Kłopoty z matka. Pomocy!

[Lolik]

Temat jest nieco zawiły, ale spędza nam sen z powiek Bardzo prosiła bym o radę prawnika/notariusza lub osoby ktora miala podobna sytuacje

 

Sytuacja dość skomplikowana. Pani B rozwiodła sie z mężem kilkanaście lat temu- dokonano podzialu majątku. Parter dla męza, pietro dla B reszta wspolna. Pani B przepisala jeden pokoj na pietrze na swojego syna, mial on w efekcie koncowym odziedziczyc caly dom. Teraz kobieta rząda zwrotu rzeczonego pokoju. Były mąż zachorował, potrzebuje nieustannej opieki. Pani B chce przeniesienia chorego lub syna do suteren. Grozi, że jeśli jej żądania nie zostaną spełnione wejdzie na drogę sądową. Co można zrobić w takiej sytuacji?

Z góry dziękuje za każda radę bo już sama nie wiem co mam o tym myśleć

[jak_to_mozliwe]

https://www.google.pl/search?q=bielsko+bia%C5%82a+konsultacje+prawnicze

pierwszy wynik: http://www.bielsko.info/10335-punkty-bezplatnej-pomocy-prawnej-bielsko-biala widzę tam jakieś warunki które należy spełnić, ale jeśli nawet się nie łapiesz, to zawsze warto pójść i zapytać

[Lolik]

Dziękuje, może ktoś bedzie w stanie nam cos doradzić..

[dzabij]

Piszesz że dokonano podziału majątku - dół mąż, góra pani B. Zakładam że podział jest usankcjonowany odpowiednimi wpisami do KW lub aktem notarialnym. Jeżeli tak, to Pani B może sobie jedynie chcieć przeniesienia, natomiast pod kątem prawnym parter to już nie jest jej własność. To co może zrobić to może wystąpić do sądu o zniesienie współwłasności i wtedy albo spłaci męża (lub odwrotnie), albo wspólnie to sprzedadzą i podzielą się uzyskanymi środkami.

 

Co do zwrotu przekazanego synowi pokoju pewnie ma do tego jakieś prawo, ale chyba to nie jest taki widzi mi się - zdaje się że muszą być spełnione odpowiednie czynniki.

 

No i na koniec dnia, syn i tak dziedziczy po rodzicach, "na drugą stronę tęczy" w kieszonce nic nie przeszmuglujemy...

[Krajzega]

Temat jest nieco zawiły, ale spędza nam sen z powiek Bardzo prosiła bym o radę prawnika/notariusza lub osoby ktora miala podobna sytuacje

 

Pani B przepisala jeden pokoj na pietrze na swojego syna, mial on w efekcie koncowym odziedziczyc caly dom. Teraz kobieta rząda zwrotu rzeczonego pokoju.

 

Jeśli pokój został przepisany w formie darowizny u notariusza, to nie można jej tak po prostu cofnąć na zasadzie "bo się rozmyśliłam". Jedyną przesłanką prawną do cofnięcia darowizny jest tzw. rażąca niewdzięczność obdarowanego i droga sądowa. W przypadku rażącej niewdzięczności darczyńca może pisemnie wezwać obdarowanego do zwrotu darowizny, a jeśli ten nie zareaguje, oddać sprawę do sądu, który stwierdzi, czy taka niewdzięczność rzeczywiście ma miejsce. Za rażącą niewdzięczność nie uznaje się zwykłych konfliktów rodzinnych, ani na przykład tego, że obdarowany nie chce podporządkować się woli darczyńcy. Zwykle chodzi tu o takie zdarzenia jak: rękoczyny, wyzwiska, znęcanie się, odmowa pomocy w ciężkiej chorobie itp. Za każdym razem decyduje jednak sąd, a precyzyjnej definicji nie ma.

Wbrew pozorom, sytuacje w których rodzice chcieliby cofnąć darowiznę na rzecz dzieci nie są wcale rzadkie, a główną motywacją jest zwykle niespełnione oczekiwanie rodziców, że dzieci będą się im podporządkowywać. Nie trzeba ulegać takim żądaniom, ale warto pamiętać, żeby konflikt nie przybrał formy, która może być powodem do zarzucenia rażącej niewdzięczności, nawet jeśli druga strona celowo prowokuje awantury.

[piotrek0m]

Wniosek jest taki, że życia nie należy nic nikomu przepisywać. Słyszy się często historia, że dzieci rodzica szanują dopóki oni mają majątek. Jak już dziadek przepisze mieszkanie to koniec ! Dzieci majątkiem podzielą się po śmierci!