam i to od dawna. To fajne zajęcie często wszystko się udaje. Ale nie zawsze w takim ilości czy takim procencie jak by nam zależało. Sprobuj ukorzeniać coraz to dłuższe szdzonki. Niektóre mogą być całkiem długie i też się ukorzeniają.Poniżej przesyłam Ci opis mojej oszczędnościowej metody ukorzeniania cisów, ale można ją zastosować do wielu innych roślin.Ja ukorzeniam cisy stosując oszczędnościową metodę pod kątem podłoża. Wystarczy kilka garści ziemi z dodatkiem torfu i gruby czarny worek. Z worka wycinamy pasek o szerokości 30-40cm, rozkładamy folię, sypiemy ziemię, ale oszczędnie i układamu gałązki cisa tak aby ich końce sięgały do połowy szerokości folii. Przy długim pasku folii można zmieścić nawet kilkadziesiąt sadzonek, następnie składamy folię na pół i zaczynamy zwijać w rulon. Na koniec tak przygotowany rulon mocno wiążemy, dziurawimy od spodu, aby nadmiar wody mógł wypłynąć i sadzimy w cieniu. Podlewamy umiarkowanie, raz na tydzieć. Po trzech miesiącach zwój wykopujemy i sadzonki przesadzamy do doniczek. Należy bardzo uważać na te młode korzonki na sadzonkach - są bardzo kruche i łatwo można ułamać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 09.06.2006 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Gdzie się rozmnaża na skalę produkujną iglaki? W USA - coś, gdzies, kiedyś, czytałam o jakimś gatunku iglaka, z którego żywicy uzyskuje się extrakt hamujący namnażanie komórek karcerogennych. Ale takie rozmnażanie laboratoryjne, jest zlokalizowane najczęściej przy koncernach branżowych i wydaje mi się, że tam powinieneś szukać materiału do dalszej uprawy... Jeśli bardzo Ci zalezy na tej informacji spytam moją kalifornijską siostrę-biogenetyka. Ja nie pasjonuję się tym tematem, aczkolwiek i mikrorozmnażanie i klonowanie, to pasjonujące zajęcia dla fachowca. A ja nim nie jestem Za to amatorom może przyblizy temat, fajnie opracowany artykuł dr inż. Ewa Dziedzic : MIKROROZMNAŻANIE - KAPRYS, CZY EKONOMICZNA KONIECZNOŚĆ? http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=489 Mnie NIE zalezy, nie interesuje mnie gdzie, coś i kiedyś, po prostu twierdzę, że w celach produkcyjnych in-vitro narazie się nie rozmnaża. Co nie da się ukorzenić, to się szczepi i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 09.06.2006 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 I pewnie masz rację , Mirku, ale... Jednak coś, gdzieś , kiedyś... się zaczęlo i dało w końcu produkcję Wollemia NObilis -iglak, krewny araukarii, antyrakowe, in vitro, etc. W 2001 r : " Naukowcy australijscy podjęli szeroko zakrojoną akcję rozmnożenia wollemii przy użyciu sadzonek wegetatywnych i kultur tkankowych, ale jeszcze jest zbyt wcześnie, by można coś wyrokować o powodzeniu tego przedsięwzięcia"http://iglaki.agrosan.pl/pank10.htm i tu : (..) w grudniu 1994 r. - po miesiącach badań w Królewskim Ogrodzie Botanicznym w Sydney - oficjalnie ogłoszono, że odnaleziono uznany za dawno wymarły gatunek drzewa. Aby uchronić naturalne stanowiska drzew, rząd Australii podjął decyzję o utrzymaniu ich lokalizacji w całkowitym sekrecie. Do wąwozu należało jednak dopuścić naukowców oraz ogrodników, którzy podjęliby próbę rozmnożenia roślin. Z tego powodu zastosowano bardzo rygorystyczne środki ostrożności - podczas podróży helikopterem na miejsce odkrycia wszystkim odwiedzającym zawiązuje się oczy. Dodatkowo muszą oni zmieniać ubranie i obuwie, aby nie dopuścić do przeniesienia chorób i szkodników. Chcąc jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko kradzieży wollemii z jej naturalnego środowiska, zdecydowano jak najszybciej rozmnożyć drzewa i przeznaczyć je do sprzedaży. W 2000 r. w okolicach Brisbane powstał pilnie strzeżony ośrodek, do którego trafiło 400 okazów rozmnożonych w ogrodzie botanicznym w Sydney z nasion (ze względu na niedostępność terenu zbierali je ludzie podwieszeni na linie do helikoptera) oraz sadzonek. Dzięki tym działaniom na rynek trafi w tym roku ok. 500 tys. drzew. Pierwszym europejskim krajem, w którym już dziś można kupić wollemie, jest Wielka Brytania. Od początku kwietnia za 300 funtów oferowane są dwuletnie okazy sprowadzane w doniczkach z Australii, a we wrześniu trafią do handlu pierwsze rośliny rozmnożone na Wyspach - 18-miesięczne drzewko ma kosztować 97 funtów. Liczba roślin jest na razie ograniczona, więc o zakupie decyduje kolejność zgłoszeń w Internecie. Niestety, wollemii raczej nie będziemy mogli sadzić w polskich ogrodach, gdyż mają małe szanse przetrwania zimy." http://www.drzewapolski.pl/Wstep/iglaste_dinozaury.html Dużo materiałów na ten temat jest w języku angielskim, na stronach australijskich, gdzie mnożono Wollemię wegetatywnie i in vitro. http://www.deh.gov.au/biodiversity/threatened/publications/recovery/w-nobilis/index.html#fig3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 09.06.2006 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 agnikkrol pyta: Apropo czy w szkółkach w ten właśnie sposób rozmnażają sadzonki?przez ukorzeniacz? hanka55 odpowiada: Yhmmm, właśnie tak się rozmaża większość iglaków. Te rzadkie, jednak klonuje się in- vitro. No i widzisz agnikkrol teraz masz jasność Przy okazji i inni dowiedzieli się jak rozmnażać "Te rzadkie" iglaki , gdyż do tej pory stosowali i nadal stosują inne ogólnie dostępne (zacofane ) metody zamiast in-vitro. Proponuję zejść na ziemię i rozmnażać rośliny iglaste poprzez siew, sadzonkowanie oraz szczepienie. Rozmnażanie in -vitro jest nadal metodą jeszcze rzadko stosowaną w produkcji szkółkarskiej zwłaszcza w odniesieniu do iglastych. Zastosownie jej w "produkcji" amatorskiej `agnikkrol` jest chyba wręcz niemożliwe. .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 24.01.2007 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Chciałam was zapytać o szczepienie sosny W ubiegłym roku przesadziłam do donicy wejmutkę, przyjęła się i rośnie w tej donicy wkopanej w ziemię na leśnej działce. Zamierzałam ją przenieść do ogrodu i poprowadzić tak żeby nie wyrosła pow 3 m i rozłożyła gałęzie. teraz ma ok. metra. I tak sobie pomyślałam że może by ją zaszczepić. trochę poczytałam w PO o warunkach w jakich się to robi temper podloza powinna być utrzymywana 13-15C a temp powietrza poniżej 8Cna zdjęciach poniżej szczepienie jest chyba bezp w gruncie latem http://images12.fotosik.pl/23/2bf611e36dea1203m.jpg http://images12.fotosik.pl/23/0373e1f987bae40cm.jpg http://images14.fotosik.pl/60/aa8b3e578211fa6dm.jpg http://images12.fotosik.pl/23/cc16d8ee2320ede9m.jpg http://images4.fotosik.pl/298/1ca23bee1cb17e7am.jpg http://images14.fotosik.pl/60/4a9978768c4bec57m.jpg http://www.cfr.ncsu.edu/for/research/tip/PhotoGallery/grafting.htm co o tym sądzicie ogrodnicy, no i czym ew. szczepić Jako pokładke 2-32 igłowych używa sie sosnę zwyczajną(pinus silvestris) a dla 5 igłowych wejmutke (pinus strobus) PO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 24.01.2007 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Sosną pięcioigłową, oczywiście Czasem nawet szczepienia w gruncie się udają. Dużo zależy od pogody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 24.01.2007 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Mirek a które to nigdzie nie mogę znaleźć, jakieś pojedyncze opisy a mogę np Pinus x schwerinii 'Wiethorst' piękne ma igły, chciałabym z długimi igłami, czego mam szukać w szółce, mam liczyć igły??? zlituj się, mam więcej tych wejmutek jakby co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 24.01.2007 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Na wejmutce możesz jeszcze trzyigielne A potrzebujesz do tego 2-3 letnich, dobrze zakorzenionych podkładek, kawałkek szklarenki by się przydał, dobrze naostrzony (golący) okulizak, trochę wiedzy i niestety, doświadczenia. W szklarni szczepimy XI-III, właśnie skończyłem z czarcią miotłą, którą łaskawie urwał Cyryl ze starej sosny. Szczepienia letnie (koniec VII) gorzej się przyjmują, bo ciepło- żywica zalewa rany. Dobry termin to wiosna III-IV. Na metrowej wetmutce to co zaszczepisz? Chyba, że coś karłowego na czubku. A proszę: 'Minuta','Horsford','Krugers Liliput','Sea Urchin'. Zapewniam Cię jednak, że to ciutek trudniej jak z jabłonką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.