klimatyzacja poddasza

[Krakers70]

Odświeżam temat, bo decyzja zapadła. Będzie klima w całym domu. Jaka to jeszcze wyniknie z dyskusji forumowej i z tego co powie instalator.

Domek szkieletowy niecałe 100 m2, dół salon z aneksem kuchennym, góra jedno otwarte pomieszczenie 25 m2 + sypialnia dziecka 9 m2. Małe łazieneczki na obydwu kondygnacjach. Budynek 6x8m.

Założenia - głównie chłodzenie poddasza latem (zwłaszcza pokoju dziecka zlokalizowanego od zachodu) i grzanie całości w okresie przejściowym, powyżej +5* C.

Jeżeli trzeba będzie to założę kanałówkę, ale pytanie czy nie obleciał bym tego dwoma splitami? Problem w tym, że jednostki zewnętrzne w miarę bezkolizyjnie mogę zawiesić od wschodu i pytanie czy chłodek dojdzie do pokoju dziecka, który jest zlokalizowany po przeciwnej stronie domu i nagrzewa się najbardziej? Na teraz grzejemy piecokominkiem i przy pootwieranych wszystkich drzwiach powietrze ładnie cyrkuluje i nagrzewa cały domek, czy przez otwarte drzwi klima tak samo schłodzi całość?

[d7d]

Dwie jednostki na poddaszu czy jedna na poddaszu a druga na parterze?

Może wrzuć rzuty z preferowaną lokalizacją jednostek zewnętrznych i wewnętrznych ?

[samotnik]

Mnie na takim dystansie (klimatyzator naprzeciwko drzwi - ma do pokonania ok. 3,5m do tych drzwi) sąsiedni pokój jakoś tam chłodzi, ale to działa głównie dlatego, że nasłoneczniony pokój to ten z klimatyzatorem, a ten bardziej oddalony pokój ma znacznie mniejsze zapotrzebowanie na chłód (okno od pn-zach). W Twojej konfiguracji obawiam się, że będzie to nieskuteczne. Żeby mieć komfort w pokoju dziecka, to będziesz musiał zamrozić to drugie pomieszczenie.

 

Czy po strychu nie dałoby się tego pociągnąć do pokoju córki zostawiając dogodne miejsce montażu jednostki zewnętrznej? Choć pamiętaj, że i to ma wady - córka zamknie drzwi i koniec. Niestety, dla pełnego komfortu każda sypialnia powinna mieć oddzielną jednostkę.

 

U Ciebie na poddaszu zastanowiłbym się nad klimą kanałową, choć nie jestem wielkim fanem tego rozwiązania.

[Barliniak]

 

U Ciebie na poddaszu zastanowiłbym się nad klimą kanałową, choć nie jestem wielkim fanem tego rozwiązania.

Ponieważ???

[samotnik]

Ponieważ ciężko tym sterować per pomieszczenie. Chcąc chłodzić jedno z nich trzeba chłodzić pozostałe, albo zrobić jakąś automatykę z klapami itd.

[Krakers70]

Dwie jednostki na poddaszu czy jedna na poddaszu a druga na parterze?

Może wrzuć rzuty z preferowaną lokalizacją jednostek zewnętrznych i wewnętrznych ?

 

Myślałem dać po jednym na kondygnację.

[Krakers70]

Mnie na takim dystansie (klimatyzator naprzeciwko drzwi - ma do pokonania ok. 3,5m do tych drzwi) sąsiedni pokój jakoś tam chłodzi, ale to działa głównie dlatego, że nasłoneczniony pokój to ten z klimatyzatorem, a ten bardziej oddalony pokój ma znacznie mniejsze zapotrzebowanie na chłód (okno od pn-zach). W Twojej konfiguracji obawiam się, że będzie to nieskuteczne. Żeby mieć komfort w pokoju dziecka, to będziesz musiał zamrozić to drugie pomieszczenie.

 

Czy po strychu nie dałoby się tego pociągnąć do pokoju córki zostawiając dogodne miejsce montażu jednostki zewnętrznej? Choć pamiętaj, że i to ma wady - córka zamknie drzwi i koniec. Niestety, dla pełnego komfortu każda sypialnia powinna mieć oddzielną jednostkę.

 

U Ciebie na poddaszu zastanowiłbym się nad klimą kanałową, choć nie jestem wielkim fanem tego rozwiązania.

 

Chyba faktycznie bez kanałówki nie wydoli, stryszek jest, gorzej z poprowadzeniem kanału na dół, może instalator będzie miał jakiś pomysł. Jak nie to kanałówka na poddasze i split na dół.

[Barliniak]

Ponieważ ciężko tym sterować per pomieszczenie. Chcąc chłodzić jedno z nich trzeba chłodzić pozostałe, albo zrobić jakąś automatykę z klapami itd.

 

Przykręcasz anemostat to tu to tam i po jakimś czasie masz porównanie,chyba to lepsze rozwiązanie jak 1 split na 3 pokoje tylko ,że droższe.Airwell ma w swojej ofercie coś że sterowaniem kanałowki. Taki sam split i kanałowka to różnica około 2tyś :/

Edytowane 28 Maja 2019 przez Barliniak

[Barliniak]

Chyba faktycznie bez kanałówki nie wydoli, stryszek jest, gorzej z poprowadzeniem kanału na dół, może instalator będzie miał jakiś pomysł. Jak nie to kanałówka na poddasze i split na dół.

 

U mnie podobny problem także trochę głowa mnie boli

[samotnik]

Przykręcasz anemostat to tu to tam i po jakimś czasie masz porównanie,chyba to lepsze rozwiązanie jak 1 split na 3 pokoje tylko ,że droższe.

 

Teoretycznie tak, ale widzę takie problemy:

1. napływ ciepła zmienia się w trakcie dnia. Mam pokój z oknami (w tym połaciowymi) na płd-wsch, obok drugi z oknami na pn-zach. Jest naprawdę istotna różnica między nagrzewaniem się tych pokojów w trakcie przebiegu dnia. Nie wiem, czy sterowanie pt. "raz przykręcony anemostat" da akceptowalny komfort w każdym momencie dnia. A przecież przykręcanie anemostatów na bieżąco to nieporozumienie.

2. konieczność chłodzenia całej kubatury naraz. Ktoś siedzi w jednym pokoju i żeby było chłodno, to musi być również chłodno w innych pomieszczeniach. Przy osobnych jednostkach wewnętrznych przychodzi się do pokoju, klika pilotem (albo telefonem chwilę wcześniej) i jest chłodno. Nie wiem też jak z kosztami eksploatacji takiej ciągle chłodzącej całą kondygnację klimy w porównaniu do doraźnego, miejscowego chłodzenia.

3. Niemożność doraźnej zmiany temperatury w pomieszczeniu (ktoś jest przeziębiony i chciałby mieć cieplej, ktoś wsiada na rowerek treningowy i chciałby mieć chłodniej etc.).

4. W jednym pokoju ktoś korzysta z klimy, a w innym ktoś otworzył okno i słucha jak ptaszki śpiewają. Klima chłodzi wszędzie, a chłodne powietrze niepotrzebnie ucieka.

5. Hałas. Jednostka ścienna też hałasuje, ale wtedy, kiedy chcę. A tak będzie szumieć przez większość czasu (bo tylko tak można, przy akceptowalnych przepływach, schłodzić kubaturę kilku pomieszczeń w trakcie ciepłego lata).

 

Klimę w takim wydaniu widzę jako "schładzacz" z temperatury nieakceptowalnej do akceptowalnej (co i tak jest super, nie przeczę!). Do komfortu, z powyższych powodów, daleko. Nie wiem, czy nie warto zagryźć zębów i dołożyć do innego rozwiązania. Zwłaszcza, że podobno (nie sprawdzałem) jednostki kanałowe są relatywnie kosztowne.

 

Zaznaczam, że nie znam nikogo, kto ma klimatyzację kanałową, więc nieco teoretyzuję. Jeden kolega ma, ale to jest dom za kilka milionów, że tak powiem, chłodne powietrze wieje z anemostatu, ale sterowanie jest per pomieszczenie (każde). Podejrzewam, że to jakieś rozwiązanie z innej ligi kosztowej.

Edytowane 28 Maja 2019 przez samotnik

[d7d]

Myślałem dać po jednym na kondygnację.

Znajomy miał dwie jednostki wewnętrzne (multisplit) na parterze i zdecydował się przenieść jedną na poddasze, do centralnego korytarza.

Znacznie pomogło - wychłodziło poddasze.