górale z Soli!!! - wystrzegajcie się partaczy

[sarwa]

Witajcie...

Sory, że na to forum ale przyżekłem sobie, ze dopóki będę żył

będę głosił wszem i wobec o fachowcach z Soli koło Zwardonia.

Panowie podjeli się budowy 2 domów, jeden (mojego sąsiada)

porzucili na etapie murów a mój niestety skończyli. Tak, powiecie,

trzeba było ich pilnować... Owszem, pilnowałem tak jak umiałem,

jak moja praca pozwoliła...

Efekt końcowy?

Druga firma ściąga mi pofalowaną dachówkę, przebija łaty, i

praktycznie układanie 200m dachowki zacznie sie od początku.

Z góralami miałem umowę ustną, dostali około 80% umówionej

kasy... Głupi i naiwny jestem... to juz wiem...

WYSTRZEGAJCIE SIĘ EKIP Z SOLI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Tomek

[trach]

... i dlatego na każdą, każdą, KAŻDĄ ! robotę, której wartość przekracza kilkaset złotych spisuję umowę - na tym forum jest dużo dobrych wzorów, między innymi z nich skorzystałem.

 

Najtańszą i najbardziej precyzyjną ekipę w rejonie na stan surowy (zdobyte ogromne doświadczenie w Niemczech, widziałem też ich medalowe realizacje u nas z Porothermu) odesłałem z kwitkiem, bo jej szef niczego nie robi na umowę, a tylko na gębę.

 

A u ciebie, cóż... musztarda po obiedzie. Piszę to tylko ku przestrodze innych czytających ten wątek.

 

Pozdrawiam i współczuję - Andrzej

[sarwa]

Też widziałem ich piękne budowle... niestety wszystkie dachy

później okazały się być robione z blachy ))

Czuję się wydymany.

Pogodziłem się już z wydaniem kasy za poprawkę ale najgorsze

jest samopoczucie...

Nie śpię po nocach zastanawiając się i gdybając sobie...

 

Tomek

[trach]

Pogódź się z tym - to też jest część treningu bycia dorosłym, jaki nam daje życie... a nauka w tej szkole nigdy sie nie kończy. Doświadczenie kosztuje drogo, ale niestety uczymy się niemal wyłącznie na własnych błędach. I płacimy za nie bez zniżek i rabatów.

 

- Panie Rosenblum, słyszałem, że Pan wszedł w spółkę z Majerem? Przecież Pan nie miał grosza w kieszeni!

- No tak, on miał pieniądze, ale ja miałem doświadczenie!

- A teraz?

- Nu, a teraz ja mam pieniądze, a on - doświadczenie!...

 

Pozdrawiam i głowa do góry -

Andrzej