Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sąsiad domaga się kasy za płot


mack

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Drodzy forumowicze - bredzicie nie na temat :lol:

 

mack napisal: "kupiłem działkę ogrodzoną betonowymi płytami od strony sąsiada, a ten teraz

domaga się zwrotu pieniędzy"

przeanalizujmy sprawe.

Mack kupil dzialke OGRODZONA z jednej strony. Kiedy powstalo ogrodzenie? Kiedy wlascicielem dzilaki byl ktos inny. Tzn ze mack nie jest strona w tej sprawie i wszelkie dywagacje na temat, kto ponosi koszty budowy ogrodzenia sa zbedne.

Pamietajcie tez ze fakt ze dzialka jest ogodzona wplywa na jej cene.

Mack,

przedstaw tak sprawe sasiadowi:

"Panie sasiedzie, kupujac dzialke, pan Zenobiusz Kapusiaczek (byly wlasciciel dzialki) za pana plot policzyl mi xxx,- zlotych. Niemoge za ten sam towar placic 2 razy, ale bede pana wspieral w negocjacjach z Kapusniaczkiem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże broń od takich sąsiadów jak Wy (powyższe wypowiedzi). Przecież to jest jak najbardziej sąsiedzkie, żę sąsiad który ogrodził również i waszą działkę chciałby trochę kasy. A 2000zł. to mała kwota- tylko 1000zł za 60m płotu.

 

Na szczęście ja mam takich sąsiadów- jak ogrodziliśmy się siatką, sąsiad dopiero zaczynał myśleć o budowie, ale pierwsze co z nami rozmawiał to WYRAZIŁ CHĘĆ PARTYCYPOWANIA W KOSZTACH OGRODZENIA. I to się nazywa sąsiad, a nie jakieś bzdety wyciągacie o kodeksach cywilnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Zastanów się zanim coś napiszesz..

 

Jesli sąsiad uzgodnił ze mną rodzaj ogrodzenia, materiał z jakiego będzie wykonany to ok, moge partycypowac, pod waruniem, że odpowiada mi wizja sąsiada ew jesteśmy w stanie wypracować wspólna.

 

A działanie : najpierw ogrodzę a poźniej będę chciał kasę to , delikatnie mówiąc, jest to nieporozumienie.... Szczegolnie, jak mi nie odpowiada ani architektura ani materialy z jakich go wykonano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz nie przesadzaj. Owszem to co mówisz ma sens jeśli sąsiad będzie inwetować razem z tobą. Gorzej jeśli wybudujesz dom a wokół ciebie nikogo ni widu ni słychu. Wtedy się grodzisz sam bo musisz. Podobnie było u mnie, zrobiliśmy sami ogrodzenie bez uzgadniania z nikim bo nie było z kim uzgadniać. Dopiero teraz jak zjawił się sąsiad pierwsze co to zaproponował, że część kasy za ogrodzenie odda. Szczerze mówiąc bardzo nas to ucieszyło- ogrodzenie ok.60m siatką kosztowało nas ponad 2000zł. Ale pal licho kasę (chociaż ona b. ważna) chodzi o samą zasadę, że nie mamy sąsiada jakiegoś dupka tylko spoko człowieka co liczy się z innymi. Tak ja to odbieram, w końcu on ma spokój świety z ogrodzeniem chociaż części działki. Ale jak mówię są ludzie i ludziska. Na szczęscie dla mnie ja mam super sąsiadów a i my też staramy się być okay. A uczestnicy Forum sami wiedzą jakie to ważne mieć dobrych sąsiadów ale i samemu też być w porządku. W jedną stronę to nie działa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Gorgu77 - generalnie sam sobie odpowiedziałeś.. Grodzisz się sam - bo musisz. Gdyby było Was wielu to koszta by się rozłozyły równomiernie.

 

Natomiast nie sądze, iż sąsiad musi partycypować w kosztach ogrodzenia, które wykonałem jakiś czas temu.

 

Tym bardziej, że ja nie wyobrażam sobie, aby docelowo ogrodzic działkę na której mam dom siatką. Więc czemu mam płacić za coś co mi się nie podoba, tylko za to, że sąsiad jest miłośnikiem siatki ? :)

 

No i nie wiem czy to, ze ma ogrodzoną jedną część , najczesciej tę najkrótszą, w jakikolwiek sposób pomogło sąsiadowi, mało tego, to wymusza na nim sposób w jaki ma wykonac pozostałą część ogrodzenia ...

 

U mnie sąsiad ogrodził się płytami betonowimy wysokimi na 2 metry i mam mu za to być wdzięczny?? :)) Gdzie tam, przyporzył mi kosztów bo musiałem kupić drzewka i posadzić je aby odgrodzić się od tego widoku ;)

Zgodnie z tym co piszesz, za chwile idę do sąsiada i niech mi oddaje za nie pół kasy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz- jasne, że sąsiad nic nie musi. Po twoim wystapieniu to nie dziwię się sąsiadowi, żę odgrodził sie od ciebie betonowym ogrodzeniem :lol: Przepraszam-żartowałam

Widzisz mamy całkiem odmienne zdanie- ja nie wyobrażam sobie betonu między sąsiadami- co innego od drogi, ale od sąsiadów nie. Oczywiście mam na myśli moich sąsiadów. Wiem, żę nie każdy ma takie szczęście trafić na fajnych ludzi.

Moi znajomi ogrodzili się naokoło właśnie takim 2metrowym płotem i... mieli wlamanie, opędzlowali im całą chate i pół ogrodu (drzewka) sąsedzi nawet jakby chcieli pomóc to nie mogli bo nie widzieli co się dzieje za 2m płotem

Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tylko tragedią byłoby dla mnie jeszcze nie zamieszkać a już pożreć się z sąsiadem o taki bzdet jak płot. Nie ma to jak kompromis. Na pewno Mack zrobi jak mu serce dyktuje, ja gdybym nie miała kasy poszłabym głosem Wowki- zaproponowałabym konserwację płotu. Na pewno sąsiad by się nie upierał. W końcu on tylko zapronował a nie kazał żeby Mack dał część kasy za płot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorgu

 

 

to normalne. kazxdy cywilizowany człowiek tak by zobił.

 

Ja sama zrobiłam ogrodzenie z 3 stron, zielona siatka no i oczywiscie podmórówka...zrobiłam na granicy , geodeta pokazał jak to sie robi...jak bedzie sasiad to oczywiscie pojde z rachunkami i zapytam czy dołozy sie do swojej strony...ale tylko zapytam...

 

 

i mam nadzieje bedzie to normalny człowiek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha- Mariusz napisz proszę czym będziesz się grodził- mówisz, że siatka odpada- to czym??. Nie chodzi mi o przód domu- tutaj to wiadomo, że coś ładnego-tylko o resztę działki. My ogrodziliśmy się siatką ponieważ daje "przestrzeń"- z przodu jest ładny płot. A Ty jak masz lub będziesz miał??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff- Teska dzięki- też myślałam, że to normalne- ale w końcu zaczęłam wątpić :-?

A swoją drogą to te chrzanione ogrodzenie podmurówka, siatka, robotrnicy więcej nerwów mi zjadły niż budowanie domu. Szczerze bym się cieszyła gdyby moi sąsiedzi najpierw się ogrodzili a ja bym oddała im połowę kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Mariusz- jasne, że sąsiad nic nie musi. Po twoim wystapieniu to nie dziwię się sąsiadowi, żę odgrodził sie od ciebie betonowym ogrodzeniem :lol: P

 

Może i tak, ale to musiał być jakiś jasnowidz bo ja kupiłem działkę z takim stanem rzeczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Aha- Mariusz napisz proszę czym będziesz się grodził- mówisz, że siatka odpada- to czym??. Nie chodzi mi o przód domu- tutaj to wiadomo, że coś ładnego-tylko o resztę działki.

 

Wyobraź sobie prostokąt ;)

 

1 prawy bok, 2 góra działki, 3 lewy bok, 4 dół działki (wejście)

 

Odpowiednio :

 

1 - mam betonowy płot od sąsiada (który będzie musiał #@%^%$ zostać)

2 - wstawiam betonowy płot z prześwitem (odgradzam się od łąk które mam za działką )

3 i 4 robię podmurówkę i słupki, całość okładam klinkierem a pomiędzy słupki daję kute, ładne ogrodzenie zamówione u kowala artystycznego ;)

 

Ale to plan ;) na razie nie mam tam zadnej budowli oprócz garażu (zapraszam na moją stronę, tam sa zdjęcia :) .

 

Stamn na chwile obecna jest taki, ze na 1 jest betonowe, 2 i 3 nie ma nic, a na 4 jest staaaaara siatka którą ostatnio odmalowałem na kolor zielony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
to normalne. kazxdy cywilizowany człowiek tak by zobił.

 

Uu no to ze mnie chyba jest nieokrzesany cham ...

Szkoda, ze Twoi sąsiedzi nie odgrodzili się od Ciebie betonowymi płotami a później nie przyszli i nie zapytali, czy aby im nie oddasz części poniesionych kosztów ;)

 

 

Poprawcie mnie jesli się mylę, ale nikt nie odbierze budowy do czasu wykonania ogrodzenia posesji?Tak wiec na zdrowy rozum nie robimy łaski sąsiadom, że ogrodzimy ich z jednej strony bo i tak MUSIMY ogrodzić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorgu

Ale tu jest zasadnicza różnica - Ty za swoje pieniądze wykonałaś ogrodzenie, ale nie poszłaś do sąsiadów z rachunkiem, tylko oni sami przyszli, bowiem zaakceptowali taki rodzaj ogrodzenia i poczuli się w obowiązku go sfinansować.A u autora pytania kwestia jest taka, że sąsiad zrobił płot a potem woła o kasę, w dodatku działka kupiona z płotem, a na domiar złego jest to płot betonowy.

Cokolwiek nie wymyślisz i nie zrobisz, będzie w takiej sytuacji źle:

-zapłacisz, będziesz zły na siebie, że dołożyłeś się do badziewia i na sąsiada, że to przez niego

- nie zapłacisz, sąsiad będzie miał wąty (niezgodne z prawem, ale te typy tak mają)

- poprosisz go o zburzenie płotu i zaproponujesz postawienie nowego za swoje pieniądze (z drewna lub siatki) - sąsiad też będzie sie czuł poszkodowany

Poszłabym za radą Wowki, a płot po Twojej stronie obsadziła bym pnączami, a dla sąsiada coś na pocieszenie - pnącza także na jego stronę i nikomu nie będą wtedy przeszkadzały gałązki przechodzące na drugą stronę.No i konserwacja na wspólny koszt.

A dobry sąsiad cenniejszy od paragrafów.

Aha.Mój sąsiad z tyłu postawił płot na swoje działce, a na granicy posadził tuje, niech będzie, po lewej mam dróżke spacerową miejską a po prawej sąsiad niedługo sie wprowadzi, więc pomyślałam sobie właśnie przy tym temacie, że jutro zaraz poślę mu maila z zaproszeniem na piwko, coby się dogadać w kwestii płotu, chociaż wolałabym właściwie taki zielony płot - jakieś iglaki czy inny żywopłot.orientujecie się może, jak to potem wygląda w kwestii umowy z firmą ochroniarską?Proszę o opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka, pewnie nie kwapiłabym sie z zapłata, ale podobnie jak Minilapin zaprosiłabym go na piwo i obgadalibyśmy sprawę płotu. Na pewno coś byśmy wymyślili.

Gdyby był ohydny obsadziłabym go iglakami i moje poczucie estetyki zostałoby zrównoważone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka, pewnie nie kwapiłabym sie z zapłata, ale podobnie jak Minilapin zaprosiłabym go na piwo i obgadalibyśmy sprawę płotu. Na pewno coś byśmy wymyślili.

Gdyby był ohydny obsadziłabym go iglakami i moje poczucie estetyki zostałoby zrównoważone.

 

 

Moze i te iglaki to jakies wyjscie - ale po co placic za cos co potem trzeba zaslaniac bo nam sie nie podoba. I trzeba siedziec i myslec - hmmm czym tu zaslonic to brzydactwo ......? i jeszzce kase nie dosc ze za brzydki plot wydalam to jeszcze dodatkowo na ta oslone brzydkiego plotu. :-?

I dalej myslec - cholera musial przyjsc po ta kase? przeciez nie odmowie bo sie obrazi .........

To nie do przyjecia dla mnie.

Wg mnie tak robia ludzie niestanowczy , nie umiejacy odmawiac ludziom kiedy tego wymaga sytuacja. Robia cos tylko dlatego aby ktos sie nieobrazil, a wlasne odczucia i to co oni chca idzie na drugi plan.

A umiejetnosc odmawiania w koniecznej sytuacji jest wazna cecha pozytywna u czlowieka. Kazdy powinien to umiec robic i to tak aby pozostac w zgodzie ze soba i sasiadami. Jest to mozliwe. Przeciez to ze nie zgadzamy sie z kims nie znaczy ze nie szanujemy jego .

Wyjscia nalezy szukac takiego aby zadawalal obie strony.

I nie zgadzac sie zawsze mimo ze tak naprawde tego nie chcemy ale glupio nam odmowic.

Ja bym uszanowala decyzje sasiada ktory powiedzialby mi prawde np. taka: - drogi sasiedzie nie zaplace panu za ten plot bo on mi sie poprostu nie podoba, rownie dobrze dla mnie mogloby go nie byc.

Wole to niz zeby mi zaplacil a potem chodzil na mnie wsiekly ze musial zaplacic za cos co musi teraz zaslaniac choinkami. Mysle ze relacje miedzy nami wtedy dopiero bylyby popsute.

 

Moj sasiad jak narazie jest ok , nawzajem szanujemy wlasne decyzje i to mi sie podoba - w koncu jestesmy ludzmi cywilizowanymi.

Ani ja sie nie obrazilam na niego ze nie chce ze mna na gaz sie skladac bo woli inny rodzaj ogrzewania, ani on na mnie sie nie obrazil ze ja nie chce teraz wody ciagnac jak jest okazja tylko w kwietniu. Poczeka na mnie poprostu i razem zrobimy. Bez nerwacji, konsekwetnie i w zgodzie i z poszanowaniem wlasnych decyzji :p

Zycze kazdemu milego sasiada , pozdrawiam :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Tak, tak najlepiej za nic nie placic i czekas, az glupi sasiad zrobi za swoje. I niech nie wazy sie wejsc 1cm na moje, bo mu kaze rozebrac.

 

 

O jakie mocne wejście ;)

 

Ale skoro już tak zacząłeś to :

 

"kupiłem działkę ogrodzoną betonowymi płytami od strony sąsiada, a ten teraz domaga się zwrotu pieniędzy"

 

Wiesz czemu pogrubiłem to słowo ? No to teraz się zastanów ponownie ;)

 

A co do tego 1 cm? Nazwijmy go przysłowiowym 1 cm. Obowiązuje świete prawo własności i masz prawo korzystać z każdego centymetra, o ile uda Ci się tak super dokładnie wytyczyć granice działki. Wg Twojego rozumowania ktoś kto uszczknie(zabierze bez Twojej wiedzy i zgody) Ci z Twojej fortuny 100 zł nie jest złodziejem ale człowiekiem roztrzepanym, ot zagalopował się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...