Bepo 27.08.2017 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 (edytowane) W tym tygodniu byliśmy na budowie prawie codziennie. Niby jeszcze mamy trochę czasu, ale już trzeba zaklepać ekipę od ocieplenia i elewacji. Panowie cieśle skręcili pięknie więźbę, zgodnie z naszym marudzeniem Kolejna ekipa weszła na dach, żeby położyć ocieplenie nakrokwiowe- Thermano. Przy wyborze projektu i dachu byliśmy zdecydowani na dachówkę ceramiczną, ale gdy dowiedzieliśmy się o możliwości zastosowania Thermano, ze względu na koszty, zmieniliśmy pokrycie na blachę. Ze względu na to, że nasz budżet nie jest z gumy musieliśmy dokonać wyboru- droższe pokrycie dachowe albo lepsza iozolacja termiczna. Wybraliśmy drugą opcję. Zalety Thermano doceniliśmy już wczoraj, gdy z nieba lał się żar, a na poddaszu było wyraźnie chłodniej. Płyty przydały się też do sprawdzenia, na jakiej wysokości będzie docelowa podłoga- na górze na wysokość jednej płyty, a na dole- dwóch. Wystarczyło ustawić je na sobie, żeby sprawdzić, jak wysoko będzie podłoga i czy na odpowiedniej wysokości zaplanowaliśmy blat w kuchni. Dach nad salonem. W czwartek mieliśmy okazję podziwiać zachód słońca z okna naszej sypialni i pierwszy raz byliśmy na działce po zmroku Zachód słońca widziany z salonu. Ocieplenie nad salonem. Widok na antresolę. Widok z antresoli. Dom późnym wieczorem. Mgła nad okolicą. Edytowane 27 Sierpnia 2017 przez Bepo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 27.08.2017 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2017 W miniony weekend wykonaliśmy tytaniczną pracę- posegregowaliśmy drewno walające się po całej działce i uporządkowaliśmy je. Dodatkowo po raz trzeci posprzątaliśmy działkę z wszelkiego rodzaju odpadów. To się nazywa aktywny wypoczynek. Przed: Po: Dom przywitał nas połową dachu pokrytą dociepleniem. Częściowo zakryte jest już poddasze, w całości salon. Jak już pisałam- Thermano zdaje egzamin, jeśli chodzi o obniżenie temperatury wewnątrz. Na razie nie mamy jeszcze zamkniętego budynku, więc ciężko stwierdzić, jak będzie to wyglądało przy zamontowanych oknach, ale rezultaty są obiecujące. Widok z salonu. Na ociepleniu nad salonem odpoczywał sporych rozmiarów konik polny. Oprócz uprzątnięcia działki musieliśmy pomierzyć pomieszczenia pod, projektowane przez naszą znajomą, instalacje. Widok, jaki rozpościera się przy wchodzeniu na piętro nigdy mi się nie znudzi. I kolejny zachód słońca na działce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 29.08.2017 10:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2017 Odkąd tylko rozpoczęliśmy budowę(czytaj: wykopaliśmy sadzawkę, którą potem zastąpiły fundamenty) nasza zaprzyjaźniona projektantka pracuje nad zagospodarowaniem przestrzeni, jaka powstaje w domu. Z racji tego, że mamy ambitny plan przeprowadzki na wieś w czerwcu, już teraz musimy wiedzieć, jak będą wyglądać, kluczowe z perspektywy instalacji, pomieszczenia. Dlatego planowanie zaczęliśmy od łazienek i kuchni. O ile łazienki są już ogarnięte, o tyle kuchnia to dla nas spore wyzwanie. Jest sporych rozmiarów, ale i tak zbyt mała, żeby zmieścić wszystko, co chcemy(przez dwa wejścia). Moje marzenie to: -zlew pod blatem, taki jak w wiejskich domach w Stanach -szafki inspirowane stylem angielskim(ale bardziej kanciaste) -sprzęty na pewno nie retro, bo duża lodówka, jaką chcemy narzuca raczej bardziej nowoczesny design -słupek z piekarnikiem -zmywarka -wąski, przeszklony kredens na książki kucharskie i zastawę Idealny zlew poniżej. Szafki bliskie ideałowi na foto poniżej. Chciałabym tylko inne uchwyty(raczej nie gałki) i fronty na całą szerokość szafki, aby zawiasy nie były widoczne. Z racji tego, że nie podobają nam się płytki drewnopodobne, na podłodze planujemy mozaikę, jak pisałam kilka wpisów powyżej. Układ kuchni to będzie kompromis Albo słupek przy wejściu i w miarę wygodna kuchnia, jak niżej. Albo kredens, o którym marzę, ale mało praktyczne wciśnięcie słupka obok lodówki. Mam spore wątpliwości co do umieszczenia piekarnika obok lodówki i utrudniania sobie dostępu do blatu w rogu kuchni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 17.09.2017 10:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2017 (edytowane) Trochę mnie tu nie było, a w domu prace posuwają się swoim tempem. Położenie Thermano zajęło panom trochę więcej czasu, niż estymowali, ale ze względu na deszcze nie mogę ich za to winić. Mamy połowę września, na razie zrobione są: -stan zero -ściany zewnętrzne i wszystkie działowe -więźba(w tym rama stalowa) -położone całe docieplenie nakrokwiowe -prawie wszystkie obróbki blacharskie(oprócz komina, który także będzie pociągnięty blachą i kawałka dachu nad garażem) -część połaci dachu pokryta jest już blachodachówką -hydraulicy w trzy dni zrobili całą instalację wodno-kanalizacyjną + skrzynki do podłogówki Czekamy na okna. Nie możemy zdecydować się na żadne drzwi Moje wymarzone niebieskie "Olivier" z Dako kosztują zdecydowanie za dużo, więc raczej z nich zrezygnuję. Okna dostaliśmy w bardzo dobrej cenie, ale drzwi, nawet ze sporym rabatem, są trzykrotnie droższe niż zakładaliśmy. http://dako.eu/pl/wp-content/uploads/sites/3/2017/07/oliver.jpg źródło: Dako Z pomyłek na placu budowy- drzwi garażowe mają wysokość przemysłową... Wynika to z błędu w projekcie, w którym wymurowany miał być jeszcze jeden pustak i w garażu powstawał 25 cm próg... Ekipa obniżyła o tę wysokość otwór(wycięli wymurowany rząd), co było logiczne, ale przy szalowaniu bramy garażowej nie odjęli tej różnicy i nie obniżyli bramy. Zrobili ją zgodnie z projektem tak, aby licowała się z drzwiami wejściowymi i oknami. Nie możemy ich o to winić, bo nam też nie przyszło do głowy, żeby obniżyć otwór na bramę. Finalnie zamiast 2,30 m mamy bramę 2,55 m... Nie jest łatwo znaleźć taką bramę w rozsądnej cenie Poniżej kilka zdjęć aktualnego stanu robót. Edytowane 17 Września 2017 przez Bepo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 24.09.2017 22:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2017 (edytowane) Budowa toczy się swoim tempem. Niestety bardzo wolnym... Mamy prawie całą jedną połać dachu, skończone wszystkie obróbki blacharskie. Bardzo ładnie wyszedł komin. Pojawiły się też okna dachowe. Finalnie nie będziemy uzupełniać docieplenia dachu wełną. W zeszłym tygodniu odwiedziła nas moja przyjaciółka, która jest architektem i po dokładnym obejrzeniu docieplenia odradziła nam wełnę. Izolację uzupełnimy styropianem. Wyjdzie trochę drożej, ale za to unikniemy skraplania się pary wodnej na suficie. Poniżej zdjęcia skończonych obróbek blacharskich. I okna dachowe od wewnątrz- łazienka i antresola. Edytowane 25 Września 2017 przez Bepo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 26.09.2017 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2017 Podobno dach ma zostać skończony w tym tygodniu!!! Wracając do rzeczy bardziej odległych, ale równie przyjemnych: wybraliśmy wersję trzecią, najlepszą, ustawienia mebli i sprzętów w kuchni. Zgodnie z moją sugestią wąski kredens stanie przy wejściu do kuchni, a zaraz obok niego słupek z piekarnikiem. Wizu, jak mniej więcej będzie wyglądać kuchnia(oczywiście idealne fronty i uchwyty są wciąż poszukiwane). I moja ulubiona ściana w całym domu. Jak na razie jako jedna z dwóch zaplanowana w kolorze innym niż odcienie bieli/szarości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 27.09.2017 21:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2017 (edytowane) Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że trzy miesiące temu nie mieliśmy jeszcze stropu, a już w tym tygodniu ma zostać skończony dach! Trzymam panów dekarzy za słowo. Jutro wjeżdża na działkę maszyna do odwiertów. Mamy nadzieję na sprawne wykonanie kolektora pionowego. Panowie pokazali już, że potrafią szybko i dokładnie pracować- w zaledwie trzy dni zrobili całą instalację wod-kan znosząc bez mrugnięcia okiem moje niezdecydowanie co do tego, gdzie w pralni ma stanąć pralka W dodatku w konspiracji z moim mężem postawili mi rozdzielnię do podłogówki w ścianie sypialni. A pomysł jest genialny w swej prostocie, bo skrzynka zostanie schowana w szafie i dzięki temu nigdzie na poddaszu nie będzie widocznych elementów technicznych. Zaczynam wierzyć, że czerwiec 2018 to realny termin na zmianę mieszkania w zatłoczonym mieście na nasz wymarzony dom. Edytowane 27 Września 2017 przez Bepo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 28.09.2017 20:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2017 Jako urodzony optymista wierzę, że to również dla nas optymistyczny termin (realny to grudzień 2018), a jesteśmy dużo bardziej w lesie niż Wy. Poza tym komentuję, żeby dodać subskrypcję równie ciekawego dziennika. Powodzenia! I Wam życzę powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 28.09.2017 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2017 (edytowane) Jest dobrze. Panowie, zgodnie z obietnicą, jutro skończą dach. Mąż pojechał dzisiaj dogadać ostatnie szczegóły i sprawdzić, czy uwzględnili wszystkie nasze prośby i uwagi. Dach wygląda świetnie! I pomyśleć, że gdy byliśmy pierwszy raz w biurze firmy, która wykonuje nam dach, dostałam konika z Dalarna. Konik ten jest w logo blachodachówki Bratex Scandinavia. Wtedy nie myślałam o innym pokryciu dachowym niż dachówka ceramiczna. Koniec końców blachodachówka z ocynkiem 350g/m2 zwróciła naszą uwagę. I konik nie miał z tym nic wspólnego. Nic a nic. Konik. Front domu. Nasza ulubiona perspektywa. Zbliżenie na dach. I z drugiej strony. I czołg, który przyjechał robić odwierty do kolektora pionowego pompy ciepła. Niestety, nasz grunt nie jest łaskawy dla koparek/wierteł. Przy wykopach(w tym pod wjazd) zepsuły się dwie koparki. W jednej pękł kabel grubości mojego przedramienia, który dalej leży na stercie żelastwa w kącie działki. Jest tak ciężki, że bez pomocy męża go nie podniosę. Przy odwiercie pod studnię, firma studniarska miała takie problemy, że zawinęła się... i tyle ich widzieliśmy. A teraz ta wielka maszyna napotkała na trudności w wierceniu w naszej kochanej glinie... Ach, a starszy pan, który robił nam w zeszłym roku badania gruntu wwiercił się w naszą działkę ręcznym świdrem na 3m. Dał radę sam się wwiercić bez większego problemu. Chcieć to móc Edytowane 29 Września 2017 przez Bepo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 30.09.2017 18:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2017 (edytowane) Panowie spełnili obietnicę- dach został ukończony. Dako dostarczyło już okna, do firmy, która je nam zamontuje... Miesiąc przed czasem. Straszyli, że okna będą na początku listopada, a tu proszę, w przyszłym tygodniu wchodzą monterzy. Dach wygląda tak: Po ekipie zostało jednak sporo ścinków docieplenia i trocin. Salon był nimi zawalony. Dwie godziny zajęło mi posprzątanie go. Nie sądziłam, że tyle piachu i liści napadało do środka. Niestety nie wpadliśmy na pomysł zakupu szczotki/miotły i mieliśmy ze sobą tylko metalową szufelkę i zmiotkę. Zamiatałam salon w kucki... Mąż w tym czasie kuł beton, który betoniarka przy zalewce stropu wylała nam na podjazd skutecznie uniemożliwiając wjazd naszym samochodem na podwórko. Poniżej efekty mojej pracy. Dekarze wstawili nam także dwie brakujące jętki i mamy komplet. Wszystkie będą widoczne po zakończeniu prac wykończeniowych. Edytowane 30 Września 2017 przez Bepo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 04.10.2017 20:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2017 Październik zawiał nam wiatrem w twarz... Jak dotąd, nie licząc drobnych pomyłek, jak np. wysokość bramy garażowej czy złe nadproża systemowe, które wykorzystaliśmy w inny sposób, nie mogliśmy mówić o żadnych dużych błędach na budowie. Do wczoraj. Otóż, przyjechały okna. Był to powód do ogromnej radości, bo przyjechały miesiąc przed czasem. Mąż skrupulatnie wszystko dokumentował i... wszedł do naszej sypialni. A tam okno z niewłaściwymi szprosami. Może, gdyby w obu szybach były takie same(jak w prawym skrzydle), to jeszcze bym przymknęła oko, ale mamy dwa różne skrzydła! Wczoraj mąż przejrzał wszystko dokładnie, firma montująca okna dzwoniła do fabryki i co się okazało: w umowie był babol. Czytając kolejną wersję zamówienia nie zwróciliśmy uwagi na błąd w wizualizacji okna i podpisaliśmy zamówienie. Handlowiec, który przygotowywał zamówienie też nie zauważył swojego błędu. Fabryka składa każdy element oddzielnie, więc w procesie produkcji też nie zauważyli, że coś jest nie tak. Dopiero monter mógł się uśmiać z ekstrawagancji inwestorów... Nam wczoraj nie było do śmiechu, ale dzisiaj już ochłonęliśmy i w sumie uważamy to za dość zabawne. Na szczęście, wystarczy wymienić szybę. To znaczy dwie. Bo okno wygląda tak: A miało wyglądać tak: Inne okna poniżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 08.10.2017 17:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2017 Z życia inwestora: koszmarów budowlanych ciąg dalszy. Odcinek: drzwi z Casto. Wiem, że nie powinniśmy zbyt wiele oczekiwać po drzwiach "tymczasach" z jednej ze znanych sieci handlowych. Oczekiwaliśmy tylko, że drzwi będą się otwierać i zamykać. Okazało się, że oczekiwaliśmy zbyt wiele... Zamówione tydzień temu drzwi dojechały na budowę z dwudniową obsuwą. Nie zmartwiło nas to. Zmartwił nas dopiero ich wygląd. Nie kosztowały majątku, ale kilka stów, to kilka stów. A drzwi mają ramę wygiętą tak, że nie da się ich zamontować. Dodatkowo są przerdzewiałe. Brawo!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 08.10.2017 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2017 Na szczęście na budowie są także lepsze chwile. Zamykamy zaraz stan surowy. Przeglądając zdjęcia od maja mam poczucie nieopisanej radości- była łąka, jest dom. Wystarczy go tylko wykończyć. Dziś, oprócz tradycyjnego sprzątania działki, czas spożytkowaliśmy na zabezpieczenie bramy garażowej i wyburzenie części ścianki w pomieszczeniu technicznym. Po przejrzeniu dostępnych pralek doszliśmy do wniosku, że przy zaplanowanym przez nas rozkładzie blatu/zlewu/pralki musielibyśmy mocno schudnąć, żeby wejść do pralni. A drzwi od pralki otwierały by się tylko częściowo. Mąż skuł więc 22cm ścianki i dzięki temu zachowaliśmy rozdział kotłowni od pralni, ale też uzyskaliśmy brakujące cm przejścia. Oto nasze dzisiejsze dzieło: I jeszcze krótkie spojrzenie na okna, z których jesteśmy bardzo zadowoleni. Wybraliśmy okna z ruchomym słupkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 08.10.2017 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2017 Masakra... Współczuję. W środę mają przyjechać nowe drzwi w ramach reklamacji. Zobaczymy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dana0606 09.10.2017 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2017 Taki klej można usunąć tylko benzyną czystą. Niczym innym się nie da. Myśmy niechcący na okna nakleili taśmę dwustronną z takim klejem i przykleiliśmy na nią siatkę przeciw komarom i przez całe lato tak było do momentu kładzenia na ścianę styro. Po odklejeniu siatki załamka , ale dało radę tylko czystą benzyną. Całe szczęście okna tylko te małe od strony gdzie nie będzie ich z zewnątrz za bardzo widać. Większą część zasłoniliśmy styro na ramie, a resztę czyściliśmy tą benzyną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 09.10.2017 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2017 Monterzy powiedzieli nam, że przy takiej pogodzie folię zewnętrzną trzeba ściągnąć w ciągu max. 30 dni, ale oczywiście im wcześniej tym lepiej. My duże okna posadowiliśmy na podstawach systemowych, bo największe okno waży grubo ponad 600kg(pierwotnie miało ważyć jeszcze więcej). Według wyliczeń z projektu beton komórkowy dałby radę, ale woleliśmy dmuchać na zimne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 09.10.2017 19:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2017 +mąż mi przez ramię mówi, że systemy są cieplejsze od bk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 11.10.2017 17:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2017 Drzwi z Casto odcinek 2. -"Nie przywieziemy dzisiaj Państwu nowych drzwi w ramach reklamacji."-Nie mają ich państwo na stanie???-"Mamy."-Czyli możecie je przywieźć?-"Nie." Kurtyna. Szkoda, że mąż pojechał na działkę specjalnie, żeby odebrać zamówienie. Brawo Castoramo!!! Jesteśmy bliscy żądania zwrotu pieniędzy, bo to zakrawa o farsę. O tym, że nie mają transportu dowiadujemy się w godzinach, kiedy drzwi miały być dostarczone. Napomknę tylko, że gdyby dali znać dziś rano, to sami byśmy po te drzwi podjechali, bo mogliśmy zorganizować samochód dostawczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bepo 11.10.2017 17:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2017 Dzięki! Na razie mąż jest bardziej cierpliwy ode mnie i wierzy, że dowiozą jutro. Potem zobaczymy. PS: Pls o komentarze w wątku: http://forum.muratordom.pl/showthrea...66#post7473966 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 11.10.2017 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2017 Ale w stopce masz działający Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.