Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marcepan z avocado


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

avokado - nie zrozumiałem tego tekstu o otwieraniu drzwi wejściowych Wynikałoby chyba z niego że jakiś sposób otwierania (tylko nie wiem do środka czy na zewnątrz) jest niezgodny z przepisami (jakimi?).

 

Tak, dokładnie tak powiedziała pani architekt. Otóż wbrew przepisom (chyba p.poż.) jest otwieranie drzwi wejściowych do domu na zewnątrz. Opiszę to w sposób następujący, chcąc wejść do domu musisz pociągnąć drzwi do siebie - to jest niewłaściwe, prawidłowo jest je pchnąć do wnętrza domu. Ta prawidłowa opcja zupełnie mi nie odpowiada, zabiera dużo miejsca z niedużego wiatrołapu, stąd zmiana. Mój wykonawca mi to zaproponował, twierdząc, że bardzo wielu inwestorów dokonuje tej zmiany.

 

Ja także pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

modulor jakie cóś?

avocado nie zgłaszała reklamacji, widocznie do twarzy jej z marcepanem. 8) :lol: :roll:

 

takie cóś bo zupełniem niem w temaciem :)

skoro tak twierdzi kroyena to tak ma być :)

jam zgodliwy moduł :)

 

 

Panowie, czytam i czytam Waszeci komentrze i ni czortu nie wiem, jak się do nich odnieść, to ja może dygnę? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A moi panowie robotnicy pierwszą rzecz jaką uczynili na mojej działce, to powbijali mi w korę wielkie gwoździe i powiesili na nich swoje siateczki ze śniadaniem i ubrania robocze ."

Uff, na taki pomysl bym nie wpadl! Dzieki za ostrzezenie.

 

 

Nie ma za co, ci którzy już wybudowali wciąż podaja nowe pomysły swoich ekip, ja też pewnego dnia siądę przy moim kominku :roll: i spiszę wybrane elementy wachlarza pomysłów, z jakimi miałam okazję się zetknąć. Ten tutaj był bardzo bolesny więc nie czekałam na kominek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

avokado - nie zrozumiałem tego tekstu o otwieraniu drzwi wejściowych Wynikałoby chyba z niego że jakiś sposób otwierania (tylko nie wiem do środka czy na zewnątrz) jest niezgodny z przepisami (jakimi?).

 

Tak, dokładnie tak powiedziała pani architekt. Otóż wbrew przepisom (chyba p.poż.) jest otwieranie drzwi wejściowych do domu na zewnątrz. Opiszę to w sposób następujący, chcąc wejść do domu musisz pociągnąć drzwi do siebie - to jest niewłaściwe, prawidłowo jest je pchnąć do wnętrza domu. Ta prawidłowa opcja zupełnie mi nie odpowiada, zabiera dużo miejsca z niedużego wiatrołapu, stąd zmiana. Mój wykonawca mi to zaproponował, twierdząc, że bardzo wielu inwestorów dokonuje tej zmiany.

 

Ja także pozdrawiam :)

Też mam drzwi na zewnątrz. I przyznam się że nie za bardzo rozumiem co do tego mają przepisy p.poż. Rozumiem w bloku (otwieranie drzwi na klatkę blokuje ruch na tej klatce co może spowodować zatarasowanie drogi ewakuacji) - ale w domu? Że co - ktoś podeprzez z zewnątrz i się nie wydostaniesz jak dom zacznie płonąć? Równie dobrze może czymś podeprzeć klamkę z zewnątrz i drzwi nie otworzy sie niezaleznie od kierunku otwierania. Gdybym był zaczadzony i przypełzł do drzwi to prędzej je otworze na zewnątrz niż do wewnątrz. Tak więc nie rozumiem - co to niby za przepisy.

 

A na pewno drzwi otwierane na zewnątrz są bezpieczniejsze jeśli chodzi o włamania.

 

Zresztą kiedyś była jakaś ożywiona dyskusja na temat tego w którą stronę otwierać drzwi wejściowe - i jakoś nikt nie podparł się przepisami.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo! Gratulacje, drogi Forumowiczu Avocado ! :))

Bardzo prześlicznie wygląda Wasz domek. A jak tam zniechęcenie spowodowane podliczaniem kosztów? Minęło? Jest na to sposób: nie podliczać. Ja nie mam najmniejszego pojęcia ile wydaliśmy do tej pory a podejrzewam, że mój mąż też do końca nie wie. I dlatego się nie martwimy. Najgorsze byłoby wiedzieć z wyprzedzeniem ile jeszcze zostało do wydania :o Pewnie trzeba by się było upić i zapomnieć o budowie :wink: A z drzwiami otwieranymi na zewnątrz to nie taki głupi pomysł! Przychodzi ktoś, kogo nie trawisz....Bierzesz rozbieg i "niechcący" walisz mu drzwiami prosto w facjatę...! :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam zniechęcenie spowodowane podliczaniem kosztów? Minęło? Jest na to sposób: nie podliczać.

 

Ja muszę, niestety buduję za pieniądze ze sprzedaży mieszkania, które sprzedałam przed upływem 5lat :( Wiem, że US będzie mnie kontrolował, tracę na tym mnóstwo kasy, bo płacę z VATem :cry:

 

A z drzwiami otwieranymi na zewnątrz to nie taki głupi pomysł! Przychodzi ktoś, kogo nie trawisz....Bierzesz rozbieg i "niechcący" walisz mu drzwiami prosto w facjatę...! :wink: :D

 

Wiem kogo! Urzędnika jakiego ze skarbówki, ok? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko trzeba miec na uwadze ewentualne odszkodowania.

Co do drzwi to poza odszkodowaniami trzeba się określić, prawe czy lewe. Najlepiej ro robić w odniesieniu do tzw. róży wiatrów, mozna wtedy zrezygnować z samozamykacza 8) wiaterek będdzie zamykał. :lol:

 

Krojena podoba mi się Twoje podejście do sprawy: rzeczowo, konkretnie i na temat :lol:

 

Kończę już ten slalom po dziennikach, jutro znów walka o trzy patyki na więźbę... Dlaczego akurat teraz jest styczeń?! :evil: To nie jest retoryczne pytanie ...

 

Nie kupujcie drewna od mazowieckich pośredników... Nie płaćcie za nieskończone prace...

Dużo chciałam dziś napisać ale nie dam już rady, dobrej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak z innej beczki. Przeglądałęm Wasze fotki i ciągle myślę o tym Dębie. Ładny, ale 3 pienny (dobrze zauważyłem?). Szkoda, że jest taki duży bo bym Was namawiał na wyprowadzenie go w jeden pień, ale taraz już by brzydko wyglądał. Obecnie tworzy się pomiędzy pniami miska która zbiera wodę z czasem pewnie będzie gnić.... Mam nadzieję, że przez to za 100 lat przy silnym wietrze się nie rozłupie. Ale to już nie Wasz problem :D .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajupa, plan jest prosty, na wakacje mamy mieszkać, bo jeden syn kończy podstawówkę i ma zacząć gimnazjum w nowym mieście, a drugi kończy żłobek, no to też poważna zmiana :D

 

Rafałek nie przerażaj mnie! To drzewo ma być zawsze zdrowe, jak mam je "wyprowadzić" w jeden pień? Z tą miską masz rację, też nad tym myślałam ale nie wiedziałąm, że istnieją sposoby na zapobieganie temu, napisz mi proszę na czym polega wyprowadzanie, wydaje mi się, że to drzewo nie może nieładnie wyglądać i że żadne zmiany mu nie odbiorą uroku. Ja czasem oczmi wyobraźni widzę, jak przy większej wichurze odrywa się jeden z trzech członów mojego dębu...

 

Iva, z dachówką oczywiście sobie poradziałm, na WZ kazałam pisać ilość zniszczonych, z kierownikiem składu ustalone, zniszczone dachówki zostaną wymienione. Uczulam tylko na takie teksty, bo mnie dosłownie szlak trafił, jak usłyszałam, że te 60sztuk to mogą być potłuczone :evil:

 

Dziękuję bardzo za komentarze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...