Miesiąc używania kanalizacji i zapchana...?

[grisza1010]

Witam serdecznie,

 

w domu jednorodzinnym (bliźniak) mieszkam po raz pierwszy i wszystkiego się uczę.

 

Miesiąc temu rozpoczęliśmy życie w domu, który ma parter, piętro i poddasze. Mamy dwie łazienki, gdzie na górze jest wanna a na dole odpływ liniowy. Wszystko do poniedziałku było wspaniale, od poniedziałku rozpoczął się problem: kiedy nalewam połowę wanny to woda spływa do 1/3 pojemności i nagle staje. Gdy wstaję rano do pracy to wody już nie ma. Tak działo się w poniedziałek i we wtorek. Żona we środę wieczorem chciała wziać szybki prysznic więc skorzystała z odpływu liniowego... i tam praktycznie od razu zrobił się zator.

 

Oczywiście rozpytałem dzieciaki czy czasem, któreś z nich nie wrzucało chusteczek (dla niemowlaków) materiałowych. Żadne się nie przyznało:) Jestem w staniem im uwierzyć.

 

Zatem, co mogło przyblokować odpływ kanalizacyjny do szamba?

 

Sprawdzałem szambo: w połowie pełne.

 

Jeżeli macie jakieś pytania to proszę bardzo, ale błagam o prostotę w ich formułowaniu:)

 

I teraz pytanie: czy mogę coś z tym zrobić samemu, czy raczej już szukać dobrego hydraulika?

 

za wszelkie sugestie serdecznie dziękuję.

[Jastrząb]

Witam serdecznie,

 

w domu jednorodzinnym (bliźniak) mieszkam po raz pierwszy i wszystkiego się uczę.

 

Miesiąc temu rozpoczęliśmy życie w domu, który ma parter, piętro i poddasze. Mamy dwie łazienki, gdzie na górze jest wanna a na dole odpływ liniowy. Wszystko do poniedziałku było wspaniale, od poniedziałku rozpoczął się problem: kiedy nalewam połowę wanny to woda spływa do 1/3 pojemności i nagle staje. Gdy wstaję rano do pracy to wody już nie ma. Tak działo się w poniedziałek i we wtorek. Żona we środę wieczorem chciała wziać szybki prysznic więc skorzystała z odpływu liniowego... i tam praktycznie od razu zrobił się zator.

 

Oczywiście rozpytałem dzieciaki czy czasem, któreś z nich nie wrzucało chusteczek (dla niemowlaków) materiałowych. Żadne się nie przyznało:) Jestem w staniem im uwierzyć.

 

Zatem, co mogło przyblokować odpływ kanalizacyjny do szamba?

 

Sprawdzałem szambo: w połowie pełne.

 

Jeżeli macie jakieś pytania to proszę bardzo, ale błagam o prostotę w ich formułowaniu:)

 

I teraz pytanie: czy mogę coś z tym zrobić samemu, czy raczej już szukać dobrego hydraulika?

 

za wszelkie sugestie serdecznie dziękuję.

 

Standardem jest że tzw fahofcy w czasie jakiś prac budowlanych nawrzucali/nawlewali czegoś do kanalzacji. Jeśli gdzieś po drodze w kanalizacji masz kawałek gruzu, zalany klejem/gipsem itp to bardzo szybko się to zatka. Zawzywaj hydraulika ze żmijka do przepychania kanalizcji. Co tam siedzi i to dużego skoro po miesiącu się aż tak zatkało.

 

A jak blizniaka budował jakiś developer to składaj reklamacje.

[firewall]

Zgadza się fachowiec wywali do kibla każdy klej, twardniejącą zaprawę itd.,cokolwiek co przejdzie przez otwór, byle nie musiał sam tego wynosić.Żmijka niewiele pomoże. Potrzebna "żmija" - fi 40 z posuwem mechanicznym ( miałem nawet szmaty)

[grisza1010]

Dziękuję bardzo za odpowiedź,

 

zamówiłem już hydraulika. Oczywiście pierwsze co powiedział to: otwórz Pan syfon i wyjmij włosy:D. Oczywiście to zrobiłem:) w obydwu łazienkach. Mam wrażenie, że to musiałobyć coś potężnego, co zatkało.

 

zastanawia mnie tylko jeden fakt: dlaczego bez problemu działała zmywarka, pralka i obydwa kibelki.

[Jastrząb]

zastanawia mnie tylko jeden fakt: dlaczego bez problemu działała zmywarka, pralka i obydwa kibelki.

A ile wody i w jakim czasie zrzuca do kanalizacji zmywarka bądź pralka. WC także. A ile wanna czy prysznic.

Spuść wode w WC tak z 5 razy raz za razem to się dowiesz czy problem dotyczy tylko wanny i prysznica

 

A przed operacją przepychania polecam walnąć solidnego kielicha. Szlag Cie nie trafi jak się dowiesz co tam "fahofcy" przemycili..... Ja po budowie domu po przekopywaniu działki pod ogród stwierdziłem że tylko cos gabarytów czołgu zakopane by mnie w zasadzie zdziwiło.

Edytowane 3 Sierpnia 2017 przez Jastrząb

[grisza1010]

Hehehehe kielicha walnę. Ale wcześniej hydraulika, który miał być wczoraj i nie raczył choćby zadzwonić i poinformować że się nie zjawi:)