Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marcepan z avocado


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Arzesza okradli :evil: , tu jest wątek:

 

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=33229

 

Biorę się za pracę, bo jak będę tak wydajna, to ją stracę.

Miłego weekendu Jerzysiu, ja tu w weekend i tak posiedzę śledząc zaległe dzienniki więc pewnie coś napiszę, no i czekam na wycenę od pana Henryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czytam te komentarze i nijak nie mam pewności czy mówimy o tym samym interesie :oops:

 

Jeśli zaś chodzi o tempo, to ja uważam je za żółwie. Taka pogoda była, a u mnie nic się nie działo. Jeśli wcześniej ktoś uprzedziłby mnie, że załatwianie papierów może trwać tak długo, że na prawomocną decyzję czekać będę od złożenia kompletu dokumentów ponad trzy miesiące, to zrobiłabym to wczesną zimą. Teraz straciłam masę czasu na ponowne wyszukanie wykonawcy godnego zaufania, a dziś znów kolejny weekend się zaczął (chyba można tak to ująć?), a ja czekam na komentarze do mojej wersji umowy. Nota bene wspaniałą wskazówką była umowa z "Dokumentów własnych" tutejszego forum.

Ale jak już będzie ta parapetówa, to zaproszę speców od marketingu, może ruszy jaki interes??? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ech, w środę przyjechały dwie dostawy, a później ja (o własnych siłach) i już wtedy okazało się, że przydałoby się trochę cementu. Ręce mi opadły, poprzedniego dnia dopytywałam się czy jeszcze coś potrzebne będzie, nie było. Ja nie wiem jak nauczyć majstra przewidywania wykończenia się materiałów :-?

Zaś o aparacie będzie kilka słów w dzienniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ mam Jerzysiu, problem tkwi w tym, że do nas codziennie przyjeżdża zaprzyjaźniony transport z zaprzyjaźnionej hurtowni, no i ja się boję, że stracę przyjaciela :wink:

Już jestem po ustaleniu z wykonawcą, on zwyczajnie nie zrozumiał mojej poprzedniej prośby, no cóż wiem, że ma na głowie ważniejsze sprawy, z których doskonale się wywiązuje. W ogóle nieźle mi się z nim współpracuje, aczkolwiek nie obyło się bez sporego zgrzytu z mojej strony. No ale czasem i to jest potrzebne, trzeba się "dotrzeć" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, chyba tak jest zawsze. Na mojej budowie każdego dnia majster dzwoni, żeby mu na jutro dowieźć 5 kg gwoździ albo 40 nakrętek (na szczęście to blisko i i tak staram się tam codziennie zaglądać). Obliczyć z góry ile mu będzie potrzebne nie potrafi.

 

Na szczęście dziś to już nie te czasy co kiedyś i większość materiałów bez problemu załatwisz z dnia na dzień i to przez telefon, a zapłacisz przelewem za 21 dni. A jeszcze nie tak przecież dawno było tak:

 

Przed komisją poborową staje młodzieniec.

- Nazwisko?

- Kowalski.

- Zawód?

- Cudotwórca.

- Słucham?!?

- To znaczy, jestem zaopatrzeniowcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam avocado,

obejrzałam właśnie twoją działkę na zdjęciach. Twój dąb jest piękny! Mam podobny na działce, także dwupienny i dla niego całą działkę kupiłam. Mam śmierć w oczach, kiedy mi "specjaliści" mówią: A ten dąb to pani wytnie!

Kiedyś, po perypetiach budowy, planuję zrobić na nim domek dla mego obecnie czterolatka. Też wpadłaś na taki pomysł?

Trzymam kciuki za dalszą budowę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...