Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

?rodek do impregnacji drewna samemu - siarczan miedzi ?


Recommended Posts

w zasadzie to były już przepisy jak samemu wykonać zaprawę ciepłochłonno, tynki, itd..

 

W tym tygodniu muszę zaimpregnować drewno (z własnego lasu, nie kupne), mam już je na placu, wybrałem metodę zanurzeniowo. Teść twierdzi iż umie zrobić środek do impregnacji na bazie siarczanu miedzi. Nie wiem czy ten siarczan jest coś wart. Z drugiej strony nie jest tajemnicą, iż tartaki impregnujące drewno też sami środek kombinują + barwnik, nie wspominając i impregnacja ciśnieniowa w wielu przypadkach to blef.

 

Przejrzałem forum i znalazłem tylko taki przepis

Najlepszym preparatem do impregnacji drewna jest mieszanina boraksu z kwasem bornym i sola miedzi (chyba siarczan, ale nie jestem pewna, jako zawiesina w glikolu), to jest dla kogos pod tytulem "zrob to sam". Wszystko inne jest bardzo trujace przy samej impregnacji. Po wyschnieciu jest juz OK. Przestudiowalam tylko wszystkie zwiazki chem. i te sa OK dla uzytkownika. Jak ci zalezy, to gdzies mam strony na ten temat.

 

Przy Fobosie pisze iż dla krokwi czas moczenia powinien wynosić 18-36h, tak długo impregnowaliście ?

 

Macie jakiś przepis na środek do impregnacji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem o znajomego chemika (ma wytwórnię jakiś tam chemikalii) siarczan miedzi do impregnacji. Moczyłem wszystko na budowie ok. 20 minut i z tego zrobiłem więźbę. Jak się przecięło krokiew to wyraźnie widać wżarty impregnat na jakieś 2-3 mm - czyli podobno dobrze.

Podobno żadne robale tego nie ruszą. Dalsze informacje (bardziej konkretne) za jakieś 50 lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem o znajomego chemika (ma wytwórnię jakiś tam chemikalii) siarczan miedzi do impregnacji. Moczyłem wszystko na budowie ok. 20 minut i z tego zrobiłem więźbę. Jak się przecięło krokiew to wyraźnie widać wżarty impregnat na jakieś 2-3 mm - czyli podobno dobrze.

Podobno żadne robale tego nie ruszą. Dalsze informacje (bardziej konkretne) za jakieś 50 lat :)

 

Tomek on był w proszku ? jak go rozrabiałeś, bo ja mogę mieć ten siarczan w proszku, zastanawiam się jakie proporcje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem coś takiego, może to dobra alternatywa i dużo tańsza od "kupnych" środków

 

" Wodny roztwór siarczanu miedzi i chlorku sodu (soli kuchennej) daje łagodny środek trawiący miedź. Skład roztworu: 500 ml wody, 100g siarczanu i 120g chlorku sodu. Roztwór najlepiej podgrzać. Wodny roztwór siarczanu miedzi używany jest też jako znakomity środek antygrzybiczny. "

 

Zastanawiam się czy zrobić sam roztwór siarczanu miedzi, czy roztwór siarczanu miedzi + sól ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teść nabył mi ten siarczan miedzi i się dowiedział , że z tego samego miejsca biorą go pobliskie tartaki, co daje do myślenia ?.

 

Teraz się zastanawiam w jakich proporcjach go rozrobić z wodą (roztwór) i czy dodać sól (kuchenna), czy tylko sam roztwór siarczanu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Sposób był bardzo sprawdzony przez mego teścia sadownika on kołki tym zabezpieczał i kołek zamiast 2 lat siedział w ziemi 10 lat. Nawet pokazywał mi pisma sadownicze o impregnacji siarczanem. Potem jak go dokupywał to gość co sprzedawał się zdradził – „ co krokwie impregnujemy ? „ i potem, wydało się iż pobliskie tartaki go dużo biorą

 

Zrobiłem wanienkę z desek, taką o długości 30cm więcej niż najdłuższa z krokwi, położyłem folię, chyba nawet cienką,. Sam siarczan rozpuszczałem w ciepłej

wodzie. I zanurzałem całość przez położenie jednej krokwi na nią drugą (docisk) poprzekładaną listewkami, (aby lepiej roztwór dochodził). Następnie kładłem coraz krótsze krokwie i coraz bliżej tą folię podciągałem i zastawiałem deseczką (skracałem wanienkę przez to). Każdą krokiew trzymałem po 20 minut. Wszystko trwało 2 dni. Koszt siarczanu 4zł za kg, Proporcje 1-1,5kg na 10l. wody. Jak przecinali drewno na budowie to środek wszedł bardzo głęboko, drewno zmieniło kolor na lekko zielony, smak słono gorzki. Wiem, ze bedzie dobrze na 100%.

 

Metoda strasznie pracochłonna, dużo się nadźwigałem i namoczyłem, z tego powodu nie doradzam wykonanie tego samemu (chyba że ekipa budowlana zrobi ?), wolałbym dopłacić do impregnacji, u mnie się opłacało, bo miałem swoje drzewo (las) i na cały dom drewno mnie kosztowało, nie 12-15tyś. zł, a 1tys. zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena fobosu wynosiła również około 4zł/kg

Czy nie lepiej kupić ten środek.

 

Ja też robiłem, a w zasadzie nadal robię, ale za to impregnację natryskową bo dostawca więźby nawalił i musiłem zmienić go na innego, ale ten z kolei zrobił mi w ekspresowym terminie ale bez impregnacji.

 

Czy 3-krotny natrysk jest wystarczający?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam jeszcze pytanie: a co robicie z roztworem po impregnacji w domowych warunkach? Tylko proszę szczerze! ;)

 

J.

 

ja zlałem go do beczek (zostało 60l.) i potem jeszcze raz dach przelecę (wałkiem, pędzlem, może opryskiwaczem), a w końcu jest to dobry środek do impregnacji kołków w ziemi, więc mając teścia sadownika nic się nie zmarnuje.

 

Po impregnacji powiedziałem kierownikowi budowy co i czym impregnowałem i potwierdził iż słusznie zrobiłem, gdyż ten siarczan jest obojętny dla zdrowia i wspominał coś o chorobach, które nie wiadomo z czego się biorą zwłaszcza po impregnowaniu czymś tam innym ? (nazwy nie usłyszałem dokładnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena fobosu wynosiła również około 4zł/kg

Czy nie lepiej kupić ten środek.

 

Ja też robiłem, a w zasadzie nadal robię, ale za to impregnację natryskową bo dostawca więźby nawalił i musiłem zmienić go na innego, ale ten z kolei zrobił mi w ekspresowym terminie ale bez impregnacji.

 

Czy 3-krotny natrysk jest wystarczający?

Znajomy robił impregnację co prawda nie natryskową ale malowaną, z rozcieńczonego koncentratu fobosu (2 razy), ale nie był zbytnio zadowolony z efektu (impregnat nie wniknął głęboko jak stwierdził cieśla). Drewno leżało gdzieś osiem miesięcy przed montażem więźby.

Ja skłaniam się raczej do impregnacji zanurzeniowej, tak jak opisał mdzalewscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

A gdzie sie kupuje Fobos? W Castoramie, składach budowlanych czy specjalistycznych sklepach chemicznych?

Muszę zaimpregnować więdźbę natryskowo, stoi już rok, zielony kolorek dawno zniknął ale to chyba normalne, jak się macza drewno dopiero co ścięte. Tego się zresztą spodziewałem, nie myślałem, że ta impregnacja w tartaku wystarczy.

A może ktoś jest mi w stanie polecić jakiś inny środek?

Pozdrawiam

DarekRz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...