kjuta 13.05.2018 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2018 podaj proszę nazwę lamperiowych płytek, gdzieś je już przeglądałam, ale nie kojarzę firmy ani modelu podobają mi się bardzo ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 13.05.2018 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2018 podaj proszę nazwę lamperiowych płytek, gdzieś je już przeglądałam, ale nie kojarzę firmy ani modelu podobają mi się bardzo ) To są płytki Delice z Leroy Merlin- Grupa Tubądzin sprzedawana pod nazwą Artens. https://www.leroymerlin.pl/plytki-ceramiczne-i-gipsowe/plytki-ceramiczne/glazura/glazura-delice-artens,p428602,l230.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.05.2018 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2018 Żwirowe alejki - z własnego doświadczenia podpowiem, że trzeba je bardzo starannie zabezpieczyć od spodu przed przerastaniem nieporządanych roślinek i chwastów. Nie unikniesz niestety częstego grabienia, żeby chwasty się nie ukorzeniały. Roundap też jest konieczny Poza tym od razu kupuj odkurzacz z dmuchawą bo tylko tym usuniesz ze żwiru liście (muszą być suche). Bez czarny - https://poradnikogrodniczy.pl/bez_czarny.php tu masz o odmianach także ogrodowych i o kolorowych liściach. Bez jak przekwitnie to po prostu wielki nieatrakcyjny krzaczor. A te ogrodowe są urodziwe. Funkie - u mnie doskonale się mają w towarzystwie barwinka. Tam gdzie rosną same funkie dość długo wiosną jest goło Jako okrywowe dobrze przy funkiach sprawdza mi się fiołek wonny i to zarówno ten kupiony w szkółce jak ten przytargany z lasu. Pod względem ekspansywności jest nie do pobicia, wysiewa się nawet w odległości kilku metrów od matecznika, ale mnie to nie przeszkadza. Natomiast też niestety wczesną wiosną jest goło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jak_to_mozliwe 30.05.2018 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2018 Dodam jeszcze, że żwir ze ścieżek "uwielbia" się wysypywać wszędzie tylko nie na ścieżkę, a jego zbieranie z trawnika / z pomiędzy krzaczków i kwiatków jest bardzo upierdliwy. BTW, jesteś z okolic Wrocławia? Zaintrygowała mnie wizyta w ogrodzie botanicznym, też ostatnio byliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.05.2018 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2018 Chyba raczej warszawski botanik pod Konstancinem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 30.05.2018 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2018 Żwirowe alejki - z własnego doświadczenia podpowiem, że trzeba je bardzo starannie zabezpieczyć od spodu przed przerastaniem nieporządanych roślinek i chwastów. Nie unikniesz niestety częstego grabienia, żeby chwasty się nie ukorzeniały. Roundap też jest konieczny Poza tym od razu kupuj odkurzacz z dmuchawą bo tylko tym usuniesz ze żwiru liście (muszą być suche). Bez czarny - https://poradnikogrodniczy.pl/bez_czarny.php tu masz o odmianach także ogrodowych i o kolorowych liściach. Bez jak przekwitnie to po prostu wielki nieatrakcyjny krzaczor. A te ogrodowe są urodziwe. Funkie - u mnie doskonale się mają w towarzystwie barwinka. Tam gdzie rosną same funkie dość długo wiosną jest goło Jako okrywowe dobrze przy funkiach sprawdza mi się fiołek wonny i to zarówno ten kupiony w szkółce jak ten przytargany z lasu. Pod względem ekspansywności jest nie do pobicia, wysiewa się nawet w odległości kilku metrów od matecznika, ale mnie to nie przeszkadza. Natomiast też niestety wczesną wiosną jest goło. Dzięki za rady! Chcemy mieć coś na kształt trzymanego w ryzach ogrodu angielskiego/wiejskiego, bo dom budujemy praktycznie na łące i nie zależy mi na 2 000 m2 trawnika, ani na ogrodzie wymagającym wielu godzin pielęgnacji tygodniowo, bo po prostu nie mamy na to czasu. Stąd pomysł na barwinka czy inne okrywowe= mniej koszenia. W dodatku mamy sporo różnych owadów na działce, którym nie chciałabym do końca zabierać domu. Marzy mi się taki trochę tajemniczy ogród, gdzie alejki będą się wić między krzewami i nie będzie widać, dokąd zmierzają. No i te parę metrów trawnika, żeby grilla zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 30.05.2018 21:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2018 Dodam jeszcze, że żwir ze ścieżek "uwielbia" się wysypywać wszędzie tylko nie na ścieżkę, a jego zbieranie z trawnika / z pomiędzy krzaczków i kwiatków jest bardzo upierdliwy. BTW, jesteś z okolic Wrocławia? Zaintrygowała mnie wizyta w ogrodzie botanicznym, też ostatnio byliśmy. Chyba raczej warszawski botanik pod Konstancinem Pestka najbliżej trafienia w 10. Byliśmy w ogrodzie botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego zaraz obok Łazienek Królewskich w Waw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.05.2018 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2018 Muszę cię sprowadzić na ziemię... nie ma ogrodów nie wymagających pracy. Od początku próbuję zmniejszać ilość pracy u siebie i czasami udaje mi się, a czasami nie. Kilka lat i ciągle nie jest tej pracy na tyle mało bym czuła się usatysfakcjonowana. Nie znam ogrodnika/czki, który/a nie pracuje w ogrodzie intensywnie od wczesnej wiosny do końca maja, a potem jesienią, a potem także w trochę w zimie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 01.06.2018 18:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2018 Muszę cię sprowadzić na ziemię... nie ma ogrodów nie wymagających pracy. Od początku próbuję zmniejszać ilość pracy u siebie i czasami udaje mi się, a czasami nie. Kilka lat i ciągle nie jest tej pracy na tyle mało bym czuła się usatysfakcjonowana. Nie znam ogrodnika/czki, który/a nie pracuje w ogrodzie intensywnie od wczesnej wiosny do końca maja, a potem jesienią, a potem także w trochę w zimie Nie przeszkadza mi praca w ogrodzie, ba, tęsknię do natury, bo teraz w bloku to ech, szkoda gadać. Chciałabym tylko czasem mieć chwilę, żeby usiąść i się poopierdzielać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.06.2018 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2018 Ja też uwielbiam pracować w ogrodzie, tracić paznokcie i fizycznie padać bo całym dniu, zapominać, że obiad nie zrobiony... Tylko te chwile, cudowne chwile op...lania się i podziwiania dzieła rąk własnych są zbyt rzadkie. Forumowa Braza ma cudne zdanie o tym w swojej sygnaturze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 03.06.2018 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2018 Ja też uwielbiam pracować w ogrodzie, tracić paznokcie i fizycznie padać bo całym dniu, zapominać, że obiad nie zrobiony... Tylko te chwile, cudowne chwile op...lania się i podziwiania dzieła rąk własnych są zbyt rzadkie. Forumowa Braza ma cudne zdanie o tym w swojej sygnaturze Hahaha Myślę, że bajecznie będzie pić rano kawkę albo herbatę na tarasie przed wyjściem do pracy. A po pracy drugi etat w ogrodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.06.2018 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2018 Ciekawa jestem jak futrzaste drapacze zaaklimatyzują się w domu. Będą wolne, czy tylko domowe? W orodzie ładne kwiatki kwitną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 10.06.2018 09:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2018 Ciekawa jestem jak futrzaste drapacze zaaklimatyzują się w domu. Będą wolne, czy tylko domowe? W orodzie ładne kwiatki kwitną Kwiatki ładne, ale większość bardzo drobniutka. Żeby je dostrzec pośród trawy i zielska trzeba blisko podejść. A koty- zobaczymy. Na pewno kocura nie uda nam się długo w chacie trzymać, bo ogrodolubny- był 1,5 roku kotem wychodzącym i dalej tęsknie patrzy za okno(na szczęście przestał próbować wybić szybę głową jakoś rok po przeprowadzce do bloku). A mała... może nic jej nie zje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 10.06.2018 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2018 Nie zje, nauczy się. Mam kota prawie 16 lat i kotkę 13 lat. On miał 3 lata jak go przywieźliśmy na wieś, a ona też miejska, ale miała niecały rok. Łatwo się przystosowały. Były prygody, ale dobrze się skończyły. Mamy kocie drzwiczki z wiatrołapu do garażu i z garażu prze ścianę. Nie ma problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 10.06.2018 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2018 Właśnie drzwiczki w bramie garażowej i w drzwiach do garażu są obiektem intensywnych dyskusji u nas aktualnie. Pamiętam, jak kot o 4 rano budził mnie, że chce iść na dwór. Obawiam się, że na Komarowie może być podobnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 10.06.2018 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2018 Rozważ tunel przez ścianę garażu z drzwiczkami (kocie klapki) na obu końcach. U nas zdaje egzamin. W bramie garażowej będzie bardzo trudno zrobić. Nas koty nie budzą. Od wczesnej wiosny zamiast budzika mamy bażanty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 11.06.2018 07:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2018 Bażanty w sumie u nas gniazdują za płotem. Zobaczymy Co do przejścia dla kotów- pewnie wyjdzie w praniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 13.10.2018 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2018 Piękny ten kolor granatowy, ale farbie wystawiłaś metryczkę nie do pozazdroszczenia. Mamy blado szary dekoral w kotłowni i taki sam w puszkach czeka na garaż. Malujemy pistoletem Wagnera. Dziwiłam się, że tak słabo kryje, a tu proszę, po prostu taka słaba farba. Pistoletem powinno wystarczyć 2 razy, a musieliśmy i po 3-cim jeszcze poprawiać. Jak tam sierściuchy ?U nas już pora na zimowe koty, więc Pasqal zagania mnie wieczorem spać i bezczelnie zalega na mnie. Spinoza na razie sypia na 3-cim piętrze, czyli antresoli nad poddaszem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 22.10.2018 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2018 Farba bardzo nas zawiodła, niestety. W kolorach z nowej serii Dekorala jestem zakochana, ale po doświadczeniach z łazienką, na pewno już ich nie kupię. Wolę wybrać coś z mieszalnika sprawdzonej marki, albo znaleźć Beckersa, chociaż ten ostatni kolory z nowej serii ma w cenach kosmicznych. Koty, jak to koty. Włóczą się i pojawiają w domu tylko jak im dupki zmarzną, albo jak są głodne. Fiodor zniszczył drzwi wejściowe(trzeba je będzie na wiosnę polakierować raz jeszcze), a Luna- leśny kot- zapomniała do czego służy kuweta i nie wolno ignorować jej miauczenia o 2 w nocy, bo jak jej nie wypuścimy, to znajdujemy niespodzianki. Rozwiązaniem są drzwiczki dla kotów, która prawdopodobnie będą w garażu i tam im też ustawimy miski. Zwłaszcza, że aktualnie zapiaszczone łapki pchają się do łóżka, a dopiero potem się myją. Liczę, że taka "kwarantanna" w garażu przed wejściem do części mieszkalnej pozwoli im się ogarnąć w garażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 22.10.2018 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2018 Życzę, żebyś trafiła na właściwe kolory w dobrej farbie. Z kotami uważaj, żeby się nie wyprowadziły, gdy im zablokujesz swobody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.