Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zadana temp. CO na kotle.


sruba014

Recommended Posts

Cześć Bracia i Siostry!

 

Mam zapytanie odnośnie temp. jaka powinna być zadana na kotle CO. Spotkałem się z wieloma opiniami, niektóre mówią, że najlepiej 3mać 60-65* ażeby nie zbierał się nagar w kominie i żeby wydłużyć życie kotła.

 

Inne opinie z kolei mówią, że wystarczy taka, która zaopatruje dany dom w optymalną ilość ciepła. Na przykład: u mnie jest 100% podłogówki a temp CWU nie ustawiam wyżej niż 45-48*. Zatem temp na kotle nastawiam zazwyczaj na 50-52*.

 

Czy rzeczywiście temp około 65* wydłuża życie kotła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla trzymania na kotle 60-65 trzeba mieć dobrze wykonana instalację oraz odpowiedni zawór mieszający, wówczas można puścić odpowiednio mniej na dom a nadwyżka trafia na powrót.

 

Literatura fachowa mówi, że wodny punkt rosu jest w granicy temp. 37-42st.C przy lambdzie 1,0-2,0

tyle suchych faktów.

 

ale oprócz tego jest punkt rosy spalin, one z kolei byłoby fajnie, jakby były >110st.C a to przy ocieplonym domu mniej realne, bo najczęściej w ciepłym okresie jak teraz mamy cosik 60-80st.C

 

Trzeba zatem włączyć myślenie i obserwować jak się pali.

Jak masz smołe na kotle, takie twarde, czarne naloty - to proces spalania daleki jest od dobrego, albo temp. za niskie, albo zły dobór powietrza albo kłopot z właściwą wentylacją itp.

 

Zadbać wówczas trzeba o np. cieplejszy powrót (to kłopot przy podłogówkach gdy instalacja nie jest najlepiej wykonana), tu jest już dobrze jak powrót >40st.C a robi się świetnie, gdy >45st.C. Teraz aby powrót tyle miał to u jednego wystarczy 50-52st.C na kotle a na innej instalacji trzeba dać 60-65st.C

U jednego mocniej odsłonić przysłonę na dmuchawie, u drugiego nieco przysłonić, gdzieś powalczyć o lepsze napowietrzenie kotłowni, gdzieś potrzebne RCK do regulacji za mocnego ciągu kominowego. Jak widać sprawy bardziej złożone, ale te wszystkie rzeczy składają się na jedną całość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent mojego żeliwnego kotła Kielara podaje w instrukcji, że minimalna temperatura zadana to 36 st C. Tak nisko specjalnie nie paliłem ale ustawiałem 44 lub 45 st C na CO plus CWU w priorytecie przez parę lat i z kominem i kotłem na razie wszystko ok. ( 9 lat) Aktualnie wypracowałem na sezon zimowy trzymanie zadanej w okolicach 47 do gdzieś 52 st C ( no ale jak się kocioł odstawia to i tak wyżej przebija) przy pogodówce i równoległym CWU i też jest ok :)

 

Tak więc po paru dłuższych doświadczeniach użytkownik sam sobie wyrobi opinię jak wysoko w jego kotle i instalacji trzymać temperaturę CO. :)

Edytowane przez czp01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam OEP 16kW. CO ustawiam zależnie od pogody. Od 51 - 58. Na dom puszczam 40 - 45 stopni. U mnie tak jest ok. Temperatury ustawiane zależa też od opału jaki wrzucam. Teraz zwykły Jaret bo jest cieplo bliżej zimy coś bardziej kalorycznego i wyzsza temperatura. Miejmy na uwadze że im wyższa temperatura CO tym idzie więcej opału.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.......Miejmy na uwadze że im wyższa temperatura CO tym idzie więcej opału.

Jak na moje to nie jest jakaś drastyczna różnica. Sam w okresie zimowym utrzymuję na kotle 60-65*C pomimo 4D i tak nie idzie utrzymać przyzwoitej temperatury powrotu dopiero Ochrona powrotu poprzez załączanie pompy CWU podbija znośnie temperaturę. W czasie jazdy powrót ma na stracie ok42-45*jak sę trochę rozgrzeje podłoga ok 50-55*C. W piecu czysto. Gorzej z kominem i tu jest marnotrawstwo opłu:( W czasie jazdy muszę utrzymywać temperatur ęspalin w okolicy 95-105*C poniżej 95 zaczyna się syf wykraplać w kominie od wysokości strychu. Więc trzymam te 100*C ociepliłem czopuch wełna na strychy też do kominy przyłożyłem płytę wełny oraz suchy opał. W kotłowni mam miejsca na ok 0,5 tony i co jakiś czas przesypuję z worków foliowych do szmacianych i tam dosuszam po 0,5 tony.

 

Powinni na mnie mówić pan sraczka :) ale wolę szanować swoje zabawki :)

Edytowane przez kulibob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei u mnie gdy podłoga się wygrzeje to temp. powrotu jest 3-5* różna od temp zadanej (gdyby nie sprzęgło hydrauliczne pewnie byłoby inaczej). Teraz to będzie mój drugi pełny sezon z piecem na eko i od początku zazwyczaj 3mam temp w granicach 50* i przy takiej temp kocioł czysty, bez smoły czy skroplin w kominie do tej pory.

Jedynym mankamentem jest zbyt wysoka temp spalin pomimo dorobienia przeze mnie zawirowaczy spalin (ułożyłem je na półkach Skama). Jak Jarecki napisał, dorzucę zapewne RCK w najbliższych tygodniach.

 

Widzę, że co użytkownik to inne doświadczenia z temp zadaną. Tak jak pisaliście-trzeba znaleźć złoty środek dla swojej instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam,że często 50-52st.C na zasileniu najczęściej wystarcza, aby było dobrze, podkreślam jednak,że to kwestie indywidualne, obserwować i postępować z głową.

Owszem wyższa nastawa to teoretycznie większe straty do otoczenia, ale jak dom ocieplony, to jest to kwestia pomijalna. Tu gdzieś godzimy wykorzystanie mocy, temp. spalin i nastawę na kotle. Wyższe moce można uzyskiwać przy mniejszej nastawie, gdy jest odpowiedni przepływ wody i odpowiednia delta zas-powr. i odwrotnie, to,że nastawa ma 65 nie oznacza,że wykorzystanie mocy musi być duże, wracamy do przepływu wody i delty

 

kulibob dobrze sprawę podsumował, jak będziemy dbali - tak długo nam wszystko będzie funkcjonować.

Jak się machnie ręką, będzie sypać mokry węgiel - szybciej padnie kosz a sam wymiennik tez dostanie po tyłku, jak się machnie ręka na złe spalanie i odkładanie smoły czy twardych nalotów- wymiennik dostanie po tyłku, pod tą skorupą zachodzą niekorzystne zmiany degradujące stal itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na moje to nie jest jakaś drastyczna różnica. Sam w okresie zimowym utrzymuję na kotle 60-65*C pomimo 4D i tak nie idzie utrzymać przyzwoitej temperatury powrotu dopiero Ochrona powrotu poprzez załączanie pompy CWU podbija znośnie temperaturę. W czasie jazdy powrót ma na stracie ok42-45*jak sę trochę rozgrzeje podłoga ok 50-55*C. W piecu czysto. Gorzej z kominem i tu jest marnotrawstwo opłu:( W czasie jazdy muszę utrzymywać temperatur ęspalin w okolicy 95-105*C poniżej 95 zaczyna się syf wykraplać w kominie od wysokości strychu. Więc trzymam te 100*C ociepliłem czopuch wełna na strychy też do kominy przyłożyłem płytę wełny oraz suchy opał. W kotłowni mam miejsca na ok 0,5 tony i co jakiś czas przesypuję z worków foliowych do szmacianych i tam dosuszam po 0,5 tony.

 

Powinni na mnie mówić pan sraczka :) ale wolę szanować swoje zabawki :)

 

A jaki masz komin systemowy czy murowany ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...