Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Winter is coming - płyta, reku, xps


Recommended Posts

Zaczynając od początku, to jest nas dwoje - jak_to_mozliwe i Doli., a ta inwestycja jest naszym wspólnym dziełem.

 

W styczniu br. kupiliśmy działkę 10ar, położoną w podwrocławskiej wsi, na końcu dotychczasowej linii zabudowy. Działka ma dostęp do wszystkich mediów, z czego prąd i kanalizacja mają już gotowe przyłącza, gaz ma zostać podłączony w styczniu 2018 roku, a woda jak powstanie SSZ (liczymy, że jeszcze w tym roku).

http://static.pokazywarka.pl/e/p/3/c2856fbe77ca7639b9cf8d0478dbd7de_orig.jpg

 

Chcemy zbudować wg projektu indywidualnego, który tworzył się w okresie od lutego do końca marca br. Domek jednorodzinny z użytkowym poddaszem, prosty projekt z dwuspadowym dachem bez udziwnień (wykuszy, lukarn, balkonów itd.).

 

Parter:

http://static.pokazywarka.pl/f/7/u/c3df1e6438b8d292b452a7b2f7887453_orig.jpg

 

Poddasze:

http://static.pokazywarka.pl/q/l/e/62ed7a12769a391d9facdf859d705d55_orig.jpg

Założenia:

 

  • płyta fundamentowa 25cm, powierzchnia ok 130m2 (bo rów melioracyjny przy granicy działki, wysokie wody gruntowe, konieczność wymiany dużej ilości gruntu również przy ławach, przekonanie do ciągłości izolacji); ZA - my, PRZECIW - cały świat (architekt, znajomi, konstruktor architekta i ekipa budowlana);
  • izolacja płyty: pod płytą XPS 16cm, na płycie EPS 10cm (bo najlepszy stosunek ceny do izolacyjności);
  • ściany nośne i działowe z YTONGa (ze względu na izolacyjność cieplną);
  • izolacja ścian: 18cm styropianu grafitowego (na konkretne rozwiązanie zdecydujemy się po wycenie od hurtowni - stosunek U do ceny i dostępności);
  • strop teriva (bo lekki, tani i łatwy w budowie);
  • dachówka ceramiczna Koramic Reńska Cosmo;
  • ogrzewanie gazowe, piec kondensacyjny, jednofunkcyjny (bo zależało nam na bezobsługowym użytkowaniu, małej i czystej kotłowni);
  • podłogowe na całej powierzchni domu (bo system mieszany się nie opłaca dwojako: przy instalacji i podczas użytkowania, a "wady" podłogówki to mity);
  • wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła bez GWC (bo nie po to ocieplamy dom, żeby robić "dziury" w oknach; bez GWC, bo koszt przewyższa zyski);
  • bez kominka (bo nie chcemy kotłowni w salonie, unikamy rozwiązań z których korzysta się raz na rok, a koszt ich budowy jest relatywnie bardzo wysoki);
  • zmiękczacz wody (bo koszt niewielki, a zyski na detergentach i czasie sprzątania);
  • w kuchni uzdatniacz wody (bo oszczędność na wodzie butelkowanej lub dzbankach z filtrem);
  • odkurzacz centralny (bo nieczystości zbierane są w kotłowni i zasadniczo wyrzucane poza dom, brak zaduchu po odkurzaniu, cisza w pomieszczeniu odkurzanym);
  • taras - nie jesteśmy jeszcze pewni z czego;
  • okna PCV - pakiet trzyszybowy, rama siedmiokomorowa, ciepła ramka, ciepły montaż, ramka z xps, grzybki antywyważeniowe;
  • brama garażowa - segmentowa;

 

 

Nawiązaliśmy współpracę z inwestorem zastępczym (IZ), ponieważ oboje pracujemy i nie mamy czasu na doglądanie budowy w ciągu dnia (a nie tylko po pracy), szukaniu materiałów, organizację dostaw, zamówień i koordynację prac ekip. Dodatkowo IZ zna się na temacie lepiej od nas i już teraz wychwyciliśmy kilka zmian, które warto wprowadzić. Jeśli współpraca będzie układała się do SSZ tak dobrze jak obecnie, z przyjemnością go polecimy.

 

Prosimy o umieszczanie komentarzy w specjalnie przygotowanym wątku: Komentarze do Winter is coming - płyta, reku, xps

 

Wizualizacje

Front:

http://static.pokazywarka.pl/m/e/4/5e324c2146c9779610c14bc7414f1502_orig.jpg

 

Afront, antyfront, zaplecze:

http://static.pokazywarka.pl/o/4/a/cc4c2eeea88ae75a01b4692d268b3fce_orig.jpg

Edytowane przez jak_to_mozliwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pozwolenie na budowę

Pierwszy wniosek złożyliśmy 31.03 i już wiedzieliśmy, że będą nas czekały poprawki, ponieważ w tym samym dniu odebraliśmy opinię WUOZ o konieczności zatrudnienia archeologa (sic!) ze względu na położenie naszej działki w obrębie stanowiska archeologicznego. WUOZ nie ma obowiązku informowania o zmianach map, np. gminy, która sporządziła na ich podstawie MPZP (bazowaliśmy na mapie z ... 2006 roku, na której stanowisko było niewielkie, 4 działki od nas).

W międzyczasie urzędniczka rozpatrująca nasz wniosek, dopatrzyła się "istotnych" uchybień: brak daty na drugiej stronie wniosku i udzielenie pełnomocnictwa architektowi - podpisaliśmy się oboje jako właściciele działki, natomiast inwestorem jestem tylko ja, zatem zostało to odebrane jako błąd... Wysłała to dzień przed swoim tygodniowym urlopem. Także nawet nie mieliśmy możliwości, żeby to od ręki załatwić.

Trzy tygodnie później złożyliśmy poprawny wniosek, do którego nie zgłosiła zastrzeżeń. Złożyliśmy też decyzję WUOZ o wyrażeniu zgody na badania archeologiczne (musieliśmy zatrudnić archeologa, znaleźć muzeum, które zgodzi się przyjąć ewentualne "skarby").

Pozwolenie otrzymaliśmy 5.06, a na jego ostateczną wersję czekaliśmy do 03.08...

 

Ogólnie pisząc, zderzyliśmy się z bezduszną ścianą urzędniczą. Bardzo zależało nam na czasie, a starostwo robiło co mogło, żeby ten czas wydłużyć. Między innymi nasi sąsiedzi byli powiadamiani o decyzji ostatecznej, gdzie jeden z nich w międzyczasie zmienił adres zamieszkania i pierwszego listu nie odebrał, przy drugim liście "zgubiła się" zwrotka. Koniec końców zawieźliśmy go do starostwa (na szczęście to sympatyczny człowiek), gdzie podpisał potwierdzenie otrzymania zawiadomienia (PROTIP: może to podpisać z datą faktyczną otrzymania listu, a nie bieżącą). Jeśli więc zależy wam na czasie - namówcie swoich sąsiadów do osobistego podpisania potwierdzenia w starostwie.

Edytowane przez jak_to_mozliwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Str. 1 – projekt, wizualizacje, tyczenie działki, roboty ziemne, płyta fundamentowa, ogrodzenie tymczasowe,

 

Str. 2 – blaszak, ściany parteru, strop teriva, nadproża, schody betonowe,

 

Str. 3 – strop, ściany poddasza, utwardzenie podjazdu, materiały na dach, wieńce poddasza,

 

Str. 4 – co nieco o oknach, więźba,

 

Str. 5 – więźba, okna,

 

Str. 6 – dygresja o kuchniach, okna,

 

Str. 7 – ściany działowe parteru, komin, szczyty, cięcie styropianu na ocieplenie glifów okiennych, pokrycie dachowe (łacenie),

 

Str. 8 – pokrycie dachowe (łacenie, dachówki), zamurowanie okna tarasowego, wyklejanie glifów okiennych styropianem,

 

Str. 9 – pokrycie dachowe (dachówki), ściany działowe poddasza, wstawienie okien dachowych, wyklejanie nadproży styropianem,

 

Str. 10 – rozważania o kuchni (projekt wstępny), zmiany w łazience górnej,

 

Str. 11 – rozważania o kuchni c.d.,

 

Str. 12 – rozważania o kuchni c.d., projekt gabinetu, łazienki górnej i dolnej, projekt sieci internetowej i monitoringu, plan prac po SSZ,

 

Str. 13 – wycena instalacji wod-kan, materiały na podłogówkę, rozważania nad cyrkulacja i sposobem ogrzewania, kontener na śmieci nr 1, brama garażowa tymczasowa, montaż okien i drzwi, osiągnięty SSZ

 

Str.1 4 – instalacja rekuperacji, instalacja odkurzacza centralnego, instalacja alarmowa, instalacja elektryczna, przeboje ze skrzynka gazową,

 

Str. 15 – ocieplane garażu od wewnątrz, instalacja elektryczna – rozważania nad sensem jej funkcjonalności,

 

Str. 16 – rozważania nad samodzielnym ocieplaniem domu, brama garażowa – wizyta u Hormana,

 

Str. 17 – rozważania o styropianie pod wylewki i ogrzewaniu podłogowym, projekt zmiany organizacji ruchu drogowego, koniec ocieplania garażu,

 

Str. 18 – instalacja wod-kan, odkurzanie domu, zbrojenie garażu klejem i siatką,

 

Str. 19 – koniec instalacji wod-kan, rozważania o wylewkach i podłogówce, koniec zbrojenia garażu klejem i siatką,

 

Str. 20 – przyłącze wody i kanalizacji, tynki, dylematy związane z posadzkami,

 

Str. 21 – rozważania o kleju i gruncie na elewację, początek rozkładania styropianu pod podłogówkę,

 

Str. 22 – styropian pod podłogówkę c.d.,

 

Str. 23 – styropian pod podłogówkę – koniec,

 

Str. 24 – układanie podłogówki, o podłogówce i wylewkach słów kilka

 

Str. 25 – układanie podłogówki, teoria i protipy – podłogówka samemu,

 

Str. 26 – koniec układania podłogówki, próba szczelności,

 

Str. 27 – inspiracje kaflami do kuchni (heksagony), przeciek instalacji wodnej,

 

Str. 28 – płytki podłogowe na parter, ścienne do łazienki i kuchni,

 

Str. 29 – wylewki, płytki do łazienki, gotowa wylewka na poddaszu,

Edytowane przez jak_to_mozliwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan na dzisiaj:

  • Mamy wybranego inwestora zastępczego (IZ). Planowaliśmy albo zatrudnienie jednej ekipy do SSZ albo zatrudnienie właśnie IZ. Zdecydowaliśmy się na IZ, ponieważ nie mamy czasu budować systemem gospodarczym, a jednocześnie nie chcemy wynajmować generalnego wykonawcy, ze względu na dodatkowy nadzór na budowie. Nasz inwestor ma za nas wyszukiwać ekip, wyceniać i kupować materiały w porozumieniu z nami. Dodatkowo ma pilnować jakości wykonanych prac. Kierownik budowy będzie nadzorem kolejnego szczebla.
  • Mamy wybranego kierownika budowy (KB). Jako jeden z niewielu pochwalił wybór płyty fundamentowej, czym zaskarbił sobie nasze zainteresowanie. Do tego po kilku rozmowach wydaje się znać na rzeczy, ma konkretne uwagi i opinie. Straszna gaduła, ale to plus.
  • Mamy wybraną ekipę, która wykona SSZ. Na budowie będzie pracować 5 osób, ekipa wykonywała już płyty fundamentowe, więc ma doświadczenie w tej kwestii. Właściciel również pracuje razem z całą ekipą, po rozmowie oceniliśmy go jako sensowną osobę, daleko mu do tzw. buraka budowlanego. Byliśmy na budowie, którą właśnie zakończył, a nie jest jeszcze przykryta elewacją i oceniliśmy ją bardzo dobrze. Ściany były równe, zaprawy w sam raz, podłogi niezarysowane, więźba równo przycięta i prosto zamontowana, na styku krowi ze ścianą szczytową był zamontowany XPS itd.).
  • W sprawie wody mamy dwie możliwości: albo założyć licznik tymczasowy, a potem przenosić go do domu, co wiąże się z kosztami około 200zł, albo dogadanie się z sąsiadką z naprzeciwka. Sąsiadka się zgodziła, ekipa posiada zbiorniki, więc wybraliśmy tańszą opcję.
  • IZ załatwił blaszak z innej budowy - jeszcze czeka na przewiezienie, a ekipa zgodziła się zmontować go na miejscu.

 

 

Czeka nas (koordynowane przez IZ):

  • geodeta - wyznaczenie granicy działki i potem osi budynku;
  • koparka - uprzątnięcie terenu działki - zamiast kosić chcemy, żeby koparka przeorała to co wyrosło (będzie dodatkowy "nawóz");
  • rozwiązanie problemu "sracza" na budowie - prawdopodobnie zdecydujemy się na najem niebieskiej budki, ale szukamy alternatyw, bo to jednak ok 250zł/mc, z drugiej strony nie chcemy "obsranej" okolicy ;)
  • podpisanie umowy na prąd budowlany;
  • ogrodzenie działki (postawi ekipa), zdecydowaliśmy na siatkę leśną i stemple; dodatkowo chcemy podzielić działką na dwa obszary, tzn. obszar budowy i obszar przyszłego ogrodu (bo planujemy zacząć użyźniać ziemię);
  • wybranie materiałów na podstawie wycen przygotowanych przez IZ;
  • rozwiązanie kwestii monitoringu na budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt wyrysowany, złożony w starostwie, a tu nam po głowie zaczęły chodzić pierwsze zmiany.

 

Po pierwsze schody. Chcieliśmy od początku ze spocznikiem, bo wygodniejsze. Architekt twierdził, że się nie da, bo jest za mało miejsca (zaczynałyby się w połowie wejście do salonu. Jak teraz patrzymy na projekt to wystarczyło przesunąć ścianę z oknem tarasowym w stronę ogrodzenia i wyrównać ją ze ścianą kotłowni i gabinetu - my na to nie wpadliśmy o czasie, a architekt miał wytyczną na minimalizowanie PU, więc nawet nie zaproponował rozwiązania. Teraz już pozamiatane. Będą zabiegowe.

 

Druga sprawa - okno w części jadalnej. Początkowo było wysokie, otwierane, ale zmieniliśmy na 150x150 fix. Że niby WM i nie będzie potrzeby otwierać tylu okien. A teraz znowu myślimy o "balkonowym", bo część tarasu po tej stronie będzie zadaszona, więc komu podczas deszczu będzie sie chciało biegać przez tarasowe i wnosić błotko do domu.

 

To teraz góra. Początkowo pokój 1.3 miał być naszą sypialnią. Dlatego jest tam wydzielona garderoba. Chcieliśmy ten pokój ponieważ ma okno balkonowe i widok na ogród. po przemyśleniu sprawy, zdecydujemy się na przeniesienie sypialni do pokoju 1.5, który jest większy, więc garderoba się zmieści nie zabierając dużo miejsca, pokoje dziecięce będą jednakowej wielkości i nie będzie wojen o terytorium, łazienka będzie tuż obok i korzystanie z niej w późnych porach nie będzie budzić dzieci. Szkoda tego widoku na ogród, ale pragmatyzm wygrał ;)

 

Dodam jeszcze tylko, że to otwarte pomieszczenie (1.4) pomiędzy pokojami to bawialnia. Zawsze chcieliśmy mieć takie miejsce gdzie można pograć w planszówki, poćwiczyć i po prostu pobyć razem, wspólnie spędzając czas. Do stworzenia bawialni najwięcej zachęcał mnie mąż, zwłaszcza, że układ parteru wymusił taka a nie inną przestrzeń poddasza i coś z tą powierzchnia trzeba było zrobić. Zapowiada się odlotowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poniedziałkowym spotkaniu z IW, ustaliliśmy jeszcze:

1) Drobne zmiany przy płycie:

- 10cm XPS pod płytą, chcemy o to jeszcze dopytać konstruktora, ale raczej tak zostanie;

- pod xpsem (zarówno w pionie, jak i w poziomie) chcemy ułożyć siatkę stalową o małych oczkach - ochrona przed gryzoniami, ma być wywinięta i zamykać się na xpsie pionowym, okalającym płytę;

- zastanawiam się nad ułożeniem geowłókniny pod piasek, jeszcze do rozważenia i ogólnych kosztów;

- chcemy wykonać uziom w płycie - ktoś z Was to projektował, jakie są koszty i ogólne przemyślenia?

- rozważamy silkę na ściany wewnętrzne (działowe i nośne), więc tu też pytanie do konstruktora, czy płyta ma zapas wytrzymałości na to (podejrzewam, że ma, ale wolimy dopytać); z silką wiąże się jeszcze pytanie, czy elektrycy chętnie wykonają nam instalację elektryczną (pogłoski chodzą, że niekoniecznie, bo dużo niewygodnego kucia);

 

2) Stolarka okienna:

- wyrzucamy okna z kotłowni i garażu, są to małe pomieszczenia i zależy nam na maksymalnej powierzchni ścian pod przyszłe półki, szafki; zabawny jest w ogóle nasz proces myślowy, bo w niedzielę zaczęliśmy się zastanawiać, że luksfery mają gorsze U od okien, więc pomyśleliśmy o fixach - po chwili milczenia padło jednak pytanie "czy my w ogóle chcemy tam okna?". No więc nie chcemy - znowu mała oszczędność. :p

- wyrzucamy drzwi balkonowe z pokoju dzieciaków na rzecz normalnych okien otwarto-uchylnych o tej samej szerokości i wysokości 150cm. Pokój 1.3 miał być kiedyś nasz, a ja się bardzo uparłem na takie wysokie drzwi, żeby budząc się rano widzieć zieleń. Pragmatyzm jednak wygrał i przenosimy naszą sypialnię z garderobą do pokoju 1.5. No i dzieciaki będą miały identycznie powierzchniowo pokoje - nie będzie ewentualnych kłótni. :)

- wyrzucamy okno dachowe z pokoju 1.5 (bo teraz będzie tam garderoba, więc światła w samej sypialni będzie dość);

- zamieniamy okno fix obok stołu w salonie, na normalne balkonowe - szerokość 90cm, będzie ok?

- wysokość bramy garażowej, mamy 225cm, ale zastanawiam się, czy nie zrobić o jeden segment wyższej, myśląc pod kątem większego samochodu w przyszłości lub samochodu z bagażnikiem dachowym - jakie macie przemyślenia, doświadczenia z wysokością bramy?

 

3) Dach:

- czy wolimy podbitkę, czy nadbitkę. Raczej jesteśmy za nadbitką, ale pewnie i tak w większej mierze zdecydują koszty; musimy ten temat jeszcze rozpoznać, na razie oglądaliśmy jak to wygląda na istniejących domach;

- rynny z jakiego materiału - wiadomo, wolimy z blachy, jeszcze pytanie nad malowaniem i kosztami;

 

No i musimy szybko wykonać OZC (chociaż pada pytanie, czy faktycznie warto? co w takiej ocenie powinno się zawrzeć?), załatwić projekt podłogówki i rekuperacji (troszkę nam się o tym zapomniało, a przecież to już czas :p).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj był geodeta wytyczyć obrys budynku (z zapasem). Działka w ogóle nie była przez nas "ogarniana", więc żałował że ubrał krótkie spodenki - dobrze, że miał kalosze. Chaszcze gdzieniegdzie sięgały mu pod brodę. Wyrosły nawet jeżyny :D

http://static.pokazywarka.pl/w/d/w/8c558cab1dcd5007b5d72b31f5a26b9b_orig.jpg

zdjęcie nie jest super aktualne, roślinki urosły jeszcze miejscami o metr...

 

Obrys wytyczony (sorry za jakość, ale na razie wrzucam zdjęcie):

http://static.pokazywarka.pl/n/c/v/175443c09bafc13d6f6385b2398a7974_orig.jpg

 

We wtorek wjeżdża koparka - zdejmowanie humusu + przeoranie całej działki. Wtedy geodeta przyjedzie jeszcze raz na wytyczenie osi budynku. Jak po niej chodził to dopiero zobaczyłem, że jest jeszcze większa niż nam się wydawało (miło, takie niespodzianki to ja lubię).

 

Z mniej miłych niespodzianek, po prawej (na zdjęciu nie widać) jest usypany wał ziemi - okazuje się, że to nie ziemia tylko gruz budowlany...

Edytowane przez jak_to_mozliwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jest wielki dzień. DZIEŃ WBICIA PIERWSZEJ ŁOPATY. A raczej pierwszej łychy koparki. Dużej koparki :)

 

http://static.pokazywarka.pl/0/d/n/4879a71969a62d11d08618c737a33c8d_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/z/9/1/232d6d2428b3008e854f22303e026821_orig.jpg

 

O 7:30 przyjechał Koparkowy Pan Marcin i zaczął porządkować nasze chaszcze. Niecałą godzinę później do komisji w składzie: IZ, wykonawca Pan Piotr i Koparkowy w swoim żółtym lambo, dołączyliśmy my. Pracę koparki obserwowaliśmy jakby to była, co najmniej, bezzałogowa misja na Marsa. Spod morza nawłoci powoli wyłaniała się powierzchnia naszej posiadłości :)

 

W międzyczasie urządziliśmy sobie small talk z wykonawcą, podczas którego już zdążyliśmy dojść do nieporozumień. A to nie zrobi w cenie drenażu, a to nie zrobi schodów przed wejściem do domu, a to nie zrobi nadbitki/podbitki w cenie dachu. IZ próbował wprowadzić rozejm i jak na razie stanęło no obustronnym "zastanowimy się", choć coś czuję, że ciężko będzie przeforsować naszą koncepcję.

 

Po południu wróciliśmy na działkę pooglądać co dzisiaj zostało wykonane i Pan Marcin dokopał się do lustra wody, które plasuje się mniej więcej na głębokości 70cm, zrzucił humus na lewą stronę działki, a gruz ze śmieciami na prawą - jutro zostanie to zabrane pustym transportem po przywiezieniu piasku do zagęszczania.

 

W międzyczasie był archeolog i ponoć nic nie znalazł ;) My nie wnikamy i cieszymy się, że to koniec naszej przygody z prehistorią.

 

A jutro? No właśnie co jutro? Dzień zaczynamy od spotkania z kierownikiem budowy i będziemy omawiać nasz poziom zero oraz głębokość wykopu: czy kopać dalej i ryzykować basenem czy zostawić jak jest i zacząć zasypywać. Potem, mamy nadzieję, przyjedzie piasek do zasypywania i wykonawca zacznie zagęszczać. W międzyczasie też zdaje się stanie ogrodzenie.

 

Z kwestii które popsuły nam humor meldują się:

1. drenaż - czy w ogóle robić w naszych warunkach?

2. blaszak - mamy możliwość kupić po taniości blaszak, który u nas służyłby już na 3-ciej budowie. Ponoć ogólnie jest w niezłym stanie, ale na dachu ma dziurki po starych śrubach i może przeciekać. Zastanawiamy się czy brać go i jakoś uszczelnić go np. folią budowlaną, czy się nie bawić i kupić nowy.

3. silka - jak już zdecydowaliśmy, że jednak budujemy z silki to okazuje się, że tego materiału zaczyna brakować w hurtowniach. Proponują nam sil-pro i teraz musimy podjąć decyzje czy budować z sil-pro czy jednak z ytonga. Jutro IZ ma nam przekazać info gdzie jest jeszcze silka i w jakiej cenie, a gdzie jest sil-pro i w jakiej cenie.

4. chaszcze - zastanawiamy się czy to sprasowane zielsko zostawić swej własnej wegetacji aż zgnije, czy może zagrabić i spalić, a może zakopać gdzieś w jednym miejscu? Chętnie przyjmiemy ciekawe i niewymagające dużego nakładu pracy pomysły :)

 

Nasze motto na czas budowy:

 

http://static.pokazywarka.pl/b/p/4/bfcdb87804df95b7bd5fbd2d4d33e15b_orig.jpg

 

A teraz zdjęcia dziury w ziemi:

 

http://static.pokazywarka.pl/w/t/w/d46568fefd3dad1cb67286cdfd30c095_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/3/g/x/dbc469ce40f64871ce98035220de1e0b_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/q/s/5/ce40296f04d526ed656bd4bb20522b4a_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/0/6/e/002a9e46ffc0d074f5c02ca4ddbeceaf_orig.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dzisiaj było grubo. Dosłownie i w przenośni.

Rano spotkaliśmy się w Centrum Dowodzenia, czyli na skraju wykopu, w piątkę (w kolejności chronologicznej): my, kierownik budowy, IZ i wykonawca. KB pooglądał wykop, pogrzebał w gruncie, pokopał nogą i wyszło, że głębokość wykopu nie jest satysfakcjonująca, bo właśnie dokopaliśmy się do gliny (lekko wymieszanej z piaskiem), której wg opracowania ma być 20cm, a pod nią warstwa nośna: piaski - nasz cel. Niestety zgarnięcie tej gliny oznaczało prawie że natychmiastowe pojawienie się basenu w wykopie, więc KB sprzedał wykonawcy patent, że koparka odgarnia i od razu trzeba to miejsce zasypać i zagęścić zanim woda podleje wykop. Jak powiedzielim, tak robilim.

Druga kwestia też poszła bardzo sprawnie. Stan zero ustalony - wyszło trochę powyżej obecnego poziomu humusu.

Po ustaleniu szczegółów pojechaliśmy do domu, wykonawca po zagęszczarkę, a IZ czekał na piach.

Ponownie na budowę wróciliśmy po 17:00. Zastaliśmy dwie nowe pryzmy, tym razem z wybranej gliny - do wywiezienia, przeogromne ilości piachu dookoła i kolejne ciężarówki nawożące piach - za nami właśnie wjechały 3 następne. Mamy szczęście, że piach jest z wioski dalej i nie płacimy za transport. I teraz trzymajcie się siedzeń. Jak do tej pory do wykopu i nieco powyżej weszło... 700t piasku kopanego zagęszczonego. Tak właśnie. Z opracowania geologicznego i projektu płyty wynikało, że wejdzie 330t, więc był lekki poślizg... Jutro przyjadą geolodzy sprawdzić stopień zagęszczenia i jeśli będzie niewystarczający to na plan wjeżdża 16-to tonowy walec... i więcej piachu. Mam nadzieję, że nie będą potrzebne. I teraz pomyślcie, że mogliśmy mieć w projekcie pospółkę... albo kruszywo granitowe... Powiedzielibyśmy: "miło było Pana poznać, Panie Wykonawco, mamy bardzo ładną dziurę z kruszywem, dziękujemy za współpracę, do zobaczenia za kilkadziesiąt tysięcy".

 

W międzyczasie mieliśmy rozmowę wyjaśniającą sobie pewne kwestie z IZ i wykonawcą, że to my jesteśmy jeszcze właścicielami naszych pieniędzy i chcemy dokładnie wiedzieć na co je wydajemy i kto ich od nas oczekuje za co. W wyniku czego wyszło, że ogrodzenie zrobimy sobie, dla zasady, sami.

 

Znaleźliśmy też "błąd" w projekcie płyty, polegający na tym, że do izolacji pionowej został użyty EPS wodoodporny 100, a nie XPS. Wydawało nam się, że to sprawdzaliśmy i rozmawialiśmy z konstruktorem, że ma być XPS, ale ostatecznie nie poprawił tego w projekcie. Oczywiście zamieniamy na XPS.

 

W międzyczasie przyjechały stemple pod ogrodzenie, siatkę zorganizujemy koło soboty, tak jak świder i inne materiały.

 

A na koniec przyjechał geodeta wytyczyć osie budynku.

 

Plan na jutro: zagęścić piasek, sprawdzić stopień zagęszczenia, przygotować szalunki do płyty, uprzątnąć piasek nawieziony a niewykorzystany do płyty (przy samym gruncie, który został wymieszany z ziemią). Być może ułożą kanalizację i wodę.

 

Obrazki:

 

http://static.pokazywarka.pl/7/e/s/0756408e2e4132c5004ad728d058505a_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/0/n/k/6ccbec739f4ccc16a0aa1331bb603576_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/5/e/f/957a57346110f8f6835bda649557a5f2_orig.jpg

Edytowane przez Doli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś niewielkie zmiany względem dnia wczorajszego. Jeden róg lekko osiadł, więc wykonawca rozłożył piach już ręcznie i nadal go ubijali. Rano przyjechała mniejsza koparka, chcieliśmy żeby dokładniej uprzątnęła piach, których został rozsypany po prawie całej działce (tak na oko od 5 do 10cm...). Ale oni nie rozumieją, że to na ziemi leżą nasze pieniądze i zrobili to osłabiająco niedokładnie. Kwestia pieniędzy to jedno, ale potem nie chcę na tym sadzić roślin.

 

Takie rozkładanie piachu ręcznie musi być bardzo czasochłonne, bo naprawdę niewielkie zmiany da się zauważyć. Może poza tym, że dzisiejszy piach to bardziej pył.

 

Widok przygotowanego gruntu

 

http://static.pokazywarka.pl/y/g/9/fae8996a05ea5b8c1c52e4a540ed266f_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/5/m/0/b916b42d7f63ae66cc94c8e2bcd0e792_orig.jpg

 

Prawie cała wykopana glina (jest jeszcze jedna pryzma, mniej więcej 1/4 tej ze zdjęcia). Przez chwilę mieliśmy pokusę, żeby ją zostawić i jakoś wykorzystać, ale to zupełnie nie ma sensu. Ani się tego nie wykorzysta pod podjazd, ani pod taras.

http://static.pokazywarka.pl/9/d/w/99e5f8aa521abbb718e7f49cdc72c53c_orig.jpg

 

Na koniec zdjęcie szafki elektrycznej. Jeszcze bez licznika.

http://static.pokazywarka.pl/o/c/o/180c3cdf435e8c74e9cbad1104248cbe_orig.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z rana przyjechali geolodzy robić pomiary zagęszczenia piasku. Nie powiem, trochę się stresowaliśmy co z tego wyjdzie, bo zamiast półtonowej zagęszczarki ekipa pracowała trzystukilogramową (tę większą wymiotło z wypożyczalni), a dodatkowo ta sącząca się do wykopu woda utrudniała prace w pierwszych warstwach. Na szczęście pięć pomiarów wykazało wystarczające zagęszczenie od id=0,95 do 1. Uff... nie trzeba zamawiać 16t-wego walca i kolejnych wywrotek piachu. A do tego ekipa mogła zabrać się za szalowanie płyty. I w sumie to tyle z widocznych postępów.

 

http://static.pokazywarka.pl/p/g/x/a9c4b1637bf28f28735c704ee56bb469_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/b/d/1/0b0dfd9339475fe537c41c95aac3658f_orig.jpg

 

W międzyczasie IZ zadzwonił, że umowa na prąd jest i od 1. września przychodzą montować licznik, więc trzeba zorganizować RB-tkę. Ponieważ rozmawiamy już z instalatorami to zadzwoniłam do dwóch elektryków i ostatecznie o 16:00 spotkaliśmy się z Panem Janem, przekazaliśmy mu klucz do skrzynki, a w poniedziałek pojawi się na niej RB-tka.

 

Jutro planujemy wykonać osobiście ogrodzenie naszej działki. W tym celu udaliśmy się dzisiaj do wypożyczalni sprzętu budowlanego i odebraliśmy jednoosobową wiertnicę glebową wraz z dwoma wiertłami (10 i 15cm) oraz mieszanką paliwową. Wcześniej kupiliśmy też skoble, szpadel i parę drobiazgów, które mogą się przydać i ułatwić pracę. Siatkę odbieramy jutro z hurtowni.

 

Zapomniałabym. Rano przyjeżdża ładowarka i będziemy usuwać gruz (prezent od poprzednich właścicieli) i glinę (z wykopu). Po dzisiejszej wizycie utwierdzamy się w przekonaniu, że nie warto jej zostawiać. Robi się z niej skorupa.

 

http://static.pokazywarka.pl/1/q/6/d986068edaac5db9363425dc016b302d_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/x/u/7/b1427318af72d9b766481b9b9a8f8dba_orig.jpg

 

A z decyzji do podjęcia to musimy wybrać producenta rur kanalizacyjnych, które będą ułożone pod płytą. Proponują nam Pipelife albo Dyka. Ten pierwszy droższy o niecałe 400zł. Czy te rury to są tylko przepusty czy faktycznie rury, którymi poleci woda i inne takie? Ponoć Piplife wykonany jest z lepszego PVC i ogólnie jest lepiej wykonany. Czy to ma znaczenie? Co byście położyli u siebie?

Edytowane przez Doli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj (w sobotę) byliśmy postawić tymczasowy płot.

Rano była ekipa od wywrotek i koparki - zebrali większą część gliny i humus przemieszany z gruzem budowlanym. Pojechało 21 ciężarówek... Za dużo, a kasy ubywa nie wiadomo na co. To znaczy wiecie... wiadomo, ale jednak kasa leci, a efektów stricte budowlanych nie widać. ;)

 

Potem zabraliśmy się za płot, postawiliśmy go na prawie na całym obrysie działki (blokuje nas pryzma humusu, która znajduje się zaraz obok rowu melioracyjnego po lewej stronie). Całe szczęście, że wypożyczyliśmy świder spalinowy, a i tak nie było łatwo. Wiercenie albo utrudniały korzenie albo kamienie albo jedno i drugie. Najgorszy był jednak front działki, bo to tutaj poprzedni właściciel nawiózł gruz budowlany. Siedem dziur i cierpliwe przekuwanie się do gleby, w której dopiero można było wiercić...

 

"brama" 6m (odwijana na bok):

http://static.pokazywarka.pl/x/b/0/f9536c88c47f9042bc0df9f46e298517_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/1/5/q/2571ce6050ba92b2088f65ee9901da5b_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/1/p/n/253d3bcfdb07cdaad96a92ad498fdc6f_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/n/3/2/5f036e8ce49d4c8fa316c5961250b52a_orig.jpg

 

Skończyliśmy lekko zjarani od słońca (w sierpniu nadal potrafi przygrzać), zeżarci od komarów (mnie lubią szczególnie - trzeba będzie pomyśleć o jakiejś chemii na te latające gówna). Z kolei dziś czujemy mięśnie o istnieniu których nie zdawaliśmy sobie sprawy. :D Ale jest, stoi i wygląda całkiem nieźle jak na pierwszy płot w życiu. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wykonawca wyłożył prawie cały spód płyty XPSem, konkretnie: Synthos XPS Prime S 30 L (zabrakło ok 40 płyt, ścinki trzymamy na później do zrobienia ramki w otwory okienne).

 

http://static.pokazywarka.pl/s/5/e/ac4dc2fd6312d2a40ea5a75a65e79588_orig.jpg

 

Troszkę się nabiedził, bo wymyśliłem sobie, że fajnie byłoby zabezpieczyć spód ocieplenia przed myszami i tymi podobnymi gryzoniami. Siatka stalowa kosztowałaby ok 2000zł, mierząc się z rosnącymi kosztami zdecydowaliśmy się na kompromis, czyli grubszą siatkę z włókna szklanego. Czy dobrze i potrzebnie? Trochę mnie to uspokaja, ale czy warto było, czas pokaże (lub nie).

 

http://static.pokazywarka.pl/p/x/9/6145bda76b3af99f955b2237e592bcec_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/s/p/b/ac850b3cb2db503d76024d6db8665c3d_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/9/i/0/2dead8bd82f91cc0a51237b72d36a658_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/s/5/n/acb9170031ea36d8c9cbe8233538f0db_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/2/m/u/b6828a7cd3f5d42785562257153642e1_orig.jpg

 

I ogólnie dopada nas (jak to ktoś trafnie ujął na forum) depresja budowlana, czyli czy to co robimy ma w ogóle sens, czy ta płyta ma sens, czy nasze wybory są słuszne i tak dalej... Poza tym projektant płyty "zapomniał" podsumować całościowe zapotrzebowanie na stal, wykonawca błąd wychwycił i okazało się, że stali w sumie potrzebujemy 1/4 więcej.

 

Wczoraj był elektryk podłączyć "erbetkę". Zdjęcia nie ma - zapomniałem.

Powiesiliśmy też tablicę informacyjną - taki protip: warto pogadać z hurtownią w której się zaopatrujecie, nasza chętnie dodała gratis do zamówienia. Kilkadziesiąt złotych w kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We środę zaczęli kręcić zbrojenie. Na czwartek planowali skończyć, ale niemal 35 stopni w cieniu i czarna folia przyciągająca słońce trochę im pokrzyżowała plany (nie mam im tego za złe - wszyscy jesteśmy ludźmi).

 

http://static.pokazywarka.pl/k/u/r/ecaecf17fc12ebcc4e50086246bcefef_orig.jpg

 

Sprawdziliśmy odległości odpływów kanalizacji względem projektu i wymiary samej płyty - z dokładnością do 2, 3cm, także przyjmuję, że jest ok.

http://static.pokazywarka.pl/0/v/o/b41f18579015daca4690156e8b30f85f_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/7/x/e/2b45327e3c6b3e62eb1565a64569971c_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/y/d/b/6a319bc10ecacc19fcaf71a23d0ef33e_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/2/1/r/4afd63886277da5c85b50fbb56d7b8a0_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/5/e/q/b99ef2a63ee98ea93358fd06a73d86c8_orig.jpg

 

Z kolei w piątek cały dzień padało. Byłem bardzo ciekaw co zastaniemy na działce, skoro jest na niej tyle gliny. Na samej płycie było mniej wody niż się spodziewałem, ale działka nie rozczarowała. Rozczarowuje natomiast lekki bałagan - będziemy musieli poruszyć ten temat przy następnym spotkaniu.

 

Płyta:

http://static.pokazywarka.pl/v/2/i/f76e7e8af631ff4f3d9efbc02f9d0cfa_orig.jpg

 

Pozostała część działki:

http://static.pokazywarka.pl/l/i/l/15a2c99807766b4c5497d7b333eba7d4_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/n/n/1/83cbd97776d8b7589497f47614e0b663_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/q/h/q/3ec53e46f24ec638e0d9897069c8b564_orig.jpg

 

Dojechał kibelek, ku zaskoczeniu jest pomarańczowy, a nie niebieski.

http://static.pokazywarka.pl/8/w/2/2c44264376aa66a484f2567fd036ab53_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/s/v/0/acd3fc9b65ebce98b04ef88b1aceb8c7_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/t/h/c/897d9c2f1674633d63af7c0dd79e7946_orig.jpg

 

W najbliższych dniach czeka nas wycieczka do ulubionego sklepu, czyli Castoramy. Mamy do kupienia 6 płyt chodnikowych pod blaszak, 25m węża ogrodowego do podlewania płyty. Na allegro wyhaczyliśmy wyprzedaż czarnej folii budowlanej o wymiarach 6x33, więc wystarczy przeciąć na pół, skleić taśmą i w razie czego będzie na przykrycie płyty na czas stygnięcia betonu.

 

I na koniec już - zrezygnowaliśmy ze współpracy z inwestorem zastępczym. Po pierwsze musimy przyciąć koszty, po drugie nie potrafiliśmy nie interesować się budową na tyle, na ile zakłada to zatrudnienie IZ i korzystanie z jego usług, więc kończyło się to i tak naszymi codziennymi wizytami na budowie (a czasem i dwoma w ciągu dnia), rozmowami zarówno z IZ, jak i z wykonawcą, stresowaniem się, czy na pewno IZ przekaże nasze wytyczne tak jak powiedzieliśmy - no błędne koło, z którego musieliśmy wyjść poprzez eliminację osoby pośrednika.

Edytowane przez jak_to_mozliwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestorskie boje o materiały ;)

 

W ubiegłym tygodniu Wykonawca zaczął układać zbrojenie, a żeby zacząć układać, to trzeba mieć z czego czyli nadszedł czas na zamówienie stali. Doli wzięła projekt i zaczęła liczyć:

- siatki - proste, wpisane w projekcie 28szt na zbrojenie dolne i górne.

- pręty - też proste, ale trzeba policzyć, bo nigdzie się podsumowania stali nie doszukałam.

 

No to policzyłam te wszystkie strzemiona, bigle i inne dziwnie brzmiące zawijasy. Wyszło ok 600m prętu fi12 i ok 114m prętu fi6. Wszystko policzone z zapasem tak, żeby faktycznie z tych odcinków 12m i 6m dało się wygiąć odpowiednią liczbę sztuk zbrojenia dodatkowego. Na co wykonawca mówi, że on potrzebuje 1000m fi 12 i 300m fi6. Rozjazd spory, więc od razu mnie to zastanowiło, ale wymiana informacji była tylko mailowa, bo już późno było i nie dało się pogadać o co chodzi. Jeszcze raz przeliczyłam wszystko szukając u siebie błędu - nie znalazłam. Wykonawca stwierdził, że dorzucił zapas 200m fi 12 i 100m fi6, ale wg niego na styk to potrzebujemy 800m fi12 i 200m fi6.

 

Rano się zdzwoniliśmy i wyszło, że trzeba jeszcze uwzględnić stal na wieńce. No ale jak to? W projekcie ja nie widzę wyszczególnionych żadnych wieńców. Szybki telefon do kierownika budowy i konstruktora, i okazało się, że owszem wieńce są, ale w wersji elektronicznej projektu konstruktor nie dodał zestawienia stali na nie. W wersji papierowej, która leży w szufladzie, jest. Po ponownym przeliczeniu wychodzi 800m fi12 i 120m fi6. Ostatecznie zamówiliśmy tak jak prosił wykonawca. To co zostanie wykorzystamy na strop i nadproża. W międzyczasie wyszło jeszcze, że konstruktor nie uwzględnił strzemion spinających wieńce i ostatecznie te 120m fi6 nie wystarczyłoby na to zbrojenie.

 

A druga sprawa ma się z siatkami. W projekcie 28 sztuk, po 14 na zbrojenie dolne i górne. W środę dzwoni Wykonawca, że 28 sztuk to za mało. Trzeba dokupić 4szt, po dwie na dół i górę. I żebym to przeliczyła jeszcze raz, może mi coś innego wyjdzie, ale im się te siatki nie spinają. Posiedziałam z godzinę i policzyłam. Wg projektu odpady z jednego miejsca, powinny wypełniać niezasaitkowane jeszcze inne miejsca. Już zaczęłam się zastanawiać czy płyta jest poprawnych wymiarów. No to pojechałam na budowę (a akurat w ten dzień @jak_to_mozliwe był poza Wrocławiem), chodzimy z Wykonawcą i mierzymy. Wymiary płyty w porządku. Natomiast sprawa rozbija się o zakłady. Tu, tam 2-3 cm więcej i na całej długości robi się brakujących 5-10cm. I nie wszystkie odpadki pasują. Jak to mówią papier przyjmie wszystko. Ostatecznie porozciągaliśmy to zbrojenie trochę i pokombinowaliśmy tak, że braki na siatkach zmniejszyły się do 1szt. na dół i 1szt. na górę. Ale nic więcej ugrać się nie dało, żeby jeszcze być w zgodzie z projektem.

 

I tak to bawią się inwestorzy. Z filiżanką kawy w letnie wieczory liczą zbrojenie ;)

A projekt najlepiej jest mieć przepatrzony na wszystkie strony. Inna rzecz, że jak się pierwszy raz na projekt patrzy to wygląda on niby oczywiście, a jednak nie ;)

Edytowane przez Doli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na budowie pojawił się Kierownik :)

 

A jak pojawia się Kierownik to znak, że zbrojenie jest gotowe do odbioru. I było. Chociaż, kiedy zjawiliśmy się po południu na budowie, minę Wykonawca miał nietęgą. Okazało się, że w międzyczasie zgubiło im się średnio 2,5cm na wysokości płyty. Układając szalunki ustalali niwelatorem wysokość 35cm na 10cm XPS i 25cm płyty. Nie sprawdzili wysokości po ułożeniu styropianu i dopiero jak zamknęli zbrojenie górne to okazało się, że w zasadzie tylko w jednym rogu jest wysokość 25cm, a we wszystkich innych miejscach 22-23cm. Ponoć sprawdzali też poziom szalunków i ten się nie zmienił. Szalunki są wypoziomowane. No to pojechali do tartaku po deski i zadeskowali szalunki o 2,5cm wyżej. Nie mam pojęcia dlaczego wyszła taka rozbieżność.

 

Kierownikowi zbrojenie się ogólnie podobało. Miał kilka uwag do odległości zbrojenia dodatkowego od brzegów płyty i to ma zostać w niektórych miejscach poprawione. Dodatkowo chciał aby osłony na przepusty kanalizacyjne podnieść aby beton zalał te przepusty do mniej więcej 3/4 wysokości i usztywnił, ale ostatecznie przepusty zostaną w osłonach, a potem wykonawca osłony zetnie do poziomu płyty, a puste miejsce między osłona a przepustem uzupełni zaprawą. Polecił też Wykonawcy ułożyć dodatkowe zbrojenie dookoła przepustów kanalizacyjnych (tam gdzie siatka została przecięta), tak aby układało się pod kątem 45 stopni do obecnego.

 

Wcześniej byliśmy zamówić beton. Przyjadą do nas 4 gruszki i pompa, łącznie ponad 31m3.

 

Pomiędzy betonem, a odbiorem zbrojenia zdążyliśmy też zobaczyć się z kandydatem na Dekarza. Bardzo spokojny człowiek, przygotował rzeczową wycenę włącznie z materiałami. Porozmawialiśmy chwilę oraz obejrzeliśmy więźbę i łaty. Spytaliśmy też o pokrycie z paneli blaszanych ruuki, ale u nas to chyba nie przejdzie ze względu na MPZP, który dopuszcza blachę jedynie w formie dachówkopodobnej.

 

A jeszcze w międzyczasie zahaczyliśmy o skład drewna i tartak wypytać o ceny i dostępność drewna. Cena tak jak się spodziewaliśmy, dostępność dobra.

 

Jutro na godzinę 8:00 umówiony jest beton i nastąpi zalanie płyty i ostateczny koniec prac etapu "0". Nareszcie :)

 

A tak wygląda nieubrana płyta:

 

http://static.pokazywarka.pl/w/v/g/d4435851c6ae41a2d797f123eea08fde_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/0/w/4/008c4c6ffc9bc3c2c00fa243e93f898f_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/9/7/e/2dbb0e7b9c86d76608f1c3d933781ed2_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/m/x/3/ca8dff2a2043f5d84401ae2f7ad884f7_orig.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastał dziś dzień zalewania płyty :):):) Czas wykonania stanu "0" wyniósł 10 dni roboczych (w ubiegły piątek ekipa nie pracowała ze względu na rzęsisty, całodzienny deszcz).

 

Kiedy przyjechaliśmy na budowę, pompa już się ustawiała, ekipa przebierała i zabierała do ostatnich poprawek: dozbrojenia przecięć siatki przy przepustach.

 

http://static.pokazywarka.pl/1/y/c/6dfa304226993ff545aeb4c393f5a7fc_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/f/2/n/57b63b92379fac3d3d22f91ecc231423_orig.jpg

 

Pierwsza gruszka spóźniła się ok. 20 minut. Jak się potem okazało ktoś wpisał niesamowicie przekręconą nazwę naszej ulicy na WZ-kę i nawet inteligentne google sobie z tym nie poradziło :) Za to kolejne dwie przyjechały zaraz za nią ;)

 

Pierwsza porcja była dość rzadka. Taka trochę zupa z kruszywem. Wydawało mi się, że beton jest masą dość jednolitą, a tu wychodzi, że cement, kamienie i woda ;) Wykonawca - Szef sterował końcówką pompy, drugi człowiek wibrował, jeszcze inny grabił, a ostatni sprawdzał niwelatorem wysokość.

 

http://static.pokazywarka.pl/7/h/s/4f7d1ce41863dd78383e90553a50c50b_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/r/p/o/87a9cc0d4fa0c788b6b3beabc6299725_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/7/g/r/4f3463225488f4ecc241a0b62e33a113_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/a/q/b/761a53f546c12bc297d30c0f9754a352_orig.jpg

 

Kiedy opróżniała się czwarta gruszka oczywistym było, że betonu zabraknie. Wg wyliczeń wykonawcy powinno wystarczyć 30,80m3, zamówiliśmy 31,2m3, a zabrakło może 0,2-0,3m3. Musieliśmy domówić 0,5m3, za który zapłaciliśmy jak za 2m3...

 

O tyle zabrakło:

 

http://static.pokazywarka.pl/m/2/i/a6daea470aeccb2bf34b90c488413643_orig.jpg

 

Wycisnęliśmy beton z pompy po ostatnią kroplę. Pompa opróżniła się na folię budowlaną i wykonawca wiadrami donosił beton. Nie wystarczyło.

 

http://static.pokazywarka.pl/b/8/j/5350eb550c479dc80cb97ea184c72f55_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/4/u/w/7066b00df89e760532f17b6cc71baead_orig.jpg

 

W oczekiwaniu na dodatkową dostawę beton został wyrównany, a my zjedliśmy drugie śniadanie.

 

http://static.pokazywarka.pl/s/j/h/40a311b13563c66be3ec8cf025a46a28_orig.jpg

 

Pompę puściliśmy dalej w drogę, a dodatkowy beton został na płytę wylany bezpośrednio z gruszki.

 

http://static.pokazywarka.pl/g/u/x/7c4245200aa577e1ae271627f0dde174_orig.jpg

 

Ogólnie płyta wygląda ładnie, gładko. Jest na niej bardzo dużo wody. W tym miejscu gdzie betonu zabrakło zebrało się jej tyle, że wykonawca wylewał ja łopatą poza szalunki.

 

http://static.pokazywarka.pl/p/i/v/61c6d36cf12b39783981ee4c7665633c_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/p/i/u/19a2d241f7bc5dc3bb369c1ae8cc5e49_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/y/w/k/8ed414c501f85d113173568988516563_orig.jpg

 

Do tego dzisiaj padało i nie podlewaliśmy płyty. Jak jutro rano będzie słońce, to @jak_to_mozliwe pojedzie na budowę i przykryje płytę folią. A jak będzie padać, to pojedziemy dopiero po południu.

 

http://static.pokazywarka.pl/8/o/g/08847c971fb0a1ffbfa6df73e207478d_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/p/p/o/cd196064f448fa96c8be1b4b53b960cc_orig.jpg

 

Wyskrobane wkrętem do drewna

 

http://static.pokazywarka.pl/0/r/a/6c87762914a676a3809c216138883543_orig.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś rano rozłożyć folię - wyjątkowo sam. Dzisiejszy mocny i porywisty wiatr bardzo to utrudniał. O ile rozłożenie pierwszej części jakoś mi poszło (pas o szerokości 6m i długości ok 13m), o tyle w przypadku drugiej części myślałem, że strzelę sobie w łeb czymś ciężkim. :bash:

W pewnym momencie dmuchnęło z taką siłą, że poderwało folię na drugiej części razem z betonowymi bloczkami. W chwili, kiedy próbowałem ogarnąć "jak" zjawił się wykonawca sprawdzić stan płyty. Zupełnie się go tu nie spodziewałem, więc plus dla niego.

Na płycie ani jednego pęknięcia, ani jednej rysy - nie mogła chyba lepiej wyglądać. :)

 

 

http://static.pokazywarka.pl/e/7/v/e6078b8ad3c8d448940ab4e12465bf0d_orig.jpg

 

Widać trzy małe kałuże - padało wczoraj wieczorem, więc odeszła konieczność podlewania.

http://static.pokazywarka.pl/1/1/3/910127180f3bfe15cc9f46e9a75460b7_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/4/z/9/dc8fbde9e3b671a1fed56173e884d8bb_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/i/b/4/12e37076202f38190091bfd78ee0b9d9_orig.jpg

 

Dobrze, że przyszedł wykonawca i zasugerował położenie desek na łączeniu obu kawałków folii, bo bym się zagonił z tymi bloczkami.

http://static.pokazywarka.pl/t/0/6/65d8deeb61b199e955c366f93a41ab4a_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/6/n/i/ba5f5a9cc299a8821dd62ec9afef4b75_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/p/s/0/a988fce7dbbb8c901a9a3bd517ad9623_orig.jpg

 

http://static.pokazywarka.pl/2/u/v/02aeafc11719811fe89f5619ab7d6857_orig.jpg

 

Na koniec ułożyłem jeszcze kilkanaście prętów fi 12 tam gzie najbardziej podwiewało folię.

Dziś lub jutro pojadę wyrównać miejsce pod blaszak - potwierdzili jego montaż na sobotę. Pewnie przy okazji jeszcze trochę poukładam rzeczy, pozbieram śmieci i jakoś bardziej ogarnę okolicę.

 

Aktualnie pracujemy nad zmianą ytonga na inny beton komórkowy, ceny zachęcają, być może uda się jeszcze kilkadziesiąt groszy urwać na bloczku.

Pracujemy nad wycenami okien i ogólnie stolarki okiennej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...