Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problemy z malowaniem - prośba o pomoc


shostey

Recommended Posts

Witam,

 

Ja laik bez doświadczenia wziąłem się samodzielnie za malowanie pokoju.

 

Na jednej ze ścian mamy podsufitkę z karton gipsu w której schowane jest oświetlenie. Do tej pory była ona w okleinie. Po zerwaniu okleiny okazało się że pod spodem jest zielona farba.

 

Przy zrywaniu okleiny oczywiście w niektórych miejscach farba odpadła, ale generalnie całość trzymała dość dobrze, spójnie i była czysta.

 

Ubytki po zrywaniu okleiny poprawiłem cekolem, następnie potraktowałem papierem ściernym, aby uzyskać gładka powierzchnię.

 

Całość potem zagruntowana uni gruntem.

 

Następnie biała farba Dulux Absolut White. W pierwszej warstwie w kilku miejscach mocno przebijał zielony, ale uznałem że to normalne. Przy drugiej warstwie wiedziałem już że coś nie tak.

 

W miejscach, w których najbardziej przebijał zielony drugą warstwa nic nie pomagała, wręcz przeciwnie zmazywała pierwszą warstwę niemal do poprzedniej zielonej farby.

 

Sama farba, która znajduje się pod spodem ma dość gładka strukturę, a do tego pojechana gruntem więc myślałem że zeszklilem ja za bardzo, acz dziwne że jedynie w kilku miejscach mam taki problem a całość potraktowana była identycznie.

 

Kupiłem Dekoral Grunt i zacząłem malować nim jako kolejną warstwę z nadzieją że pomoże, zwłaszcza że producent chwali się że to farba właśnie na takie problemy.

 

Nie pomogło - w tych miejscach farba dalej się ślizga i papierem można w zasadzie wytrzeć wszystkie warstwy aż do zielonej farby.

 

Co teraz powinienem zrobić? Proszę o jakieś porady. Jak mówiłem na wstępie laikiem jestem i uczę się na bieżąco i jak widać na błędach.

 

Na bank coś zrobiłem nie tak - kwestia co i jak to naprawić najniższym kosztem pracy?

 

Z góry dziękuję za konstruktywną krytykę i rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update - po pomalowaniu warstwa dekoral grunt i zobaczeniu że nie pomaga wkurzyłem się i miejsca o których mowa zacząłem ścierać papierem. W zasadzie to cała ścianę żeby znaleźć wszystkie takie miejsca problematyczne.

 

Wydaje mi się że ten Dekoral Grunt jednak coś zadziałał, tylko oczywiście powinien być nałożony jako pierwsza a nie kolejną warstwa. Dlatego że w miejscach które scieralem papierem oczywiście rozmazalem farbę i częściowo ja zdjalem, ale trochę jej jeszcze zostało.

 

No i teraz w tych miejscach wyschlo na amen i farba (acz nie zostało jej wiele) idealnie trzyma się nawierzchni.

 

Zakładam że ta podkladowka z gruntem załatwiła by problem gdyby użyć jej na początku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać wziąłeś się do pracy z sensem i logiką :) Skoro ten sufit jest tak odporny na gruntowanie i malowanie, to zrobiłabym test ze szlifowaniem tej powierzchni gdzie farba nie kryje. Jeśli to pomoże, to pozostanie Ci szlifowanie sufitu po całości, potem grunt. Albo umyć go, zedrzeć farbę do gołego tynku i zacząć zabawę od nowa...

Co do farb, spotkałam się z opiniami, że Dulux i Decoral to najmniej przyjazne farby, zwłaszcza dla "niedzielnych malarzy". Sami z mężem za niedługo będziemy malować i skłaniam się ku Śnieżka Grunt i Śnieżka Barwy Natury (lateksowa). Mają dobre opinie, ponoć dobrze kryją i bezproblemowo się aplikują.

Edytowane przez Doli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No logika miała być taka, że sufit olewamy (ma trochę nierówności) i jedynie go odświeżymy na biało łącznie z tą podsufitka, z której ściągniemy okleinę ;)

 

No ale nic nie jest tak łatwe jak się chce, zwłaszcza jak coś się robi pierwszy raz.

 

Nie spodziewałem się tej zielonej farby pod okleina i gdybym mógł się cofnąć w czasie to bym ją zeskrobal całą, ale wydawało mi się wtedy że nie ma konieczności..

 

Póki co ostatnią deską ratunku starłem papierem te miejsca problematyczne i pojechałem podkładem z gruntem. Jeśli nie pomoże pewnie będę ostatecznie drapał cała farbę i zaczynał w zasadzie od nowa.

 

No cóż... Jestem mądrzejszy, ale nerwy i strata czasu i pracy niepotrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No logika miała być taka, że sufit olewamy

Czasem lepiej olać. W obecnym mieszkaniu, które z mężem wynajmujemy, przedpokój jest w dość kuriozalnym kolorze wściekłej fuksji. Do tego jest cały wytapetowany (włącznie ze starą, drewnianą szafą wnękową), a tą fuksją ktoś poleciał po całości czyli oprócz ścian (miłosiernie ominął sufit), pomalowane są: kable od domofonu, kable od internetu, rurki CO, a oberwały też cokoły z płytek, sam domofon, framugi itp. Ewidentny przykład nieumiejętności używania taśmy i folii malarskiej. Na samym początku siłą świeżości i zapału postanowiliśmy, że wyremontujemy ten przedpokój. Zerwiemy tapety, odczyścimy płytki, framugi i plastiki, odskrobiemy rurki... "serio? odskrobiemy rurki? A co z kablami? Przecież kabli nie będziemy wymieniać... One są do tego przyklejone do tej tapety farbą... jak to ruszymy to wszystko odpadnie..." I tak mieszkamy już 3. rok z fuksjowym przedpokojem i błogosławimy chwilę opamiętania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...