umowa kupna ziemi sprzed 15 lat

[preev]

mój dziadek w 1989 roku spisał ręcznie z sąsiadem umowę kupna od niego kawałka pola (10 ar), do tej pory nie było to nigdzie zgłoszone, a podatku nikt nie płacił, bo to jest ziemia ostatniej klasy

 

mam więc pytanie czy ta umowa jest dalej ważna i gdzie po kolei się udać żeby załatwić wszystkie formalności

 

i przede wszystkim ile to może kosztować, bo może się okazać, że koszt załatwienia formalności jest wyższy od wartości działki

 

P.S. posiadam umowę kupna spisana ręcznie podpisaną przez kupującego, sprzedającego i dwóch świadków oraz odpis aktu własności z wyszczególnionym nr działki (wszystko datowane na 1989 r.)

[gaga2]

niestety, nie da się kupić nieruchomości bez wizyty u notariusza. Muszę Cię zmartwić: ta umowa jest nieważna, nawet gdyby było 100 świadków. teraz to może jeszcze jakoś funkcjonuje bez sporów, bo osoby zainteresowane żyją lub nie mają świadomości że umowa jest nieważna.

Zapomnij o tej działce, lub dogadaj się z tym sąsiadem, żeby przystąpił do aktu notarialnego ( z tobą jako kupującvym), a w umowie się wpisze, że cena została zapłacona kiedyś tam, np. tytułem zaliczki. Ale to zależy wyłacznie od jego dobrej woli.

Pozdrawiam

gaga2

[preev]

czyli musiałby dziadek podpisać z sąsiadem w obecności notariusza nową umowę a jak to jest w kwestii płatności (można np. powiedzieć, że pieniądze za działkę już dawno zostały zapłacone? )

sąsiad jest w tym zakresie ugodowy, bo jemu ta dzialka nie jest potrzebna (właściwie jest to przedłużenie mojej działki, na końcu jest nasyp kolejowy, a po bokach jakieś rudery, a więc dojscie jest tak naprawdę tylko od mojej działki)

[gaga2]

zawsze tak można napisać. Np. Cena została uiszczona w całości, bez wdawania się w szczegóły kiedy. Myślę tylko o problemach z US, bo trzeba podać rynkową cenę działki, inaczej US może się zainteresować czy prawidłowo naliczono podatek od czynności cywilnoprawnych. Warto w tej sprawie skonsultować się z notariuszem, który ma spisać umowę. No i jest jeszcze kwestia kosztów aktu notarialnego i PCC - trzeba się dogadać, kto to teraz zapłaci.

Pozdrawiam,

gaga2

[preev]

no ja bym opłacił wszystkie należności

a wiesz jaki by był przybliżony koszt takiej operacji??

[ania1719508426]

Preev, podaj orientacyjnie wartość działki, bo koszt tej operacji tylko od tego zależy.

[gaga2]

koszty zależą od wartości działki, zadzwoń do jakiegoś notariusza, powinien wszystko wyjaśnić.

PS. Ja mam swojego ulubionego notariusza w Katowicach, ale gość jest niezwykle dokladny (czasami to jest denerwujące), wyłapie wszystkie nieścisłości, ale za to bardzo lubi "celebrować" podpisanie aktu. Co do cen- chyba przeciętne rynkowe. Jeśli nie masz swojego zaufanego notariusza, to mogę Ci dać namiary na priv.

Pozdrawiam,

gaga2

[preev]

to jeśli bym mógł prosic te namiary na priva, mam blisko do Katowic

aha jaka stawka za konsultację

i dzieki wielkie za rady

pozdrawiam

[blackjack]

zasiedzenie!

[preev]

zasiedzenie!

 

no ale ja tam nic nie uprawiam, ani nic nie zbudowałem, rosną sobie tylko drzewa

[blackjack]

Oj chłopie,trochę się postaraj art.172 KC i inne

[preev]

Oj chłopie,trochę się postaraj art.172 KC i inne

 

okey poczytałem, ale to jeszcze pięć lat trzeba czekać

[blackjack]

Skoro nie chcesz czekać to wydaje mi się ,że pozostałe wyjścia są rozsądne.

[preev]

poczekać mogę, ale z drugiej strony nie chcę stracić tych pieniędzy kiedyś tam wyłożonych przez mojego dziadka, jak sąsiad zmieni zdanie

[gaga2]

Z tymi 5 latami czekania to trochę się pospieszyliście. Nieformalne nabycie nieruchomości w orzecznictwie od dawna jest traktowane jako nabycie w złej wierze. I to oznacza, że do zasiedzenia brakuje jeszcze c.a. 15 lat.... Może jednak lepiej teraz tę sprawę załatwić, jak osoby zainteresowane są chętne do współpracy?

Pozdrawiam,

gaga2

Poza tym sprawa o zasiedzenie to nie bułka z masłem, a ostatnio sądy żadają wyłącznie dowodów na opłacanie podatku od nieruchomości - bez tego trudno coś wywalczyć

[preev]

Z tymi 5 latami czekania to trochę się pospieszyliście. Nieformalne nabycie nieruchomości w orzecznictwie od dawna jest traktowane jako nabycie w złej wierze. I to oznacza, że do zasiedzenia brakuje jeszcze c.a. 15 lat.... Może jednak lepiej teraz tę sprawę załatwić, jak osoby zainteresowane są chętne do współpracy?

Pozdrawiam,

gaga2

Poza tym sprawa o zasiedzenie to nie bułka z masłem, a ostatnio sądy żadają wyłącznie dowodów na opłacanie podatku od nieruchomości - bez tego trudno coś wywalczyć

 

tego trochę nie rozumiem, bo de facto dziadek jest nieformalnym właścicielem działki od lat 15-tu (czyli od 1989 r.), a zasiedzenie jest po latach 20-tu, czyli skąd jeszcze te 15 lat?

 

a po drugie, jak się nie jest właścicielem to nie można płacić podatku a podatek się zaczyna płacić jak przez zasiedzenie uzyska się prawo własności

 

a w ogóle to się skontaktuję wreszcie z notariuszem

[gaga2]

preev - dla nabywcy w złej wierze wymagane jest posiadanie przez lat 30, a nie 20 (par. 2 tego samego art. 172 k.c. o którym była mowa powyżej).

Lepiej już zadzwoń do jakiegoś notariusza...

Pozdrawiam,

gaga2

[pjr]

zasiedzenie!

Zasiedzenie nie jest dobrym rozwiąaniem albowiem płaci się większy podatek przy stwierdzeniu zasiedzenia. Do tego koszty sądowe. Do tego opłaty sądowe za wpis do księgi. A co najważniejsze będzie to zasiedzenie w złej wierze.

Jeżeli formalny właściciel żyje i jest skłonny do współpracy, jeżeli działka jest wydzielona (ma swój numer ewidencyjny), jeżeli jest aktualny plan zagospodarowania, to mimo możliwej konieczności umowy warunkowej (ANR) to najtaniej i najszybciej będzie podpisać notarialną umowę sprzedaży. Koszty to ok. 1,5% taksy notarialnej, 2% podatku od czynności cywilno - prawnych i ok. 1,6% opłaty sądowej. Procenty liczone od podanej realnej aktualnej wartości działki.

[abromba]

Zastanawiałabym się, czy czekać na upływ terminu do mozliwogo zasiedzenia. Przypuszczam, że zbywca tej działki traktuje sprawę honorowo i potwierdzi odbiór pieniędzy w akcie notarialnym. A jeśli odpukać, jemu coś się stanie, to jak się zachowają jego spadkobiercy?

Tym niemniej lepiej obgadaj sprawę z notariuszem, bo nie wiem ,jak twoja sytuacja wygląda od strony podatków, opłat skarbowych itp. Może lepiej tamtą umowę potraktować jako przedwstępną a teraz dopłacić jakieś grosze? No ale w końcu od tego są notariusze, żeby to wiedzieli i powiedzieli.