Instalacja elektryczna na OSB - poddasze

[viris]

Witam, jest to mój pierwszy post na forum więc pozwolę sobie skinąć głową w kierunku wszystkich obecnych tutaj przede mną w ramach powitania.

 

Przechodząc do mojej sprawy, sytuacja wygląda następująco:

Zabrałem się za remont nieużytkowego poddasza łącznie z wymianą dachówki i elementów więźby. W tej chwili mam już postawione ścianki z OSB pod wszystkie pomieszczenia i dopiero na to przyjdą płyty GK. Jako że na elektryce znam się podobnie jak świnia na gwiazdach (no może ciut więcej) skonsultowałem się z elektrykiem i doszliśmy do porozumienia że ja mam przeprowadzić peszle przez poddasze a on zajmie się resztą. Skupiłem się o wypytanie go o obwody ale zapomniałem jak wygląda sprawa rozdzielenia peszla - przykładowo w peszlu idą do pokoju 2 przewody (1,5mm światło i 2,5mm gniazdka). Przechodząc do sedna, żeby rozdzielić światło od gniazdek na mój rozum będę potrzebował jakichś puszek - dobrze myślę? Jeżeli tak to jakich, uwzględniając to że całość ma być przykryta płytami GK. Kolejne pytanie czy do każdego pomieszczenia ciągnąć osobno peszla z 2 kablami (2,5 i 1,5)? I ostatnie pytanie - ile maksymalnie gniazd z prądem mogę zrobić na 1 kablu 2,5mm? Dodam że w moim domu jest tylko 1 faza. Pozdrawiam i dziękuję z góry za pomoc

[elpapiotr]

Zapomnij o układaniu peszli i późniejszym wciąganiu w nie przewody.

ile maksymalnie gniazd z prądem mogę zrobić na 1 kablu 2,5mm?

Zgodnie z przepisami - 10 szt.

Gniazda podwójne liczone jako jedna sztuka.

[emigrus]

U mnie też na poddaszu instalacja elektryczna jest w peszlach karbowanych. Nawet jak jest pilot to nie uda się przeciągnąć przewodów już w zamontowanej peszli, która na pewno będzie miała zakręty i to nie jeden. Przewody wciągaliśmy do peszli na podwórku w linii prostej i dopiero wtedy jako całość było montowane.